PDA

Zobacz pełną wersję : Tarcze Mikoda - opinie i uwagi



miszko
05-08-2011, 11:15
Przymierzam się do zmiany tarcz na przodzie. Zastanawiałem się nad polskimi Mikodami.
Ktoś ma? Opinie są różne. Jedni chwalą, drudzy odradzają.

Proszę o pomocne opinie ;)

byrrt
05-08-2011, 11:49
No cóż ja polecam.. Mam zwykłe wentylowane mikody z przodu wraz z klockami Ferodo, hamują dobrze, nie piszczą, nic się nie dzieje.. Zrobiłem na nich hmm z 5tyś km i jest ok ;) Różne opinie są zdaje się o wierconych mikodach. Ps. zdaje się lukq ma też mikody.

miszko
05-08-2011, 12:09
Tak, Lukq ma Mikoda + Ferodo i też chwali. Dlatego mam dylemat.
Przeliczyłem sobie i za cały komplet Mikoda + Klocki + Wysyłka coś wyjdzie około 380zł.
Zaś za 450zł (z wysyłką kurierem) mam tarcze od Brembo + TRW klocki.

I taki mały dylemat narósł ;)

byrrt
05-08-2011, 12:18
Ja tam bym się nie szarpał na Bremo + TRW.. Bremo ponoć to tylko wspomnienie po ekstra jakości i zwyczajnie nie warto, a TRW są przereklamowane i w dodatku dość twarde podobno.. Na moje te 70zł bym sobie przeznaczył na coś innego :)

tomasz_
05-08-2011, 13:29
czemu aż 380? rozpiszesz swój rachunek?

miszko
05-08-2011, 13:37
Klocki (TRW/Lucas lub Ferodo z aukcji) 170zł lub jakieś inne, co firmy nie słyszałem za 120zł (je odrzuciłem).
Tarcza Mikoda 100zł x 2.
Wysyłka około 15 zł.

Tak około 380 zł mi wyszło.

Tarcze Brembo, 130zł x 2
Klocki (te same co wyżej) 170zł
I wysyłka kurierem droższa (25zł).

tomasz_
05-08-2011, 15:39
100 tarcze? to bierzesz wentylowane/nawiercane? zwykle kosztuja 70 z tego co pamietam. a klocki drogie masz.. ja kupowalem za 110 ale firmy nie pamietam ; ) czekam na kase na tarcze i wymieniam..;)

byrrt
05-08-2011, 16:52
Tarcze ok 80zł kosztowały do mojego wentylowane gładkie + klocki ferodo 100zł.. Czyli w sumie komplet na przód to 260zł + 25zł za płyn bo też wymieniałem..

ubek
05-08-2011, 20:02
Michał bierz Mikody są SI :) Kajlon z tego co wiem pomyka od dawna i chwali :)

BTW: brembo są z częstochowy... :P :D

piter
05-08-2011, 22:10
W Lybrze 1.6 przednie tarcze hamulcowe są niewentylowane, ( z racji tego powinny być niedrogie). Pamiętam, że Ty albo ktoś inny pytał o możliwość zmiany na wentylowane.
Ale do tego potrzebne są odpowiednie zaciski hamulcowe. Te Mikody powinny być dobre, natomiast klocki, ja bym polecał f-my Textar.

miszko
05-08-2011, 22:17
Tak, kusiło mnie, aby dać wentylowane. Ale stwierdziłem. Jak fabryka takie założyła i dobrze hamują teraz to po co kombinować. Auto nie jest wyścigowe.
Co do zestawu... heh zdecydowałem się na Brembo. Wyszło 60zł drożej, ale zobaczymy. Na tył za to założę Mikody (niestety dużo wydatków i na tył założę w następnym miesiącu). Teraz zrobię przód.

lukq
06-08-2011, 09:31
Obyś nie pluł sobie w twarz Michał, Mikody są bardzo dobrym polskim produktem, które będę chwalił.
Nie polecam wentylowanych i nacinanych - gdyż pękają.

Brembo - to już tylko logo i nazwa, wielu użytkowników tak twierdzi jak i mechaników - więc po co przepłacać.

