PDA

Zobacz pełną wersję : Zatarty silnik 2.4 TD Marea



Narcyz
25-10-2011, 19:57
Witam Wszystkich,

Jestem tu po raz pierwszy i wiem ze kto jak kto ale Wy dacie mi najlepszą porade na temat motoru.


Mam okazje kupić tanio Maree z 96r. 2.4 TD tylko jest problem: właściciel przy.....lił spodem i bez sprawdzenia jechał dalej po chwili autko zgasło wiec myślał że brakuje paliwa wiec dotankował z baniacza ale auto nie zapaliło tylko opornie kreciło do czasu aż padł aku.

okazało się że miska pękła i olej poszedł w świat teraz da się zakęcić motorem ale opornie to idzie:!:

Czy ten motor da się uratować:?: czy lepiej wymienić i czy to się opłaca naprawiać:?: Ile może kosztować taka impreza:?:


Z góry dziękuję Wam za odpowiedzi:!::!::!:

lukq
25-10-2011, 20:16
Dobrze byłoby zdjąć pokrywę.Sprawdzić co się pogięło, potem wymiana, planowanie. Koszt myślę ok. 1000 zł z robocizną.

Narcyz
25-10-2011, 20:29
A tłoki i pierścienie nie będą do wymiany no i tuleje cylindrów, nie bedzie trza robić szlifu:?: bo opornie kręci:!:

Jelcyn
25-10-2011, 20:30
Właściwie, to nie będzie czego zbierać. Na 100% wnętrze silnika jest zapieczone i powyginane, w przeciwieństwie do lukq-a ja bym się postarał o nowe serducho. Chociaż wiem, że to nie będzie łatwe, 2.4 nie należało bo najpopularniejszych.

Narcyz
25-10-2011, 20:34
Czyli najlepszym wyjściem jest zakup "nowego" silnika i przerzucić:?:

Jelcyn
25-10-2011, 20:36
Moim zdaniem tak, szczególnie jakbyś miał okazję widzieć auto dawcę.

miszko
25-10-2011, 20:38
Tak jak Ty i My nie wiemy co dokładnie się stało ze silnikiem, ale po tym co opisujesz nie napawa to optymizmem. Jak długo pracował silnik bez oleju? To była mała dziurka i kapało czy olej uciekł w mgnieniu oka?

Moim zdaniem nie pchaj się w to, kup jeżdżący motor.
Ten może być przegrzany, nawet jak trochę pojeździ to może zacząć brać olej i nic z tego silnika nie będzie na dłuższą metę.

lukq
25-10-2011, 20:38
Napisałem remont, bo jak sam wiesz te wersje silnika ciężko dostać nie przegonione.
Więc jak kupisz, to co CI będzie zależało zdjąć dekiel i sprawdzić co i jak, jak będzie faktycznie tragedia to wtedy szukać.

Narcyz
25-10-2011, 20:41
ale czy to się kalkuluje:?: auto 1500zł z góry to jest nawet spoko w środku trza by troche wypucować. "nowy dawca" od 1000-2000zł bez widzenia z dawcą. to mamy już 2500-3500zł a po tyle chodza na alledrogo:!: do tego przerzutka w mojej okolicy to min 1000zł


Co robić:?:

lukq
25-10-2011, 20:47
Skoro taka cena na allego to nie ma tematu, myślałem, ze samochód do oddania za mniej niż 1500 zl,
Ktoś chciał sprzedać 1.9 na forum chyba tomasz_

Jelcyn
25-10-2011, 20:51
lukq, masz rację, ale jak

jechał dalej po chwili autko zgasło
to bez zaglądania mogę powiedzieć co zobaczy:
-wałek rozrządu z całym mnóstwem głębokich rys i zadziorów, popychacze zaworów podobnie
-zawory w mniejszym czy większym stopniu wygięte/zdeformowane przez temperaturę, ale to nie koniecznie
-ściany cylindrów i tłoki uszkodzone przez pierścienie tłokowe
-zapieczone panewki
-prawdopodobnie wał korbowy też
Jakby tego było mało, turbina jest chłodzona i smarowana tym samym, olejem co reszta silnika.

miszko
25-10-2011, 20:53
Możesz mieć trupa za 1500zł z lekko zatartym silnikiem, albo prawie trupa za 2500-3500zł ;) Myślę, że około 5500-6000 zł musiałbyś dać za jako taki stan z tym motorem.
Pamiętaj, oszczędzanie nie zawsze jest warte. Liczy się stan techniczny auta!

