PDA

Zobacz pełną wersję : spalony rozrusznik



karpiu01
29-04-2011, 09:54
Witam!
Mam fiata bravo 1.9 td 100 i w ciągu 3 tygodni spaliły mi sie 3 rozruszniki.
Zęby na kole zamachowym są dobre, wszystkie kable tak samo.
Ktoś ma może jakiś pomysł dlaczego palą się te rozruszniki??

seth
29-04-2011, 10:10
no ja myslę że chodzi ci rozrusznik razem z silnikiem. czyli bendiks nie wraca i chodzi razzem z kołem.
zobacz kość stacyjki może nie rozłącza najlepiej odpal autko i zobacz czy prąd na kablu wzbudzeniowym po uruchomieniu auta zanika (taki cienki przewodzik nie wiem jak u ciebie ale one są na wsuwkę lub pod nakrętka będziesz wiedział który bo tam sa 2 gruby prądowy i cienki wzbudzenie) jeśli masz na wzbudzeniu ciągle prąd to najprawdopodobniej a wg mnie na 100% masz do wymiany kość stacyjki. koszt kości 20 zł

karpiu01
29-04-2011, 10:36
Tylko czy możliwe byłoby zrobienie 500km jeżeli rozrusznik chodziłby razem z silnikiem?
Auto przez tydzien bylo zapalane z 30 razy i zawsze palił idealnie od strzała i dzisiaj rano coś strzeliło i sie rozrusznik zjarał :/

seth
29-04-2011, 11:00
nie wiem może nie zawsze odbija ciężko powiedzieć. a to że pali dobrze to nie ma nic wspólnego że chodzi z silnikiem. może ma takie wariacje że raz na jakiś czas zostaje razem z wieńcem i wtedy masz takie historie

waho.
29-04-2011, 11:27
Z silnikiem może sobie chodzić, po to jest sprzęgło w rozruszniku.
karpiu01, te rozruszniki to kupujesz nowe czy używki?

karpiu01
29-04-2011, 11:36
jak spalił sie pierwszy ten który miałem od początku to kupiłem rozrusznik po regeneracji.
Jak ten się spalił to gościu mi go naprawił bo dał na niego 6 miesięcy gwarancji.
No i dzisiaj sie spalił jeszcze raz...

seth
29-04-2011, 22:51
waho., jeśli chodzi razem z silnikiem to nie ma opcji że się nie spali bo wirnik cały czas pracuje w stojanie a co za tym idzie szczotki cały czas pracuja i rozrusznik się pali. więc jednak nie może chodzic razem z silnikiem
a o jakim sprzegiełku mówiłeś?? tym na bendiksie ?? bo jak tak to ono akurat nie ma tu nic do rzeczy

waho.
29-04-2011, 22:55
Tak o tym sprzęgiełku, w moim rozruszniku pozwala ono tylko na napędzanie koła zamachowego, z koła zamachowego nie napędza wirnika.

Edyta co by było jaśniej.
Nawet gdy bendiks zasprzęgla na amen to, koło zębate ma jakiś diwajs blokujący który uniemożliwia napęd z koła zamachowego.
Nie rozebrałem jeszcze do końca mojego rozrusznika więc nie wiem jak to tam dokładnie jest zrobione.

seth
29-04-2011, 23:08
to chyba nie do końca tak. bo gdy bendiks jest wysunięty to pracuje wtedy razem z wirnikiem a gdy stacyjka zablokuje rozrusznik i cały czas podaje zasilanie jak na rozruch to silnik mocuje się z rozrusznikiem i siłą rzeczy dochodzi do podwójnego napędzania rozrusznika.

waho.
29-04-2011, 23:10
Jutro popatrzę dokładnie, może faktycznie się mylę.

qolejowy
29-04-2011, 23:11
No nie wiem ale mi to wygląda na słabe uziemienie silnika z nadwoziem.

Co do tego obracania się rozrusznika z silnikiem to tak jak pisze Waho, dopóki tryb rozrusznika ma opór wtedy ciągnie, a jak silnik zapali obroty się zwiększają i odrzucają tryb na swoje miejsce, nawet gdyby jakimś cudem tryb nie wrócił, to obraca się tylko sam bez wirnika.

seth
29-04-2011, 23:12
ja wiem jak w warsztacie robiłem i ludziom rozrusznik chodził razem z silnikiem to właśnie takie były objawy. czyli spalony rozrusznik.

[ Dodano: 2011-04-29, 22:13 ]
no a jak sobie chodzi ten bendiks z silnikiem i chodzi i ile on może wytrzymać?? no nie dużo raczej i wtedy siada i jest klops.

waho.
29-04-2011, 23:24
Kurde sam już nie wiem, ale opcja uszkodzonej stacyjki chyba jest najbardziej prawdopodobna, chociaż z drugiej strony w takim przypadku rozrusznik powinien zacząć pracować po przekręceniu na 1-szą pozycję klucza w stacyjce.

seth
29-04-2011, 23:27
nie koniecznie dlaczego?? stacyjka podaje prąd na rozruch w ostatnim położeniu. stacyjka pozornie wraca gdy w rzeczywistości kość dalej podaje prąd na rozruch.

No nie wiem ale mi to wygląda na słabe uziemienie silnika z nadwoziem.
brak masy tu odpada. nie ma nic wspólnego z palącym się rozrusznikiem

waho.
29-04-2011, 23:33
I wychodzi na to, że przekręcenie do pozycji 0 powraca do stanu prawidłowego hmm.
Ciężko się duma jak się nie widzi obiektu dyskusji przed sobą.