Ciekawy jestem jak będą się u Ciebie spisywać. Klocki rozumiem poszły TRW tak, są dość twarde i mogą czasem przypomnieć się o sobie piskiem. Też zastanawiałem się nad Brembo przed wymianą jakieś 15-20kkm temu, ale teraz wiem że dobrze zrobiłem kupując Mikody.

Chłopaki z Hondy trójmiasto do swoich prelud wsadzają też Mikody zamiast brembo twierdząc, że są lepsze.

Młody
06-08-2011, 18:21
Ojciec od około 3 lat jeździ na Mikodach nacinanych i nawiercanych i bardzo je chwali.
Do tej pory nie ma z nimi żadnych problemów.

miszko
07-08-2011, 14:02
Ano, trafiłem akurat na Brembo w dobrej cenie ze sklepu i tak... wyszło. Zobaczymy - przyjdą, zamontuję, napiszę.
Na tył wezmę Mikody.

A ja mam pełne tarcze, a nawiercanych i tak dalej nie chce.

aquarius01
08-08-2011, 13:11
Od pięciu lat mam w AR 145 zestaw nawiercanych i nacinanych tarcz Mikoda oraz standardowe klocki Ferrodo - złego słowa na ten zestaw nie powiem. Początkowo całość dość mocno pyliła ale po ułożeniu się klocków wszystko jest w porządku. Zestaw przejeździł już ładnych kilkanaście tysięcy kilometrów z i hamowaniem nigdy nie było problemu - nawet po kilku miesiącach postoju pod chmurką.

egon
08-08-2011, 22:03
Co do mnie to tez słyszałem same dobre opinie o Mikodach ;)

kamasutra80
10-08-2011, 08:56
Co do mnie to tez słyszałem same dobre opinie o Mikodach ;)
Mialem kiedys Mikody w mondeo nawiercane i frezowane. Jedyne co denerwowalo to glosne hamowanie. Rozczytalem sie troche o mikodach i tarcze o malej srednicy czesciej pekaja niz te wieksze. Teraz mam zalozone jakies zwykle tarcze na ktore zalozylem klocki TRW i po nagrzaniu piszcza jak w Pociagu.

miszko
10-08-2011, 09:03
Zobaczymy, wczoraj przyszły tarcze oraz klocki. W weekend jak się uda to założę.

dudu$
10-08-2011, 17:52
Ja klocków ani tarcz Mikody nigdy nie miałem u siebie w aucie więc nie mogę wypowiedzieć się o nich natomiast ale od zawsze w każdym swoim aucie montuję klocki firmy TRW i jestem z nich bardzo zadowolony. Co do piszczenia to bez przesady czasem się zdarza że cichutko popiskują ale nie jest az tak tragicznie.

aquarius01
11-08-2011, 09:49
Co do piszczenia to bez przesady czasem się zdarza że cichutko popiskują ale nie jest az tak tragicznie.

Wystarczy przesmarować dobrze jarzmo odpowiednim smarem oraz czoła klocków stykające się z jarzmem i tłoczkiem smarem miedzianym i piszczenie odejdzie w niepamięć ;)

egon
11-08-2011, 18:47
Wystarczy przesmarować dobrze jarzmo odpowiednim smarem oraz czoła klocków stykające się z jarzmem i tłoczkiem smarem miedzianym i piszczenie odejdzie w niepamięć
A co ma wspólnego jarzmo z piszczeniem klocków :?:

kamasutra80
11-08-2011, 20:06
A co ma wspólnego jarzmo z piszczeniem klocków :?:
tzn kolega mial chyba na mysli zeby przesmarowac tarcze i klocki smarem to wtedy wszystkie problemy z autem odejda w niepamiec.:wink:

byrrt
11-08-2011, 20:47
Też często słyszałem o smarowaniu i nigdy przenigdy tego nie rozumiałem.. Takich co szczęki i bębny smarowali to znam ;) Na szczęście się skończyło tylko strachem ;)

BART_osz
12-08-2011, 01:17
Co prawda zakup juz dokonany ale ... maly kij w mrowisko :) . Polecam ATE - jak trzeba bylo wymieniac zawsze zemienialem na ATE i zawsze bylo lepiej niz dobrze . Najwieksi - audi , bmw , mercedes na pierwszy montaz zakladaja ATE ... .
Sam niecaly miesiac temu zmienilem ( po raz kolejny w kolejnym samochodzie ) tarcze i klocki ( ori tarcza trw i klocki ferrodo ) na ATE i to jest inne hamowanie . Lepsze oczywiscie :cool:. Polecam w przyszlosci ATE.

