PDA

Zobacz pełną wersję : Jebańczyk czyli Fiat Bravo 1.6 16V + gazownia



Strony : [1] 2

boch
04-12-2011, 14:32
witam

Bravo to moje pierwsze własne auto. do tej pory miałem okazję pośmigać Polonezem, Fiatem Uno, Peugeotem 207, Fordem Escortem. dzięki temu miałem już mniej więcej orientację jaki samochód chce mieć i jakie wyposażenie powinien posiadać. na początku wybór padł na Rovera 200

Opinie Rover 200 III • Opinie o Twoim aucie • AutoCentrum.pl (http://www.autocentrum.pl/oceny/rover/200/iii/)

jednak zasięgając opinii wśród znajomych, mechaników oraz użytkowników postanowiłem sobie Rovera odpuścić. głównym powodem był dość głośny silnik podatny na przegrzewanie (często padająca UPG) oraz ewentualne problemy z serwisem (calowe klucze, kłopoty z diagnostyką komputerową).

i tak oto pewnego dnia kupiłem niby z pewnego źródła Fiata Bravo 1.6 16 (90KM) rocznik 1996 + LPG sekwencja ESGI.

wyposażenie:

- centralny zamek z kluczyka
- wspomaganie kierownicy
- klimatyzacja
- elektryczne szyby (szczegóły w opisie)
- elektryczne lusterka
- 2 poduszki powietrzne (szczegóły w opisie)

1819
Jebańczyk


nie ukrywam, że kupując auto poszedłem na przysłowiowy żywioł i zaślepiony sekwencyjną instalacją LPG i związanymi z tym oszczędnościami na paliwie, pewnych rzeczy nie wychwyciłem. a czego nie wychwyciłem:

- padniętej nagrzewnicy
- tylnej klapy po przekładce (kluczyk nie pasuje) - nie przeszkadza, ale można było zbijać cenę
- zmostkowanej kontrolki SRS z kontrolką błędu układu wtryskowo-zapłonowego - czyli działających poduszek prawdopodobnie brak. poduszka pasażera jest. odkryłem to niestety dopiero 3 miesiące później przy okazji awarii cewki zapłonowej. oczywiście sprzedający o niczym "nie wiedział"
- zamulonych prowadnic szyb (czas podnoszenia poniżej krytyki)

auto ma swoje wady i zalety. z tych ostatnich z pewnością ładna, ponadczasowa sylwetka. wady... z tych konstruktorskich, ogromny promień skrętu oraz spora awaryjność, która zapewne zależy od szczęścia jak i danego ezgemplarza. ja szczęścia nie miałem. sami poczytajcie...
już miesiąc po zakupie wjechałem do tłumikarza. coś wibrowało w okolicach wydechu podczas przyśpieszania. sprzedający twierdził że to poluzowany na obejmie wydech. jak się okazało puszczał na spawach katalizator. zresztą jego stan i tak kwalfikował go do wymiany. obyło się bez kosztów ;)
dwa tygodnie później zastąpiłem pęknięty zderzak zupełnie nowym zderzakiem wyrwanym okazyjnie na allegro za naprawdę śmieszne pieniądze. niestety lakiernik się nie popisał i kolor, a właściwie odcień lekko odstaje od reszty. niby nie przeszkadza, ale przy okazji coś z tym zrobię.
większe problemy pojawiły się zimą. czasami auto nie paliło na wszystkie gary. punktem kulminacyjnym była kontrolka marchewy na desce i po wizycie u mechanika skończyło się wymianą cewki zapłonowej na zamiennik VALEO.
nastała wiosna, a z nią przyszło telepanie zimnego silnika. pojechałem na burzę mózgów i okazało się że oprócz błędów cewki czysto. błędy wykasowano i stwierdzono że cewka jest dobra, a błędy pozostały po poprzedniej cewce. także rada na przyszłość - wymieniacie wadliwą część - kasujecie błędy, bo inaczej są później wątpliwości.
no ale nic, komputer "niby" czysty, więc postanowiłem sprawdzić komprechę. i oto co mamy. I÷III cylinder 13 bar, IV cylinder 10,5. zdaniem mechanika różnica jest większa niż książkowe 10%, wobec czego należałoby przeprowadzić remont głowicy, bo to jest jego zdaniem przyczyna telepania silnika. koszty spore, nie decyduję się. może kiedyś. w zamian za to wymieniam sprzęgło na LUK. sprzęgło oczywiście nówka z alledrogo, wymiana niedrogo :) różnica kolosalna. miękki pedał sprzęgła. brak szarpania przy ruszaniu. jest dobrze.
zapominając zupełnie o telepaniu po uruchomieniu, zacząłem zastanawiać się nad okazjonalnym gaśnięcim auta na gazie podczas dojazdu do skrzyżowania. pojechałem do mechanika. wyskoczył oczywiście błąd cewki co mechanik skwitował stwierdzeniem - wszystkiemu winna instalacja gazowa, jedź pan do gazownika. tak też zrobiłem. diagnostyka LPG niczego nie wychwyciła. adaptacja nic nie pomogła. szkoda czasu i pieniedzy. zacząłem drążyć temat w internecie. okazuje się, iż przyczyn gaśnięcia Bravo 1.6 16V może być ok. 25! na pierwszym miejscu wymienia się silnik krokowy, brudną przepustnicę, przegnitą wiązkę i nieszczelny dolot. na następnych pozycjach uwalone serwo, problem z mapsensorem (przy okazji ogromne spalanie), strzeloną sondę lambda i problemy z cewką - ZNÓW TA CEWKA!!!
kupiłem krokowca na allegro za niecałe 30 zł. wyczyściłem przepustnicę - właściwie to była czyściutka. było dobrze przez 1 dzień. poźniej jeszcze gorzej. wróciłem do starego. w międzyczasie konsultacje z pewnym specem z forum LPG i oto mam diagnozę - wymienić listwę wtryskową VALTEK (czerwony) na coś lepszego. dwutygodniowe testy na nowym VALTEKU wypadly negatywnie, a więc nie czekając dłużej stara listwa VALTEK do śmieci, a w jej miejsce MASTER. przy okazji poprosiłem o ominięcie cewki zapłonowej w podłączeniach gazu. udało się, gaśnięcie zniknęło. okazyjnie pojawiają się spadki obrotów, ale to aż tak bardzo nie przeszkadza. jest dobrze. no ale nie może być dobrze! polubiłem problemy w związku z czym postanowiłem sprawdzić czy po zmianie podłączenia instalacji LPG, wciąż występują błędy cewki. udałem się więc do speca diagnosty od FIAT/ALFA ROMEO. niestety, błąd cewki zadomowił się w moim komputerze na dobre i wcale nie ma zamiaru zniknąć. kilkukrotne próby wykasowania zakończyły się fiaskiem. błąd wraca wraz z kolejnym podłączeniem diagnostyki. diagnostyk sugeruje całkowite odłączenie elektryki instalacji LPG. tak też robie, korzystając ze znajomości z pewnym naprawdę cierpliwym gazownikiem. po powrocie na diagnostykę błąd cewki mówi dzień dobry i nie chce powiedzieć do widzenia. dajemy za wygraną. prawdopodobnie strzelona centralka silnika. w drodze powrotnej przygoda. poczułem się jak rolnik. auto zamienia się w traktor, a na desce marchewka. ponowana diagnostyka: firmowy już błąd cewki i uwaga niespodzianka: błąd wtryskiwacza 2. jestem właśnie po naprawie. okazało się, że do wymiany kwalfikowały się dwa wtryskiwacze. jeden lał (IV cylinder), drugi zgłaszał błąd na diagnostyce i na desce. teraz silnik bardzo ładnie pracuje, nie telepie po odpaleniu. mechanik, który auto naprawiał twierdzi, że zniknęły również błędy cewki. nie wierzę. czekam z cierpliwością na pierwszy numer jaki odpali mi auto. nie trzeba było czekać długo. 5 dni po naprawie auto ma okazjonalne problemy z obrotami po wciśnięciu sprzęgła. czyli to samo co kiedyś na gazie, tyle że teraz na benzynie. zjawisko pojawia się bez większej reguły. nie chce mi się jeździć już po mechanikach więc zacznę dłubać sam. oczywiście liczę na Waszą pomoc, a o wynikach poinforumuję. teraz już wiecie dlaczego moje Bravo to "Jebańczyk" ;)

to be continued...

tak jeszcze tytułem wstępu. kupując auto nie patrzcie na jego zalety. patrzcie na jego wady. najlepiej zabrać ze sobą mechanika i dwie najbardziej upierdliwe baby w okolicy. to się naprawdę sprawdza. omijajcie auta z instalacją LPG. w dobie drogiej benzyny i jeszcze droższej ropy do każdego auta z instalacją LPG należy podchodzić niezwykle powściągliwie, a nawet podejrzliwie. jeśli się decydujemy, to konieczna będzie wizyta na stacji diagnostycznej, gdzie oprócz rzeczy oczywistych sprawdzimy kompresję i błędy sterownika. w naszym kraju nie sprzedaje się aut bez niuansów...

lukq
11-12-2011, 16:19
Zebrałem się i przeczytałem cały "artykuł" o Jebańczyku :P
Muszę przyznać, że trochę miałeś tych przygód no i masz dalej. Powodzenia.
Czy po zakupie tej Valeo, próbowałeś ją jeszcze jakoś podmienić później?

miszko
11-12-2011, 16:22
W Lancii gdzie mam też ten motor też już cewkę wymieniałem. Ale problem powstał kiedy raz nie chciała mi odpalić. Kontrolka się zapaliła. Wymieniłem cewkę i od 1,5 roku spokój.
Więc cewki w 1.6 to chyba jakaś przypadłość.

boch
11-12-2011, 17:45
Zebrałem się i przeczytałem cały "artykuł" o Jebańczyku :P
Muszę przyznać, że trochę miałeś tych przygód no i masz dalej. Powodzenia.
Czy po zakupie tej Valeo, próbowałeś ją jeszcze jakoś podmienić później?

dzięki :) czy podmieniałem... prawie :) załatwiłem od kolegi z forum oryginalną cewkę Beru, ale w tym samym czasie padły mi wtryskiwacze, więc podmiana nie doszła do skutku. gadałem z moim gazownikiem, postara się załatwić oryginał ze szrotu. zobaczymy...
kilka prawidłowości dotyczących gaśnięcia:

- gaśnie/przygasa/spada na obrotach po wciśnięciu sprzegła gdy silnik lekko się zagrzeje - wskazówka między 2 a 5 kreską od dołu. kiedy silnik nabierze temperatury roboczej, zjawisko nie występuje.
- gaśnie zwłaszcza wtedy kiedy wciśnięciu sprzęgła towarzyszy równoczesny skręt kierownicą bądź wciśnięcie pedału hamulca

tak się zastanawiam, czy po wymianie 2 wtryskiwaczy, nie należałoby przypadkiem wykasować adaptacji? być może dwa niesprawne wtryski miały wpływ na tworzenie mapy wtrysków? na pewno próba dynamiczna z podłączoną diagnostyką sporo wyjaśni. ale to dopiero po świętach. póki co, mechanik ma cały parking zawalony autami :(


W Lancii gdzie mam też ten motor też już cewkę wymieniałem. Ale problem powstał kiedy raz nie chciała mi odpalić. Kontrolka się zapaliła. Wymieniłem cewkę i od 1,5 roku spokój.
Więc cewki w 1.6 to chyba jakaś przypadłość.
trzech mechaników twierdzi, że ten zamiennik który obecnie posiadam działa prawidłowo. auto pali na dotyk, silnik pracuje równo. niestety, nikt nie potrafi wytłumaczyć błędów na kompie. brak fachowców. tyle Wam powiem.
zauważyłem na aukcjach allegro, że wszystkie używane cewki Beru mają pęknięcie. występuje ono zawsze w tym samym miejscu. to samo miała cewka, którą miałem poprzednio u siebie. tak samo wyglądała cewka, którą załatwiłem na podmiankę. to może mieć wpływ na jej prace (przebicia itp.)?

lukq
11-12-2011, 18:15
Zastanawiam się czy na to wszystko co się u Ciebie dzieje nie ma wpływu spadek mocy elektrycznej.

boch
11-12-2011, 18:20
czyli co, altek? też brałem to pod uwagę, ale prąd ładowania mierzony dwukrotnie jest prawidłowy. akumulator roczny, Centra.

lukq
11-12-2011, 18:21
Trzyma stałe ładowanie, jakie?
Poszukałbym tu jeszcze przyczyny.

boch
11-12-2011, 18:28
nie pamiętam jakie było dokładnie, ale szwagier elektryk mierzył podczas kupna samochodu. sprawdzane było również później u gazownika. nikt nie miał zastrzeżeń. mimo wszystko trop, który wrzuciłeś potraktuje poważnie :)
co do błędu cewki, to pojawia się właściwie chwilę po jego wykasowaniu - bez odpalania silnika, więc alternator nie ma z tym nic wspólnego. co innego z przygasaniem. może coś jest na rzeczy...

miszko
11-12-2011, 18:41
Moja cewka, którą miałem też miała to pęknięcie. Ten typ tak ma. Zaś tą co kupiłem (używany oryginał) też miała to pęknięcie. To pęknięcie akurat przechodzi na łączeniu dwóch cewek.
U mnie objawiało się to tym, że jak zgasiłem auto i za krótki czas chciałem odpalić to nie chciało. Np. zatankowałem paliwo, przychodzę i nie pali. Kilkukrotne próby dopiero dawały efekt.
A na komputerze już nie pamiętam co za błąd był, coś chyba z zanikiem napięcia. Nie pamiętam. Ale u mnie za to pojawiał się wtedy gdy cewka zaniemogła. Pamiętam też, że kiedyś przy wilgotnym porannym odpalani na tej starej cewce auto nie pracowało poprawnie, wypadał zapłon. Po wymianie do dzisiaj zero problemów, ale kupiłem używany oryginał.

boch
11-12-2011, 18:46
Ale u mnie za to pojawiał się wtedy gdy cewka zaniemogła. Pamiętam też, że kiedyś przy wilgotnym porannym odpalani na tej starej cewce auto nie pracowało poprawnie, wypadał zapłon.
miałem to samo na starej cewce Beru. strasznie kangurzył podczas ruszania w deszczowe dni. nie wiedziałem co się dzieje. wyglądało to jak nauka jazdy ;)
co do diagnostyki, to błąd cewki występuje jako błąd zapamiętany. nie jest to błąd aktywny. kto wie, może zamiennik wysyła jakieś dziwne sygnały do ECU i stąd ten błąd?

wczoraj gadałem ze znajomym nt. serwa hamulcowego jako przyczyny gaśnięcia mojego auta. twierdzi, że jeśli po wciśnięciu hamulca na biegu jałowym nic się nie dzieje ze wskazówka obrotomierza, to serwo można spokojnie wykluczyć. także serwo spada na razie na koniec listy. a harmonogram na dziś przedstawia się następująco:

1. kasowanie adaptacji/regulacja przepustnicy (TPS/krokowy)
2. podmiana cewki zapłonowej
3. podmiana czujnika temperatury płynu chłodzącego
4. kontrola alternatora/napięcia ładowania
5. wymiana sterownika silnika

dudu$
11-12-2011, 19:19
widzę że trafiłeś na tak wadliwego fiata jak ja kiedy kupowałem sienkę. Moje auto było od rodziców szwagra z oryginalnym przebiegiem 95kkm. Ostatnio w pracy podliczałem ile wydałem na naprawy tego auta w ciągu 1,5 roku (przejechane 24tyś km). Jak podliczyłem wszystko co pamiętałem to wyszło mi 8 tyś zł :mad: a za auta zapłaciłem niespełna 6tyś zł. Ja radzę Tobie sprzedanie tego auta i kupienie czegoś innego. Może to być również fiat bravo, wątpię żebyś trafił jeszcze raz na tak wadliwą sztukę. Jeżeli jednak nie chcesz go sprzedawać to może warto pojechać do porządnego elektryka w celu sprawdzenia całej wiązki elektrycznej. Mnie się coś wydaje że twoje problemy mogą byś spowodowane właśnie jej uszkodzeniem . Cena na Allegro: motoAllegro (http://moto.allegro.pl/listing.php/search?sg=0&category=3&string=wi%C4%85zka+elektryczna+fiat+1.6+16v&description=1).

boch
11-12-2011, 19:32
dużo kasy poszło na tzw. naprawy eksploatacyjne czyli wymiana akumulatora, sprzęgła, nagrzewnicy, łożyska na przegubie wew, listwy wtryskowej LPG, dwóch wtryskiwaczy benzyny. w przypadku tych ostatnich ich wymianę zawdzięczam właściwie sobie, ponieważ jeździłem z oparami paliwa w zbiorniku. teraz auto zatankowane do pełna + STP, więc wtryskiwacze są mam nadzieję bezpieczne. pozostałe wydatki, to przede wszystkim diagnostyka komputerowa. łączny koszt podłączania auta pod kompy to ok. 250 zł. dzięki tym wszystkim awariom, naprawom auta, mam sporą orientację w temacie co gdzie i za ile. poza tym, Fiat nie jest drogi jeśli chodzi o części i naprawy i jest to jedyna pocieszająca okoliczność.

czy sprzedawać... nie wiem czy będzie mi się opłacało. jeśli wyprowadzę kwestię gaśnięcia silnika, to mam sprawne, jeżdżące auto w którym wiem co jest. kupno następnego, to kolejna loteria i kolejne (nowe) forum. we Fiata już bym się raczej nie bawił ;) chociaż nie ukrywam, że podoba mi się Stilo:

http://otomoto.pl/fiat-stilo-jtd-klima-C22112891.html

boch
13-12-2011, 19:42
gazownik załatwił mi dzisiaj na podmianę używaną (niby sprawną) cewkę CHAMPION. po odpaleniu spoko, silnik chodzi gładko, brak kontrolki błędu na desce rozdzielczej. wracając jednak do domu gdzieś tak w połowie drogi silnik zaczął pracować na parę cylindrów i oczywiście wyskoczyła marchewa. wróciłem do poprzedniej cewki i gra muzyka.
przy okazji wymiany cewki miałem chwilę grozy ze zbiorniczkiem wyrównawczym. patrzę na niego z przodu i nie widzę płynu! Myślę sobie - no to mam powód gaśnięcia silnika. nie ma płynu w odpowiednich ilościach więc wariuje czujnik temperatury. Poczekałem aż ostygnie silnik i zaczynam dolewać... no i ZONK. płynu było ok, tylko kiepska widoczność (zmrok) i zmatowiały, przybrudzony zbiorniczek wyrównawczy nie pozwalają na prawidłowy odczyt. normalnie nic nie widać. nowy to 50 zł... :(

