Zobacz pełną wersję : Amortyzatory przód Bravo
Witam,
Możecie doradzić jakieś niedrogie amorki na przód dla fiata bravo 2000r. ? I czy jak mi padły amorki na przodzie to musze kupować razem z tymi sprężynami czy wystarczą same amory a sprężyny mogą zostać stare? Na allegro widzę po 100zł nówki ale czy one są dobre? Proszę o pomoc.
KYB, albo moonroe, jednej z lepszych firm, które produkują amorki.
Tanie, do jakieś kwoty mówisz, jeśli do 100 zł to nie będzie to nic specjalnego.
Sprężyny jeśli są dobre możesz spokojnie zostawić, ale za to przyjrzyj się reszcie elementów od mc-persona, czyli gumą odboją itp.
A jak z wymianą ? Da rade to samemu zrobić czy raczej ciężko?
Da się, jednak można sobie zęby połamać jeżeli źle założysz ściągacze. Sam widziałem latające ściągacze i na forum też o tym pisali ;) Musisz mieć podstawowe narzędzia, umiejętności, ściągacze (dwa) i chęć do ubrudzenia się.
Plik: Wymiana przednich amortyzatorów Bravo Brava Marea - Downloads - Fiat Klub Polska (http://fiatklubpolska.pl/download/plik/137)
Kupię Monroe są o 120zł na allegro nówki więc myślę, że nie dużo. Dziwne jest to, że dziś byłem w Inter-Car w Legionowie i spytałem o cene amorków do bravo a sprzedawca wyjechał mi z ceną 240zł za sztukę lub 160zł za chińską podróbkę czemu jest aż taka różnica cenowo? Może te na allegro to też podróbki hm?
Po drugie powiedźcie mi czy jeżeli mam padnięte kompletnie 2 amorki z przodu aż stuka głośno na dołkach to czy to może byc przyczyną lekkich drgań kierownicy przy hamowaniu oraz lekkim rzucaniu na boki przy pokonywaniu zakrętów od 80 km/h w górę? Bo to mnie gnębi jeszcze i chciałbym wiedzieć czy to od amorków się wywodzi?
Jeśli chodzi o zakręty to tak, a jeśli chodzi o stukanie to tak i nie.
Może powiedział już dość jakiś element zawieszenia typu:łącznik stabilizatora, guma stabilizatora, wahacz itp.
Podjedź na OSK i za 10-20 zł sprawdzą Ci stan zawieszenia oraz to co trzeba jeszcze wymienić.
Przebitki niestety są wielkie w sklepach w porównaniu z allegro. Kupiłem całe kpl zawieszenie do przodu delphi i już nalatane ma 25kkm, a jak byłem ostatnio sobie sprawdzić zawieszenie to facet powiedział, że jest jak nowe ;-), kosztowało jakieś 40-45 % taniej niż w sklepach. No i miało oryginalne bite nadruki.
To jeszcze mi doradź typ amortyzatorów ;) Bo o 5zł droższe są "sport pack" czym to się różni od normalnych? I które lepiej wziąć ;)
Sport:
AMORTYZATOR MONROE FIAT BRAVO SPORT PACK PRZÓD (1885372375) - Aukcje internetowe Allegro (http://allegro.pl/amortyzator-monroe-fiat-bravo-sport-pack-przod-i1885372375.html)
Normal:
Amortyzator MONROE Fiat Bravo, Brava, Tempra przód (1848444434) - Aukcje internetowe Allegro (http://allegro.pl/amortyzator-monroe-fiat-bravo-brava-tempra-przod-i1848444434.html)
Bierz normalne monroe. To dobra firma i zapewniają w miarę dobry komfort jazdy.