miszko
12-08-2011, 09:05
Zobaczymy jak brembo się spiszą w połączeniu z TRW. W sobotę jak się uda to wymienię. Dam znać po pierwszych "przetarciach" :)

aquarius01
12-08-2011, 10:31
A co ma wspólnego jarzmo z piszczeniem klocków

Gdybyś choć raz zmienił porządnie tarcze i klocki wiedziałbyś, że za piszczenie całości odpowiada m.in. nienasmarowane jarzmo, które przesuwa cały zacisk podczas wysuwania się toczka co powoduje dociśnięcie do tarczy obu klocków. Podczas dociskania klocków do tarczy jarzmo ustawia się pod kątem i drga co powoduje charakterystyczne piszczenie podczas hamowania w przypadku, kiedy jego prowadnice nie są odpowiednio zakonserwowane - piszczenie klocków jest tego pochodną i brak przesmarowania powierzchni klocka stykającego się z powierzchnią tłoczka i powierzchnią zacisku będzie przyczyną piszczenia - dokładnie te same warunki pracy co w przypadku jarzma, dlatego też używa się do tego celu smaru miedzianego głównie dlatego, że ten bardzo dobrze przewodzi ciepło i się nie wytapia. Dlatego podstawową czynnością podczas regeneracji hamulców tarczowych jest demontaż jarzma z zacisku i jego porządne przeczyszczenie i nasmarowanie.

---------- Post dodany o 09:31 ---------- Poprzedni post dodany był o 09:27 ----------


Też często słyszałem o smarowaniu i nigdy przenigdy tego nie rozumiałem..

To niech kolega przeczyta to co napisałem i mam nadzieje, że będzie to zrozumiałe. Oczywistym idiotyzmem było by smarowanie powierzchni ciernych i to jest oczywiste. Ale jest jeden haczyk - tarczę smaruje się tym samym smarem w jarzmo i klocki na powierzchni styku tarcza piasta aby lepiej przewodzić ciepło i aby przy kolejnej wymianie nie używać do jej zdjęcia 10 kg młotka a jedynie małego gumowego czujnika. Mam wrażenie, że to są oczywiste sprawy a widzę, że to dla poniektórych "czarna magia" ;)

egon
13-08-2011, 20:57
aquarius01 no i wszystko ładnie wytłumaczyłeś, na pewno się ta wiedza przyda, przyznam, ze nie wiedziałem o tym, ale teraz będę wiedział :D pkt. reputacji dla ciebie za ten post ;)

miszko
13-08-2011, 22:29
Zastosowałem się do rad i kupiłem smar miedziany. Wyczyściłem, przesmarowałem. Tarcze wymienione. Nawet sprawnie poszło.
Teraz muszą się ułożyć.

ciechu
14-08-2011, 02:15
Może to trochę spóźniona opinia, ale ktoś inny też może skorzystać. Ja wymieniałem tarcze na Mikody w obu swoich temprach na przodzie. Ogólnie użytkowałem je potem na tych tarczach przez rok. W pierwszej zaraz po wymianie (razem z klockami Lucasa) miałem awaryjne hamowanie po którym poczułem dziwny niemiły zapach. Ale na szczęście nie odbiło się to potem na ich skuteczności. W drugiej też żadnych problemów nie zauważyłem. Myślę że są godne polecenia. W obu miałem lite tarcze 240 i 257mm.

miszko
14-08-2011, 09:45
awaryjne hamowanie po którym poczułem dziwny niemiły zapach
Myślę, że to po prostu zapach klocków. Ja wczoraj jak wymieniłem i już wracałem do domu to przyhamowałem ciut mocniej, tak na szybko, ale mocno. Po chwili też poczułem taki zapach ;)

lukq
14-08-2011, 10:15
Tak, to klocki i docieranie się, trzeba z 300km zrobić delikatnie hamując, po to by się wszystko dobrze ułożyło, jak piszesz Michał.