FIAT BRAVA / BRAVO 95- / MAREA 96- 1.6 Zbiorniczek wyrównawczy BRAVA / BRAVO 95- / MAREA 96- Zbiorniczki/czujniki - części samochodowe - Układ Termiczny / FIAT (http://www.alejasamochodowa.pl/p,pl,86594,uklad+termiczny+fiat+zbiorniczkiczujnik i+fiat+brava++bravo+95-+++marea+96-+1-6+zbiorniczek+wyrownawczy.html)

pioneer81
15-12-2011, 15:27
dużo kasy poszło na tzw. naprawy eksploatacyjne czyli wymiana akumulatora, sprzęgła, nagrzewnicy, łożyska na przegubie wew, listwy wtryskowej LPG, dwóch wtryskiwaczy benzyny. w przypadku tych ostatnich ich wymianę zawdzięczam właściwie sobie, ponieważ jeździłem z oparami paliwa w zbiorniku. teraz auto zatankowane do pełna + STP, więc wtryskiwacze są mam nadzieję bezpieczne. pozostałe wydatki, to przede wszystkim diagnostyka komputerowa. łączny koszt podłączania auta pod kompy to ok. 250 zł. dzięki tym wszystkim awariom, naprawom auta, mam sporą orientację w temacie co gdzie i za ile. poza tym, Fiat nie jest drogi jeśli chodzi o części i naprawy i jest to jedyna pocieszająca okoliczność.

czy sprzedawać... nie wiem czy będzie mi się opłacało. jeśli wyprowadzę kwestię gaśnięcia silnika, to mam sprawne, jeżdżące auto w którym wiem co jest. kupno następnego, to kolejna loteria i kolejne (nowe) forum. we Fiata już bym się raczej nie bawił ;) chociaż nie ukrywam, że podoba mi się Stilo:

Fiat Stilo JTD/KLIMA, 2002r., 1900cm3, 115 KM - otomoto.pl (http://otomoto.pl/fiat-stilo-jtd-klima-C22112891.html) a juz myślałem ze masz spokój z bravo po wymianie wtrysków,tez mam niemiłe wspomnienia z poprzednim autem (brava).Stilo jak najbardziej polecam Ci narazie nie narzekam na nie.ps.pamiętam o tej kostce od podswietlania tabl rej.jak ja znajde i bede leciał przez miasto dam Ci znać.

boch
15-12-2011, 15:48
spoko. daj znać to podjadę w wiadome miejsce ;)

a co do auta, po wymianie wtrysków nie ma telepania po porannym odpaleniu, nie kangurzy przy ruszaniu i prawdopodobnie nie będzie znikać paliwo w czasie jazdy na LPG. miałem wrażenie, że cosik ubywa (lejący IV wtryskiwacz). teraz powinno być git majonez. jutro dzwonie do Borowskiego żeby się umowić na kompa. poprzednio przy spadających obrotach wystarczyła diagnostyka, kasowanie adaptacji, ustawienie korokowca i TPS'a. mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie.
gaziarz załatwia kolejną cewkę. tym razem będzie oryginał i tym razem odpale auto i poczekam aż się auto nagrzeje. ponoć połowa walniętych cewek szwankuje dopiero po jakimś czasie od odpalenia (nagrzanie silnika do temperatury roboczej).

Stilo to naprawdę fajne auto. troche dziwi jego kiepska sprzedaż, która przyspożyła Włochom ogromnych strat. być może na kiepską sprzedaż miała wpływ dość duża awaryjność poprzedników czyli Brava/Bravo.. ciekawa sprawa.

boch
19-12-2011, 10:06
wczoraj uporałem się z gaśnięciem auta na benzynie. założyłem starego krokowca i objaw gaśnięcia/przygasania jak ręką odjął. ciekawe jak będzie po ponownym podłączeniu LPG. ale to po świętach...

boch
21-12-2011, 14:50
no niestety. podmiana działa tylko na krótką metę. po dwóch dniach znów to samo - spadające obroty (na szczęście nie gaśnie). widać jednak że problem ma coś wspólnego z przepustnicą. albo wiązka, albo TPS, albo do czyszczenia przepustnica - kupię jakiś Carburator Cleaner w atomizerze i potraktuję nim otwór, w który wsuwa się silnik krokowy. to na początek :)

ka_czor
22-12-2011, 01:27
boch zdradź ile Cie wyniosła wymiana wtryskiwaczy łącznie? Chyba że to tajemnica:rolleyes:

boch
22-12-2011, 08:05
żadna tajemnica :) całość czyli 2 wtryskiwacze, robocizna i diagnostyka przez kompa 260 zł. mechanik sie wkur.. bo musial dwa razy rozbierać kolektor. ale policzył tak jak się wcześniej umawialiśmy.

byrrt
22-12-2011, 09:56
Życie - taki zawód ;) Niech się cieszy że kosztowało go to tylko pracę a nie dodatkowe części.. Ja jak spieprzę coś w urządzeniu to się nikt nie pyta czemu tylko każe naprawiać na swój koszt ;)

boch
22-12-2011, 10:23
wiesz, to zamieszanie z podwójną robotą wynikało z tego że zanim pojechałem do nich, byłem gdzieś inadziej na bezpłatnej diagnostyce gdzie wyskoczył błąd wtryskiwacza na cylindrze 4. przekazałem więc taką informację mechanikom. zdjęli kolektor i faktycznie lał wtryskiwacz na 4 garku. poskładali wszystko do kupy i ZONK. auto wciąż pracuje na 3 garki, wciąż marchewa. przyjeżdżam na miejsce i pokazują co jest. podłączają pod diagnostykę i wyskakuje wtryskiwacz na 2 cylindrze. ten wtryskiwacz już rok temu zgłaszał błąd, więc specjalnie zdziwiony nie jestem. no może zmartwiony, bo kolejne koszty. po wymianie 2 wtryskiwacza auto śmiga jak złe. pozytywne efekty wymiany wtrysków opisałem wcześniej.

boch
08-01-2012, 15:32
jeżeli jednak nie chcesz go sprzedawać to może warto pojechać do porządnego elektryka w celu sprawdzenia całej wiązki elektrycznej. Mnie się coś wydaje że twoje problemy mogą byś spowodowane właśnie jej uszkodzeniem.
jadę za tydzień. gość ma świetne opinie, więc jest szansa, że coś wyniucha. interesuje mnie przede wszystkim geneza błędu cewki. jak trzeba będzie, to nawet wymienię ECU.

dudu$
10-01-2012, 00:02
prędzej obstawiał bym wiązkę a dopiero później ECU. Obyś na reszcie uporał się ze swoim Jebańczykiem :P

boch
24-01-2012, 21:23
no więc tak. auto odebrane dziś od mechanika. wymieniona pompa wody, przy okazji pasek wielorowkowy i napinacz. pompa kończyła swój żywot skutkiem czego pracowała ze sporym oporem co było czuć w osiągach auta, szybszym schodzeniu z obrotów, czasami hałasami z okolic rozrządu. zdaniem mechanika mógł być to powód problemów z obrotami. po krótkiej trasie na razie niby ok, silnikowi zauważalnie pracuje się lżej. szybciej wkręca się na obroty, ale mam wrażenie, że wciąż coś nie halo z obrotami (czasami) po wciśnięciu sprzęgła i że wciąż ma to ścisły związek z temperaturą silnika. pojeżdżę, to zweryfikuję. przy okazji dowiedziałem się o swoim aucie kilku nieciekawych rzeczy:

1. do roboty jednak głowica - plamy oleju w płynie chłodzącym. płynu specjalnie szybko nie ubywa, więc nie ma pośpiechu.
2. nieprawidłowo podłączony obieg cieczy chłodzącej w układ LPG - zamiast połączenia szeregowego zastosowano połączenie równoległe (trójniki), co "może" powodować tendencje do zapowietrzania i kiepską pracę układu chłodzącego. wysłałem właśnie zapytanie do najlepszego gazownika w okolicy. ciekawe co mi odpisze...
mechanior zwrócił również uwagę na źle zamocowany reduktor. obecnie zamocowany jest wbrew sztuce montażu tzn. lekko powyżej zbiorniczka wyrównawczego. co ciekawe, jak do tej pory żaden z gazowników nie kwestionował zamocowania reduktora...

czyli... byle do wiosny.

byrrt
24-01-2012, 22:53
Co do reduktora to podłącza się go równolegle czyli jest dobrze podłączony! Jakbyś miał szeregowo to przy wyłączonym ogrzewaniu czynnik by Ci nie ogrzewał reduktora..

boch
24-01-2012, 22:56
co to znaczy przy wyłączonym ogrzewaniu? a to nie jest tak, że ogrzewanie w sensie nagrzewnica nagrzana jest cały czas, a ciepłe powietrze dostające się do kokpitu reguluje jedynie klapka nawiewu? tak czy inaczej wysłałem zapytanie do speca od LPG. zobaczymy co odpisze.

byrrt
25-01-2012, 00:28
Są auta w których tak jest ale w BBM nagrzewnica jest w szeregu z zaworem którym sterujesz kręcąc gałką ciepła.. Gdy ogrzewanie masz wyłączone nagrzewnica jest zimna - 100% ;) Zasada jest taka, że reduktor podłącza się RÓWNOLEGLE do zasilania nagrzewnicy tak więc dobrze masz podłączone - jeszcze raz to piszę ;)

qolejowy
25-01-2012, 01:00
w BBM nagrzewnica jest w szeregu z zaworem którym sterujesz kręcąc gałką ciepła.No popatrz, dałbym sobie głowę uciąć że jest tak jak pisze bochW którym miejscu jest ten zawór, musi chyba być gdzieś na wężu, bo przy samej nagrzewnicy nic nie ma. Jeżeli jest tak jak piszesz to być może dla tego ludzie mają problemy z odpowietrzeniem układu. Nie da się poprawnie odpowietrzyć układu gdy zawór nagrzewnicy jest zamknięty. Gdzieś na jakimś forum ludziska się wręcz kłócili o ten zawór, i na koniec wyszło że jednak go nie ma.

boch
25-01-2012, 08:25
koledzy, a EPER nic nie wyjaśni? auto naprawiał spec od FIAT'ów. jego zdaniem, w obecnym układzie ciecz nie krąży w prawidłowy sposób (wybiera sobie najłatwiejszą drogę), co może powodować różne anomalie. układu chłodzenia jeszcze nie rozkminiałem więc się nie wypowiadam. dzisiaj do niego wjadę, to się dowiem czegoś więcej. czekam również za odpowiedzią od gazownika.

byrrt
25-01-2012, 08:39
Od rana oglądam ePer i kurde nie widzę tego zaworu, jednak zdarzały się tematy gdzie ludzie pisali że im ten zawór w BBM cieknie.. Do CC, Uno, Siena, Palio i innych są te zawory na allegro, do BBM nie widziałem.. Z tym wybieraniem sobie krótszej drogi to nie do końca tak jest.. Tam jest obieg wymuszony tak więc siłą rzeczy pcha w obydwa króćce tego trójnika.. No chyba, że np. nagrzewnice masz niedrożną to większość pójdzie przez reduktor (i na odwrót).. Ale i tak nie powinno Ci to sprawiać problemu (no ew. np. mało wydajne grzanie lub zamrażanie reduktora ale to byś szybko ustalił)..

I jeszcze przypomnę zasadę że odpowietrzamy układ właśnie na pełnym ogrzewaniu - właśnie po to aby otwarty był ten zawór..

boch
25-01-2012, 09:38
przypomnę że u mnie problemy z obrotami zaczynają się po lekkim nagrzaniu silnika, a znikają po jego rozgrzaniu. co ciekawe, wskazówka temperatury pracy silnika w czasie jazdy po mieście znajduje się maksymalnie na dwie kreski przed połową. z tego co pamiętam, dochodziła do połowy po przełączeniu na LPG. dziwne to wszystko... tak się zastanawiam (może niepotrzebnie) czy obecne połączenie nie zakłóca w jakiś sposób czujnika temperatury co może mieć wpływ na obroty. jeśli piszę herezje to dajcie znać ;)

byrrt
25-01-2012, 10:00
No z tą temperaturą to tak być nie powinno koniec kropka.. I może mieć to wpływ na obroty - zdecydowanie tak..

boch
25-01-2012, 11:16
ktoś mi napisał żeby na próbę odłączyć obieg wody od reduktora. ciekawe co na to mój gazownik ;)

byrrt
25-01-2012, 11:29
No jeżeli tak zrobisz to na gazie za daleko nie pojedziesz ;)

boch
25-01-2012, 11:35
gaz to ja mam kolego od dwóch miesięcy odłączony :) elektryke znaczy sie. pozostal jedynie obieg cieczy. ten mechanik u którego auto robie, powiedział że dopóki gazu nie odłącze, to do samochodu się nie zbliży, stąd na razie jeżdzę wyłącznie na benie :(

boch
29-02-2012, 19:04
a ja korzystając z niezłej pogody sprawdziłem sobie dzisiaj parę rzeczy. przede wszystkim termostat. działa prawidłowo - góny wąż robi się momentalnie gorący przy 2 kreskach poniżej połowy skali zegara na desce. popsikałem zatem WD40 styk czujnika i wtyczkę, ale niewiele to pomogło. pozostało zatem dobrać się do styków w liczniku lub wymienić czujnik (19 zł). ponoć czujniki po jakimś czasie zachodzą kamieniem co może powodować przekłamania na zegarze. wkrótce śmigam do gazownika podłączyć gaz więc się porówna temp. na budziku z temperaturą na kompie. sprawdziłem również napięcie ładowania. mam 14V czyli prawidłowo. w dalszej kolejności powypinałem wszystkie wtyczki czujników i potraktowałem je WD40. wymieniłem również śrubki mocujące silniczek krokowy. poprzednie (torxy) były już zmęczone częstą podmianą krokowca. teraz mam nówki krzyżakowe (2,50 zł za 10 szt.) - dla zainteresowanych gwint M5. Sprawdziłem sobie również symbol sterownika silnika. okazuje się, że jest zgodny z EPER (wyszukiwanie po nr VIN). jedyna zastanawiająca rzecz, to taka, że na sterowniku widnieje informacja iż sterownik przeznaczony jest do... Fiata Tipo. model silnika oczywiście ten sam.

dudu$
01-03-2012, 00:00
boch WD40 nie nadaje sie za bardzo do konserwowania styków elektrycznych. Lepiej kup sobie jakiś elektrosol np. firmy valvoline. Co do oznaczenia komputera to miałem podobnie w swojej sienie. Na komputerze było napisane że jest przeznaczony tu nie pamiętam dokładnie czy do Punto czy do Seicento ale raczej do tego drugiego.

boch
01-03-2012, 00:10
wiesz, to była szybka akcja i wziąłem to co miałem pod ręką. elektronik z mojej firmy stwierdził, że WD40 od biedy się do takich rzeczy nadaje.
namierzyłem już coś do styków f-my Valvoline

VALVOLINE CLEAN TRONIC SPRAY 400ml CLEANTRONIC (2162514355) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/valvoline-clean-tronic-spray-400ml-cleantronic-i2162514355.html)

sprzedawca ma też olej polecany do mojego silnika, więc chyba skorzystam

lukq
01-03-2012, 09:39
Jeśli o olej chodzi to z czystym sercem moge polecić

boch
01-03-2012, 10:03
lukq, to chyba Ty pisałeś o swoich problemach ze wskaźnikiem temperatury... udało Ci się to rozwiązać? tak myślę na nowym czujnikiem, koszt to tak jak napisałem wcześniej 19 zł.

lukq
01-03-2012, 10:19
wyjąłem licznik, następnie wyczyściłem wszystkie luty prze-lutowałem te od wskazówek temp i problem jak na razie nie pojawił się.

boch
01-03-2012, 11:41
a jak bardzo Ci przekłamywał?

lukq
01-03-2012, 14:10
podskakiwał o pół kreski ponad normę czasem o jedna , albo stał pod kreską.
Prosto to sprawdzić, jak pukniesz w deskę to powinna wrócić na miejsce.

boch
01-03-2012, 14:43
pukałem. bez rezulatu, dlatego podejrzewam czujnik do wymiany.

egon
01-03-2012, 14:54
Kurcze, ze ja tego tematu wcześniej nie zauważyłem ;)
boch daj trochę fotek więcej, bo autko fajne ;)

qolejowy
01-03-2012, 23:38
ponoć czujniki po jakimś czasie zachodzą kamieniem co może powodować przekłamania na zegarze.To chyba opinia z czasów gdzie na sezon lało się wodę a płyn tylko na zimę się zalewało. BBM, chyba wszystkie mają jakieś przekłamania na zegarach. Skoro czujnik kosztuje 19 złociszy to można go wymienić, stary mógł już się po prostu skończyć

boch
02-03-2012, 00:03
egon, tak jak pisałem na poprzedniej stronie, foty będą na lato/jesień. zdjęcia Bravo wymagają odpowiednich okoliczności przyrody ;)
qulejowy, gdzieś słyszałem, że te przekłamania, to z reguły kwestia samego czujnika. być może nowy doprowadzi zegar do porządku. w moim Bravo montowane były czujniki dwóch producentów - VALEO(700002) i BERU (0824121093). ten ostatni łatwo poznać po plastikowej osłonce wokół pinu czujnika. Valeo, który posiadam takiej osłonki nie ma. Beru kosztuje dwa razy drożej... jest jeszcze FACET (7.3000), ale jakoś nie mam zaufania do tej firmy. będę jutro zamawiał czujnik u w miarę zorientowanego we Fiatach sprzedawcy, to zdecyduje który kupić.

byrrt
02-03-2012, 08:10
A sprawdzałeś parametry czujnika? Przecież to można omomierzem sprawdzić..

boch
02-03-2012, 10:48
nie sprawdzałem. w "sam naprawiam" opisano jedynie oporności czujnika dającego sygnał do centralkę, nie wiem czy analogicznie będzie z czujnikiem na zegar. dostęp też kijowy...

boch
15-03-2012, 21:33
po dwutygodniowych termediach udało się wreszcie podłączyć na nowo LPG!!! :) okazało się że odmówiła współpracy listwa wtryskowa, którą założono mi kilka miesięcy temu. najwyraźniej zaszkodziła jej przerwa zimowa... wymieniono ją oczywiście w ramach gwarancji i dziś wszystko jest już ok... no prawie ok. mam teraz wrażenie, że auto pracuje na gazie inaczej niż przedtem. przede wszystkim trochę głośniej. teraz nie wiem czy to kwestia regulacji gazu, czy ujawniły się jakieś kwiatki po naprawie wtryskiwaczy benzyny - demontażu kolektora. zobaczymy co będzie dalej. ale rzecz ważniejsza. auto na gazie ma powera. bez trudu rozpędzam się do 120 km/h. na benzynie mam z tym problem. co to może być? przypomnę, że na diagnostyce komputerowej wspomniano mi o niekoniecznie poprawnych odczytach z mapsensora. no właśnie, czy mapsensor może mieć wpływ na dynamikę silnika powyżej 100 km/h, jeśli nie Mapsensor, to który czujnik? druga zastanawiająca rzecz, jakkolwiek bym nie jeździł miasto/trasa/dziadek/ciężka stopa spalanie w granicach 10/11 L benzyny. dziwaczne. coraz częściej myślę nad nowym sterownikiem...

