Witam Serdecznie mam spory problem. Po odpaleniu po kilku dniach postoju na mrozie poleciał olej. Pod samochodem w okolicach filtra oleju spora plama. Myślałem ze to puścił mi filtr oleju bo takie coś miałem miesiąc temu, ale dokręciłem i było ok. Niestety wjechałem do mechanika a on po oględzinach stwierdził ze to nie filtr tylko uszczelniacz na wału rozrządu. Koszt to 300 PLN za robociznę + 20 PLN uszczelniacz :x Niezłe ponieważ trzeba cały rozrząd rozkładać. Jeśli macie jakieś miłe sugestie będę wdzięczny

gotique, podjedź do innego mechanika i niech on powie skąd ten wyciek i ile w razie czego weźmie za wymianę.
Jeżeli to rzeczywiście uszczelniacz na wałku rozrządu,to trzeba zwalić cały rozrząd i to tak do końca 8) .

A widziałeś ten wyciek, czy tylko mechanik tak stwierdził, bo żeby zobaczyć ten wyciek to chyba trzeba osłonę rozrządu zdemontować a to już jest trochę roboty.
Jeżeli to rzeczywiście uszczelniacz wałka rozrządu, to ważne jest też ile kilometrów ma nakręcone od ostatniej wymiany. Jeżeli sporo to należałoby wymienić przynajmniej sam pasek.