byrrt
14-08-2011, 14:31
aquarius01 pisałeś o smarowaniu w kontekście piszczenia, co odprowadzanie ciepła i łatwość późniejszego demontażu ma do piszczenia? Nie neguje smarowania bo sam to robię np. na śrubach aby się łatwiej odkręcały tylko nie rozumiem co to ma do piszczenia podczas hamowania?

aquarius01
16-08-2011, 09:46
pisałeś o smarowaniu w kontekście piszczenia

Wytłumaczyłem zjawisko z patrząc na oba przypadki. Nie będę tego pisał powtórnie bo to mija się z celem. Dodam jedynie wprost, że smarowanie jarzma oraz klocków (z odpowiedniej strony) ma znaczący wpływ na brak piszczenia hamulców ;)

Zadam jedynie małe pytanie - co się dzieje jak wykręcasz zardzewiałą śrubę ? ;)

miszko
16-08-2011, 09:51
A więc, zrobiłem coś koło 100-120 kilometrów. Hamulce się ułożyły i wszystko gra. Piszczenia brak, totalny brak ;)
Za radą aquarius01 przesmarowałem smarem miedzianym śruby trzymające jarzmo.

byrrt
16-08-2011, 10:40
Zadam jedynie małe pytanie - co się dzieje jak wykręcasz zardzewiałą śrubę ?
Zapewne chodzi Ci o pisk ;) Tyle, że tu zardzewiałe powierzchnie ocierają się o siebie a Ty mówisz o smarowaniu powierzchni które owszem pracują ale podczas hamowania wykonują drogę może z 0,5cm i z powrotem. Pisk który słychać z kół podczas hamowania to nie ten pisk.. Nadal nie rozumiem związku między smarowaniu śrub trzymających jarzmo z piszczeniem - bez złośliwości i z ciekawością pytam Ciebie co ma jedno do drugiego?

aquarius01
16-08-2011, 11:03
Pisk który słychać z kół podczas hamowania to nie ten pisk..

To jest dokładnie ten sam pisk z zakresu około 5 000 Hz do 10 000 Hz - wczytaj się dokładnie. Napisałem, że generatorem "pisku" nie jest samo przesuwanie się powierzchni ale ich drgania i wcale nie potrzeba tutaj 10 cm a wystarczy dosłownie parę milimetrów - prowadnice jarzma przesuwając się podczas hamowania przez tych 5 mm wpadają w drgania a kiedy nie ma właściwego smarowania te drgania generują ów charakterystyczny pisk, który potrafi być drażniący. W przypadku śruby sytuacja jest identyczna. Drgania powietrza słyszane jako piszczenie nie wywołują trące o siebie powierzchnie - jedynie drgające środowiska generują dźwięki :)

byrrt
16-08-2011, 12:35
Wytłumaczyłeś to logicznie i ok jestem w stanie w to jakoś uwierzyć choć zawsze uważałem że piszczenie podczas hamowania jest spowodowane założeniem klocków gorszego gatunku.. I w tym jest podejrzewam więcej prawdy bo znam przykłady, że ludzie wymieniali klocki, jeździli miesiąc i wymieniali na inne i piszczenie ustępowało. W obu przypadkach wymieniali je tak samo..

aquarius01
16-08-2011, 14:32
W obu przypadkach wymieniali je tak samo..

No właśnie - co oznacza tak samo ? Pełna konserwacja układu hamulcowego czy szybko i tanio bo piszczało ? Jak widać po doświadczeniach prawidłowo wykonana naprawa hamulców nie będzie przyczyną piszczenia. Zostało to dawno udowodnione i spraktykowane. Źródłem piszczenia nie jest powierzchnia styku klocka z tarczą. Nie wiem co wymieniali Twoi znajomi i czy technologia za każdym razem była taka sama. Remontowałem hamulce w swoich samochodach kilkanaście razy i nigdy, żaden zestaw, jaki zakładałem nie wydał z siebie choćby jednego marnego pisku :)

byrrt
16-08-2011, 15:04
Wymieniał bez smarowania zdaje się.. Być może błędnie ale 2x tak samo.. Ja jak wymieniałem tarcze i klocki u siebie to śrub/prowadnic nie smarowałem i widać było że nikt przede mną tego też nie robił. Wyczyściłem tylko benzyną tak żeby były czyste i gładkie - nic nie piszczy. Być może to że znajomemu tanie klocki piszczały wynika nie tyle z ich właściwości ciernych ile z np. dopasowania do zacisku i ew. wibracji w każdym bądź razie z lepszymi klockami nie słyszałem żeby ktoś miał problem typu piszczenie..