boch
28-04-2012, 23:40
dziś o blachach. dobrze nie jest. do wymiany kwalfikują mi się oba błotniki przednie i do roboty jest lewy próg. zdjęcia poniżej:

367336743675

zastanawiam się jak do tego podejść. czy kupić nowe zamienniki do lakierownia (błotniki), czy polować po aukcjach na używane oryginały w dobrym stanie. druga rzecz, próg. jak widać coś się tam dzieje. jak Wam się wydaje, jakie mogą być łączne koszty malowania progu i jak to najlepiej i przy okazji niedrogo zrobić?

egon
29-04-2012, 09:12
boch mnie zrobienie dwóch progów (samemu) wyniosło ok. 90zł ;) Co do błotników, to z tego co widzę, to tez pokusiłbym sie o spróbowanie tego zrobić samemu ;)

boch
29-04-2012, 10:11
wiesz, nigdy nie robiłem tego samemu. nie chce żeby wyszły z tego jakieś kolorowe jarmarki ;) w poniedziałek odwiedzę dwóch lakierników dowiedzieć się o koszty.
masz tam egon w okolicy jakiegoś fachowca, który za dużo nie zdziera? :)

kamilo62
29-04-2012, 10:33
Jeśli będziesz miał jakieś problemy albo bardziej trudność podjęcia decyzji to być może przyda ci się ten link Jak pozbyć się korozji na aucie? [poradnik] Ť AUTOKULT.pl (http://autokult.pl/2011/04/21/jak-walczyc-z-korozja-w-naszym-aucie-poradnik)
Po zdjęciach widać że nie musisz chyba spawać.
Pogoda chyba jest ekstra na takie warunki.
powodzenia :)

egon
29-04-2012, 10:35
Ja tez pierwszy raz w zyciu to robiłem ;) i fakt idealnie nie jest, ale myślę , ze zle tez nie ;) http://fiatklubpolska.pl/moje-auto-462/moje-kochane-fiaty-8352/9

Co do fachowca, to znalazłby sie, na pewno weźmie mniej niz u was w Kaliszu, mogę ci się dowiedzieć ile by za to sobie krzyknął, ale napisz dokładnie co masz do zrobienia ;)

boch
29-04-2012, 11:01
kamilo62, no na szczęście w BBM'ach spawać nie trzeba ;) pozostaje jedynie wypełnić czymś łączenia między błotnikiem, a progiem, żeby nie dostała się tam sól... dzięki za poradnik, ciekawa lektura.

egon, już Ci piszę co i jak:

1. do wymiany oba błotniki. cą całe pokorodowane, w jednym miejscu (czego nie widać na zdjęciu) pękła szpachla - poprzedni właściciel też miał jak widać z tym problem. teraz pytanie, czy bawić się w zamienniki z allegro po 130 zł, czy szukać używanych w dobrym stanie do ewentualnego lakierowania. słyszałem różne opinie. o fatalnym spasowaniu mocowań, aż po kiepską odporność na korozję.

2. do roboty próg ze zdjęcia. nie wiem czym on to będzie wypełniał. interesuje mnie, co będzie musiał w tym momencie lakierować żeby to w miarę wyglądało - czy całość, czy tylko naprawiany fragment. tak jak wspomniałem, nie chce pstrokacizny ;)

Zielony
29-04-2012, 11:07
Jeśli chodzi o błotniki to powinno się udać bez większych problemów,bo wygląda to na rdzę powierzchowną ale rdza na progu ewidentnie wskazuje na przegniłą blachę od środka.Każda górka na progu jest dziurą na wylot,a rdza wyszła od środka,więc po wycięciu kawałka progu może okazać się (i tak przeważnie jest) że najpierw trzeba będzie pospawać trochę we wnętrzu progu a potem dopiero brać się za zewnętrzną stronę.
To jest typowe miejsce gdzie zaczynają gnić te auta.Tylna część progów i podłoga w tych okolicach.To samo jest z poprzednimi modelami (Tempra,Tipo,Dedra i chyba Alfa 145/146/155) bo posiadają tą samą konstrukcję podwozia.

boch
06-06-2012, 17:14
wkrótce wymiana starych wahaczy na nowe f-my FLENNOR Germany

4043

i przepustnicy

4045

wyrwana okazyjnie na allegro. po wymyciu trafi na kolektor. być może sprawcą problemów z obrotami jest czujnik położenia przepustnicy. zobaczymy...

egon
06-06-2012, 23:55
No to niech nowe częsci słuzą.
Mi tez co zaczęło stuka z przodu?

byrrt
07-06-2012, 00:50
No oby graty pomogły w naprawie autka ;) widzę, że sam czujnik pp jak najbardziej jest wymienny ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
07-06-2012, 12:19
tak, TPS jest wymienny. oryginał kosztuje ponad 100 zł. ja za przepustnicę z czujnikiem zapłaciłem 40 zł ;) z tego co słyszałem, przy wymianie samego czujnika konieczna jest wizyta na diagnostyce. z innego źródła słyszałem, że wystarczy czujnik założyć, uruchomić silnik i poczekać aż się rozgrzeje do temperatury roboczej. sterownik ustawi wtedy odpowiednie obroty na podstawie odczytu z czujników, sondy lambda. jestem ciekaw jak będzie w przypadku wymiany całej przepustnicy. jest identyczna jak ta, którą mam na silniku. załatwiłem też sobie specjalny materiał na uszczelkę. mam nadzieję, że pogoda jutro dopisze.


---------- Post dodany o 11:19 ---------- Poprzedni post dodany był o 11:00 ----------


No to niech nowe częsci słuzą.
Mi tez co zaczęło stuka z przodu?
wiesz, u mnie też stukało i pukało. podjechałem więc ostatnio ze swoim na OSKP i okazało się, że najbardziej wytrzepany mam wahacz na tulejach z prawej strony. widać to również po oponie. jest poździerana na krawędzi od wew. strony. lewy jeszcze w miarę, ale nie chce tego robić na raty, bo przecież czeka mnie jeszcze sprawdzenie i ewentualne ustawienie zbieżności. dam znać jak się te FLENNOR'y spisują.

boch
13-06-2012, 21:09
dziś kurier przywiózł:

4105

- olej Valvoline MaxLife 10W40
- filtr oleju MANN
- filtr powietrza MANN
- cleaner do przepustnic Valvoline

do wymiany oleju i filtrów jestem przygotowany ;)

byrrt
13-06-2012, 22:28
Ty też na Vavoline się przerzucasz? :) Powiedz potem czy są pozytywne efekty.. Ja mobila używam ze względu również na cenę bo w sumie z firmowych jest to jeden z najtańszych olei.. Poza tym chyba co byś nie wlał byle regularnie zmieniać to da podobny efekt..

dudu$
13-06-2012, 22:50
Ja w Swojej Toyocie również używam Tego oleju może nie długo bo dopiero od ok 3 miesięcy ale po przejechaniu niespełna 3000km widzę że autko lepiej na nim jeździ. Poprzednio lałem olej ELF Turbo Diesel 15w40 a teraz tego VALVOLINE Max Life 10w40

boch
14-06-2012, 00:07
o Valvoline słyszałem same dobre rzeczy, również na tym forum. myślałem o Castrol'u Magnatec, ale mam tu w okolicy pewnego, oficjalnego dystrybutora produktów Valvoline więc mam pewność, że kupuje oryginał. ale najpierw... auto trafi do elektromechanika. ma przyjrzeć się wciąż pojawiającym się błędom cewki, mułowatości i problemom z obrotami po wciśnięciu sprzęgła. być może coś się uda wyjaśnić. na wymianę czekają też wahacze. to będzie burzliwy czerwiec ;)

byrrt
14-06-2012, 00:20
Heh Ty to cały czas masz zadymę z tym autem ;) A ile dałeś za olej jeśli mogę wiedzieć?

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
14-06-2012, 00:27
tak to jest z autami z LPG haha ;) olej, a właściwie wszystko kupiłem u tego gościa:

OLEJ VALVOLINE MAXLIFE 10W40 5L - 2012 r PROMOCJA (2415963396) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/olej-valvoline-maxlife-10w40-5l-2012-r-promocja-i2415963396.html)

co do mułowatości w dolnym zakresie obrotów, to jeden ze znajomych ma na to teorię, a mianowicie brak katalizatora. potwierdzenie tych słów znalazłem również gdzieś na elektroda.pl. katalizator zakończył współpracę po 50 tys. przelatanych na gazie... błąd cewek to prawdopodobnie zasługa gaziarzy, którzy do zasilania centralki LPG "pożyczyli" sobie 12V z cewki i przy okazji coś napsocili. co do obrotów, to wydaje mi się, że na granicy błędu funkcjonuje któryś z czujników. konieczna będzie jazda z diagnoskopem na kolanach. bez tego ani rusz...

lukq
14-06-2012, 01:17
Będziesz zadowolony z tego oleju i zestawu filtrów. Leje to samo do siebie i wkładam te same filtry.

Wysłano z GT-I9100 z użyciem Tapatalk

byrrt
14-06-2012, 08:28
Cena widzę też spoko.. Podobnie za Mobila dawałem..

dudu$
14-06-2012, 08:41
Cena jest naprawdę rewelacyjna. Ja za ten sam olej tylko że z beczki w sklepie motoryzacyjnym gdzie pracuje mój kumpel ze zniżką zapłaciłem coś ponad 100zł. Olej Valvoline nie jest jak na razie podrabiany ponieważ nie jest on rozlewany w Polsce ani w europie tylko w USA.

boch
14-06-2012, 09:31
z etykiety na bańce wynika, że olej przejeżdżał przez Holandię ;)

egon
14-06-2012, 16:11
Nie, no myślałem, ze ten olej jest droższy ;) Ja uzywam ELFa i tez jest OK, ale pewnie na następną wymiane tez sie skuszę ;)

byrrt
14-06-2012, 18:19
Nie, no myślałem, ze ten olej jest droższy ;)

No bo był.. Jak szukałem Mobila to kosztował (Mobil) ok 80zł a Vavoline.. Ok 110..

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
14-06-2012, 19:34
Zobacz sobie co piszą na LPG forum w temacie mojego auta.. Zestaw śmierci itp ;D

Czy parownik będzie dawał radę w zimę zobaczymy ale niech ludzie głupot nie wygadują że nie da się na tym jeździć..
no właśnie... zima. po ostatniej zimie silnik nie pracuje mi na LPG tak jak dawniej. po pierwsze strzały z wydechu, po drugie zapach gazu w okolicy auta i spalanie rzędu 12L po mieście. prawdopodobnie regeneracji domaga się reduktor. teraz tylko pytanie, czy Alaskę się regeneruje (zestawów naprawczych na allegro od zatrzęsienia), czy też kupić nowy reduktor. cenowo wyjdzie tak:

- regeneracja: zestaw naprawczy + wymiana = 100 zł
- Alaska AT09 = 163 zł + 50 zł za montaż i kalibrację = 213 zł

różnica w cenie korzystna na rzecz regeneracji. zdaniem niektórych Alaski się nie regeneruje, bo jest to typowo jednorazowy parownik. co o tym sądzicie? wczoraj zakończyła się aukcja na właściwie nieużywaną Alaskę za 99 zł...

byrrt
14-06-2012, 20:00
Ja będę normalnie używał - jak padnie mam gwarancję i będę zmuszał do wymiany na inny parownik.

Nie wiem czy widziałeś jakiego tuoriala stworzył nasz szefunio:
Tempra Tipo Team :: Regeneracja reduktora Tomasetto AT07 (http://forum.tempra.org/topics18/regeneracja-reduktora-tomasetto-at07-vt7920.htm)

Wg. mnie jeżeli już wymieniać to faktycznie może na lepszy ale ja bym chyba regenerował (ciężko mi się odnieść do negatywnych opinii bo sam za mało na razie przejechałem tym autem na gazie).

boch
14-06-2012, 20:05
widziałem :) pytałem nawet w jakimś temacie czy Tomasetto AT07 jest podobny w budowie do AT09 ;)

boch
18-07-2012, 18:26
dziś po raz pierwszy podpiąłem się zakupionym interface'm do mojej instalki. poniżej zrzut mapy przed adaptacją:

4366

i po adaptacji

4365

adatpację robiłem sam. obyło się bez niespodzianek. zauważyłem, że temperatura reduktora pokazywana przez diagnotykę LPG nie przekracza 56 stopni. tak powinno być? jeszcze jedna rzecz, jaką wartość macie w okienku "sekwencja cylindra"?

byrrt
18-07-2012, 23:30
Nie no u mnie normalnie temp reduktora leci nawet do 80'C (przynajmniej na jałowym)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
19-07-2012, 00:12
też mi się wydaje że coś jest nie tak. z tego co pamiętam z moich wizyt u kumpla gazownika temp. była u niego dużo wyższa. albo walnięty czujnik temp. reduktora, albo coś z obiegiem wody nie halo.
dziś wieczorem odstawiłem auto do elektryka. mimo problemów z podłączeniem się pod diagnostykę (brak komunikacji) ma sprawdzić wiązkę pomiędzy ECU, a przepustnicą. jeszcze do niego jutro zadzwonię żeby dokładnie sprawdzili sondę razem z grzałką.

byrrt
19-07-2012, 14:29
Co do map to też wg. mnie średnio - masz ją rozjechaną w całym zakresie :roll:
Benzyna jest po prostu za bogato ustawiona..

boch
19-07-2012, 22:50
z tymi mapami to jest różnie... ;) wysłałem maila ze zrzutem mojej mapki do fachury od LPG. stwierdził, że moja mapka wygląda całkiem do rzeczy. mnożnik jak i ciśnienie gazu bez zarzutu. oczywiście zastanawia ta niska temperatura reduktora, ale przy instalacji ESGI nie jest ona aż tak ważna, gdyż sterownik gazu wykorzystuje ją tylko do przełączenia benzyna/gaz. jakby nie było, sprawa do wyjaśnienia, bo za niska temperatura gazu za filtrem fazy lotnej też nie jest dobra. u mnie przy temp na parowniku 55 stopni, temp. gazu wynosi ok 35 stopni. zimą byłoby z pewnością mniej... generalnie muszę nadrobić zaległości w temacie "korekcja map". temat wydaje mi się do ogarnięcia ;)

egon
19-07-2012, 23:28
Ogarniaj, bo w razie czego będę wiedział gdzie się zgłosic.

boch
19-07-2012, 23:41
na razie jestem bez auta :( dzisiaj dzwoniłem, jeszcze nic nie znaleźli. czyli prawdopodobnie sterownik. ech...

egon
20-07-2012, 00:14
No to lipa, ale mam nadzieje, ze wkrotce zdołasz się z tym uporac.

byrrt
20-07-2012, 08:39
Ja Ciebie boch w sumie podziwiam, tyle co Ty cierpliwości masz do tego auta i w sumie kasy wydajesz to ja bym chyba spasował ;)

egon
20-07-2012, 10:01
Ja Ciebie boch w sumie podziwiam,
No cos w tym jest, naprawdę szacun wielki ;)

boch
20-07-2012, 10:03
pomijając naprawy typowo eksploatacyjne jak sprzęgło, wahacze czy akumulator, to z tą kasą nie jest tak źle ;) większość rzeczy robię "po znajomości", dlatego tak się to długo ciągnie...
takie awarie jak to nieszczęsne przygasanie, o którym pisałem w kilku tematach, to temat dla mechaników raczej niewdzięczny. wolą łatwe przypadki, gdzie od początku wiadomo co, gdzie i ile mogą na tym zarobić. poza tym, większość elektryków samochodowych jak słyszy słowo "LPG", kończy rozmowę - miałem 3 przypadki. także postanowione - następne auto definitywnie bez gazu :smile:

byrrt
20-07-2012, 11:10
następne auto definitywnie bez gazu
Etam sam wiesz że LPG nie jest źródłem problemu ani u Ciebie ani u nikogo innego (sprawne LPG).

boch
20-07-2012, 15:04
wiesz, nie jestem wrogiem LPG. ja po prostu nie kupię nigdy więcej auta z gazem, ponieważ większość aut na rynku wtórnym, to pojazdy z niuansem ;) montaż instalacji z racji krótkich tras, też raczej mi się nie kalkuluje no chyba, że robiłbym mocno po znajomości i na bardzo low-end'owym zestawie, co jak sami wiecie, raczej nic dobrego nie przyniesie ;)
ale... właśnie wróciłem od gaziarzy (BRC Kościelna Wieś). koleś na dzień dobry podłączył diagnostykę i stwierdził - gaz a bogato. to "za bogato" wg niego powodowało strzały z wydechu jak i poranne problemy z kangurkami (czasy wtrysków benzyny w czasie pracy na gazie poniżej 3 ms). po kilku próbach z ustawieniami osiągneliśmy kompromis pomiędzy mocą, a właściwie brakiem wystrzałów. czasy wtrysków benzyny w czasie pracy na gazie wynoszą obecnie 3,2÷3,3 ms i są identyczne jak podczas pracy na benzynie. wyjaśniła się również kwestia temperatury. wystarczyło w okienku "czujnik temperatury" wybrać odpowiednią wartość. temperatura wskoczyła na 70 stopni. żeby mieć pewność jaki czujnik mam u siebie zastosowany, należałoby pomierzyć jego rezystancję w temp. ok. 20 stopni. powinna być wtedy na poziomie 2.2kohm. przy okazji sprawdzono szczelność reduktora - jest ok.
ogólnie auto zachowuje się teraz trochę lepiej. podczas przełączania pomiędzy paliwami nie ma różnicy w pracy silnika. zobaczymy jutro jak motor ostygnie. gdyby coś było nie tak, w ciągu dwóch tygodni mam podjechać na kolejną regulację robiąc wcześniej z 50 kilosów na bence w pełnym-użytecznym zakresie obrotów. reset nie jest niezbędny.
co do elektryków, nic nie zdziałali. dostałem namiary na innego z zastrzeżeniem, że ma awersje do gazu. i tak właśnie było. podjechałem i niestety potwierdziło się to co słyszałem. ogólnie rzecz ujmując rozmowa z nim to był jeden wielki kabaret. szkoda że gościa nie nagrywałem, byście sobie posłuchali. w podsumowaniu rzucił - samochody z gazem, to nie samochody, a on naprawia samochody. tyle.
dzięki za słowa uznania, ale co Wam moge powiedzieć... być może jestem cierpliwy, a może bardziej uparty niż cierpliwy. chociaż w przypadku tego auta, moja kobieta uważa, że jestem masochistą ;)

egon
20-07-2012, 15:44
Czyli w koncu znalazłej dobry zakład LPG rozumiem :?:

boch
20-07-2012, 16:05
to się okaże w ciągu dwóch tygodni. tyle mam na próby i ewentualne późniejsze korekcje. wydaje mi się, że będzie jeszcze potrzebne strojenie na trasie przy wysokich prędkościach obrotowych. to właśnie przy zejściu z wysokich obrotów i dużych prędkości następuje strzał. dzisiaj, po regulacji zdarzyło się to tylko raz i przy schodzeniu ze 160 km/h ;) dam znać co i jak. a tak w ogóle słyszałem, że niewielu gaziarzy ogarnia mapy i korekcje na trasie z lapkiem na kolanach. to dla nich trochę czarna magia. większość stroi instalki w garażu.