No ok wielkie dzięki za pomoc ;)
Sport pack, to taki chwyt reklamowy, niby są bardziej sztywne, ale tak naprawdę nie ma różnicy, więc jak pisał Jelcyn bierz normalne
Podłącze się do tematu - czy do Bravo/Brava/Marea amorki są takie same bez względu na silnik? Czy muszę szukać konkretnie pod moją jednostkę? Część aukcji nie ma wyszczególnionych jednostek.. Co się kupuje z amorkami? Odboje wraz z ochraniaczami?
Jak dzwoniłem do sprzedawcy to pytałem właśnie o to i powiedział, że on w katalogu ma do poszczególnych silników i np o te co mi chodziło miał notatkę, że do silnika 1.2 nie pasują. Więc myślę, że trzeba szukać do poszczególnych silników aczkolwiek niech inni się wypowiedzą bo mi tak powiedział tylko sprzedawca.
Właśnie dziwnie bo na jednych aukcjach piszą że do 1.4 i do 1.6, na innych że do 1.2 - 1.6, jeszcze gdzie indziej że do wszystkich prócz 1.8 i 2.0, są aukcje do 1.8 i 1.9JTD (TD też czasem wymieniają ale czasem razem z 1.6 w jednej aukcji).. A zdarzają się często aukcje gdzie piszą, że do wszystkich wersji pasuje.. Trochę niefajnie ;)
Zastanawiam się jeszcze nad firmą.. Z kasą mam cienko tak więc szukam pewnych oszczędności, ale wiadomo chińszczyzny się brzydzę.. KYB są trochę droższe od Monroe i o ile nie będzie mnie ktoś przekonywał to pewnie pójdę właśnie w Monroe.. Pewnie z 80zł taniej mnie to wyniesie..
U mnie w sklepie Monroe były po 160 sztuka, a Magneti Marelli po 121 sztuta. Rozważ jeszcze Magneti Marelli :)
qolejowy
29-01-2012, 02:09
Ja brałbym te Monroe. Raz że trochę tańsze, opinie raczej mają dobrą. Nie ma sensu przepłacać
Spr łożyska MCpersona za jedną robotą, poduszkę cały zestaw co masz.
Firmy jedyne słuszne to Kyb i monrooe.
Spr łożyska MCpersona za jedną robotą, poduszkę cały zestaw co masz.
No więc ja nigdy nie grzebałem przy amorach więc jak odróżnić wybite łożysko od sprawnego.. Tam te łożysko to wygląda tak dość śmiesznie chyba bo to taki krążek?
No więc ja nigdy nie grzebałem przy amorach więc jak odróżnić wybite łożysko od sprawnego.. Tam te łożysko to wygląda tak dość śmiesznie chyba bo to taki krążek?; jak sciągniesz poduszke zobacz jak łożysko chodzi, ja swoje przesmarowałem i pracują bardzo dobrze, tam nie ma takiego obciążenia zeby łożysko tak łatwo siadło;
qolejowy
29-01-2012, 20:41
ja nigdy nie grzebałem przy amorach No to przed zabraniem się za wymianę amorków musisz zaopatrzyć się w ściągasz do sprężyn, z przodu amortyzator jest skręcony ze sprężyną razem z łożyskiem, i przed rozkręceniem tego trzeba sprężynę ścisnąć specjalnym ściągaczem.
sprężynę ścisnąć specjalnym ściągaczem. tutaj radzę stać obok amorka odkręcając nakretke, czasem sciągacz może zjechać ; slyszalem o przypadkach jak kolesie stali nad amorkiem i sprężyna poszla w górę ; a i dzień wcześniej zapuść te 2 śruby na dole ;
Nie no panowie to że potrzeba ściągaczy to ja tam wiem - z resztą jak zwykle przy takich naprawach będzie towarzyszył mi dobry kolega, który podobne operacje przeprowadzał wielokrotnie ;) Podobno ma jakiś ściągasz taki porządny warsztatowy że tam nie ma możliwości że się obsunie.. Ma też takie ściągacze na 2 śruby z allegro..
