PDA

Zobacz pełną wersję : POMOCY! Problem z fiatem Stilo !



gao2003
19-06-2011, 23:46
Witam!Mam duży problem i potrzebuję waszej pomocy. dzisiaj kupiłem fiata stilo 1.9jtd93kw. auto ma przejechane 103tyś.Wszystko było ok do około 130 km przejechanych i tu nagle na światłach zaczął dymić na biało jak zwariowany po zgaszeniu auta sprawdziliśmy bagnet od oliwy a tam suchutko ani kropli oliwy (żadna kontrolka nic nie sygnalizowała,auto chodziło cały czas normalnie bez uchybień)lany był shel helix 5/40kupiliśmy olej wlaliśmy litr i ok pojechaliśmy dalej po dotarciu do domu autko znów zaczeło dymic tym razem na bagnecie stan oleju taki jak był po dolaniu dodam że te spaliny mają bardzo dziwny zapach coś po między paloną gumą a olejem.Panowie ratujcie co to może być czy podpięcie pod kompa coś pomoże?

byrrt
20-06-2011, 00:03
Może mało fachowe pytanie ale nie ma to związku z UPG? Jak wygląda płyn chłodniczy?
Nie dubluj wątków w różnych działach!

Jelcyn
20-06-2011, 00:10
Obawiam się, że kupiłeś padlinę. Taki biały dym często świadczy o padniętej turbinie a zapach spalin ,,coś pomiędzy paloną gumą a olejem'' tylko by to potwierdzało.

staniol504
20-06-2011, 00:39
Oddaj złoma masz 14 dni

ubek
20-06-2011, 01:40
eee zatarłeś silnik najprawdopodobniej - albo jest bliski zatarciu.

miszko
20-06-2011, 10:14
Czy słychać jakiś wzmożony klekot? Jak wygląda płyn chłodniczy?
Dym czarny = złe spalanie, zła mieszanka
Niebieski dym = spalamy swój olej
Biały dym = problemy z układem chłodzenia, płyn chłodniczy przedostaje się do komór spalania.

Jeżeli dymi jak szalony na białym to najszybciej bym obstawił padniętą uszczelkę pod głowicą i przedostający się płyn do cylindrów.
Jaki kolor ma płyn w układzie chłodzenia? Czy wybija go korkiem? Czy rury od "wody" są twarde?

ciril
20-06-2011, 12:23
a powiedzcie czy może wybijać płyn chłodniczy korkiem jeśli jest go ponad max? czy może jednak jest się czego bać? na razie usunąłem nadmiar i zobaczymy co będzie. dodam iż olej ma normalną barwę i jest na zwykłym poziomie. a że płynu było za dużo ... pewnie przy nalewaniu auto stało ciut krzywo.

miszko
20-06-2011, 12:26
Może wybijać korkiem gdy jest ponad maksymalny stan. Podczas pracy wzrasta ciśnienie w układzie. W zbiorniczku jest zapas "miejsca", zaś sam korek też ma zaworek. Najlepiej mieć płyn na stanie między min/max.

byrrt
20-06-2011, 12:26
Korek od płynu jest również zaworem bezpieczeństwa i w razie dużego ciśnienia/za wysokiego stanu płynu chłodniczego może puścić..

ciril
20-06-2011, 12:48
uff. po prostu miałem resztkę płynu w pojemniku i chcąc się go pozbyć wlałem pod max, jak się potem okazało ponad. teraz mam za swoje :P

byrrt
20-06-2011, 12:56
Spokojnie ja w służbowej pandzie z pośpiechu kiedyś dolałem płynu do spryskiwaczy do chłodniczego ;)