byrrt
20-07-2012, 16:12
No gaz za bogato - ewidentnie to widać na mapach - w teorii powinny się one pokrywać! W sumie dziwne, że Ci komp silnika nie głupieje na tym bo przecież lambda zaczyna to korygować i wtedy na benzynie masz za biednie...

boch
20-07-2012, 16:46
no ale poprzednio napisałeś, że benzyna za bogato ;) a właśnie było za ubogo, stąd prawdopodobnie te poranne dziury podczas przyspieszania. zobaczymy jak będzie. to auto ma za dużo niuansów żeby to wszystko ogarnąć ;)

egon
20-07-2012, 17:17
Dasz rade, wierzymy w ciebie :D

boch
20-07-2012, 17:52
taaaa... :) tak jak wspomniałem, dzisiejszy strzał sponsorowała prędkość 160 km/h. akurat przejeżdżałem obok fajnej rowerzystki, więc postanowiłem zdjąć nogę z gazu... było BUUUM i spietrana rowerzystka ;) tyle na dziś. jutro w planach jeśli oczywiście pogoda pozwoli:

- mycie auta
- demontaż podszybia i sprawdzenie rynienek odpływowych
- odłączenie na próbę przewodów serwa hamulcowego i pochłaniacza par od kolektora

byrrt
20-07-2012, 21:01
no ale poprzednio napisałeś, że benzyna za bogato
faktycznie mój błąd ale było to przejęzyczenie. Widać gaz jest wyżej skali ;) A powinny się możliwie pokrywać ;)

boch
20-07-2012, 21:23
tak myślałem, że przejęzyczenie, ale trochę mnie to zmyliło ;) jeszcze się nie znam na mapach, a co gazownik, to inne teorie... jutro jeszcze raz podepne się pod sterownik i zrobię zrzut aktualnej mapy.

byrrt
20-07-2012, 21:28
Trochę teori można nawet w instrukcji sterownka przeczytać.. Przynajmniej w instrukcji mojego trochę to wszystko opisali :)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

sproktor
25-07-2012, 20:42
Witam, mam nadzieję że można wbić się w temat
pokrótce; ma wiedza zapewnie taka jak użytkownika boch jak kupił auto ;) (też się napaliłem auto kupione po dość szybkiej decyzji) ale nie żałuję - ma pani zakochała się w tym egzemplarzu i nazwała je Esme ;p mimo że pokazywała oraz proponowała mi zupełnie innych producentów ale ja obstawałem przy swoim -- Fiat Brava -- :) wygląd wyposażenie itp; było parę egzemplarzy - co ludzie wciskają ludziom to przechodzi pojęcie ale dobra wreszcie jest kupiłem auto nie cycus glancuś ale nie umęczone jak te inne; byłem zadowolony (nadal jestem ;) )
generalnie 5-6 lat pomagania w warsztacie - postawy eletromechaniki; mechaniki oraz blacharki liźniete;
gaz założony po paru miesiącach stag 4 sekwencja parownik założony dośc nisko za zderzakiem po lewej ;p wiem ktoś tu nie lubi już gazowania śmiga jak marzenie
pierwsza usterka - zanikają kierunki dość proste - już miałem kupić nowy przerywacz ale przelut zimnych lutów w przekaźniku od przerywaczy załatwiło sprawę nie mam z tym problemów do dziś
ok skoro tak auto z racji wieku (produkcja 98, 1 rejestracja 99 wiadomo ma swoje lata zaśniedziało przerwało się zużyło itp)
halogeny - lubie dokładność - wiem już który bezpiecznik oraz przekaźnik ale usterka to zaśniedziałe złącze przy złączu rozdzielenia zasilania na lewy i prawy halogen;
zanika licznik kilometrów oraz szybkościomierz - przejrzenie netu; brak masy albo co podpowiada mi intuicja (był gdzieś temat zimny lut na procesorze) - jeszcze nie doszedłem co gdzie i jak mam tylko nadzieję że nie na kompie a pod licznikami czyli niedługo urlop zajrzy sie zrobi się :)
i wreszcie..
kontrolka wtrysku, nie pali na wszystkie gary
ok zmyliło mnie to że gdy to się działo na początku mijało dość szybko później po poruszeniu kablami zapłonowymi git czyli zakup kabli (takie jak były bosch) od razu świece NGK 3-elektrodowe (chyba nie były zmieniane były 1-elektrodowe Fiatowskie) powinno pomóc - 230 zł kable świece klucz
później że trzy razy to sie pojawiło a dziś wracałem z roboty... że tak powiem najpierw marchewka potem zdechł hm tak jeszcze nie było odpalanie na gazie ani na benzynie cisza - powrót do starych świec (wożone w bagażniku) odpoczął chyba jakoś odpalił brum brum 2 gary działają 3km jestem w domu.
net mniej więcej sie domyślam co jest
niedaleko mechanik - pytanie ile kosztuje wymiana cewki - 50 zł
a jeśli Wy zamówicie to ile ? 250zł Valeo;; 350 zl Beru;; 420 zł Bremi (nie znam firmy)
ale podjechać to sie sprawdzi czy to na pewno to; i tu sie panowie zdradzili tym że wzieli inna co prawda uszkodzona cewkę przepieli kable i trzymając do masy próbujemy ok to cewka
głupi nie jestem więc pytanie mam takowe
kilka śrubek przepięcie kabli i tyle ?> czy są tam też punkty albo inne rzeczy które muszą być ustawione
kolejne z tego co widzę cewki Valeo takie sobie są ;/
przeczytałem cały ten artykuł (swoją drogą naprawdę świetny jest :) ) oraz inne i intuicja mówi mi by nie brać Valeo
czego poszukiwać ;/
1.6 16V (182 BB )
1.6 16V (182 BH)
1.6 16V (182 BU)
dziękuje za ewentualną odpowiedź oraz sorki za referat

boch
25-07-2012, 21:58
moja wiedza na temat mechaniki pojazdowej przed zakupem auta była właściwie żadna :) po prostu chciałem mieć samochód. najlepiej oszczędny i tani w naprawie. faktycznie, jest tani w naprawie. ale za często ;) a co do Twojego problemu z cewką...
wymiana cewki jest banalnie prosta. wypinasz wtyczkę, ściągasz kable zapłonowe, odkręcasz 3 śruby mocujące cewkę do silnika. po założeniu nowej cewki pamiętać należy o prawidłowym założeniu przewodów zapłonowych na cewkę. kolejność cylindrów opisana jest na cewce.
co do samej cewki. kupiłem nówkę VALEO za ok. 160 zł. nie wiem dlaczego tak podrożały... 250 zl? o rety! ;) czy Valeo są słabe... nie wiem. są produkowane w Polsce. przynajmniej tak widnieje na opakowaniu, czyli jakościowo powinno być lepiej niż chińczyk. ja z moją problemów nie mam. działa wzorowo. identycznie jak Beru, którą na próbę założyłem żeby potwierdzić błąd cewki. błąd nie ma oczywiście nic wspólnego z samą cewką. prędzej wiązka, ECU. auto jeździ, pali na wszystkie gary. powodzenia i pozdro!

byrrt
26-07-2012, 09:00
parownik założony dośc nisko za zderzakiem po lewej ;p
Mam to samo - przeżyłeś tak już zimę? Obudowywałeś to jakoś?

zanika licznik kilometrów oraz szybkościomierz
Raz zdarzyło mi się że włączam zapłon i cisza - podświetlanie jest, kontrolki są ale ani prędkościomierz, ani obrotomierz czy wskażnik paliwa nie działają. Wyświetlacz też milczy.. Próbowałem kilka razy i nadal tak.. Wyjąłem bezpiecznik od zasilania zegarów i włożyłem, przekręcam i śmiga :P

boch
27-07-2012, 20:47
dziś wykorzystując piękną, słoneczną pogodę wziąłem się za to nieszczęsne podszybie z którego woda przedostawała się do auta tworząc kałuże pod wycieraczką kierowcy. zdjęcie zapieczonych wycieraczek zajęło mi chyba z godzinę. nie obyło się bez CX-80 i drewnianego młotka. nie ukrywam, że spodziewałem się zastać pod plastikowymi osłonami podszybia kilograma liści i innych zanieczyszczeń. o dziwo, było w miarę czysto. nie zmienia to jednak faktu, że rynienka odpływowa była kompletnie zatkana. długi wkrętak i do dzieła. teraz jest ok. sprawdziłem przy okazji wszystkie możliwe ścieżki, którymi płynie sobie woda. już nic nie powinno cieknąć. zobaczymy po następnej ulewie.
dla leniwych ważna informacja. rynienkę odpływową można udrożnić bez ściągania podszybia. wystarczy długi przepychacz, którym przetykamy rynienkę od strony komory silnika. rynienka znajduje się oczywiście pośrodku tylnej grodzi.
poza tym, auto umyłem i zgrubsza wypolerowałem felgi. na jesień dam je prawdopodobnie na regeneracje.
w tygodniu zrobiłem test spalania mojego auta na trasie (oczywiście LPG). pomimo wymiany listwy wtryskowej, zalania lepszego oleju, spalanie nie zmieniło się ani na jotę w stosunku do pomiaru z ubiegłego roku. 8L/100km. mimo wszytko, po ostatniej regulacji gazu, auto spisuje się znakomicie. silnik jest bardzo czuły na dotknięcie pedału gazu. przedtem był ewidentnie zalewany, co objawiało się mułowatością i szarpaniem w dolnym zakresie obrotów.
co w planach. w planach wizyta u lakiernika co by opczail ten lewy próg w okolicach tylnego koła. ruda coraz większa. trza coś z tym zrobić. mam nadzieję że nie trzeba będzie lakierować całości i że fortuny nie stracę ;)

egon
28-07-2012, 09:02
po ostatniej regulacji gazu, auto spisuje się znakomicie.
Czyli gazownik sie spisał ;) Dobrze wiedziec ;)

boch
28-07-2012, 10:20
tak. śmiało polecam BRC Kościelna Wieś. oni kiedyś mieli warsztat w Kaliszu, bodajże na ulicy Częstochowskiej.
jest jeszcze jeden polecany warsztat w okolicy, Dar-Gaz (Kuczewola). instalator z tej firmy czynnie uczestniczy w życiu lpg-forum.pl, więc można powiedzieć, że cały czas swoje wiedzę pogłębia. co ważne, posiadają interface diagnostyczny (CDIF2), który łączy się z moim krnąbrnym ECU ;)

egon
28-07-2012, 20:40
śmiało polecam BRC Kościelna Wieś.
To dobrze, bo często jeżdżę do Kalisza i mam po drodze ;)

sproktor
28-07-2012, 23:57
Cytat Napisał sproktor Zobacz post
parownik założony dośc nisko za zderzakiem po lewej ;p
Mam to samo - przeżyłeś tak już zimę? Obudowywałeś to jakoś?
Cytat Napisał sproktor Zobacz post
zanika licznik kilometrów oraz szybkościomierz
Raz zdarzyło mi się że włączam zapłon i cisza - podświetlanie jest, kontrolki są ale ani prędkościomierz, ani obrotomierz czy wskażnik paliwa nie działają. Wyświetlacz też milczy.. Próbowałem kilka razy i nadal tak.. Wyjąłem bezpiecznik od zasilania zegarów i włożyłem, przekręcam i śmiga

juz w czwartek na 1 zmianie widziałem Wasze wypowiedzi w pracy na komorce i wtedy decyzja bo przywrociliscie mi wiare w to co umiem gdyż nie raz w w rodzinnym Ostrowcu Św to robiłem miedzy innymi na warsztacie ale od 4 lat W-a; praca lub co wazniejsze ma miła;p :)
zadzwoniłem do pewnego sklepu i kupiłem cewke Valeo (uwierzylem w Twe slowa boch ;) ze to bedzie ok firma i w sumie mysle racja ) za 149.98 heh.. założenie.. 3 śruby na kluczyk 10 i kable.. ( w tamtym warsztacie mechanik straszyl mnie bym sam tego nie robil bo byl koles co zmienial sam kopułkę palec itp w pewnym golfie.. i pokrzanił... halo palec ciągnie obrót z wałka i daje iskre na obrocie a tu jest moduł zasilany wtyczką a sygnal idzie skad indziej (nie mechanicznie a elektrycznie)
kurde teraz jak sobie to wszystko przypomnialem byłbym leszczem do kwadratu gdybym zapłacił 50 za zmiane cewki w moim autku;
generalnie warsztat oferował mi wymianę cewki za 50 i zamowiona u nich Valeo 250 zl; ja zakupilem za ta cenę co powyzej czyli 150 zl ;p oszczednosc o polowe
cewke wymieniłem heh w 10 minut przywróciłem świece NGK kable pozostały nowe;
nie wspomnialem o jeszcze jednej usterce co mnie spotkala zanik swiatel mijania, dmuchawy, wycieraczki, przycisk temperatury - wkladka elektryczna do stacyjki; probowalem kupic w sklepie - pozostal mi szrot i kupno calej stacyjki uzywanej za 70 zl na allegro (cena W-w na juz teraz ;/ ) u mnie za 40 zeta można bylo kupić ale 200 km .. nie opyla sie ;/
a jeszcze by bylo smiesznie Esme stała tam troche dalej; mysle bedzie problem z podjechaniem pod blok wynajmowany i wymiana cewki a tu jakby nic pali na 4 gary moc jest (to jest debilne jak coś dziala a okazuje sie nie ze jednak nie)
ale ok wymiana ... wczoraj powrot z pracy po drodze polecany sklep przez kolege z pracy ;) Raszyn ;) ok kupilem filtr powietrza do silnika; 20 zl wymiana :)
dzis rano obowiazkowe mus do roboty;
przekręciłem kluczyk
światełka ok a tu dmuchawa ...
wziumm..... na sekunde cisza... wziummmm za chwile ... i tak jeszcze z raz
lubie żarty ale ja tego nie włączałem
może uda mi sie to nagrać jeśli to sie bedzie powtarzac jesli mozna ;)
generalnie po wymianie swiec kabli cewki filtru powietrza moze zmeczona pracą i nadgodzinami ale praca silnika bardzo ale to bardzo stabilniejsza
wydech... spawałem go migo-mat rok temu
mam dość :) nowy 195 zl calość ktora sie łączy za katalizatorem; kupie za tydzien bo ostatnio ... ostatni baniak spadł mi z ostatniej zawieszki..
oks nie zanudzam ;)


byrrt sorka ale nie rozumiem obudować przed czym gaz ?> zimnem ? czy tez hmm wypadkiem ?
autko kupione w kwietniu zeszłego roku gaz założony sierpień
i tu mnie to wkurza.. auto lepiej działało w zimę niż w lato
zapalało lepiej....

boch
29-07-2012, 18:22
ostatni baniak spadł mi z ostatniej zawieszki..

miałem to samo :) przy okazji roboty zawieszenia założono mi oryginalny, gumowy wieszak. koszt niewielki. a co do mojego błękitnego szaleństwa, wczoraj podłączyłem ponownie program diagnostyczny od gazu. poniżej mapka:

4490

jak widać, kilka rzeczy czeka na wyjaśnienie.
po pierwsze, wciąż dziwnie niska temperatura reduktora pokazywana przez soft, która obecnie dochodzi w porywach do ok. 65 stopni C. oporność czujnika wybrana prawidłowo zgodnie ze specyfikacją ESGI2 tj. 2,2 kOhma. reduktor parzy, temperatura na budziku w aucie ok. 90. podejrzewam, że czujnik reduktora jest do wymiany. ale czy warto? póki przełącza na gaz jest ok ;)
druga rzecz, wciąż lekko rozjechane mapy przy czasach wtrysku 7÷12 ms. podejrzewam, że kiedy wykresy się pokryją, strzałów z wydechu nie będzie już wcale. obecnie strzały występują gdy zdejmuje nogę z gazu przy sporych prędkościach (powyżej 100 km/h).
rzecz trzecia. trochę niskie napięcie ładowania przy zupełnie nie obciążonym silniku - 13,7V. zauważyłem to dopiero po zgraniu fotek na komp stacjonarny. muszę to jeszcze raz zweryfikować.
przy okazji zmieniłem sobie rpm/min przełączania na gaz. obecnie mam 1500 obr/min. chciałem aby podczas tych upałów wtryskiwacze benzynowe miały swoje "5 minut" tuż po uruchomieniu silnika ;) zmieniłem też wartość "sekwencja cylindra" na 200 ms, gazownik ustawił ten parametr na 300 ms, z zastrzeżeniem, że gdyby były problemy z przełączaniem pomiędzy paliwami, należy ten parametr obniżyć. tak właśnie było. podczas przełączania z gazu na benzynę silnik dostawał telepki. teraz jest trochę lepiej, ale nie idealnie. metodą prób i błędów jakoś się to ustawi. prośba do tych, którzy diagnozują u siebie w garażu instalki LPG - napiszcie mi jakie macie wartości tego parametru. i jeszcze coś dla oka ;)

byrrt
29-07-2012, 20:16
W końcu jakieś fotki ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

ka_czor
29-07-2012, 22:10
zadbany wypocuwany :P

ata
29-07-2012, 22:37
zadbany wypocuwany :P

Tja ... przypomniałem sobie że muszę zdrapać błoto, bo nie chce odpaść. A mówią że powyżej centymetra (grubości) samo odpada!

