Witam, mam zagadkę, jestem nowym właścicielem starej Marysi 1.6 16V 96'. Znalazłem na forum większość odpowiedzi na różne problemy, ale mam jeden którego nie jestem w stanie zgłębić :) Otóż po każdym wyłączeniu stacyjki kasuje mi się licznik użytkowy kilometrów. Trochę to deprymujące bo chciałbym sobie wyliczyć ile pali na gazie lub PB a nie chce mi się zapisywać stanu głównego licznika i odejmować później. Może ktoś ma jakąś podpowiedź ?

Licznik jest oryginalny czy jakiś przeszczep z Bravo-okrągłe zegary?Bo wygląda na to że ktoś coś grzebał z kablami i coś źle jest podłączone.U mnie po założeniu LPG też tak się działo ale przy zapalaniu i okazało się że instalator nie dokręcił dobrze kabla przy klemie +.

Z tego co się orientuję to zegary są oryginalne. Ale sprawdzę to o czym mówisz, bo instalacja jest od pół roku.

A czy po przekręceniu stacyjki słychać takie bardzo szybkie kilkukrotne szarpnięcie wskazówkami? Powinno to nawet być widać.. Tzn. nie powinno ale oznaczałoby to, że do licznika nie jest podawane napięcie podtrzymujące - jest tylko te od stacyjki. Jeżeli zauważysz to co mówię sprawdz bezpieczniki oznaczone "Service" czy jakoś tak w spisie bezpieczników (dolny rząd chyba 2 i 3ci od lewej w głównej kostce bezpieczników po lewej stronie kierowcy).

Pozdrawiam

z tego co sie orientuje w BBM'ach rocznik 1996 licznik km byl analogowy, badz jak kto woli obrotowy.

Nie do końca Bravo miał licznik obrotowy a zegary okrągłe a Brava i Marea półksiężyce i tam już były elektroniczne nawet w wersji bez obrotomierza.

Właśnie wydaje mi się, że Marei z analogowym licznikiem to nie widziałem..

moj blad. pisalem przez pryzmat Bravo. po lekturze otomoto z wlaczonym filtrem "marea; 1.6; rocznik 1996" przyznaje, ze licznik w Marejce byl cyfrowy :)

Właśnie wydaje mi się, że Marei z analogowym licznikiem to nie widziałem..
W sumie zaczęło mnie to nawet zastanawiać ;) Marea zawsze wychodziła z elektronicznym, który już chyba wtedy był tańszy w produkcji.. Ciekawe czemu ładowali do Bravo te analogowe tym bardziej, że ta sama gama silników i chociażby instalacja się zmienia.. ;)

sprawdz bezpieczniki oznaczone "Service" czy jakoś tak w spisie bezpieczników (dolny rząd chyba 2 i 3ci od lewej w głównej kostce bezpieczników po lewej stronie kierowcy). Sprawdziłem i był przepalony... a teraz najlepsze: po wymianie zapaliły mi sie zegary bez kluczyka w stacyjce ?!?!? Nie wiem co o tym sadzić. Jeżdżę bez tego bezpiecznika

Są dwa takie bezpieczniki - jeden odpowiada za napięcie po kluczyku, 2gie stałe 12V.. Dziwne, że palą się Tobie cały czas zegary :/ Chyba bym obstawiał właśnie je..

Odnowie temat, mam ten sam problem tylko w Bravo 1,9 jtd, licznik kasuje się co jakiś czas (2-3 razy na 10 odpaleń)... słychać kilkukrotne szarpnięcie wskaźnikami oraz widać.. Bezpieczniki sprawdzone i są ok.Po wyciągnięciu jednego z bezpieczników i ponownym wsadzeniu pokazał się efekt szarpnięcia wskazówkami.. gdzie mogę szukać problemu?

na 99% zimne luty trzeba zegary przelecieć gorącym powietrzem:cool:

na 99% zimne luty trzeba zegary przelecieć gorącym powietrzem
Przelecieć to możesz wiesz :P Nie sądzę.. Wg. mnie kolega Emil ma po prostu słabe ako.. Te szarpnięcie to pozycjonowanie się wskazówek po zaniku zasilania. Może przy odpalaniu tak nisko siada napięcie że się resetują.. Zimne luty to raczej nie są poza tym tam nie ma żadnej elektroniki którą lutowałoby się hotair'em..