dudu$
20-06-2011, 15:22
byrrt ty wlałeś płyn do spryskiwaczy do układu chłodzenia przez przypadek a ja mam gościa w pracy który do swojego gruchota ( peugeot 205 diesel) specjalnie wlewał płyn do sprysków . Mówił że ma jakiś wyciek i nie opłaca mu się ciągle kupować płyny chłodniczego za 20zł bo za drogo to wychodzi a że była to zima więc woda zamarza to postanowił lać zimowy płyn do spryskiwacza. Co do Problemu kolegi gao2003 to musze stwierdzić że masz nie za ciekawą sytuację. Gościu od którego kupowałeś auto na 100% musiał wiedzieć o jego uszkodzeniu. Pewnie specjalnie odłączył kontrolkę ciśnienia oleju aby podczas jazdy testowej sie nie zapalała. Możliwe że po takiej jeździe motor zalicza sie tylko i wyłącznie do wymiany. Jak kopci na biało to świadczy że silnik spala z paliwem płyn chłodniczy co może byc spowodowane wypaleniem uszczelki pod głowica albo w gorszym wypadku samym pęknięciu głowicy. Możesz spróbować zwrócić auto właścicielowi albo domagać się zwrotu od niego pieniędzy za naprawę ale ciężko będzie za równo w pierwszym jak i drugim wypadku ponieważ jak kupowałeś auto to wszystko było niby ok

byrrt
20-06-2011, 16:18
Zdaje się, że prawo jest takie, że bez podania przyczyny możesz auto zwrócić.. Kontrolka ciśnienia oleju zapala się przy przekręceniu kluczyka i gaśnie po odpaleniu auta? To dość ważne.. Nie wiem jak ja oglądałem auto do kupna do bagnet od oleju wyciągałem w każdym - tak samo odkręcałem korek od oleju i płynu chłodniczego..

A z płynem kapnąłem się jak za chwile mi się przelał i mówię - coś jest nie tak - przecież pusto było ;)
dudu$ Gratuluje pomysłowości kolegi - można też lać płyn do sprysków do wspomagania i hamulców ;P

dudu$
20-06-2011, 16:27
prawo prawem ale wiadomo że nie zawsze jest tak kolorowo. Może jest ktoś na forum kto miał w swoim życiu taki przypadek że musiał zwrócić auto auto sprzedającemu poniewaz zataił kilka faktów jak tak to może pomóc koledze gao2003.

byrrt
20-06-2011, 16:36
Ja np. kupowałem auto z rzekomym przebiegiem 177tyś km. Gość z komisu poinformował, że w prawdzie licznik nie działa ale przebieg jest spisany z papierów - z faktury z paru miesięcy wcześniej jak w Niemczech było coś przy aucie robione. Dostałem całą stertę papierów a że niemieckiego nie rozumiem nic to nie zakwestionowałem ;). W domu okazało się, że papiery są od innego auta lub ze sklepu meblowego :smile:
Rozebrałem licznik okazało się, że ścieżki od wyświetlacza przecięte, kontrolka od poduszek również.. Po naprawie 223tyś km + lampka airbagu.. Poduszki dało się też wskrzesić, ale bezczelnie parę faktów przede mną ukryto.. Uszkodzony termostat i falujące obroty też (mimo, że pytaliśmy czy aby na pewno nie jest uszkodzony bo się długo nagrzewa itp).. Ja w prawdzie wolałem auto zrobić i się nie sondować, bo w sumie w złym stanie nie jest.. Ale sytuacja kwalifikowałaby się pod sąd..

gao2003
20-06-2011, 23:25
a więc tak : przekręcam stacyjke kontrolka oleju zapala się. Odpalam ona gaśnie. Płyn chłodzący w normalnym stanie,normalny kolor,auto pracuje normalnie równo bez rzadnych klekotów itp. Jedzie normalnie nie szarpie ,po wciśnięciu gazu ma delikatną dziure po chwili łapie i ciągnie ale zbytniego szału nie ma jak na ten motor.Byłem dzisiaj u kolesia po godzinie rozmyśleń i kombinowania ściągneliśmy przepływke od filtra powietrza i zrobiliśmy rundke- auto nie do poznania dostało takiego buta jak moim zdaniem powinno mieć.Spaliny jasne znikły ,pojawiły się delikatne czarne jak na diesla przystało przy wciskaniu gazu. Obstawiamy na zawalony filtr powietrza . Czy to może być to ? Dodam tylko że pod filtrem powietrza jest taki kwadratowy zbiorniczek który jest połączony z turbo i jest cały w oleju w srodku. Koleś od którego kupiłem auto twierdzi że wymienił tylko olej i filtr oleju a z papierów z Francji wynika że auto miało wymieniony filtr powietrza w styczniu 2008r.Mam zmiar na dniach wszystko wyciągnąć,wyczyścić,wymyć,wsadzić nowy filtr powietrza i zobaczymy co dalej ...

