Zobacz pełną wersję : Sekwencja
rejczi85
11-02-2011, 21:00
autko mam sprowadzane z Belgii z instalacja sekwencyjna. czytalem opinie na jej temat, ze ogolnie jest polecana, male spalanie gazu itd. co sie okazuje-moje autko wcale malo gazu nie spala. 10, 12, 15 litrow. roznie z tym jest. kolejna sprawa, to czas nagrzewania sie silnika do momentu przerzucenia sie na gaz. jak odpalam samochod, to musi conajmniej 10 minut pochodzic sobie. jak byly wieksze mrozy to i 15 minut sie grzal, zeby gaz zaskoczyl. na krotkie dystanse, gdzie za chwile musze wysiadac to wcale to oplacalne nie jest. lepiej na benzynie podjechac. zastanawiam sie, czy tak powinno byc, czy instalacja jest dobrze ustawiona, czy poprostu w sekwencji tak musi byc. dla przykladu w poprzednim samochodzie, gdzie mial zwykla instalacje, wystarczylo poczekac okolo 5 minut (nawet w mrozy) i zalaczal sie gaz. chcialem sie dowiedziec, czy u "gazownikow" da rade to jakos ustawic, zeby czas nagrzewania byl krotszy, no i mniejsze spalanie, bo w moim aucie wcale ta instalacja ekonomiczna raczej nie jest.
rejczi85, z tego co piszesz, to wynika rzeczywiście, ze masz zle ustawioną instalacje, jedz do gazownika (dobrego) i ci bez problemu wszystko poustawia ;) Jesli chodzi o czas przełączania na LPG, to czasowo nie pamiętam, ale za długo nie czekałem, to w moim Tipo przełączało sie po przekroczeniu 30stC ;)
rejczi85
16-02-2011, 17:01
ostatnio pojawil sie problem z faluajcymi obrotami podczas postoju, oraz gasnieciu podczas redukcji na nizszy bieg w trakcie jazdy, lub tez podczas jazdy- przy wrzuceniu na bieg jalowy. problem byl przez dwa dni. potem sie znowu uspokoilo wszystko i po jakims czasie znowu zaczal przygasac, potem gasnac i z obrotami ta sama historia.
pojechalem do gazownika, podlaczyl auto pod komputer i o dziwo nic nie wykazalo. twierdzi ze wszystko jest ustawione tak jak trzeba. tego dnia, co do warsztatu jechalem to autko dostalo znowu cudownego uzdrowienia, obroty OK, nie gaslo podczas jazdy itd. cud malina. koles w warsztacie sie zdziwil, ze sprawnym autem przyjechalem. wpadl na pomysl, zeby go zostawic na 2h, on sobie pojezdzi, potestuje i zobaczy czy mu cos wogole dolega. obawiam sie ze tego dnia, co mu zostawie samochod, to akurat bedzie wszystko w porzadku a jak go odbiore, to auto zacznie znowu "swirowac". mial ktos podobny problem???
podlaczyl auto pod komputer i o dziwo nic nie wykazalo.
Typowy błąd gazowników, z braku czasu (ja to nazywam lenistwem) sekwencje najlepiej ustawia się w czasie jazdy pod obciążeniem silnika, na jałowym czasem może nie wykazać wszystkiego ;)
wpadl na pomysl, zeby go zostawic na 2h, on sobie pojezdzi, potestuje i zobaczy czy mu cos wogole dolega.
Myslę, ze to jedyny dobry pomysł ;) z tym, ze 2h to nie długo, to zostań razem z autem, będziesz wiedział co sie dzieje ;)
rejczi85
19-02-2011, 17:34
koles w warsztacie podlaczyl mi auto do kompa, zmniejszyl czas nagrzewania. zamiast 10-15 minut, rozgrzewa sie 5 minut. auto sie uspokoilo, przestaly falowac obroty, przestal gasnac w trakcie jazdy i podczas postoju. znajomi twierdza, ze mogl "dostac" zlego gazu, dlatego tak dziwnie sie zachowywal, ale to tylko opinie non-fachowcow.
co do duzego spalania, to czy jazda z tlumikiem koncowym, ktory niestety jest juz do wymiany oraz zepsutym termostatem, gdzie temp. utrzymuje sie na dwoch kreskach ma cos do rzeczy???...
zepsutym termostatem, gdzie temp. utrzymuje sie na dwoch kreskach ma cos do rzeczy???...
Ma coś do rzeczy, ale nie wiem w jakim stopniu ;)
No to tak.
czas nagrzewania się silnika do momentu przerzucenia się na gaz. jak odpalam samochód, to musi co najmniej 10 minut pochodzić sobie. jak były większe mrozy to i 15 minut się grzał, żeby gaz zaskoczył.