Akumulator ma jakieś 1,5 roku.. Musze to posprawdzać :)

Najlepiej to wpiąć woltomierz i sprawdzić do ilu spada napięcie podczas rozruchu. Jak schodiz do 10 lub niżej to spróbować naładować aku a jak nie pomoże to wymienić.

Zimne luty to raczej nie są poza tym tam nie ma żadnej elektroniki którą lutowałoby się hotair'em..

są elementy smd jak np. procek którego lutownicą nie zrobisz ;-), btw lecieć teraz wszystkie luty na całej płytce lutownicą to byłaby masakra, tak w 2 min masz poprawioną całą płytkę. U mnie przyczyną resetowania przebiegu, wyświetlania dziwnych literek i drganiu wskazówek po włączeniu zapłonu były właśnie zimne luty. Po zrobieniu płytki hot airem jak ręką odjął już dobry rok działa bez problemu;-)

Jestem elektronikiem i konstruktorem z zawodu i uwierz takie procki lutuje się normalnie lutownicą.. Poza tym samo przegrzanie wszystkich 15 letnich lutów nie da nic jak nie zaszkodzi. Lutując to normalnie lutownicą dokładasz świerzego lutowia i ściągasz stare - efekty są zdecydowanie lepsze ;)

A tak BTW to u siebie w licznikach wylutowywałem procka i lutowałem go właśnie zwykłą lutownicą ;)

Tak myślę, że jeśli byłby to problem ze spadkiem napięcia to efekt "skakania" wskazówek byłby w trakcie odpalania a nie podczas przekręceniu stacyjki w "kontrolki".. Będę wyjmował zegary to podjade do jakiegoś serwisu i przelecą go gorącym powietrzem :)

Jestem elektronikiem i konstruktorem z zawodu i uwierz takie procki lutuje się normalnie lutownicą..

chyba mówimy o dwóch różnych rzeczach ;P mam na myśli takie coś:
10239

w dokładnie takiej samej obudowie u mnie to siedzi, może dlatego że mam wersję z marei i zajmuje się jeszcze check panelem i wyświetlaczem biegów, może jest jakiś sposób żeby to wylutowac lutownicą, ja nie ryzykuje, hot air i penseta.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


Będę wyjmował zegary to podjade do jakiegoś serwisu i przelecą go gorącym powietrzem

Fajnie się je rozbiera że zostaje sama płytka, nie trzeba uważać na plastiki aby nie potopić :wink: Tak jak mówie miałem podobny przypadek, było ciepło to zegary szalały, ochłodziło się to było dobrze.

chyba mówimy o dwóch różnych rzeczach ;P mam na myśli takie coś:
Matko mati ;) tak właśnie o obudowie TQFP mówię.. Żyje z tego więc wiem co mówię. Każdy z moich prototypów lutowałem ręcznie lub na maszynie ale prócz jednego projektu w BGA wszystkie dało się polutować za pomocą lutownicy :P W licznikach z wyświetlaczem we wszystkich siedzi taki scalak..

Potwierdzam, takie scalaki przylutować/poprawić lutownicą (oczywiście nie transformatorem) to naprawdę banalna sprawa. Po prostu wszystkie pady/nóżki zalewa się cyną Pb, potem ściąga się nadmiar grotem. Flux jak najbardziej wskazany.

dobra miałem na myśli wylutowanie procka ;P poprawianie lutów co innego ;-) Ja tam jednak po pierwszym użyciu hotaira rozleniwiłem się i już w takich wypadkach kolba odeszła do lamusa:lol:

Potwierdzam, takie scalaki przylutować/poprawić lutownicą (oczywiście nie transformatorem) to naprawdę banalna sprawa.
Jak już temat lutowania się rozkręcił, to dodam że właśnie lutownicą transformatorową też to zrobisz (oczywiście nie stu-watową), sam takie lutowałem ;)
Niestety nasze liczniki są podatne na zimne luty, chociaż nie jest to jescze RoHS to jednak puszczają. Także poprawić luty, obojętnie jaką metodą, byle skutecznie ;)