Witam

Dzisiaj jadąc dość dobrą trasą trochę cisnąłem Stilona i przy 150-160 km/h pojawił mi się komunikat chyba reducer speed i zapaliła się pomarańczowa kontrola z wykrzyknikiem w trójkącie. Samochód dalej szedł ale kontrolka się paliła dopiero przy zwolnieniu do 140-150 km/h zgasła. Co to może byc? Czy to normalne? :sciana:

Pozdrawiam :)

normalne...nie martw sie tym... przekroczyles limit predkosci i skad ten komunikat i kontrolka, a zapewne jeszcze zaczal piszczec...predkosc mozesz sobie ustawiac w menu :D

Dzięki serdeczne:)

To taki "prywatny policjant", który pilnuje, żebyś nie jeździł za szybko :lol:

Ja mam natomiast innego "prywatnego policjanta" - żonę, która informuje mnie o przekroczeniu prędkości już przy 120 km/h, ale jej wyłączyć się nie da :evil: i dlatego czasami jestem zmuszony jechać w włączonym "buczkiem" ostrzegawczym :roll:

Ja mam natomiast innego "prywatnego policjanta" - żonę, która informuje mnie o przekroczeniu prędkości już przy 120 km/h, ale jej wyłączyć się nie da

zawsze możesz zapytać uprzejmie czy resztę drogi chce spędzić w bagażniku :lol:
to ja mam lepiej, moja żona przy 160 zacina się ze strachu :lol:

a ja póki co żony nie mam więc "prywatny policjant" przy 120 km/h nie marudzi... :D

a ja póki co żony nie mam więc "prywatny policjant" przy 120 km/h nie marudzi... :D
Zawsze można radio głośniej zrobić... :lol: zresztą jak sobie dobrze ułożysz od początku to nie trzeba...
Coś w tym jest że... Bóg stworzył świat, człowieka a potem na "pociechę?" człowiekowi kobietę, ale to już było siódmego dnia więc zmęczony był...więc wyszło co wyszło a jak ujrzał co uczynił to zabronił robić cokolwiek siódmego dnia aby błędów nie powtarzać :lol:

wyłączyłem ten reducer i bylem dzisiaj w trasie i wreszcie miałem dzisiaj spokój :) dobrze że byłem sam bez swojej policjantki;) moja marudzi od 150:D wiec jest do zniesienia :D