PDA

Zobacz pełną wersję : ładowanie akumulatora.



krtwwl34
29-01-2012, 18:24
Panowie mam problem .
Przeszukałęm cały internet i nie znalazłem na moje pytanie odpowiedzi,.,
Czy na mrozie np -13 można ładować akumulator???

Mam nieogrzewany garaż i dwa akumulaotry do naładowania.
Ładowanie w domu odpada.

z góry dzięki za odp.

ps jeśli nie odpowiedni dział prosze o przeniesienie .

byrrt
29-01-2012, 18:35
Akumulator przy tej temperaturze ma bardzo mocno obniżoną sprawność czyli wg. mnie mimo niedoładowania będzie zachowywał się jak naładowany tj. wzrastać będzie napięcie i cały proces będzie delikatnie mówiąc bezsensowny..

Cytat ze strony akumulator.pl:

Nie należy ładować akumulatora, jeżeli temperatura elektrolitu jest mniejsza niż 5°C, gdyż napięcie ładowania szybko wzrasta i proces ładowania nie jest efektywny. W miejscach, gdzie cały siarczan ołowiawy zostaje przetworzony na ołów lub dwutlenek ołowiu, reakcje te już nie zachodzą. Następuje rozkład wody zawartej w elektrolicie: na płycie ujemnej wydziela się wodór, a na dodatniej - tlen. Mówi się wówczas, że akumulator gazuje.

krtwwl34
29-01-2012, 18:41
nie zgodze się z tym :

Cytat ze strony akumulator.pl:
Nie należy ładować akumulatora, jeżeli temperatura elektrolitu jest mniejsza niż 5°C, gdyż napięcie ładowania szybko wzrasta i proces ładowania nie jest efektywny. W miejscach, gdzie cały siarczan ołowiawy zostaje przetworzony na ołów lub dwutlenek ołowiu, reakcje te już nie zachodzą. Następuje rozkład wody zawartej w elektrolicie: na płycie ujemnej wydziela się wodór, a na dodatniej - tlen. Mówi się wówczas, że akumulator gazuje.

Ponieważ gdy samochód chodzi przy temeraturze na zewnątrz minus powiedzmy 25 stopni to alternator też ładuje akumulator...

byrrt
29-01-2012, 18:55
To że ładuje nie oznacza, że ładuje go dobrze ;) Uważam, że artykuł jest napisany sensownie i kiedyś jak się uczyłem o ogniwach kwasowych to pamiętam podobne treści..

krtwwl34
29-01-2012, 19:04
no dobrze zrozumiałem co jest napisane ale moim zdaniem to jest bez sensu.
Może wypowie sie ktoś kto w podobnych temperaturach ładował i jaki był efekt

danielciagala
29-01-2012, 21:07
ładowałem przy zerze i było ok.

krtwwl34
29-01-2012, 21:16
byrrt co do tego co napisałeś to akumulator ładuje się tak samo jak w ciepłym pomieszczeniu lecz ładowanie będzie trwać dłużej.Pomyślmy na zdrowy chłopski rozum alternator przy temperaturz pod maską np -13 ładuje do pełna akumulator więc czemu aku ma nie naładować się nprzy takiej samej temperaturze pod prostownikeim???
już wiem wszystko wyczytałem w internecie:) dzięki za odp Panowie pozdrawiam

byrrt
29-01-2012, 21:57
Tak właśnie na chłopski rozum nie będzie ładować do do tego samej wartości.. Zwróć uwagę na to, że akumulator wcale nie jest w temperaturze np -13 bo zaraz obok ma kawał żelastwa który rozgrzany jest do 90'C.. Pytasz o teorię.. Wg. mnie temperatura -10'C to już nie są sprzyjające warunki dla ogniw.. Nie oznacza to że nie da się naładować tego aku czy od razu zaraz padnie.. Ale zdrowe to dla niego nie będzie i będzie przyczyniało się do skrócenia jego żywota.. Jeszcze inna sprawa to to, że podczas ładowania aku też będzie wydzielać trochę ciepła więc przy temp -13 to fizycznie elektroli będzie miał pewne z -5..

krtwwl34
29-01-2012, 22:01
jednak będę twardo stał przy swoim:) sprawdziłem to w Cienkim dziś silnik rozgrzany do 90stopni termometr położyłem koło akumulatora temperatura wskazywała -10 :)

qolejowy
29-01-2012, 22:19
Cytat ze strony akumulator.pl:
Nie należy ładować akumulatora, jeżeli temperatura elektrolitu jest mniejsza niż 5°C, gdyż napięcie ładowania szybko wzrasta i proces ładowania nie jest efektywny. W miejscach, gdzie cały siarczan ołowiawy zostaje przetworzony na ołów lub dwutlenek ołowiu, reakcje te już nie zachodzą. Następuje rozkład wody zawartej w elektrolicie: na płycie ujemnej wydziela się wodór, a na dodatniej - tlen. Mówi się wówczas, że akumulator gazuje.
Artykuł napisany rzeczowo i nie widzę sensu żeby go podważać