ciechu
16-08-2011, 22:39
śrub/prowadnic nie smarowałem i widać było że nikt przede mną tego też nie robił. Wyczyściłem tylko benzyną tak żeby były czyste i gładkieajajaj. I tak jeździsz? To pierwszy krok do zapieczenia się prowadnic lub ich wytłuczenia (czyt. luzów), nieodbijania klocków, nierównego zużycia klocków... No i bajka potem przy próbie naprawienia tego... Ja bym się nie przyznał

byrrt
16-08-2011, 23:04
Te prowadnice (śruby) są osadzone i pracują w gumie - to wszystko smarować smarem miedzianym?

ciechu
16-08-2011, 23:11
Fakt - przyznam się że nie wiem jak to w Twoim Bravo wygląda. Ale ja w swoich Temprach, w brata Bravo 1.6 i w swojej służbowej Renii nie znalazłem gumy w gniazdach prowadnic. Zawsze w zestawie naprawczym zresztą dają gumy które są jedynie osłoną przed zanieczyszczeniem, prowadnice, śruby i SMAR. Ale może w Twoim Bravo faktycznie pracują na gumach. Nie wiem... Jeśli tak, to na pewno się nie zapieką ;)

egon
17-08-2011, 09:15
ciechu ma racje, co jak co, ale prowadnice muszą byc nasmarowane ;)

byrrt
17-08-2011, 11:04
To może puki jest ciepło się za to jeszcze zabiorę chociaż kurde no przyglądałem się temu i nie były one smarowane wcześniej i ogólnie były czyste w miarę. Pracują one w gumie i upewniając się mówimy o tych śrubach zdaje się imbusowych?

aquarius01
17-08-2011, 11:10
Pracują one w gumie i upewniając się mówimy o tych śrubach zdaje się imbusowych?

Proponuję abyś znalazł ten element w ePER i wrzucił linka - myślę, ze to najlepsza droga do tego aby uzgodnić o czym tak naprawdę mówimy. Mam nieodparte wrażenie, że mówimy o zupełnie innych elementach....

ciechu
17-08-2011, 11:21
Mówimy konkretnie o elemencie tutaj opisanym jako "Fuhrungsbolzen"
972

byrrt
17-08-2011, 11:37
ePER - pierwsze co pomyślałem niestety nie ma tego rozbitego tak dokładnie w katalogu. Jest cały zacisk..
Generalnie być może jest to to co pokazał kolega ciechu chociaż u mnie wygląda to zupełnie inaczej. Jest to śruba imbusowa cała jest błyszcząca bez śladu rdzy i nie ma żadnych kapturków gumowych itp. Jest to taki dłuższy bolec o średnicy ok 8-10mm zakończony na końcu mniejszym gwintem i na tym pracuje cały zacisk.. Tak jak wspomniałem było to w idealnym stanie, jak nowe a klocki i tarcze takie na pewno nie były więc nie sądzę aby ktoś wymieniał same śruby przed sprzedażą..

Ok znalazłem fotke na allegro na której widać te elementy...
974

aquarius01
17-08-2011, 11:45
ePER - pierwsze co pomyślałem niestety nie ma tego rozbitego tak dokładnie w katalogu.

