Zobacz pełną wersję : Gumowa osłona amortyzatora przód w Bravo
Witam kolegów.
Wczoraj wymieniając wahacze w moim bravo zauważyłem bardzo niepokojącą sprawę. Otóż po stronie lewej z przodu pękła mi osłona amortyzatora. Nie znam się akurat jak to jest zbudowane - czy ta osłona to osobna część, czy jest to integralna część amortyzatora no i ogólnie co z tym zrobić. Pytam o to kolegów ;) Aha - miesiąc temu byłem na trzepakach i amortyzatory obydwa wyszły powyżej 90% więc jak nówki!
Wrzucam fotkę najpierw prawego amora (z całą osłoną - gumą) oraz tego lewego. Z lewego mam wrażenie że wydobywa się jakiś olej bo te zacieki jak wczoraj były tak są nadal dziś - to raczej nie woda..
775776
Oczywiście że wymienia się te gumy,tylko trzeba rozebrać McPhersona.
Jeżeli to olej tak jak mówisz to niestety ale szykuj kasę na nowe amory i osłony to wymienisz przy okazji.Wymyj to myjką i zobacz czy na pewno to jest olej.
Opadła osłona, brud się dostał między uszczelnienie i pewnie stąd leci olej. Taki amortyzator szybko odmówi posłuszeństwa. Jeżeli masz 90%, to możesz się jeszcze pokusić o wymianę tylko jednego amortyzatora. A gumy wymienisz, ale całego McPersona musisz rozebrać tak jak Zielony wspomniał.
Rozumiem, że dużo z tym roboty i raczej trzeba to już zlecić w serwisie? Kurde no nie fajnie.. :(
myśle że dasz rade sam.. tylko sprężyne może być problem założyć, chyba że dasz rade ją ścisnąć podnośnikiem.
Nie no ściągacz może dałbym rade pożyczyć.. W sumie odkręca się mocowanie górne dolne i całość wyłazi z tego co czytałem.. Potem tylko ścisnąć sprężynę i można rozkręcać całość.. Zobaczę..
ja zamiast sciągacza użyłem małego hydraulicznego podnośnika i dźwigni;) nawet jak nie masz kanału to mysle ze spokojnie dasz rade tylko troche cierpliwosci. Napewno zaoszczędzisz troszke kasy.. warto też się dowiedzieć za ile wymieniają, bo jak 30-40zł to chyba można oddać. jak 100 to ja wymieniałbym sam..;)
Dziś byłem na SKP i albo ja źle pamiętałem albo przez miesiąc dobiłem te amory ;) Na przodzie mam 74 i 72% tak więc spokojnie jeszcze pojeżdżę.. Trudno chyba muszę czekać aż ten amorek padnie wtedy będę wymieniał oba z przodu.. Oby nie było to za wcześnie.. Co ciekawe (zaraz dopiszę to do ostatnio poruszanego tematu) po zmianie wahaczy wczoraj strasznie rozjechała się zbieżność tak więc na pytanie czy robić zbieżność po wymianie wahaczy stanowczo mówię TAK! Jutro jadę ustawiać..
wiesz co jeśli ja dobrze widze na tym zdjęciu to odsłonił się trzon amora i leci olej. Jak tam dostanie się syf to ten amorek Ci się zatrze dosłownie na dniach.. albo wycieknie cały olej. także zmień jeden skoro tamten jest sprawny.. Zrobisz jak uważasz ale wydaje mi się że lepiej jest wymienić jeden a nie dwa..
żeby to wymienić nie musisz łożyska rozbierać. wszystko wygląda tak jak przy wymianie amorka. odkręcasz go z gory i z dołu i niestety ściągacz do sprężyn będzie niezbędny żeby ci po całym pomieszczeniu nie latała :D
nie jest to skomplikowane zajmie godzinę max
Ale co myślicie żeby do tego amorka gumę jeszcze założyć? On już chyba i tak cieknie..
jeśli cieknie to ja bym kupił sobie amorki juz teraz i poczekał na trochę wolnego czasu i je wymienił. nie ma co czekać az calkiem padnie bo potem możesz nie mieć czasu i wiesz jak to jest w takich kryzysowych sytuacjach
Łatwo się mówi ;) W tym miesiącu było ubezpieczenie, wahacze, przegląd.. Tak więc jestem przyziemiony.. Puki co mam te 70% nie jest źle.. Zobaczymy..
no skoro tak to pozostało czekać na lepszy miesiąc.
OT
ja juz mialem na motor a ty padł laptop, potem mandat a co za tym idzie w końcu kupiłem CB, teraz padł mi telefon, klocki z tyłu do wymiany (juz kupione razem z farba do zacisków) i jeszcze nad morze jadę i po motorze tez czekam :D
tak więc łącze się w bólu
A wracając do tematu wymiany to zakładając, że mam na obu 70% to pomijając teorię - wymieniać jeden czy dwa? Szukałbym dokładnie takiego samego..
amortyzatory wymieniałbym tylko parami. tu wg mnie nie ma wielkiego pola do polemiki. kupując jeden i wymieniając tylko jeden tracisz gwarancje na nowego amorka, tak jest w instrukcji amorka
Niestety ale to sama prawda, amortyzatory wymienić trzeba tylko i wyłącznie parami. Jest jeszcze jedna opcja, jeśli chcesz mieć po taniości. Jedziesz na szrot i szukasz takiego amorka jak masz, ale to na krótką metę.
Jedziesz na szrot i szukasz takiego amorka jak masz, ale to na krótką metę.
Tylko to nigdy nie wiadomo co się dostanie na takim szrocie.. ehh trudno na razie jeżdżę i jak trzeba będzie będę wymieniał oba z przodu..
I od razu załóż sobie nowe odbojniki z osłonami.
Ja kiedyś tak w Temprze miałem. Założyłem, po miesiącu mówię, ale coś wali. Patrzę, a tam olej na amortyzatorze, a osłona pęknięta. Brud + piasek załatwił amortyzator.
Później kupiłem całe nowe zestawy (odbojnik + osłona) i założyłem. Był spokój ;)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.