Wymiana jakoś mnie nie przeraża, ale pytam jak tam jest z resztą - łożyskiem itp.. W tygodniu przejadę się do tego kolegi, ściągniemy koło zobaczymy jak to wygląda..
qolejowy
29-01-2012, 21:57
Nie no panowie to że potrzeba ściągaczy to ja tam wiem...
Tak też myślałem
... Wymiana jakoś mnie nie przeraża, ale pytam jak tam jest z resztą - łożyskiem itp..
Z łożyskiem nic się nie powinno dziać. Po wyjęciu amora, da się wyczuć czy coś z nim jest nie tak. Jak jest uszkodzone to albo ciężko się obraca obudowa łożyska albo ma luzy. Jednak mało kiedy się coś takiego zdarza. Dało by się to wcześniej wyczuć, więc jeżeli do tej pory nic niepokojącego się nie działo, nie masz się czego obawiać.
więc jeżeli do tej pory nic niepokojącego się nie działo
No i tu jest małe ale bo coś mi stukało jeszcze w zawieszeniu a zostało tam wymienione dosłownie wszystko - wahacze, końcówki, łączniki.. Gumy stabilizatora w prawdzie zostały ale po raz 2gi na OSK mi gość mówił że tam na 100% luzów nie mam.. Więc właśnie dlatego pytam bo może to jednak gdzieś na amorku.. A w ogóle amortyzator może stukać? Sam w sobie nie licząc mocowania.. Bo teraz przy tej awarii dość mocno stukało a na OSK nic nie widzą..
qolejowy
29-01-2012, 22:34
A w ogóle amortyzator może stukać? Sam w sobie nie licząc mocowania.. Bo teraz przy tej awarii dość mocno stukało a na OSK nic nie widzą.. Może stukać właśnie w tym łożysku. Zdejmij ten palstikowy kapturek na kielichu, pod nim masz nakrętkę amortyzatora. Bujnij autem, może właśnie tam coś stuka.
Byłem dziś na OSK i ściągaliśmy te kapturki żeby zobaczyć co to stuka.. Niby tam jest wszystko ok, choć nie bujaliśmy nim tylko stał na trzepakach i tak go testowaliśmy.. Tak więc pomijając te miejsce - może coś wewnątrz naparzać? Bo tak mocno jak jest teraz nie stukało nic wcześniej, a teraz każda dziura i strach w oczach.. Sprężyna podobno cała..
qolejowy
29-01-2012, 23:07
Trzeba było spojrzeć jak trzepało. Chociaż i teraz jak mocniej bujniesz autem to powinno dać się zauważyć luzy tej śruby od amora. Mogło też coś się w środku amora urwać, ale wtedy na trzepakach by to wyszło, a z tego co pisałeś wyżej na trzepakach wszystko oki.
No 70%, ale auto ewidentnie nurkuje, buja na dziurach i niżej stoi.. Tak więc te trzepaki to chyba sobie wsadzę gdzieś ;)
Od kolegi słyszałem podobną opinię - też miał kiedyś podobnie..
---------- Post dodany o 22:13 ---------- Poprzedni post dodany był o 22:13 ----------
rzeba było spojrzeć jak trzepało.
Nie no właśnie wtedy sprawdzaliśmy..
Mi ostatnio zaczęło stukać w prawym przednim kole jak wpadłem w dziurę. Amortyzator wydaje się cały. Dodam, że na dołkach puka też głośno i jak dodam szybko gazu i przyśpieszam to czuję jakby przód samochodu wpadał w poślizg tak samo jak przy wyższych obrotach puszcze noge z gazu to też przód nagle w prawo lub w lewo znosi i kierownicą musze prostować. Przejrzałem tak okiem i nic nie wygląda tam na urwane więc co to może być? Stawiam na wahacz lub coś z drążkiem stabilizatora co Wy na to?
qolejowy
30-01-2012, 00:07
Mi tak tyłem bujało w prawo i lewo jakbym maluchem żywego karpia wiózł, wymiana amortyzatorów rozwiązała problem
Ale z przodu jest więcej możliwości niż same amortyzatory :) mogę je wymienić i się okaże, że to nie w tym problem. Można jakoś samemu sprawdzić czy to wina wahacza? mam kanał więc nie ma problemu z dostaniem się pod spód.