Ale wgniotki na klapie ma takie jak mój złom! czyżby parkowanie przy hipermarkecie?
(dlatego ostatnio nie myję, zauważyłem że ludzie omijają wraki większym łukiem niż ładne/nowe auta - pewnie boją się że coś odpadnie od takiego złomu, no i nie chcą się pobrudzić)

boch - te napięcie ładowania w jakim zakresie się zmienia? Powinno dochodzić do 14,4V przy naładowanym akumulatorze i obrotach powyżej 1500.

boch
29-07-2012, 23:02
każdy kto widzi moje auto po raz pierwszy pyta - skąd ta wgniotka? ano takie kupiłem :) miałem coś z tym zrobić, ale dałem sobie spokój. klapa na szrocie ok. 100 zł. tyle samo usługa z cyklu "smart repair".
co do napięcia ładowania, to tak jak napisałem - dopiero po edycji jpg'ów zauważyłem że jest coś nie halo. zerknałem na poprzednie zrzuty sprzed kilkunastu dni i tam napięcie ładowania było poprawne tzn. mieściło się w granicach 13,8-14,4V. z tego co czytałem przy zupełnie nie obciążonym silniku i na biegu jałowym napięcie ładowania nie powinno schodzić poniżej 13,8V. prawda to?

lukq
29-07-2012, 23:37
Prawda nie powinno,mi czasem nie wiem czemu potrafi skoczyć na 13,75,myślę że altek ma już swoje lata i cały jego osprzęt,stąd takie wahania

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

ata
30-07-2012, 01:39
Napięcie zależy również od stopnia naładowania akumulatora, w momencie kiedy nie ma włączonych odbiorników typu żarówka/grzałka akumulator jest głównym obciążeniem.
Dopóki nie stoi ciągle poniżej 13,8 albo powyżej 14,6 można uznać że alternator i regulator napięcia są sprawne. Układ MOŻE ograniczać napięcie żeby nie przekroczyć prądu ładowania (maksymalnej obciążalności alternatora), chodzi o to żeby je w końcu podniósł do około 14,4 - bez tego akumulator zawsze będzie niedoładowany. Po kilku rozruchach w krótkim odstępie czasu napięcie zawsze będzie niższe, trzeba zobaczyć co się dzieje potem (30-50 km). Powinno rosnąć stopniowo do 13,9-14 V (stosunkowo szybko), a potem (nieco wolniej) dojść do 14,4-14,6 V.
Jedyne co się zużywa (i może wpłynąć na napięcie) to szczotki oraz pasek napędzający (poślizg na pasku mocno wpływa na pracę alternatora), reszta działa albo nie. No i akumulator, zużyty/uszkodzony albo bardzo szybko robi się "naładowany" (napięcie 14,4 V i więcej) albo nigdy nie osiąga napięcia nominalnego (zwarta cela itp).

sproktor
30-07-2012, 01:50
i tu moja konkluzja .. to Twój temat boch a ja opowiadałem o swoim autku ;)
przepraszam za wbicie ponownie ;)
czytając ten wątek nakreślilo mi sie parę pytań
czy lejący wtrysk (pisałeś że 4 lał) działa w momencie pracy na gazie ? jak to jest w aucie na pełnym wtrysku? w gazie na 2 generacji paliwo jest odcinane przed gaźnikiem i przelewane powrotem do zbiornika co by pompa paliwa nie staneła,
a jak tu jest? podczas czytania tego wątku doszłem do wniosku że paliwo może sie lać do cylindra w czasie pracy na gazie co moim zdaniem i pewnie Waszym nie jest optymalne ;/
druga sprawa na 2 czy 3 stronie są fotki z rdzą próg, przód maski hm zaletą dla mnie przy kupowaniu tego auta był pełen ocynk aż po dach, oks rozumiem blacha "ruszona" już nie ma tych właściwości ale nawet jeśli przed zima sie walnie w progi, doły drzwi, nadkola hm.. elaksonem albo nawet przepalonym olejem powinno trzymac :) próg jak próg stoi woda i koroduje ale korozja na masce dość dziwna jest choc na tej ostatniej już tego nie widzę
kolejna rzecz; w sierpniu zeszłego zakładałem gaz do siebie po miesiącu awaria.. padł czujnik temparatury w parowniku; na postoju ok 30-40 stopni ale jak 1 pozniej dwojka pokazywal nagle -65 stopni i przełączal na benzyne; wymiana 50zl; moje pytanie

"po pierwsze, wciąż dziwnie niska temperatura reduktora pokazywana przez soft, która obecnie dochodzi w porywach do ok. 65 stopni C."
jaka powinna byc ok temp ?

byrrt
30-07-2012, 08:29
czy lejący wtrysk (pisałeś że 4 lał) działa w momencie pracy na gazie ? j
To zależy jak jest uszkodzony ;) Może lać tylko podczas pracy a może nawet nie używany przepuszczać paliwo pod wpływem ciśnienia w listwie - sprawdzić można to wyciągając listwę i włączając pompę paliwa.. We wtrysku tak samo paliwo krąży poprzez listwę wtryskową i wraca do baku..

jaka powinna byc ok temp ?
[reduktora] generalnie podobna do temperatury płyny chłodniczego, ew. trochę niższa zależy gdzie jest zamontowany czujnik.. Ja obstawiam jakieś ~75-80stopni..

boch
30-07-2012, 08:59
mnie tam nie przeszkadza, że sobie piszesz - zwłaszcza, że problemy masz podobne. ale od początku. czy lejący wtrysk działa na gazie? gdzieś czytałem, że teoretycznie nie jest możliwe aby silnik poprawnie funkcjonował na dwóch paliwach. praktycznie... prawdopodobnie tak, tłumaczyłoby to znikające paliwo, o którym pisałem jakiś czas przed ich wymianą. wcześniej zrzucałem to na karb niezbyt precyzyjnego działania wskaźnika paliwa. drugim objawem lejących wtrysków było telepanie budą tuż po odpaleniu zimnego silnika. wraz z rozgrzewaniem auta, telepanie zanikało.
sprawa druga, ruda. na masce nigdy korozji nie miałem. były ślady po żywicy, które udało mi się usunąć pastą polerską SONAX. błotniki owszem. na prawym błotniku korozja pojawiła się w miejscu najbardziej newralgicznym czyli tzw. nadkole oraz pomału zaczeły pojawiać się bąble w miejscu łączenia błotnika z reflektorem. błotnik lewy był kiedyś szpachlowany, co wyszło po jakimś czasie. podobnie jak w przypadku prawej strony pojawiła się też korozja przy reflektorze. oba błotniki zostały wymienione na oryginalne w tym samym kolorze. niestety odcień delikatnie się różni (kupione błotniki są młodsze rocznikowo). ruda na progu wciąż jest. jak się dobrze przyjrzysz fotce nr 2 to ją zauważysz. jest ok. 20 cm od krawędzi tylnego nadkola ;) dzisiaj jadę pogadać z blacharzem/lakiernikiem, bo rudy coraz więcej ;)
czujnik temperatury reduktora w moim przypadku działa jakby z małym przekłamaniem. nie wiem jaki to może mieć wpływ na czas przełączenie benzyna/gaz. być może przełącza się poźniej przez to ok. 20 stopniową różnicę. czujnik kosztuje ok. 25 zł. a jaka powinna być optymalna temperatura parownika? dokładnie nie wiem, ale na pewno powyżej zalecanej temperatury przełączania na gaz czyli powyżej 40 stopni C.

ata, dzięki za piękny wykład nt. ładowania akumulatorów. wydaje mi się, że najbardziej miarodajnym pomiarem będzie multimetr. wskazania z programu diagnostycznego mogą lekko przekłamywać. pasek urządzeń wspomagających mam nowy, 2 letni akumulator (Centra). fakt, robie krótkie odcinki, które nie pozwalają na doładowanie akumulatora, ale ostatnio robiłem dłuższe trasy, więc aku powinien być doładowany.

boch
07-08-2012, 11:24
porządek z podszybiem dał pozytywne efekty. na razie wody pod gumową wycieraczką kierowcy brak, a padało już intensywnie kilka razy. przymierzam się zatem do zakupu letnich welurowych dywaników:

Dywaniki Samochodowe Classic Fiat Bravo (95-01) (2477829842) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/dywaniki-samochodowe-classic-fiat-bravo-95-01-i2477829842.html)

wersja kolorystyczna do przemyślenia ;)

egon
07-08-2012, 11:32
No całkiem fajne, ja u siebie tez sie przymierzam do takich, ale jakoś się juz drugi rok przymierzyć nie mogę haha

sproktor
09-08-2012, 20:44
a ja podejdę od strony praktycznej; w mojej brava z tyłu mam tylko gumowe dywaniki ;z przodu dywaniki welurowe chyba a na nich leżą gumowe hmm po wyjęciu tego wszystkiego schodzi się z odkurzaniem bo ee.. wykładzina że tak nazwę po niefachowemu w tym autku fajna ale działa jak rzep .. cieżko niektóre śmiecie odkurzyć ;/ więc welurowe dywaniki hmm chyba wolę gumowe łatwiej wywalić piasek ? i umyć jak coś się wyleję no chyba że sie mylę więc proszę kolegów o swoje zdanie :)
mimochodem; tłumik wymieniony (zmieścił się w środku auta do przewozu ;p ale nie bylo innej opcji nie będę wymieniał pod sklepem; sporawy i długi 3 baniaki itp 190 zł) o jak cicho ! :) buu słychać hydrauliczne zawory z przodu ;/ (podobno 500zl ale tak mowił mi mój master dzizaster; cena niesprawdzona na czas dzisiejszy) ale to później klocki przód 90 zł tarcze 56 zł sztuka na przód (jak kupiłem dwa razy już je toczyłem; pora zrobić z tym porządek)
byrrt-owi dzięki za poradę oraz Tobie boch :) urlop od dziś zajmę się tematem zanikania licznika i szybkościomierza;
pozostaje temat samoistnej dmuchawy hm być może połączony z tym że znów spaliło się podświetlenie regulacji temperatury ;
jak kupiłem auto tam była ciemność - pod radiem- i tu moje minusy konstruktor dał zbyt blisko oprawki dla oświetlenia w tym miejscu przez co te oprawki sie topią i same żarówki; dalej powinna być 4 zawieszka tłumika tuż za osią tylną - zbyt duży cieżar spoczywa na spawach 2 ostatnich baniaków jak będzie gdzieś free mig-mag poprawię :);
oczywiście to tylko moje przemyślenia

byrrt
09-08-2012, 23:10
Ja mam welurki na lato i gumacze na zimę ;-) Z punktu widzenia praktyki zdecydowanie gumowe są wygodniejsze ale estety estetycznie przegrywają.. Z resztą jak nie ma błota utrzymać welurki w czystości nie jest tak źle ;)

Co do tłumika to mnie już mój tak denerwuje a niby roczny jest.. Heh fatalna chińska pomyłka..

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
12-08-2012, 23:35
no niestety... mapy znów rozjechane.

4597

czasy wtrysków benzyny w czasie pracy na biegu jałowym na benzynie to około 3,2 ms. po przełączeniu na gaz 2,7 ms. czyli znów leje gazem i sterownik obcina czasy wtrysków benzyny. oczywiście ma to przełożenie na zachowanie auta. powróciły strzały z wydechu i przygasanie silnika po wciśnięciu sprzęgła. pytanie za 100 punktów - co może rozjeżdżać mapy?

byrrt
12-08-2012, 23:57
co może rozjeżdżać mapy?

Jak to co - źle ustawiony model mnożnika.. Choć może być być tak że przy źle założonej instalacji/złych komponentach nie będzie możliwości ustawienia całości.. Nie bez powodów też nie mamy samych specjalistów od lpg ;) to aż takie banalne nie jest ;) muszę sprawdzić jak u mnie ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
13-08-2012, 00:11
no ale mnożnik jest zgodny z zaleceniami producenta listwy wtryskowej tzn. początek wykresu zawiera się pomiędzy współczynnikiem korekcji 1÷1.3 i dąży do 1 przy najdłuższych czasach wtrysków. spróbuje jeszcze zejść mnożnikiem na początku wykresu do 1 czyli do minimalnego zalecanego mnożnika. wysłałem też mapki do kolesia, który mi ostatnio instalację regulował. ciekawe co odpisze...

byrrt
13-08-2012, 00:30
Mnożnik regulujesz do auta nie do listwy choć oczywiście wszystko jest ze sobą powiązane.. Jest też cała masa współczynników które również wpływają na ilość gazu podaną do cylindra.. Wszystko musi ze sobą współpracować ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
13-08-2012, 01:22
a powiedz mi, jakie masz ciśnienie gazu na reduktorze? u mnie oscyluje około 1,3 bara, a z tego co wiem prawidłowe ciśnienie gazu nie powinno przekraczać 1 bara. im większe ciśnienie pracy reduktora tym większe przyrosty ciśnienia po tzw. cut off'ie czego nie lubią tanie wtryskiwacze gazowe... a więc wydaje mi się że na początek obniżenie ciśnienia, później adaptacja i ewentualna korekcja mnożnika.

byrrt
13-08-2012, 09:51
Ja mam 1.2 ale mam też za małe dysze we wtryskiwaczach. Widać to po zbyt wysokim mnożniku. U mnie trzeba je rozwiercić, wtedy można ustawić ciśnienie na poziomie 1 bara i ponownie zestroić instalację.. Chodzi o to żeby mnożnik nie był za wysoki bo przy wysokich czasach wtrysku paliwa wtryskiwacze gazowe nie zdąrzą się nawet zamknąć w trakcie cyklu a i tak nie dadzą odpowiedniej ilości gazu..

Jak u Ciebie wygląda mnożnik? To niebieskie na wykresie to mnożnik? Jeżeli tak to bardzo dziwny.. ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
13-08-2012, 11:06
tak, niebieska linia to mnożnik i nie ma w niej nic dziwnego - mnożnik mam wręcz książkowy :) ale co z tego... :(

byrrt
13-08-2012, 11:57
Książkowy? Hehe specem nie jestem ale trochę się na lpg forum naoglądałem i tak płaskiej to nigdy nie widziałem ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
13-08-2012, 12:33
to mało mapek jeszcze widziałeś ;)

Stag 300 plus czy dobra mapa i mnoznik? (http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1655850-30.html)

boch
24-08-2012, 22:09
kolejna plaga dopadła moje auto. okazyjne falowanie obrotów po nagrzaniu silnika. zdarzyło się to już po raz trzeci w ciągu 2 tygodni. objaw - silnik pozostaje na wysokich obrotach po wciśnięciu sprzęgła, po czym leniwie schodzi do 1300 obr/min. i tak pozostaje. odkryłem winowajcę - wiązka przy przepustnicy, a dokładnie kabelki idące do czujnika zasysanego powietrza. wystarczy wytargać i obroty wracają do normy. jutro zaizoluje wiązkę i na próbę podmienię czujnik (mam rezerwowy). jak nie pomoże, trzeba będzie wkońcu wymienić tą dziadowską wiązkę na odcinku ECU/przepustnica/cewka.
z innej beczki. powoli kompletuje fanty na imprezę u gaziarza. wczoraj zakupiony komplet uszczelek na kolektor ssący - 4 kwadratowe i 1 podłużna. kupione też oringi na wtryskiwacze benzynowe. oczywiście ominąłem ASO gdzie podobno za takie gumki wołają po 8 zł za sztukę i kupiłem 10 szt. za 6 zł w sklepie z oringami. domyślam się, że te z ASO są z ciekawszego materiału, bardziej odpornego na działanie paliw i smarów, ale sprzedający zaręczał, że te zakupione przeze mnie również takie właściwości posiadają. no zobaczymy. do pełni szczęścia brakuje jeszcze kolektora ssącego (dolnej części). gaziarz zadeklarował się, że załatwi. zobaczymy... :)

boch
29-09-2012, 23:54
tak jak napisałem w innym dziale udało się pozbyć falowania obrotów w dość prozaiczny sposób. zaizolowałem dokładnie całą wiązkę w miejscu w którym nie było peszla. na razie jest ok. od dwóch tygodni nie ma objawów.
dziś ze szwagrem na pokładzie ustawialiśmy mapy. teraz wygląda to tak:

5190

jak widać mapy w miarę pokryte. czasy wtrysków benzyny nierozjechane, efekt przygasania po wciśnięciu sprzęgła sporadyczny, strzałów z wydechu brak. czujnik temp. reduktora ustawiony przez gazownika na 4,7 kOhma po podłączeniu pod diagnostykę rozpoznał się jak 1,7 kOhma. dziwne. ustawiliśmy na podstawie załączania się wiatraka I biegu wartość 4,5 kOhma. teraz jest ok. jeszcze zobaczę jutro rano jak będzie na pierwszych metrach po odpaleniu zimnego silnika.

byrrt
30-09-2012, 00:25
W mapach masz mało punktów jeszcze ale poza początkiem wydają się ok ;) ustaw ten czujnik po bożemu na 4k7 bo są dwa rodzaje - albo 4k7 albo 10k (w sensie w handlu, popularne).. Ja już pomijam że termistorów NTC 4k7 może być tak naprawdę dziesiiątki rodzajów bo liczy się też charakterystyka ale wierze w to że gazowanik wsadził Ci taki jaki powinieneś mieć..

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
30-09-2012, 00:46
to ja Ci dorzucę trzeci, najbardziej popularny model: 2,5 kOhma stosowany przez ESGI oraz STAG

MEGAPOL - samochodowe instalacje gazowe - LPG - auto gaz - autogaz (http://www.drypa.pl/produkt1324_CZUJNIKI_-_Temperatury_-__-_Czujnik_temperatury_reduktora_do_STAG_200_300_4.h tml)

;)

na razie zostawie jak jest. przy 4,5, a 4,7 różnica w temperaturze jest rzędu 3-5 stopni ;) gazownik nie wrzucał takiego jaki powinien być, tylko taki jaki miał, a stosuje u siebie 4k7 :)

byrrt
30-09-2012, 09:56
Różnica to nie tak do końca jasne bo zmieniając wartość przesuwasz całą charakterystyke a termistory jej liniowej nie mają..

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
30-09-2012, 10:40
zobaczę jak się teraz przełączy na gaz na zimnym silniku. jeśli temperatura przełączenia zbiegnie się ze wskazówką temperatury w okolicy 1 a właściwie 2 (tej cienkiej) kreski zegara, to nic kombinować nie będę. lapciaka mogę podłączyć właściwie w każdej chwili żeby zmienić na 4k7 :) trochę bez sensu moim zdaniem robi producent nie umiejszczając na korpusie czujnika oznaczenia jego oporności. no ale cóż, koszty produkcji... ;)
mapka faktycznie wymaga jeszcze małej kosmetyki. wczoraj nie było za bardzo czasu żeby to zrobić do końca tak jakby się chciało. co do punktów... punkty mapy gazowej są ok czego efektem jest ciągła zielona linia. trochę gorzej z mapą benzynową. tutaj punktów jest rzeczywiście mało. nie wiem dlaczego. przy okazji dopieszczania wykresów spróbuję pojeździć na benzynie z uruchomionym softem. może wkońcu wyrysuje wykrez zamiast pstrykać punktami ;)

byrrt
01-10-2012, 09:22
Nie musisz mieć lapcia podpiętego żeby zbierać mapę benzynową.. Ja mam temp przełączania się na gaz 35'C, przełącza się znacznie wcześniej zanim drgnie wskazówka temp. na zegarach bo ta rusza się z pozycji 0 przy ponad 60'C ;)

boch
01-10-2012, 11:11
no widzisz, niby nie trzeba, a sterownik LPG mi tych punktów nie nazbierał tyle żeby wyrysować linię ciągłą (benzyna). co do czujnika miałeś rację. dziś rano po odpaleniu silnik z miejsca przełączył się na gaz. także wracam z 4k5 do 4k7. tylko wychodzi z tego jakaś bzdura, bo niby teoretycznie przy 4k7 powinien przełączać się jeszcze szybciej. ale tak jak napisałeś rezystancja tych czujników nie zmienia się liniowo, więc może tu jest wyjaśnienie zagadki. po podłączeniu pod najnowszą wersję programu czujnik rozpoznał sie automatycznie jako 1k7... przypomnę, że gazownik ustawił 4k7 na starszej wersji softu, bo o takiej oporności czujniki zakłada. wariactwo jakieś...

byrrt
01-10-2012, 11:38
po podłączeniu pod najnowszą wersję programu czujnik rozpoznał sie automatycznie jako 1k7
A ja się pytam - na jakiej podstawie? :D Obłęd jak nie wiedząc czym się mierzy i jaką wartość mamy obecnie można stwierdzić co to za czujnik? ;)
Te 200 omów na pewno nie spowoduje tak szybkiego przełączania.. Bez przesady.. Po prostu nie ma takich czujników jak 4k5 więc ustawi tak jak pewnie go producent stworzył - 4k7..