A to ten egzemplarz za 1500zł... bałbym się pchać w to. To jest trochę jak gra w lotto. Może wystarczy wymienić miskę, nalać oleju i będzie żył, a może równie dobrze go do rowu wepchnąć.
Jeżeli chcesz się z czymś ożenić to wpierw ustal swój budżet (dolicz podstawowe naprawy i wymiany po kupnie) i zacznij szukać, po drugie jakkolwiek auto by było super w ogłoszeniu daj sobie zawsze duży dystans. Ja już dużo cudów widziałem w ogłoszeniu, a to co było w rzeczywistości to niebo a ziemia ;)

Narcyz
25-10-2011, 21:15
oglądałem go i siedziałem w nim jest ładny i mnie trochu "zaćmiło", co do budżetu 'dam rade' jeśli bedzie miska i olej bedzie super jeśli bedzie motor turbina i wymiana bedzie źle ale 'dam rade'.

Tylko czy warto się pchać:?:

miszko
25-10-2011, 21:21
To co masz w środku z czasem Ci się opatrzy... ;) Ważne jest serce (silnik). Możesz ewentualnie się umówić, że włożysz miskę, zalejesz olejem, jak odpali i będzie chodzić i nie będzie dymić to go weźmiesz od niego. Zawsze to taniej niż wydawać 1500zł i ożenić się z trupem ;) Moim zdaniem igrasz z czymś co może się zemścić i stracisz zapał do tego auta. Prześpij się z tym pomysłem ;)

boch
25-10-2011, 22:40
dokladnie, wez odpusc sobie to auto. mam wrazenie, ze napaliles sie jak przyslowiowy lysy na grzebien, a jest to najgorsza rzecz jaka moze dolegac kupujacemu ;) jezeli jestes mechanikiem i masz warunki zeby przy tym grzebac to moze i warto. w przeciwnym wypadku stracisz duzo czasu, nerwow i pieniedzy. teraz nie jest problem zeby auto kupic. problem jest zeby kupic dobre auto, ewentualnie auto sprzedac :)

qolejowy
25-10-2011, 23:00
oglądałem go i siedziałem w nim jest ładny i mnie trochu "zaćmiło", co do budżetu 'dam rade' jeśli bedzie miska i olej bedzie super jeśli bedzie motor turbina i wymiana bedzie źle ale 'dam rade'.
Tylko czy warto się pchać
Widzę że ciężko będzie Cię przekonać aby się w to nie pchać, ale skoro już koniecznie chcesz, to najpierw rozejrzyj się za silnikiem dawcą. Tak jak koledzy piszą tych silników nie jest za wiele, i żeby nie było tak że kupisz auto i będziesz pół roku szukał drugiego silnika.
W remont tego się nie pchaj.

Narcyz
27-10-2011, 12:04
ok. przekonaliście mnie. Odpuszczam sobie to auto, aczkolwiek mi żal...trudno było mineło.


Dzięki Wszystkim za rady odnośnie samochodu.

PabloGarage
28-10-2011, 18:12
Moim zdaniem to nie ma sensu.
Na 99% wał zatarty na śmierć, a to jest nie opłacalne w naprawie.
Koszty wyższe niż cena całego sprawnego auta.
Zdejmowanie pokrywy tu niewiele wniesie.
Trzeba zwalić miskę i zobaczyć zniszczenia na dole.