Ponieważ gdy samochód chodzi przy temeraturze na zewnątrz minus powiedzmy 25 stopni to alternator też ładuje akumulator.ładować ładuje ale to nie oznacza wcale że ładowanie przy -25 jest tak samo efektywne jak ładowanie przy +10

krtwwl34
29-01-2012, 22:23
to co powiesz na to:

też artykuł z jakiejś strony którą dziś przeglądałem lecz nie pamietam jaka:
Akumulator powinien się naładować nawet na mrozie ale może to trwać dłużej, jednak w trakcie ładowania wydziela się też w nim ciepło co akurat w tej sytuacji wyjdzie mu na dobre.

qolejowy
29-01-2012, 22:31
Akumulator powinien się naładować nawet na mrozie ale może to trwać dłużejprzecież o tym napisałem

ładować ładuje ale to nie oznacza wcale że ładowanie przy -25 jest tak samo efektywne jak ładowanie przy +10

krtwwl34
29-01-2012, 22:35
źle zrozumiałem Twoją wypowiedź zwracam honor:)

byrrt
29-01-2012, 23:11
Nie oznacza to że nie da się naładować tego aku czy od razu zaraz padnie..
Nom przecież ja też nie napisałem że się nie da naładować..

krtwwl34
29-01-2012, 23:35
byrrt żle zrozumialem równierz Twoją wypowiedź:) Sory!!

Jelcyn
30-01-2012, 13:22
O wiele lepszym pomysłem jest poprostu zabrać akumulator do domu i naładować go w ciepłym pomieszczeniu.
Dalsze rady o ładowaniu potrzebne?

egon
30-01-2012, 13:31
zabrać akumulator do domu i naładować go w ciepłym pomieszczeniu.
Otóż to ;) ja tak dzisiaj zrobiłem, bo niestety w Bravie juz pierwszej jakości nie jest ;)

carlos951
30-01-2012, 21:05
Możesz spokojnie w garażu ładować jeden a na drugim jeździć. Jeżeli ładujesz całą noc a po jednym dniu użytkowania i tak umiera przy odpalaniu to proponuję kupno nowego. Może jeszcze słyszeliście o metodzie wzmacniania aku przed odpalaniem przy niskich temperaturach. Ja włączam na 15 sekund światełka po to by pobudzić delikatnie aku do pracy co z kolei powoduje jego wzrost temperatury i odzyskiwanie tym samym sporej sprawności.

seth
30-01-2012, 21:48
co do wyciągania aku z samochodu to u mnie jest masakra trzeba wykręcić ta nakrętkę co go trzyma i potem zdjąć poprzeczkę (4 śruby) żeby aku wyszedł. 10 minut nie wyjęte. masakra. a nie wyobrażam sobie ładowania aku jak jest -10 czy -20*C dla mnie to z lekka niedorzeczne

qolejowy
30-01-2012, 22:04
Te nowe auta to jakaś masakra. Pół godziny na wyjęcie aku. Zdjęcie koła żeby wymienić żarówkę. Tragedia jakaś.
Garaż to jednak dobra rzecz. Przed chwilą przywoziłem żonę z pracy, i patrzyłem ile stopni jest w garażu. Termometr w aucie pokazał -6. Jak zmierzyłem po chwili na dworze, pokazał -13.

carlos951
30-01-2012, 23:22
Te nowe auta to jakaś masakra. Pół godziny na wyjęcie aku. Zdjęcie koła żeby wymienić żarówkę. Tragedia jakaś.
Garaż to jednak dobra rzecz. Przed chwilą przywoziłem żonę z pracy, i patrzyłem ile stopni jest w garażu. Termometr w aucie pokazał -6. Jak zmierzyłem po chwili na dworze, pokazał -13.

