kulcik87
12-10-2011, 21:56
Jechałem w terenie zabudowanym ok 70 km/h na czwórce, nagle zapaliły mi się kontrolki, odebrało mi pedał gazu, zjechałem na pobocze i już nie odpalił. Przy próbach odpalania, albo w ogóle nie trybił, tylko kręcił albo odpalał z wielkim oporem bełkocząc przy tym ale i tak po maksymalnie dwóch sekundach gasł. Po podłączeniu komputera pokazuję błąd albo brak napięcia na kondensatorze I, oraz wadę przepływomierza. Ten fachman podpowiedział mi żebym sprawdził instalację elektryczną zaczynając od bambułki która znajduję się obok filtra paliwa, twierdząc że tam może być jakieś zwarcie, takim sposobem sprawdzając wszystkie kable dojść do przewodu zasilającego przepływomierz. Drudzy mówią żeby sprawdzić czujniki położenia wałków. Tak właściwie to sam nie wiem co robić, silnik kręci, nie odpala. Paliwo dostaje, bo sprawdzaliśmy, na plaka odpalił jakoś, ale przy maksymalnie wciśniętym gazie obrotomierz wskazywał 1000 obrotów, ale i tak gasł. Czy miał ktoś już taki problem? Proszę o pomoc. Z góry wielkie dzięki. Kontakt: kulcik87@gmail.com, tel 793457222.