Jakbym robił, to wymieniałbym wszystko kpl, czyli amory, sprężyny w zależności od ich zużycia, ale poduszki, łożysko wszystko za jedną robotą.
Zawsze się tak powinno robić. Tzn sprężyny teoretycznie całe życie samochodu powinny wytrzymywać.
Nie wiem jak to możliwe ale od 2ch dni po tych trzepakach jeżdżę i nic nie czuć :/ Tzn zero pukania, auto nie nurkuje ani nie odbija się od drogi.. Kurde WTF?
Może przez chwile coś się zakleszczyło lub wpadło na swoje wybite miejsce? Ponowie pytanie, jak we własnym zakresie sprawdzić wahacz, mam kanał. ?
Wahacza jako tako może być ciężko ale pierwsze to patrzysz na wszystkie gumy czy są całe - czy nie są odwulkanizowane, potem prosisz kolegę żeby energicznie ruszał lewo prawo kierownicą (+/- 10cm) a Ty obserwujesz czy gdzieś nie widać jakiś luzów.. Na trzepakach lepiej widać czy coś się dzieje czy nie..
qolejowy
01-02-2012, 00:28
Tzn zero pukania, auto nie nurkuje ani nie odbija się od drogi.. Kurde WTF? Ten Typ Tak ma;-)
qolejowy nie no sobie jaj nie rób ;) jak to TTT :P
qolejowy
01-02-2012, 14:28
nie no sobie jaj nie róbNo skoro wszystko samo wróciło do normy, to co Ci mam napisać. Z jednej strony dobrze że się uspokoiło i nie musisz się w te mrozy grzebać przy aucie, z drugiej jednak, to zawsze zawieszenie i nie wiadomo kiedy i jak objawi się ponownie.
Panowie będę nie długo wymieniał amortyzatory z tyłu i tu moje pytanie czy brać te droższe Amortyzatory ? e-amortyzatory.pl (http://www.e-amortyzatory.pl/katalog/a_a_35_1459_10684/155/581185/FIAT_BRAVO_%28182%29%201.2%2016V%2080_%281998.12_-%202000.10%2082_KM%29/Amortyzacja_pojazdu/Amortyzatory/KYB-554077_%28Amortyzator%29.html)
czy tańsze Amortyzatory ? e-amortyzatory.pl (http://www.e-amortyzatory.pl/katalog/a_a_35_1459_10684/155/579853/FIAT_BRAVO_%28182%29%201.2%2016V%2080_%281998.12_-%202000.10%2082_KM%29/Amortyzacja_pojazdu/Amortyzatory/KYB-344115_%28Amortyzator%29.html)
fiodor1978
03-11-2013, 23:26
to wszystko zależy ile chcesz jeszcze pojeżdzić tą fura jesli nie za długo ja bym nie przepłacał ale jeśli zamierzasz jeszcze pośmigać tym autkiem kilka lat
to proponuje gazowe KAYABY ja wymieniłem w swoim samochodzie 4 lata temu i jak ostatnio byłem na przeglądzie to pan diagnosta powiedział
że jak nowe tak że twój wybór
Kyb to dobry wybór - chociaż w tym wypadku wg. opisu są to te tańsze.. W ogóle dziwny sklep ;)
Z tym, że stary kyb jest dobry, ostatnio znajomy stwierdził, że tyle ile zamawiają kyb tyle ich odsyłają...
Tzn. fakt, że moje KYB mają 2 lata a już się jeden b. lekko poci - przyznaję. Myślałem jednak, że to przypadek ;)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.