Racja. Strasznie napakowane pod maską. Rano przy -15 zakładać pod chmurką to porażka.

byrrt
31-01-2012, 21:55
No bo to nie czasy codziennego łażenia z akumulatorem do domu ;) Jak u taty w skodzie wymieniałem aku to też z pół godzinki pykło.. Pod maską to go ciężko w ogóle początkowo zlokalizować ;)

macioo71
01-02-2012, 03:26
No bo to nie czasy codziennego łażenia z akumulatorem do domu ;) Jak u taty w skodzie wymieniałem aku to też z pół godzinki pykło.. Pod maską to go ciężko w ogóle początkowo zlokalizować ;)

W Felicji 1,9D, nie dość, że był pod podszybiem, to miałem nieco większy i na dodatek miałem rozpórkę kielichów do odkręcenia! Nawet latem był kłopot, zeby go wytargać!

ka_czor
01-02-2012, 11:57
Pod maską to go ciężko w ogóle początkowo zlokalizować
swojego czasu szukałem aku w BMW :> W życiu wówczas by mi do głowy nie przyszło że może być w okolicach tylnej kanapy ;]

byrrt
01-02-2012, 13:47
ka_czor w mercedesach, w renault i citroenach niektórych normą jest miejsce pod siedzeniem pasażera ;) Do wbrew pozorom super rozwiązanie - znam przypadki, że ludzie na oryginalnym aku 12 lat jeździli..

seth
01-02-2012, 13:48
Do wbrew pozorom super rozwiązanie
bardzo wygodne i nie tak zimne jak pod maska

krtwwl34
01-02-2012, 15:23
byrrt w mercach to w bagażniku były pod siedzeniem nie słyszałem.:)

seth
01-02-2012, 15:25
w bmw pod siedzeniem też bywaja

byrrt
01-02-2012, 15:28
krtwwl34 może w mercach faktycznie gdzie indziej bo pamiętam to jak przez mgłe - kolega kiedyś wspominał bo z nim właśnie o tym gadałem..

danielciagala
01-02-2012, 21:03
Aku w środku świetna sprawa. Jest ładowany i pracuje w przyjaznych ( ciepłych) warunkach.

Odzio
01-02-2012, 22:21
I to się zgadza kupiłem 6 lat temu okularnika i niestety cały czas stoi pod chmurką a aku pod tylnym siedzeniem i tak naprawdę zapomniałem , że go woogóle mam. Żona jak uruchamia go to jeszcze odrazu na krótki odcinkach włącza dmuchawę , radio tylną szybę . Więc napewno będąc pod siedzeniem jest mu lepiej niż pod pokrywą silnika.

dudu$
01-02-2012, 23:40
a w mercedesie klasie A I generacji akumulator znajduje się w podłodze pod pokrywą przy nogach pasażera z przodu.

danielciagala
02-02-2012, 18:03
a w mercedesie klasie A I generacji akumulator znajduje się w podłodze pod pokrywą przy nogach pasażera z przodu.

To jeden z najgorszych patentów jeśli chodzi o wymianę. W podłodze są tulejki z gwintem do których są przymocowane wsporniki od mocowania aku i jak się wam objedzie gwint to trzeba auto na podnośnik i od dołu wiercić na wylot i kombinować żeby zamocować na nowo. Robiłem to z 3 miechy temu. heh klientka czekała chyba z 2 h na wymianę aku :P

qolejowy
03-02-2012, 01:48
W starej Skodziance 105 też był za tylnym siedzeniem, tyle że tam silnik był z tyłu i aku miało blisko do silnika.

ka_czor
03-02-2012, 11:49
W starej Skodziance 105 też był za tylnym siedzeniem, tyle że tam silnik był z tyłu i aku miało blisko do silnika.
no to widzę że zebrało Ci sie na sentymentalne wspominki zabytków :) ja miałem kiedyś w domu skodę 100. Kojarzę [przez mgłę] że dojście do aku było tak beznadziejne że ładowanie prostownikiem odbyło sie bez wyjmowania baterii z samochodu.

seth
03-02-2012, 12:10
a ja pamiętam jak w warszawie :P chłopaki bo jeszcze trochę a ktos kto to czyta weźmie was do muzeum :D :P

Odzio
03-02-2012, 12:31
A w Warszawie jak aku padł to nie było problemu brało się korbę i za chwilę silnik chodził :smile:

seth
03-02-2012, 12:35
A w Warszawie jak aku padł to nie było problemu brało się korbę i za chwilę silnik chodził
ot jaki dziadek złośliwy :P
Panowie w starych samochodach to ja rozumiem ze moglo byc ciężko ale dlaczego w nowych jak np Bravo II tak to utrudniają??

ka_czor
03-02-2012, 19:54
seth utrudniają bo Twoje "naprawy" w samochodzie powinny ograniczać się do uzupełnienia płynu do spryskiwaczy i oleju. Pozostałe czynności powinien wykonywać serwis a wiadomo że tam stawka czasowa. I tak wychodzi później że wypięcie a następnie ponowna instalacja aku łacznie zajmuje 55 min a to już się ładnie do godziny zaokrągla :P

qolejowy
04-02-2012, 00:33
no to widzę że zebrało Ci sie na sentymentalne wspominki zabytków Może i sentymentalne ale to dla tego że taką 105 złożyłem z części mając golutkie nadwozie