miszko
21-06-2011, 00:11
To separator - odma. Ile tam tego oleju jest? Jak dużo?

gao2003
21-06-2011, 08:02
ile dokładnie to nie wiem ale po ściągnięciu węża i wsadzeniu tam palucha ,był cały w oleju

BART_osz
21-06-2011, 11:42
Wydaje się że olej puszcza przez odmę (zapchaną ) i idzie przez turbo do intercoolera ... dalej to idzie do kolektora ssącego :( ... a ten jak zapewne wiesz służy do doprowadzenia powietrza do cylindra. Stąd dymienie ... Turbinie nie wróże długiego żywota. W sumie dziwie się że jeszcze działa ... .
Moje skromne dywagacje i mogę się mylić ale wydaje mi się że jestem blisko ;) .

gao2003
21-06-2011, 17:15
też koleś o tym mówił ale najpierw wymienimy filtr,dzisiaj jeden gościu powiedział mi ze to na bank egr.

jaro190
21-06-2011, 22:23
kolego w tym zbiorniczku zbierają się opary oleju, jak od nowości nikt z niego nie wybierał to możesz mieć tam większą iloćś tego "szlamu" proponuję wylanie
tego i wymycie, pojeździsz trochę i sprawdzisz czy z powrotem zbiorniczek się zapełnia, co do filtra powierza to po wymianie i podpięciu przepływki nie liczył bym
na poprawę, jeżeli po odpięciu przepływomierza auto dostaje kopa to winny jest przepływomierz:cool:

gao2003
24-06-2011, 18:50
Wszystko wyczyszczone i wymyte,filtr wymieniony (stary był tak zabity że niedało rady go wygiąć)autko odrzyło ale jeszcze odrobinke jest przymulony.?Jak złapałem turbine to ma takie delikatne luzy na boki czy to może być wina turbiny że jest jeszcze taki trochę przymulony czy to że katalizator sie zasyfił tym olejem bo jeszcze troche śmierdzi z wydechu jak dostanie po zaworach.

ciril
24-06-2011, 20:02
może być że turbina jest zasyfiona. zawsze można wyciągnąć i przeczyścić bądź autko prześcigać.

Zielony
25-06-2011, 00:33
Turbina może mieć luzy na boki bo są one kasowane przez ciśnienie oleju,za to nie może być na wirniku luzu wzdłużnego bo to oznacza że turbina klękła i nadaje się tylko do wymiany lub naprawy.

gao2003
25-09-2011, 01:41
Witam Panowie! Mam znów problem z moim Stilaczem i proszę o pomoc ! Od tamtej pory co wszystko poczyściłem było ok. Od pewnego czasu ma znowu trochę śmierdzące spaliny , na 5 tyś km wciągnął 2 setki oleju-tyle dolałem a dzisiaj jadąc zaczął dziwnie delikatnie parskać,szarpać nie wiem jak to nazwać poprostu pod butem odczuwałem delikatne szarpania a do tego wracając od znajomych po przekręceniu kontrolka silnika nie zgasła i już było bardziej wyczuwalne szarpanie dodam że auto nie straciło na mocy a kontrolka cały czas świeci na żółto i do tego wyskakuje komunikat engine fault. Pomocy chłopcy ratujcie bo już nie daje rady :(

mario1
25-09-2011, 11:38
zastanawia mnie jedna sprawa z tymi Stilaczami,co sie dzieje i jak są one eksplatowane ze ciągle jakieś problemy są w nich,kupiłem autko prosto od niemca poleasingowe było,2 latka smigam zrobiłem70tys i to długie trasy po 900 km z czego po autostradach 500 km prędkość mam od150-200 km/h w zależności od ograniczeń,i tylko zmieniam olej filtry ogólnie wymieniam rzeczy eksploatacyjne,fakt że wkładam w niego kase,ale z wdziękiem wsiadam i jade,czy zima,czy lato pali ok,wiec pytanie do Was forumowicze czy JA tak trafiłem dobrze,czy dopiero po iluś tysiącach km mam sie spodziewać problemów,mam teraz 220 tys km 1.9 jtd 115

byrrt
25-09-2011, 11:59
Myślę że po prostu trafiłeś na zadbany egzemplarz w którym poprzedni właściciel naprawiał wszystkie bieżące sprawy.. Ja generalnie też mogę powiedzieć że kupiłem dobre auto, nic poważnego się nie dzieje chociaż jakieś tam sprawy trzeba ogarniać natomiast nie zdarzyło mi się jeszcze żeby mi się auto gdzieś rozkraczyło.. Tak jak napisałeś - wsiadam i jadę..