Czujnik możesz wykręcić, zabrać do domu ogrzać go do 20'C i sprawdzić oporność miernikiem..

boch
01-10-2012, 11:50
A ja się pytam - na jakiej podstawie?
ano widzisz. tymczasem w instrukcji programowania ESGI napisano:


5. Wybór typu czujnika temperatury reduktora
- system po włączeniu wykrywa typ zastosowanego czujnika
- w przypadku niewłaściwych wskazań lub wymiany czujnika na inny należy wybrać odpowiednią
opcję celem uzyskania właściwych wskazań

i co teraz? ;)

byrrt
01-10-2012, 12:16
i co teraz?
Ściema, beton, zwała.. Nie wiem jak to nazwać :P Jeszcze charakterystykę mogliby określić np. puszczając przez czujnik prąd, podgrzewając go i sprawdzając czy rezystancja maleje czy rośnie. Temp może wykrywa na podstawie pomiaru temp w samym sterowniku ale wszystko ok jeżeli auto jest zimne np. po nocy.. Ale to też głupota tak na prawdę..

boch
01-10-2012, 13:06
mnie się wydaje, że nie dogadał się techniczny z twórcą instrukcji. prawdopodobnie chodziło o to, że czujnik wybierze się w systemie diagnostycznym automatycznie, o ile był już wcześniej przez instalatora prawidłowo ustawiony. tak to widzę ;)

boch
27-10-2012, 17:19
no więc tak, przygotowane mam już:

kolektor

5485 5486

uszczelki

5487

oraz czujniki

5488

stary kolektor posiada pęknięcie, które może mieć przełożenie na pracę silnika. do wymiany są również uszczelki kolektora, które nie były wymieniane prawdopodobnie od wyjazdu auta z fabryki. no ale i tak najważniejszą kwestią jest wykonanie nowych nawiertów w kolektorze. jako że mam go "do montażu", więc jest okazja zrobić nawierty od środka kolektora, blisko wtryskiwaczy benzynowych. wciąż jednak zastanawia się czy nie zrobić ich tak jak poprzednio czyli od dołu kolektora, po przeciwnej stronie wtryskiwaczy benzynowych. gazownicy z reguły robią to w BBM'ach wg tego drugiego sposobu, bo wtedy odpada konieczność ściągania kolektora do nawiertów. pozostaje wtedy do rozminki umiejscowienie listwy wtryskowej LPG. zgodnie ze sztuką montażu długość wężyków między listwą a nyplami to max. 20 cm czyli listwa musiałaby być umiejscowiona pod kolektorem ssącym za chłodnicą klimatyzacji. u mnie obecnie wygląda to tak, że listwa znajduje się pod łapaczem powietrza i idą z niej długie na ponad 40 cm wężyki. fakt, że dostęp do listwy jest łatwy ale niekoniecznie jest to prawidłowy montaż instalacji. z pewnością wiele ułatwiłyby wtryskiwacze pojedyncze takie jak np Hana 2000 czy zachwalane ostatnio Barracudy

BARRACUDA WTRYSKIWACZ GAZU LPG JAK HANA KEIHIN (2746807433) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/barracuda-wtryskiwacz-gazu-lpg-jak-hana-keihin-i2746807433.html)

co o tym myślicie?

byrrt
27-10-2012, 17:45
Nie wiem jak te Baracudy tematu na tyle nie śledzę ale faktycznie rób tak żeby połączenia nypel na kolektorze wtrysk gazowy były jak najkrótsze i co ważne równe. Wtrysk gazu powinien być możliwie blisko wtrysku benzyny i pod podobnym kątem. Co do wtrysków gazu i ich umiejscowienia to fakt trochę głupio sobie je tak zabudować żeby nie mieć do nich dostępu ale z 2giej strony jak instalacja będzie ok, wtryski dobre a filtry wymieniane w porę to nie będzie potrzeby majstrowania przy nich raczej..

Kolektor piaskowałeś czy coś? Bo się świeci jak psu... ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
27-10-2012, 17:54
docierany, piaskowany i myjka ultradźwiękowa :)

boch
03-11-2012, 21:52
no więc akcja "kolektor" już za mną. nie obyło się oczywiście bez niespodzianek. niespodzianka pierwsza, to niedokręcone śruby dolnej części kolektora przez poprzednich mechaników. niespodzianka druga - chociaż tak naprawdę można się było tego spodziewać - stan oringów na wtryskiwaczach benzynowych. jednym słowem tragedia. niespodzianka trzecia to sam kolektor. okazało się, że ten który nabyłem był troszkę inny (grubszy u dołu) w związku z czym trzeba było szukać dłuższych śrub łączących kolektor z głowicą. nowy kolektor więc i nowe nawierty pod nyple. zrobione są od spodu, czyli tak jak poprzednio, tyle że pod innym kątem. skróceniu uległy również wężyki pomiędzy listwą, a kolektorem. mają teraz 20 cm i są równej długości. zmieniła też miejsce zamocowania listwa wtryskowa. teraz jest pomiędzy kolektorem a wentylatorem. po złożeniu wszystkiego do kupy i po odpaleniu silnika kolejna niespodzianka - kontrolka marchewy na desce rozdzielczej. diagnoskop gaziarza nie ima się mojego sterownika, więc pozostało szukać na czuja. okazało się że w rozsypce jest wtyczka od przedłużki czujnika położenia wału. raz łączy raz nie. trzeba ją będzie wymienić.
jestem teraz ciekaw efektów. po zrobieniu 25 km mogę tylko powiedzieć, że auto jest... cichsze. tak mi się przynajmniej wydaje. mam jednak nadzieję, że wymiana pękniętego kolektora na nowy wraz ze wszystkimi uszczelkami wyeliminuje przede wszystkim poranne problemy z ruszaniem (lekkie poszarpywanie) oraz strzały z wydechu w czasie pracy na gazie.

byrrt
04-11-2012, 01:29
No pięknie ale gdzie fotki? ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
04-11-2012, 11:03
niestety, nie było na to czasu jak i warunków :( koleś wcisnął mnie pomiędzy naprawę rozrusznika w starym Pasku, a montaż instalacji w jakiejś terenówce. robota wyliczona na ok. 2,5 godziny trwała o 2 godziny dłużej, przez co musiałem oglądać kwaśne miny niezadowolonych klientów... wszystkich chętnych do samodzielnego demontażu kolektora ostrzegam - robota niby skomplikowana nie jest, męczarnie sprawia kijowy dostęp do śrub. bez kluczy z przedłużkami o odpowiedniej długości (najlepiej na "grzechotce") nie ma nawet co podchodzić do tematu.
tak jeszcze odnośnie pękniętego kolektora. kolektor pęknięty był przy "uchu" mocowania kolektora, obok komory pierwszego cylindra. po odkreceniu śruby, jego kawałek po prostu odpadł odsłaniając gumową uszczelkę. prawdopodobnie mogło się tam dostawać lewe powietrze... tak jak pisałem wcześniej wszystko okaże się w najbliższych dniach.

byrrt
04-11-2012, 11:40
A tak w ogóle powiedz czemu Ty takiej czynności sam nie robiłeś? ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
04-11-2012, 12:04
a nie pisałem, że nie posiadam garażu i odpowiedniego zaplecza warsztatowego? ;)

lukq
04-11-2012, 12:06
Musiałeś to delikatnie mówiąc pominąć:)

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2, przy użyciu Swype

byrrt
04-11-2012, 23:48
Eee ja kolektor wydechowy pod domem wymieniałem w centrum miasta na trawniku :-D

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

boch
05-11-2012, 00:12
i masz w tym kolektorze nyple od gazu? nieprawdopodobne :P

byrrt
05-11-2012, 08:05
A w czym problem wywiercić 4 otwory, nagwintować i wkręcić nyple na klej.. Nie widzę problemu a pewno ze 150 byś miał w kieszeni ;)

boch
05-11-2012, 09:21
no właśnie nie 150 zł. połowę mniej, 70 zł :) chyba ja już kilka razy pisałem, że większość rzeczy przy aucie robię po znajomości, dlatego to czasami tak się przeciąga. robiłem to u znajomka mechanika/gaziarza. gość ma zaplecze, przewody gumowe, przedłużki, nyple, testery szczelności bez których ani rusz. jak miałbym to wszystko kupować, to wydałbym tyle co zapłaciłem za całą robotę ;)

byrrt
05-11-2012, 09:42
Czasem nie warto to fakt, ale akurat kolektor robiłbym sam.. Tym bardziej że tam wszystko w pośpiechu i wiadomo jak jest jak się człowiek spieszy ;)

boch
05-11-2012, 10:41
rozumiem, że Twoje musi być zawsze na wierzchu... :D

byrrt
05-11-2012, 12:23
rozumiem, że Twoje musi być zawsze na wierzchu...
Oj to nie tak ;) Ale fakt faktem, że Ty sam chyba nie robisz za wiele przy aucie co? ;) Jak kto lubi ja to oczywiście szanuje ;)

egon
05-11-2012, 12:41
Ważne, ze zrobione :D

boch
05-11-2012, 12:51
oczywiście można ludzi szanować za to, że lubią grzebać przy swoich autach. tylko niech teraz każdy posiadacz auta z gazem zacznie grzebać przy instalacji LPG nie posiadając odpowiednich uprawnień i przede wszystkim doświadczenia i będziemy mieć tykające bomby zegarowe na ulicach.
przy aucie robię to co mogę, na co mam warunki i ochotę ;)

egon
05-11-2012, 12:53
I prawidłowo ;)

yacub
05-11-2012, 14:07
prawda taka że daje zarobic komus :) kto zna sie na rzeczy :) ja tez nie mam warunków anie narzedzi tylko jade na warsztat :) ale to co sie da to robie pod blokiem bez wchodzenia pod auto :)

boch
05-11-2012, 16:04
prawda taka że daje zarobic komus kto zna sie na rzeczy
o to to właśnie :) być może temat "moje auto" powstał ku promowaniu własnej inwencji, ale ja wychodzę z zasady "licz siły na zamiary" :)

boch
20-11-2012, 12:07
dziś informacyjnie. wymiana kolektora ssącego i jego uszczelek wyeliminowała całkowicie poranne "dziury" podczas przyspieszania. pozostał jeszcze problem niestabilnych obrotów po wciśnięciu sprzęgła w czasie jazdy (rozgrzany silnik), ale o tym będę informował w innym temacie ;)

byrrt
20-11-2012, 14:08
No proszę ja trochę nie wierzyłem, że to coś da ;)

boch
20-11-2012, 15:48
gazownik też nie wierzył, ale jak mu kawałek kolektora odpadł po odkręceniu śruby, to zwątpił ;)

boch
27-03-2013, 09:25
w niedzielę regulowałem instalację LPG. po wykonaniu adaptacji współczynnik korekcji wyniósł 0,94. zalecana wartość przy mojej instalacji to 1,2 do 1,6. domyślam się, że te 0,94 to efekt skrócenia wężyków i wymiany kolektora. przed skróceniem wężyków i wymianą kolektora mnożnik wynosił 1,24. trzeba będzie zejść z ciśnieniem na reduktorze z obecnych 1,29 do 1,1 i wtedy współczynnik korekcji (mnożnik) powinien podskoczyć. a więc weekend zapowiada się pracowicie ;) co ciekawe autko na gazie pracuje całkiem nieźle. przygasanie po wciśnięciu sprzęgła występuje sporadycznie. jedyne co mu dolega, to brak mocy podczas jazdy pod górę...

boch
07-04-2013, 18:56
słowo się rzekło i dziś korzystając z wiosennej pogody wyregulowałem gaz. przede wszystkim zmniejszyłem ciśnienie gazu śrubą regulacyjną na reduktorze z 1,3 do 1,0. skorygowałem też ręczniej wartość ciśnienia roboczego i następnie zrobiłem adaptacje. teraz mnożnik (współczynnik adaptacji, bądź jak kto woli nadmiaru gazu) zgodnie z przypuszczeniem wskoczył na dokładnie 1,24, czyli tak jak przed wymianą wężyków pomiędzy listwą a kolektorem. nie robiłem zrzutów bo miałem na to czasu, ale wykres przestawia się teraz tak, że krzywa gazu znajduje się trochę powyżej krzywej benzyny (zgodnie z mnożnikiem 1,24). czasy wtrysków benzyny w czasie pracy na benzynie pokrywają się ładnie z czasami wtrysków benzyny w czasie pracy na gazie. zobaczę jutro jak będzie się silnik zachowywał przy pierwszym przełączeniu na gaz. sekwencję cylidrów z 200 ms ustawiłem na 500 ms. taką wartość widziałem na wielu mapkach gazowych zamieszczonych w necie. zobaczymy jak będzie. a za tydzień kontrola lpg i mycie auta na własnym podwórku... wiosna w drodze ;)

boch
10-06-2013, 18:00
dzisiaj Poczta Polska dostarczyła mi to:

9501

posiadacze LPG zapewne rozpoznają fanty. tak, to zestaw naprawczy reduktora Tomasetto Alaska AT09. mój parownik ma obecnie nakulane ok. 75 tys. km na gazie. to przebieg kwalfikujący się pod regenerację. o konieczności wymiany przekonuje mnie również zapach gazu w okolicach reduktora, zwiększone spalanie i problem z regulacją instalacji (strzały z wydechu, niestabilna praca silnika po pierwszym przełączeniu, przebieranie silnika podczas ponownego rozruchu). mój gazownik kręci nosem, że Alaski są tak tanie, że się ich nie regeneruje, ale prawdobnie już w najbliższy weekend podjadę do niego dłubać przy aucie. przy okazji obniży sie położenie reduktora oraz wymieni olej. się właśnie zastanawiam czym zalać silnik. chyba spróbuje Liqui Moly 10W40 MoS2. cena w sklepie na miejscu 125 zł. dwa razy drożej niż GM 10W40 ale ponoć ten drugi to zwykły olej mineralny...

byrrt
10-06-2013, 21:06
Lej valvoline - za 125zł będziesz miał z wysyłką i dobrym filtrem mann'a ;)
Etam się nie opłaca regenerować alaski - bzdura.. Nie wiem ile zapłaciłeś za zestaw regeneracyjny ale pewnie grosze - za tyle nie kupisz nowego reduktora.
Cyknij fotkę jak reduktor wyglądał w środku po rozkręceniu ;)

yacub
10-06-2013, 21:30
liqui polecam sam własnie dzis taki zalałem :)

boch
10-06-2013, 21:43
olej Valvoline i filtr Manna mam teraz. lubię eksperymenty ;) Valvoline mogę mieć za ok 90 zł z gratisowym transportem u mojego lokalnego dystrybutora

VALVOLINE DURABLEND 10W40 4L ORYGINAŁ CERTYFIKAT (3264671787) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/valvoline-durablend-10w40-4l-oryginal-certyfikat-i3264671787.html)

jeszcze się zastanowię ;) co do regeneracji Alaski... wydaje mi się, że mój gazownik nie lubi się przemęczać. usuwanie mazutu nie jest czynnością specjalnie łatwą. przygotowałem już starą szczoteczkę do zębów i spray do czyszczenia przepustnic. niektórzy polecają benzynę ekstrakcyjną i CIF. się zobaczy. fotki oczywiście cyknę i wrzucę na forum. sam jestem ciekaw co zastanę w środku. w planach również podpięcie sondy lambda pod sterownik LPG.

kolejna sprawa. wspominałem kiedyś o korozji progu z lewej strony. to samo zaczeło wyłazić od prawej strony. 3 tygi temu dogadałem wstępnie z lakiernikiem koszty roboty. do tego dojdzie zderzak ponieważ ktoś mi zrobił małe QQ. jest lekko pęknięty i odlazła w jednym miejscu farba. łączny koszt imprezy (progi + zderzak) powinien się zamknąć w 300 zł.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


liqui polecam sam własnie dzis taki zalałem :)
jaka cena z bańkę i jakie wrażenie po zalaniu? :)

yacub
11-06-2013, 15:29
ja płąciłem 100zł za 4litry - wrażenia takie że na castrolu po odpaleniu było słychac charakterystyczne cykanie zaworów przez około 1,5 sekundy ( w zimie troche dłużej) a teraz tego nie ma no i tak jak pisałem kontrolka cisnienia oleju gasnie juz przy kreceniu rozrusznikiem a wczesniej gasła moze z 1-2s po odpaleniu ;)

turek86
11-06-2013, 23:10
wrażenia takie że na castrolu po odpaleniu było słychac charakterystyczne cykanie zaworów przez około 1,5 sekundy

Mam dokładnie to samo z Castrolem GTX

boch
11-06-2013, 23:17
ja płąciłem 100zł za 4litry - wrażenia takie że na castrolu po odpaleniu było słychac charakterystyczne cykanie zaworów przez około 1,5 sekundy ( w zimie troche dłużej) a teraz tego nie ma no i tak jak pisałem kontrolka cisnienia oleju gasnie juz przy kreceniu rozrusznikiem a wczesniej gasła moze z 1-2s po odpaleniu ;)

stówka za 4L? to bardzo tanio? gdzie takie okazje? :) u mnie też klepią popychacze mimo, że silnik zalany Valvoline. mam nadzieję że ten Liqui Moly coś w temacie zmieni. na remont silnika jeszcze za wcześnie ;)

yacub
12-06-2013, 16:52
ale wszedzie gdzie pytałem to mi mówili ze jak klepnie tylko przez chwile na starcie to dobrze - jak by klepał z minute albo wiecej to trzeba sie zainteresowac wiec nie ma obaw :)

http://allegro.pl/olej-liqui-moly-mos2-leichtlauf-10w40-4l-2627-i3277499476.html

ogolnie kupiłem w tej sieci sklepów ;) ale w mysłowicach i miał ostatni na stanie wiec sprzedał za okrągłą sumke ;) ale do tego brałem jeszcze filtry do sienki i do grande kabinowe oleju powietrza wiec mogł dac upust ;) tego nie wiem, wiem że taniej niż na allegro i wszedzie w okolicy :) ( ja kupowałem na mijescu nie wysyłkowo)

boch
15-06-2013, 23:35
wspominałem ostatnio o regeneracji mojego parownika Alaska Tomasetto AT09. dziś korzystając z pięknej pogody postanowiłem zrobić to pod własną chmurką bez pomocy gazownika. wyposażony w komplet potrzebnych narzędzi, 0,5L benzyny ekstrakcyjnej, Carburator Cleaner (spray), pędzelek, plastikowy pojemnik i szczoteczki druciane z Castoramy wziąłem się do roboty. na początek zakręciłem zawór główny na butli i pozbyłem się resztek gazu z układu. następnie odłączyłem zasilanie elektryczne cewki reduktora i odłączyłem przewód gazowy idący z reduktora w stronę wtryskiwaczy. następnie odkręciłem 3 śruby mocujące dekiel filtra fazy ciekłej - w tym momencie czuć ulatniający się gaz więc ostrożnie z ogniem!!! następnie odłączyłem cienki wężyk podciśnienia i odkręciłem czujnik temperatury. pozostało jedynie odłączyć obieg wody. opaski odkręciłem bez problemu. najwięcej termedii sprawiło zdjęcie węży z króćców. tutaj przydaje się jakiś penetrant typu WD40. mimo wszystko i tak musiałem odkręcić reduktor od wspornika i dopiero wtedy ściągać węże. poszło już gładko i reduktor trafił na stół. w dalszej kolejności odkręcamy cewkę i bierzemy się za rozkręcanie reduktora. tu już się nie będę wdawał w szczegóły gdyż wszystkie czynności związane z demontażem reduktora pokazano w tutorialu dostępnym na youtube. po doszczętnym rozebraniu reduktora moim oczom ukazał się taki widok:

956795689569

usuwanie tzw. mazutu nie jest rzeczą szczególnie łatwą. zacząłem od części najmniej brudnych. czyściłem je w pojemniku wypełnionym benzyną ekstrakcyjną. wystarczył pędzelek. do tych zabrudzonych najbardziej przydaje się pędzelek z drucianym włosiem, benzyna ekstrakcyjna i CIF. idzie w miarę nieźle. na gotowo przydaje się Carburator Cleaner w sprayu. opornie idzie nieco z zastygniętym "mazutem", który wymaga użycia więcej siły i cierpliwości. zacząłem dość późno, więc ze wszystkim nie zdążyłem. jeśli efekty będą zadowalające jutro montaż. jeśli nie, w poniedziałek piaskowanie opornych elementów. to be continued...

byrrt
15-06-2013, 23:58
Osz w mordę - ale syf :D
Gdzie tankujesz? ;)

boch
16-06-2013, 01:02
Orlen. ale czy ma on coś wspólnego z tym syfem, nie wiem :) generalnie po to jest filtr fazy ciekłej żeby ewentualne zanieczyszczenia zatrzymywać. to co tutaj widzimy to substancja, która wytrąca się z gazu w temperaturach pracy reduktora poniżej 40 stopni C. przez jakiś czas miałem ustawioną temperaturę przełączania na 30 stopni, do tego krótkie odcinki... efekt widzimy powyżej ;)
przy okazji wyjaśniła się kwestia jakby lekkiego niedogrzania reduktora. jedna z uszczelek była na tyle zdeformowana, że blokowała swobodny przepływ płynu chłodzącego. na zdjęciach poniżej widać to całkiem nieźle:

95829583

zweryfikuję to po ponownym podłączeniu parownika. z takich porad praktycznych. do czyszczenia reduktora polecam rękawice gumowe. zapach dłoni po kontakcie z mazutem jest raczej nieprzyjemny i podejrzewam, że będzie trzymać długo.

turek86
16-06-2013, 10:34
Napisz jak złożysz czy coś się poprawiło. Jeżeli tak to też rozbiorę swój parownik

vielud
16-06-2013, 10:59
Niezły syf w parowniku ;p

byrrt
16-06-2013, 13:07
Mnie gazownicy zapewniali że na alasce nie jedne auto (szczególnie mówili o taksówkach) robią ponad 100 tyś.. A tu po takim przebiegu taki syf :P

boch
16-06-2013, 18:10
słuchaj taksiarzy... hehe. o zalecanych, średnich przebiegach membran dowiesz się raczej z serwisów poświęconych LPG. musisz wziąć pod uwagę dzienne przebiegi, temperaturę przełączania itd. itp.

no ale wracając do mojej Alaski... reduktor zregenerowany. poniżej jeszcze kilka zdjeć

95889589

przy okazji wyszedł jeden niuans z uszczelką bloku wodnego. poniżej zdjęcia:

95909591

w starej uszczelce brak otworu pod obieg cieczy chłodzącej... ciecz przepływała z trudem deformując lekko uszczelkę przy wyjściu/wejściu na kolanko. zastanawiam się czy Tomasetto miał taką uszczelkę oryginalnie, czy też poprzedni właściciel nieumiejętnie zregenerował parownik. i pytanie kolejne, skąd tyle czarnej mazi w bloku wodnym??? ktoś doszczelniał chłodnicę? przedmuchy oleju do układu chłodzenia? w zbiorniczku żadnych tłustych plam... hmmm, może to właśnie to świństwo zapchało mi króciec na wejściu do zbiorniczka wyrównawczego? chyba trzeba zrobić płukankę układu chłodzenia...
po założeniu reduktora i sprawdzeniu szczelności okazało się że jedna z opasek zaciskowych (na króćcu węża gazowego reduktor/wtryskiwacze) nadaje się do śmieci. teraz już wiem skąd poprzednio ten zapach gazu wokół auta. nieszczelność wyszła po zastosowaniu wody z Ludwikiem. co ciekawe bąblić zaczęło po zgaszeniu auta.
czas na pierwsze uruchomienie silnika na LPG. zastanawiałem się jak to będzie na "pustym" reduktorze. na początek rozgrzałem auto do temperatury roboczej, następnie odkręciłem zawór na butli i podłączyłem auto pod interface. po przełączeniu na gaz silnikiem przez chwilę zatrzepało. należy szybko wciśnąć pedał gazu żeby silnik nie zgasł. teraz patrzymy na wartość ciśnienia roboczego. u mnie wynosiło ono 0,9. przy demontażu wykręcałem śrubę membrany licząc obroty. tyle samo obrótów zrobiłem skręcając parownik na nowej membranie. skorygowałem oczywiście ciśnienie do 1.1 bara za pomocą imbusa na śrubie regulacyjnej. na adaptację przyjedzie jeszcze czas. na razie mam jeszcze jeden problem z tym parownikiem. zapowietrza się, tzn. znów jest zimny. spróbuję jeszcze obniżyć jego położenie, ale nie specjalnie jest miejsce. trza będzie poświęcić trochę czasu na porządne odpowietrzenie tak jak tydzień temu.

jeszcze jedna porada. po rozłożeniu reduktora na części drobne i usunięciu z grubsza mazutu polecam wrzucić całość do jakiegoś pojemnika i zalać całkowicie benzyną ekstrakcyjna lub rozpuszczalnikiem na całą noc. po takim odmoczeniu reduktor czyści się dużo łatwiej.

byrrt
16-06-2013, 18:37
Kibel straszny z tą starą uszczelką, ale teraz wygląda jak nowy :D
Profesjonalna robota - gratuluję ;) Na takie pierdoły dużo czasu schodzi ale potem jaka satysfakcja :)

turek86
16-06-2013, 19:22
Z tym brakiem otworu to już gdzieś czytałem w reduktorach Tomasetto. Trzeba zrobić samemu :/

boch
16-06-2013, 20:16
no i właśnie przez ten brak otworu w reduktorze zrobiło się tzw wąskie gardło w którym zbierał się cały syf z układu. gadałem z doświadczonym posiadaczem Fiacika. sugeruje delikatne przedmuchy spod uszczelki pod głowicą.
dzięki byrrt za gratulacje :) to naprawdę łatwa robota sprawiająca dużo frajdy z jej wykonania :) za chwilę jadę na miasto sprawdzić jak się jeździ po regeneracji. pierwsza różnica już jest. po zgaszeniu i ponownym odpaleniu, silnik nie przebiera na obrotach. ciekawe jak będzie jutro rano z pierwszym przełączeniem na gaz. do tej pory silnik wpadał w lekką delerkę. jeśli to nie reduktor, pozostają te chu...steczkowe wtryski Master.

boch
16-06-2013, 23:02
jestem po pierwszej 15 km przejażdżce. auto dużo żwawsze na gazie niż poprzednio. dużo żwawsze niż na benzynie. wrócił power, oprócz tego zniknęły strzały z wydechu. co ważne, obok auta nie śmierdzi już gazem. jutro się okaże jak z pierwszym przełączeniem na gaz. temperaturę przełączenia ustawiłem na 35 stopni ;) poniżej aktualna mapka:

9592

jak widać z wykresu krzywa gazu lekko poniżej krzywej benzyny. do tej pory miałem zawsze odwrotnie. ta mała odchyłka na krzywej gazu w okolicach czasów wtrysku biegu jałowego to taki mój sposób na przygasanie silnika po wciśnięciu sprzęgła w czasie jazdy. na razie działa ;)

boch
17-06-2013, 11:12
auto torpeda. aż chce się jechać do pracy ;) szybko przełącza się na gaz. czuć wyraźnie przyspieszenie. nie miałem okazji sprawdzić jak z pierwszym przełączeniem, ponieważ miałem wysokie obroty. sprawdzi się jutro. mimo wszystko, tym którzy mają wątpliwości i spory przebieg reduktora, polecam regenerację Alaski :)
uporałem się z gazem, czas na dziwny dźwięk z okolic przedniej osi. to takie troche buczenie jak z bączka dla dzieci przechodzące w huczenie podczas skrętu w prawo. na pewno nie jest to przegub. obstawiam łożysko. co o tym myślicie? jak to sprawdzić?

turek86
17-06-2013, 11:28
Ewidentnie łożysko. Wymieniałem u siebie miesiąc temu, bo miałem to samo. Podnieś auto na lewarku, złap koło jedną ręką u góry, drugą na dole i zobacz czy jest luz.

boch
17-06-2013, 11:31
jakie koszty? usłyszałem w sobotę 200 zł z robocizną za obie strony.

yacub
17-06-2013, 11:59
a przypomnij po jakim przebiegu i czasie ten parownik był ? i jaki koszt zestawu regeneracyjnego ?

boch
17-06-2013, 13:43
75 tys. km. tyle wynika z książki serwisowej LPG (2008 rok). zestaw naprawczy kupiłem na tej aukcji:

K33 KOMPLET NAPRAWCZY TOMASETTO ALASKA ARTIC AT09 (3310126398) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/k33-komplet-naprawczy-tomasetto-alaska-artic-at09-i3310126398.html)

żadnych problemów.

turek86
17-06-2013, 15:50
jakie koszty? usłyszałem w sobotę 200 zł z robocizną za obie strony.

To jest cena z łożyskami? Bo jeśli tak i nie wsadzą byle czego to całkiem rozsądna. Aczkolwiek nie taki diabeł straszny, dużo rozbierania, ale robota prosta z wymianą. Tyle, że trzeba prasy. Ode mnie wzięli za wprasowanie 20zł za jedną stronę.

boch
17-06-2013, 18:46
200 zł za części i robociznę. to taka trochę cena orientacyjna zależna od rodzaju piasty i łożysk. wg mechanik w BBMach są dwa rodzaje. starsze = tańsze. zobaczymy... łożyska już znalazłem po numerze VIN w EPER:

Łożysko koła przedniego Bravo, Brava, Marea, Punto, Tipo, Lancia - (http://www.unto.pl/lozysko-kola-przedniego-bravo-brava-marea-punto-tipo-lancia-p-2000.html)

a wracając do problemów związanych z LPG... po szczegółowej analizie mapki doszedłem do wniosku, że czeka mnie jeszcze trochę pracy. przede wszystkim mnożnik - jest za wysoki. krzywa mnożnika powinna dążyć do 1 przy maksymalnych czasach wtrysków. u mnie jest ok. 1,2. spróbuję jeszcze zejść z ciśnieniem do 1 bara i mnożnik powinien polecieć w dół. jeśli się nie uda pozostaje rozwiercanie dysz. problem w tym, że wg speców w branży, wtryskiwacze Master są w tej kwestii dość upierdliwe. każde wykręcenie i ponowne wkręcenie dysz wymaga ponownej kalibracji listwy. czekam jeszcze na potwierdzenie tych informacji ze strony technicznego ESGI czyli firmy, która listwę Master firmuje.

boch
09-07-2013, 17:34
wymiana oleju coraz bliżej. w pogotowiu czekają już

9993

oprócz oleju oczywiście płukanka silnika i płukanka chłodnicy. dokupić muszę jeszcze 2L płynu do chłodnicy (Petrygo), a na dniach ma jeszcze dotrzeć filtr fazy lotnej z trójnikiem pod czujniki temperatury i ciśnienia. trochę rozczarowałem się sklepem wysyłkowym megapol. jest to sklep specjalizujący się w asortymencie LPG. ceny mają najniższe w kraju, niestety mają jakiś problem z wysyłkami. zakupów dokonałem 2 tygodnie temu. po tygodniu napisałem maila z ponagleniem. odpisali, że towar wysłano tydzień wcześniej. tymczasem wczoraj dostałem maila, że towar wysłano wczoraj. niezły burdel mają.
pochwalić muszę za to oficjalnego dystrybutora Liqui Moly, firmę LucArt Mysłowice. szybko i najtaniej w Polsce. no to w sobotę wymiana :)

egon
09-07-2013, 18:40
Co cie skłoniło na ten olej :?: powiem szczerze, ze jeszcze nie miałem styczności z ta marką ;)

kamilo62
09-07-2013, 18:49
ja na dniach miesiaca wrzesien pewnie bede kupywal olej taki jak twoj - bo zostalo mi na dolewke z ostatniego razu to nie bede firmy zmieniac...Ile zaplaciles za te 4 litry??

lukq
09-07-2013, 18:49
Bardzo dobry olej.

byrrt
09-07-2013, 20:00
powiem szczerze, ze jeszcze nie miałem styczności z ta marką
Nie miałeś styczności, ale przecież słyszałeś o niej (i to pewnie same superlatywy? :P)

Ja w weekend zabieram się najprawdopodobniej za wymianę zawieszenia ale jak czasu starczy to i olej wymienię (czeka Valvoline :D)

egon
09-07-2013, 20:05
No tak, cos tam o uszy mi sie odbiło :D

marcin.b2508
09-07-2013, 20:07
Bardzo dobry olej.
EEE taki brudny, chyba stary spalony wlewają do nowych butelek :confused: :P

boch
09-07-2013, 20:13
Co cie skłoniło na ten olej :?: powiem szczerze, ze jeszcze nie miałem styczności z ta marką ;)
kiedy kupiłem auto silnik zalany byl olejem GM 10W40. to bardzo tani olej, który można wyrwać w cenie 50 zł za 5L bańkę. opinie ma różne. łącznie z takimi, że jest to zwykły olej mineralny, bez jakichkolwiek dodatków syntetycznych. pisał to jakiś koleś, który zrobił badania laboratoryjne tego oleju. czy to prawda, nie wiem. cena jednak mówi sama za siebie. obiektywnie muszę stwierdzić, że silnik chodził nienajgorzej na tym oleju. popychacze zimą stukały może przez 5 sekund. wycieków specjalnie nie odnotowałem. od wymiany do wymiany zrobiłem łącznie lekko ponad 0,5L dolewek. czyli nieźle. postanowiłem jednak zalać silnik czymś lepszym i rok temu zmieniłem olej na Valvoline Max Life 10W40. olej dużo lepszy, jednak zimą dały o sobie znać popychacze. hałasowały dość długo po odpaleniu. nawet do 15 sekund. wyczytałem, że Liqui Moly takie objawy potrafi zniwelować. zobaczymy. wydaje mi się, że auto ze swoim przebiegiem powoli dobija terminu remontu silnika (250 tys. km) i jakiekolwiek zabawy w zmianę oleju niewiele pomogą. coż, przekonam się zimą ;)

4L bańka Liqui Moly MoS2 10W40 to koszt 98 zł.

boch
10-07-2013, 23:45
dzisiaj się lekko wkur.. zanim się wkur konkretnie, proszę uczonych w piśmie o odpowiedź na pytanie - co jest przedmiotem poniższej oferty?

MEGAPOL - samochodowe instalacje gazowe - LPG - auto gaz - autogaz (http://www.drypa.pl/produkt1099_FILTRY_DO_LPG_-_Filtry_Fazy_Lotnej__-__-_Filtr_ESGI_2_FL-01K_12mm_12mm_5_.html)

marcin.b2508
10-07-2013, 23:56
W zestawie:
Uwaga!
Firma Czaja zaprzestała produkcji tego typu filtra jako jeden element - w zamian sprzedajemy filtr w dwóch częściach:
1. filtr gazu fazy lotnej FL01K 12mm / 12mm - 1sztuka
2. jako osobny element - korpus czujnika temperatury 12mm/12mm z króćcem do pomiaru ciśnienia 5mm - 1 sztuka

czyli według mnie i tego co mają w ofercie napisane to filtr + ten trójnik.

boch
11-07-2013, 00:01
zaskoczę Cię. w paczce dostałem jedynie trójnik i to bez króćca pod wężyk czujnika pomiaru ciśnienia (!!!). paczka doszła po dwóch tygodniach i mailowej interwencji. jednym słowem kompromitacja.

byrrt
11-07-2013, 00:12
Haha, co za ćwoki.. Swoją drogą licząc przesyłkę wyjdzie Ci podobnie jakbyś zapłacił u gaziarzy z wymianą..

boch
11-07-2013, 00:21
no niespecjalnie. ESGI2 posiada dość charakterystyczny filtr fazy lotnej z króćcami pod czujnik temperatury i czujnik ciśnienia. jak wspomniano w ofercie, firma Czaja zaprzestała produkcji tychże filtrów, w związku z czym konieczna jest przeróbka zwykłego filtra. za coś takiego gazownicy biorą sobie ponad 50 zł. z oferty wynika jasno, iż w cenie 22 zł otrzymuję filtr oraz trójnik z króćcem. z ciekawości zajrzałem do innych działów sklepiku i odkryłem, że nic tutaj nie trzyma się kupy z punktu widzenia finansowego. sam trójnik (bez króćca) tyle że z końcówkami fi 11 to koszt 15 zł. a gdzie tu jeszcze filtr oraz króciec... bez sensu. kompletnie. napisałem już do nich paszkwila. czekam na reakcję :wsciekly:

byrrt
11-07-2013, 12:18
ESGI2 posiada dość charakterystyczny filtr fazy lotnej z króćcami pod czujnik temperatury i czujnik ciśnienia.
To jaki problem to przerobić? :P Daj spokój jakieś dziwne masz tam rozwiązania w tej instalacji.. Kup potrzebne graty i ładnie zrób jak trza :P


sam trójnik (bez króćca) tyle że z końcówkami fi 11 to koszt 15 zł. a gdzie tu jeszcze filtr oraz króciec... bez sensu
W handlu pojęcie logiki traci swój pierwotny sens ;) Wydaje mi się że cena jak najbardziej realna. Koszt takiego filtra to grosze (sądzę, że ok 2-3zł w produkcji), trójnik będzie najdroższy ze względu na materiał i obróbkę CNC..

