Mam następujący problem: dość często w okolicy prawego tylnego koła czuć benzyną i zauważyłem dość szybkie ubywanie benzyny (jeżdżę na LPG więc tylko tyle co na zapłon powinno schodzić). Dzisiaj zajrzałem pod klapkę od pompy paliwa (zaraz po powrocie do domu, ok. 12km), też było czuć paliwem i było słychać syczenie. Wydaje mi się, że syczenie dochodziło z tej kratki na górze. (zdjęcie z allegro)
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_t/t_0001754.jpg (http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0001754.jpg)

Czy ta kratka spełnia jakąś funkcję? Ew. co to może być innego (może uszczelka dookoła pompy)?

syczenie to pewnie wynik chodzenie pompy. pomimo że jeździsz na LPG to pompa cały czas podaje paliwo wtryski są zamknięte a paliwko sobie po układzie krąży. pewnie gdzieś masz jakiś przeciek najprawdopodobniej filtr paliwa siadł lub wężyk co do niego dochodzi się rozszczelnił. uruchom samochód i niech chodzi na benzynie i wtedy zobacz skąd ci cieknie. a może wężyk od nadmiaru strzelił?? ciężko powiedzieć musisz sam to zbadać w ten sposób co pisałem wyżej

Ja mówię o syczeniu na zgaszonym silniku, także pompa wówczas nie pracuje. Wycieku na 100% nie ma, auto jest garażowane i bym zauważył. Oglądałem czy coś cieknie na zapalonym silniku, ale nic nie widać.
Ze względu na syczenie na zgaszonym bardziej wydaje mi się że to jakieś uszczelnienie poszło.

a dawno tankowałeś?? odkręć korek bo może zrobiło ci się podciśnienie a tak bywa jak się do baku długo nie zagląda

Tankowałem benzynę 2 tygodnie temu. Podciśnienie podciśnieniem, ale zapach skądś się musi brać.

jedynym wytłumaczeniem zapachu jest wyciek. syczenie mogłoby byc spowodowane tym podciśnieniem. bo wtedy uszczelka co masz pod pompą by sobie powietrze brało. ale to już odpada. ja bym proponował wziąć ręczniki jednorazowe napchać koło wejścia wężyków do pompy i się przejechać. może cieknie ale z opóźnieniem bo masz jeszcze siedzenie a jak już zajrzysz to paliwo juz jest odparowane a tak ręcznik szybko nie odparuje

witam,
podepnę się pod temat, może ktoś pomoże mojej marysi
wlałem wczoraj benzynkę, odpalam auto a tu zonk, odpala się i po sekundzie gaśnie, próbowałem kilka razy i zatrybił dopiero jak się przełączyło na lpg. w trakcie jazdy przerzuciłem na benzynę ale auto straciło moc i jakos głośniej silnik chodzi.
pod domem zauważyłem, że jak włączam zapłon to "bulgocze" mi chyba pompa paliwa. zawsze na zapłonie pompa fajnie zasyczała i można było śmiało autko odpalić.
czy to już jej koniec, czy może cos innego polecicie ? :)

no to chyba jednak czeka cię wymiana pompy skoro wydaje dziwne odgłosy.

Sprawdź szczelność przewodów przy pompie paliwa,bo może ładuje bene z powrotem do baku.

no i może układ zapowietrzony. ale to by znaczyło że jest nieszczelność gdzieś. Możesz też zobaczyc czy wtryski podają paliwo.

trzeba będzie podjechac do mechanika jednak :(
a co może byc przyczyną szarpania autem jesli ściągam nogę z gazu a jak dodaje to tez szarpie.
Dzieje sie tak na benzynie a na gazie nie.

pewnie krokowiec. lub coś z wtryskiem.

Krokowiec nie bo odpowiada za bieg jałowy - wtrysk też nie sądzę, prędzej coś z zapłonem.. Jeżeli jednak dzieje się to tylko na Pb to obstawiałbym jednak pierwsze tezy - nieszczelny układ paliwowy lub uszkodzoną pompę.. U mnie po przekręceniu kluczyka też słychać syczenie i bulgotnięcie (jak paliwo przejdzie przez cały obieg i wleci z powrotem do baku..