To poszukaj zdjęcia choćby na allegro - powinieneś bez problemu coś znaleźć. Co do "Fahrungsbolzen" und "Bremstrager" to ciahu ma "Ganzes Recht" - to jest dokładnie to o czym mówię czyli jarzmo oraz jego prowadnica, która powinna być odpowiednio przesmarowana i zabezpieczona od góry przez "Schutzklappe" - u różnych producentów (Brembo, Lucas itp.) wygląda to inaczej ale zasada działania jest identyczna ;)

miszko
17-08-2011, 12:23
To ja w Lancii mam dokładnie takie samo jarzmo. Śruba trzymająca jarzmo jest cała schowana.
Ale u mnie po jej wyjęciu był taki zaschnięty stary, "sklepany" smar (czarny). Wyczyściłem lekko papierem ściernym i przesmarowałem smarem miedzianym.
Efekt - na starych klockach czasami potrafił zapiszczeć, teraz faktycznie nic. Zobaczymy jak dłużej pojeździmy.

egon
17-08-2011, 13:24
znalazłem fotke na allegro na której widać te elementy...
Tak to jest dokładnie to, nasmaruj sobie to dokładnie, nie żałuj smaru.

byrrt
17-08-2011, 14:03
nasmaruj sobie to dokładnie, nie żałuj smaru.
Może robi się wielki offtop ale polecicie jakiś dobry smar? Najlepiej z allegro no chyba, że jest to na tyle popularne, że dostanę to w sklepie moto.. Najlepiej chyba większe opakowanie co by starczyło na lata ;)

A swoją drogą naprawdę ja miałem to czyściutkie i bez żadnego smaru, klocki mi nie piszczą nigdy i nigdy nie piszczały.. Generalnie to się zastanawiam co lepsze - smarowanie tego i ew. zasychanie smaru i zbieranie przez niego syfu czy nie smarowanie..

miszko
17-08-2011, 15:01
Ja poszedłem do sklepu. Facet ciut szukał i znalazł. Tubka jak od pasty do zębów, smar "miedziany". Cena tam coś koło chyba 12zł.

Co do tematu - to się rozdzieli.

byrrt
17-08-2011, 15:14
Nie no miedzianych smarów na allegro jest dużo stąd pytanie o konkretną markę..

miszko
17-08-2011, 15:28
Myślę, że bez znaczenia. Weź najmniejszą tubkę, tam dużo nie użyjesz, albo wpadnij do mnie do Torunia to Ci dam, ja zużyłem może (objętościowo) 1 łyżeczkę smaru na wszystko.

byrrt
17-08-2011, 15:50
Cała frajda w tym, żeby mieć taki smar u siebie ;) A co do spotkania to owszem kiedyś by wypadało ;)

piter
17-08-2011, 21:17
Opisując te elementy zacisku hamulcowego, skupiacie się tylko na problemie niepożądanego piszczenia.
W moim przypadku, jak kupiłem Fiata Temprę 1.9 TD, przez kilkaset kilometrów było dobrze. A potem zaczęły się mocne stuki dochodzące z kół.
Po pewnym czasie doszedłem do tego ,że źródłem hałasu są zaciski.Dokładnie te śruby-bolce w jarzmie. Najprawdopodobniej poprzedni właściciel przed sprzedażą posmarował obficie te śruby smarem. Był spokój przez krótki czas. Okazało się , że te śruby-bolce są mocno zużyte i są luźne w prowadnicach.
Trudno było dostać zaciski do Tempry, więc kupiłem zaciski do BRAVO/BRAVY. Pasowały bez problemu. Oczywiście trzeba było dokupić właściwe klocki hamulcowe. Kosztowało mnie to 150 zł za dwa zaciski + klocki Textara 120 zł.

ciechu
17-08-2011, 21:49
Opisując te elementy zacisku hamulcowego, skupiacie się tylko na problemie niepożądanego piszczenia. nie kolego. O przypadku, z którym Ty miałeś problem pisałem na poprzedniej stronie (#40)

piter
17-08-2011, 22:54
nie kolego. O przypadku, z którym Ty miałeś problem pisałem na poprzedniej stronie (#40)

Faktycznie przeoczyłem to. Sorry.

Dodam jeszcze, że Tempra 1.9 TD miała przednie tarcze hamulcowe wentylowane, większe (chyba 257 mm).Dlatego nie było problemu z zaciskami z BRAVY.

P.S. Co to za silnik masz w służbowym aucie, z Merca? Ja mam w służbowym Traficu '04 silnik 1.9 dci 100 KM.

ciechu
17-08-2011, 23:03
heh właśnie zauważyłem że strzeliłem literówkę i cyfrówkę. Miało być 2.5dCi a nie jak wcześniej wpisałem 2.3cdi hehe
dzięki za zwrócenie uwagi :D