A Ty tam do nich nie pisz tylko zadzwoń i od razu ich ciśnij..

boch
11-07-2013, 14:35
A Ty tam do nich nie pisz tylko zadzwoń i od razu ich ciśnij..
trza będzie, bo tam pocztę obsługuje jakiś jełop. a potrzebne graty to ja kupiłem właśnie w Megapolu. czekam aż dostanę pozostałe i wszystko będzie cacy.

egon
11-07-2013, 15:33
No niesamowite, ciśnij ich az do skutku ;)

boch
12-07-2013, 16:59
wiedziałem. wiedziałem, że jak zadzwonię to po drugiej stronie usłyszę babę :) baby i motoryzacja to jak musztarda z dżemem. obiecano mi brakujące fanty dosłać. wkur jest to, że coś co miało przyjść w ciągu 3-4 dni zamieni się w 4 i pół tygodnia. żenada.

boch
20-07-2013, 17:04
właśnie jestem po płukaniu silnika i zalaniu go olejem Liqui Moly MoS2 10W40. faktycznie, olej ma przedziwny, szary kolor. na razie jak po każdej zmianie oleju mam wrażenie, że silnik lepiej reaguje na wciśnięcie pedału gazu ;) generalnie niepokoi trochę kolor i zapach oleju zlanego z silnika. mocno czuć benzyną, lepkość też pozostawia wiele do życzenia. prawdopodobnie pierścienie... kolejna rzecz, to ciche delikatne, metaliczne stuki. najlepiej je słychac z kanału, a dokładnie z okolic miski olejowej... hmmm...
płukanki doczekała się równiesz chłodnica. to co zleciało z układu chłodzenia miało kolor brunatny. zleciało tego niecałe 5L. powinno trochę więcej. no ale nic, zalałem Petrygo i elegancko odpowietrzyłem układ. na reduktorze można teraz jajka smażyć ;)
przy okazji wymiany płynów okazało się, że wycie z lewej strony to nie łożysko koła, tylko... skrzynia biegów. po odkręceniu korka wlewu oleju w skrzyni okazało się, że ciężko tam palcem olej wyczuć. wyciek jest na łączeniu korpusu skrzyni, czyli puściło uszczelnienie. zamawiam w poniedziałek 2 litry oleju przekładniowego.

VALVOLINE GL-5 RPC 75W80 1L RENAULT PEUGEOT GL5 (3348462979) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/valvoline-gl-5-rpc-75w80-1l-renault-peugeot-gl5-i3348462979.html)

jest zgodny ze specyfikacją serwisówki. no i tańszy niż TUTELA. teraz pytanie, ile może kosztować uszczelnienie skrzyni? ewentualnie czy można doszczelnić od zewnątrz np Soudal Carbond 940 FC. co o tym sądzicie? mechanik, do którego dzwoniłem, chce za uszczelnienie ok. 3 stówek 8-[

byrrt
20-07-2013, 23:13
Z tym stukaniem to Ty ino sprawdź czy to paneki nie są..

boch
21-07-2013, 00:46
myślałem o tym, ale wolę o tym nie myśleć ;) w poniedziałek podjadę uzupełnić olej w skrzyni, więc przy okazji wstąpię do mechanika żeby się wypowiedział.
tak przy okazji. wspominałem ostatnio o wymianie fitra fazy lotnej. niestety, jego wymiana nie wpłynęła pozytywnie na zachowanie się silnika po pierwszym przełączeniu na gaz. teraz pozostały dwie możliwości. albo bałagan z elektryką na listwie lpg, ewenutalnie wtryskach benzyny, albo co bardziej prawdopodobne, zaklejone wtryskiwacze lpg. ogarne temat oleju w skrzyni i stukania w silniku, to się tym zajmę.

byrrt
21-07-2013, 01:04
Hehe ciągle coś z naszymi fiacikami ;)

boch
21-07-2013, 01:15
no z tym olejem w skrzyni to przegięcie. to już trzeci raz jak będę uzupełniał. za pierwszym i drugim razem przepuszczał simering na lewym przegubie. tym razem skrzynia. trza będzie doszczelnić od zewnątrz co by fortuny nie stracić. jutro jadę na polowanie Soudal Carbond 940 FC.

kamilo62
21-07-2013, 10:24
Ja u siebie na poczatku kupna wymienialem Oslony Przegubow przy skrzyni bo byly mokre - ale do dzisiaj niewiem co jest przyczyna - czasami przy wstecznym zebym nie chcial to i tak sie odezwie dentysta...

boch
21-07-2013, 10:59
nie jestem przekonany, że taka wymiana samych osłon wystarczy. jeśli masz dodatkowe objawy typu wycie, buczenie z okolicy silnika, to wjedź na kanał, wykręć korek wlewu u góry skrzyni i sprawdź poziom oleju. powinien być na równi z krawędzią otworu. u mnie wsteczny nie tyle zgrzyta, co po prostu czasami nie chce wejść. to samo zaczeło się dziać na pozostałych biegach, stąd wczoraj urządziłem kontrolę oleju w skrzyni. było warto. lepiej późno niż wcale.

kamilo62
21-07-2013, 18:19
Oleju nie sprawdzalem nigdy bo jakos tak niewiem czemu. Ogolnie sadzilem ze moze docisk sprzegla sie konczy czy jakos tak ze tak samo albo nie wchodzi wsteczny a jak wchodzi to czasami z dentysta..Mam nadzieje ze wystarczy jeszcze oleju na dobry miesiac..bo tak to nawet kanalu nigdzie niemam..
Obajow wycia itp jeszcze niemam...

boch
21-07-2013, 18:25
zapytaj na forum regionalnym o jakiś ogólnodostępny kanał lub rampę w swoim mieście. ja tak właśnie znalazłem u siebie. co roku wymieniam tam olej, a co jakiś czas jadę opczaić silnik od spodu ;)

byrrt
21-07-2013, 18:44
Ja olej w skrzyni wymieniałem na lewarku :P

kamilo62
21-07-2013, 21:23
Zeby nie robic offtopu dluzszego. Zajade do polski i zrobie. Przejezdzam tylko 250km tygodniowo :P...Problem w tym ze jak chodze po sklepie moto to az mnie bola ceny..przeliczajac na polskie..

boch
23-07-2013, 00:16
zatem olej przekładniowy dolany. jest lepiej ale... jeszcze o tym napiszę za jakiś czas. wracając do regeneracji parownika. przyniosła ona dwa pozytywne efekty. pierwszy to mniejsze spalanie. drugi to brak strzałów z wydechu. rozpędziłem dziś swojego bzyka do 180 km/h. zero strzałów. mimo wszystko, nie jest to optymalna prędkość dla tego auta hehe. hałas i w ogóle komfort siada znacząco. poniżej mapka z dzisiejszej regulacji

10237

wygląda perfekcyjnie, ale tylko na rozgrzanym silniku. przy temperaturze silnika 40 stopni zauważalny jest rozjazd mapy gazowej na +. w sensie zalewa silnik. w wyniku tego ciężko doprowadzić instalkę do ładu, bo na zimnym "zalewa" a na rozgrzanym może być za ubogo. zdaniem gaziarzy to wina nieszczęsnej listwy Master...

byrrt
23-07-2013, 09:09
Po prostu inaczej ustaw kompensacje na temperaturę gazu / reduktora :-)

boch
23-07-2013, 10:48
ten sterownik nie posiada kompensacji/korekcji po temperaturze :)

byrrt
23-07-2013, 10:52
Jak to nie posiada - to podstawowa korekcja w instalacjach IV gen :D

boch
23-07-2013, 11:14
jak Ci mówię, że nie posiada, to nie posiada :) dopiero wersja ESGI2-Black posiada korekcję po temperaturze, obrotach oraz funkcję podgrzewania wtryskiwaczy gazowych. jedyne co mogę zrobić to podnieść temperaturę przełączania na gaz. wtedy rozjazdów nie będzie :P

tu masz link do programu

http://www.pliki.drypa.pl/entry-ba47348a303c1f5144b0f7c390ba03cc.htm

szukaj sobie korekcji ;)

byrrt
23-07-2013, 12:36
Ja nie twierdze że ma te korekcje ale to wręcz niedorzeczne :P po co tam w takim razie czujnik temp gazu? ;)

boch
23-07-2013, 14:29
jedynie informacyjnie. sterownik wykorzystuje tylko czujnik temperatury reduktora dla przełączenia benzyna/lpg. nie dam głowy czy starsze Stagi posiadały korekcję po temperaturze. poza tym, Twoja instalka ma zaledwie rok, może półtora. moja 5 lat. jak wiadomo, wszystko przechodzi ewolucję ;)

aha. dostałem zaległą paczkę z Megapolu. jednak czytają pocztę z reklamacjami. otrzymałem drugi korpus czuników z właściwymi już otworami pod czujniki. jeden z gwintem M5 drugi z gwintem M6. oba króćce są oczywiście na sprzedaż. chętnych proszę o info na PM'a. cena do uzgodnienia :)

byrrt
23-07-2013, 17:39
Twoja instalka ma zaledwie rok, może półtora. moja 5 lat. jak wiadomo, wszystko przechodzi ewolucję
Kurdę tata w skodzie ma instalacje już 8 lat i to normalne że miała korekcje po lpg.. Miała bo od roku jest jakaś nowa centralka ona już bangla po EOBD.. Mniejsza o tę ;)

Boch ja muszę sprawdzić u mnie jaki ma rozmiar czujnik fazy lotnej bo chętnie bym zrobił pomiar temp. w strudze zgodnie z tym co piszą na lpg forum..

boch
23-07-2013, 19:16
z tego co wiem, REG FAST'y, które posiadasz produkowane są w dwóch wersjach, z czujnikiem i bez. jak jest u Ciebie? z tego co czytam, najlepszy pomiar temperatury gazu to pomiar tuż przed listwą lub na listwie, a nie tak jak np jest u mnie 40 cm wcześniej. pomiar w strudze opisano tutaj

Czujnik temperatury gazu w strudze - LPG FORUM AUTOGAZ STAG VALTEK ALASKA BRC PROBLEMY (http://lpg-polska.pl/czujnik-temperatury-gazu-w-strudze-t90.html)

wynika z niego, że różnice są nieznaczne w stosunku do oryginalnych rozwiązań. nie wiem czy warto się bawić. a co do Reg Fast'a. tą listwę polecają mi właśnie jako tanią i odpowiednią alternatywę dla przelewających na zimnym silniku Masterów. zastanawiam się jednak nad trochę droższymi wtryskiwaczami sygnowanymi przezs Staga pod nazwą AC W01. w odróżnieniu od tańszych Reg Fastów listwa wykonana jest z anodowanego aluminium, posiada także możliwość podłączenia węża zasilającego z obu końców.

dostałem właśnie maila z firmy produkującej instalacje ESGI. proponują mi kompletną regenerację listwy w cenie 70 zł + przesyłka. czy warto? hmmmm... bardzo dobre pytanie ;)

byrrt
24-07-2013, 00:35
Regi są w wersji z czujnikiem i bez, z aluminiowym korpusem i plastikowym. Czujnik to NTC 5k i nie każdy sterownik taki czujnik obsłuży.. Ja w swojej wersji go mam, ale w chwili jak go podłączałem mój sterownik nie umożliwiał konfiguracji NTC 5k dlatego przed listwą mam trójnik pomiarowy STAGa wraz z czujnikiem NTC 4k7. Teraz wyszła poprawka softu i można podłączać czujnik z REGów, ale to totalnie bez sensu. Pomiar gdziekolwiek indziej jak w strudze to pomiar temp silnika, powietrza czy wtryskiwaczy ale nie gazu! Współczynniki korekcji po temp gazu nie są bardzo znaczące nie mniej aby miały sens i na prawdę działały trzeba mierzyć rzeczywistą temp gazu a ta jest bardzo zmienna..

boch
24-07-2013, 00:54
z linka który wlepiłem wcześniej wynika, że czy to będzie pomiar w strudze, czy zwykły, tradycyjny czujnik w obiegu gazu, to wyniki będą zbliżone. najważniejsze aby czujnik dokonujący pomiaru gazu znajdował się jak najbliżej listwy.
a ja sobie dzisiaj poczytałem o filtrach FL. ten który zamówiłem posiada symbol FL-01. niestety do najlepszych nie należy. zaleca się stosować filtry fazy lotnej o oznaczeniu FL-03. wydłuża on zdecydowanie żywotność listwy. zresztą od czegoś musiała mi się ta moja listwa pozaklejać i stąd brak płynnego pierwszego przełączania na gaz.

byrrt
24-07-2013, 09:27
Z linka który wkleiłeś jakbyś przeczytał właśnie od A do Z to byś wyczytał że jest inaczej. Po to powstał tak długi temat aby właśnie to wyjaśnić.. Bezwładność termiczna tradycyjnych czujników jest tak duża że nie da się pomierzyć rzeczywistej temp gazu - po to te całe zamieszanie. Czujnik w listwie po rozgrzaniu listwy nie pokaże nic innego jak stałą temp ogrzanej listwy - temp nawet nir drgnie przy bucie.. To samo obserwuje u mnie. Czujnik, który mam rejestruje bardziej temp w komorze silnika a nie temp gazu.. Czy lato czy zima, czy sppkojna jazda czy szaleństwo - po rozgrzaniu zawsze pokazuje podobną temp ok 45'C..

boch
24-07-2013, 10:51
ale Ty piszesz o czujniku w listwie gdzie faktycznie możesz mierzyć temperaturę listwy, nie gazu. ja piszę o porównaniu czujnika tradycyjnego w strudze i czujnika NTC. mój czujnik temperatury umieszczony w trójniku za filtrem fazy lotnej rejestruje zmiany temperatury gazu co widać przez program diagnostyczny. przy temperaturze reduktora w okolicach 60 stopni temperatura gazu wynosi od 28 stopni wzwyż i wartość ta stale się zmienia, także nie wiem jak to jest z tą bezwładnością termiczną tradycyjnych czujników.

tutaj cytat z zamieszczonego wcześniej linka


Porównałem wartości mojego tuningowego czujnika temperatury gazu z "czystym termistorem" i różnica jest ~0.2kΩ w środku pokoju, a przy kaloryferze gdzie czysty termistol pokazuje równe 10kΩ, tuningowy pokazuje o 0.16kΩ więcej. Różnice są więc w miarę pomijalne

gdybyś chciał króciec fi 12x2 z otworami gwintowanymi M5 i M6 daj znać. ten drugi jest prawdopodobnie w standardzie Staga czyli fi 11x2 z 2 otworami M6.

byrrt
24-07-2013, 11:02
tutaj cytat z zamieszczonego wcześniej linka
Przeglądałem przez telefon - byłem przekonany że wrzucasz ten link z lpg-forum:
Tuningowany trójnik pomiarowy temp. gazu & Trójnik STAG - AUTOGAZ, STAG 200 300 KME SILVER GOLD SEC VALTEK MAGIC JET LPGTECH PROBLEMY BLAD SILNIKA (http://lpg-forum.pl/post425960.html?hilit=strudze#p425960)

Tam rozwinęła się dyskusja zdecydowanie mocniej :P Poczytaj wszystko tam ;) To że ktoś mierzy rezystancje czujnika leżącego na stole świadczy tylko o tym kimś :P Poczytaj najpierw ten wątek co wkleiłem i wtedy zrozumiesz.. :)

Co do króćca to bym musiał chyba wykręcić ten cały czujnik a potem nie wiem jak to z uszczelnieniem tego :P Ten sam problem jak Ty miałeś - mogę skleić ale nie wiem czy warto skoro zaraz będę tam wkręcał coś innego :)

boch
03-08-2013, 11:33
10401

i wciąż jeździ ;)

sebaoo2
03-08-2013, 13:39
Ładny przebieg i oby dalej jeździł;-)

boch
12-08-2013, 00:02
dzięki! na razie jeździ jak dziki :) po 28 sierpnia auto trafia do lakiernika. za lakierowanie całego zderzaka i zrobienie obu progów zapłacę 400 zł. chyba niedrogo, co?

byrrt
12-08-2013, 09:12
za lakierowanie całego zderzaka i zrobienie obu progów zapłacę 400 zł. chyba niedrogo, co?
Rzekłbym, że zajebiście tanio.. 400 to nie jeden lakiernik wziąłby za sam zderzak ;)

boch
12-08-2013, 10:18
są prawdopodobnie najtańsi w mieście. robili auto mojej siostry teściowej. wyszło spoko. mam nadzieję, że poradzą sobie z moim kolorem. wrzucę później foty tego co mam do roboty.

sebaoo2
12-08-2013, 18:06
Tanio,ja kiedyś wymieniałem próg w Golfie 4,malowanie odprysków na masce,drzwiach i polerka całego auta zapłacięłm prawie tyś zł

marcin.b2508
12-08-2013, 23:00
są prawdopodobnie najtańsi w mieście.
u kogo to robisz jeśli można wiedzieć, bo mam zderzak do pryśnięcia i może maskę.

boch
12-08-2013, 23:20
na Smolnej. teraz chyba mają urlop.

http://goo.gl/maps/AC1Su

marcin.b2508
12-08-2013, 23:37
dzięki. wogóle to zbieram się z tym już od roku. i nie wiem czy samemu to robić czy oddać do kogoś do zrobienia. nigdy nie ma czasu na to.

boch
07-09-2013, 19:07
piękna pogoda spożytkowana na usunięcie oznaczeń z przednich błotników

było tak:

10950

jest tak:

10951

i do kolekcji

10952 10954 10953

byrrt
07-09-2013, 19:50
Co on Ci tak wysoko stoi z tyłu? Poza tym widać różnice na błotniku ;) Brakuje mi tam lotki na klapie :P

boch
07-09-2013, 20:08
pozazdrościłem traktorzystom :) a tak już serio, to tylko złudzenie wizualne. kwestia kąta widzenia, nic więcej. zawieszenie standardowe, nie ruszane od dnia zakupu auta. co do koloru... widać różnicę w odcieniu błotnika, czy po usunięciu znaczka 1.4? błotnik ma prawo mieć inny odcień. pochodzi z rocznika o 3 lata młodszego. to nie jest fajny kolor do dobierania...

byrrt
07-09-2013, 20:23
widać różnicę w odcieniu błotnika, czy po usunięciu znaczka 1.4?
Nie no po odsłonięciu znaczka widzę tylko rysę i chyba pęknięty kierunek, a mi chodziło o różnicę w kolorze błotnika ;)

egon
07-09-2013, 23:19
Zajefajnie wygląda ;)

byrrt
07-09-2013, 23:47
Hehe, ja dodam jeszcze dwa szczegóły - po pierwsze primo to felg Ci zazdroszczę :P Po 2gie ultimo to ten korek od LPG to jakbyś tam wsadził korek od zlewu w pralni :D