Fiaty to samochody jak każde inne - teorie że się ciągle psują wg. mnie można sobie wcisnąć w bajki. Jak się przy aucie nic nie robi to prędzej czy później się rozleci i tu nie ma reguły jeżeli chodzi o markę.. A buble wszędzie się zdarzają - można mieć pecha - w każdym aucie.

lukq
25-09-2011, 12:21
wyskakuje komunikat engine fault. Pomocy chłopcy ratujcie bo już nie daje rady :(
Niestety lecz tym razem nie obejdzie się bez diagnozy komputerowej Twojego silnika. Musisz podpiąć odczytać wszystkie błędy jakie zostały zapisane w pamięci ECU, następnie je usunąć, po wcześniejszych usunięciach usterek.
Jeśli chodzi o fiata to jak koledzy nie mogę narzekać, zrób wszystko na tip top i ciesz się jazdą.

mario1
25-09-2011, 17:46
i tak jak śledze nie które portale informacyjne poszukując róznych informacji to zauważam ze problemy zaczynają sie poprzez brak eliminowania usterek na bieżąco,wymiana płynów eksploatacyjnych,co ważne również filtrów!,wielu wymienia je jak już tak mocno przyciśnie auto że zaczyna zmniejszać sie moc i dławienie sie,nie zawsze to jest zaworami egr,turbiny,i nie wiem co jeszcze,gdzieś zauwazylem ze gość nie mógł wyciągnąc filtra bo był tak zapchany,zapieczony,jak tak można do tego dopuścić?niechlujstwo brak rozeznania w tych sprawach,tylko prosze bez komentowania ze to kosztuje czesta wymiana,mój silnik naprawde ciezko pracuje i wymieniam olej często,filtry kupuje w zestawach bo są tańsze,olej ?castrol magnatec 10w-40 z Niemiec 5l =80 zł,jezeli stać na auto to chyba lepiej zadbac o te drobnostki niż potem nie wiedząc czemu nie można odpalić,kolejny problem ale to nie tylko w PL mają Stilacze to słaby akumulator,pracuje w Danii i nikt nie nazeka na aku bo robią duże przebiegi i on jest doładowywany,niestety jeżdząc po mieście to go nie doładujemy,traci swoją moc ,a Stilo potrzebuje dość dużego prądu na rozruch,fakt ze to Fiat nie czyni go gorszym od innych marek,dlatego do czasu kiedy nie bedzie sie psuł albo nie znudzi mi sie to go nie wymienie na inny

gao2003
26-09-2011, 14:02
Właśnie wróciłem z diagnozy komputerowej i wyskoczył błąd: usterka wtryskiwacza cylinder trzeci. Gościu sprawdził kostkę na wtrysku i niby ok a po jej odpięciu autko zaczęło nierówno chodzić. Gościu wykasował błąd i stwierzdił ze może to cyć cewka . Rozmawiałem z mehanikiem i on krzyknął mi 100 za kolejną diagnoze. Jak myślicie czy robić tą diagnoze czy poprostu kupić nowy wtrysk i go poprostu wymienić ?

saddam.husain
26-09-2011, 15:38
Turbina może mieć luzy na boki bo są one kasowane przez ciśnienie oleju,za to nie może być na wirniku luzu wzdłużnego bo to oznacza że turbina klękła i nadaje się tylko do wymiany lub naprawy.
Potwierdzam w 100% ... jedynie jak chcesz pośmigać dłużej to nowa turbina :lol: ... za regeneracje turbiny wolają od 800 do 1300zł - przeważnie z gwarancją na 12 miechów ...a jak dzwoniłem do przedstawiciela garetta w chorzowie to za nowa powiedzeli mi 2400zł co bylo taniej niz w ASO :!:


Jak myślicie czy robić tą diagnoze czy poprostu kupić nowy wtrysk i go poprostu wymienić ?

z autopsji wiem ze jak wymienić to wszystkie 8|

lukq
27-09-2011, 14:17
Wymień, bądź oddaj do regeneracji, na naszym forum jest firma, która zajmuje się regeneracją.