Prawidłowo!!! Komputer przełącza silnik na gaz dopiero wówczas, gdy ten osiągnie zadaną temperaturę. Standardowo ustawia się komputer na 30st C. Dlatego że jest to optymalna temperatura dla pracy paliwa LPG. Czas osiągnięcia tej temperatury jest niestety uzależniony od warunków atmosferycznych. Wiadomo, inaczej zimą a inaczej latem.
Podczas zimy niestety silnik dłużej nam się grzeje. Jazda krótkich dystansów faktycznie staje się nie opłacalna.
koles w warsztacie podlaczyl mi auto do kompa, zmniejszyl czas nagrzewania. zamiast 10-15 minut, rozgrzewa sie 5 minut.
Zrobiłeś głupotę moim zdaniem. Dlaczego ?
Fakt, zaoszczędzisz może 5 gr teraz, ale j/w wspominałem, optymalna temp pracy LPG to 30st C. Zmniejszanie czasu/temperatury doprowadza silnik do ruiny. Gaz nie jest wówczas dobrze rozprężany, co prowadzić może do zalewania silnika zbyt bogatą mieszanką. To z kolei doprowadza do okresowych większych/silniejszych wybuchów przez co może uszkodzić poszczególne mechanizmy silnika, zaczynając od sondy lambda, układu wydechowego jak i podzespołów silnika.
Z czasem zaczniesz miewać znowu problemy z falowaniem obrotów, dalej to będzie ci gasnąć silnik podczas jazdy aż w końcu zaczniesz częściej wymieniać świece itd itd.
Rezultat?? Naprawa+części = duży wydatek.
to czy jazda z tlumikiem koncowym, ktory niestety jest juz do wymiany oraz zepsutym termostatem, gdzie temp. utrzymuje sie na dwoch kreskach ma cos do rzeczy???...
Na twoim miejscu, nie zwlekałbym z wymianą tłumika.
Termostat nie ma większego znaczenia w instalacji LPG
Zrobiłeś głupotę moim zdaniem. Dlaczego ?
Dlaczego :?: moze miał ustawione na np. 50 stopni, a teraz ma dobrze :?: Ja w Tipo miałem ustawione na 30 st.C i przełączał sie po ok 5min. czasem nawet krócej ;)
Zmniejszanie czasu/temperatury doprowadza silnik do ruiny.
Nie no trochę przesadziłeś chyba, jedyne co się szybciej uszkadza to reduktor i inne części instalacji LPG, oczywiście silnik tez to może lekko odczuwa, ale zeby zaraz do ruiny doprowadzać :?: Mam juz któres z kolei auto z LPG i jakos więkrzych problemów z silnikami nigdy nie miałem, poza tym mój kolega (zaznaczam, ze ja bym tak nigdy nie postępował) ma autko juz 4 lata i to autko Pb w zyciu u niego nie widziało :roll: i co.... i silnik cały czas działa i to dobrze ;)
Ja w Tipo miałem ustawione na 30 st.C i przełączał sie po ok 5min. czasem nawet krócej ;)
Jak masz auto garażowane, to się zgodzę. jak auto stoi na dworzu przy minus 20st C to sorry.... ale pleciesz w tym momencie farmazony.
oczywiście silnik tez to może lekko odczuwa
No proszę cię kolego....
w d#$e dostaje:
- przez większy wybuch ścianki tłoka,sam tłok, zawory
- przepala świece
- reduktor
- po kolei cały układ wydechowy (nie zauważyłeś strzelania ?? )
- sonda lambda
Objawy przez złą eksploatacje:
-nie równomierne spalanie (za duże)
-"falowanie" silnika
- drganie silnika (może wydawać się że siedzimy w dieslu)
- strzelanie z rury i wiele wiele innych
Skąd to wiem ?? Bo to przerobiłem. Do mojej kochanej BMW zainstalowałem gaz sekwencje w wyższej półki za ponad 3000 zł. Brak wiedzy doprowadził silnik do ruiny i potężnych kosztów. Etapem finalnym była sprzedaż auta, gdyż koszty na prawy przekraczały sens bytu tego auta.
poza tym mój kolega (...)
Dużo słyszałem już takich bajek. Każdy się chwali co to on nie potrafi "zrobić" z silnikiem. Ale to że naprawia i naprawia, to już tym pewnie Ci się nie chwali....
Jak masz auto garażowane,
Owszem mam garaz, ale nie ogrzewany, więc jesli no dworze jest -20 to w garazu cieplej jak 15 nie bedzie. Co do czasu nagrzania mówię o jezdzie, nie jak niektórzy na postoju rozgrzewają auto, poza tym podałem czas orientacyjny, nigdy ze stoprem w ręku tego nie mierzyłem ;)
(nie zauważyłeś strzelania ?? )
o własnie miałem juz aut trochę z LPG i żaden nie strzelał :roll:
Każdy się chwali co to on nie potrafi "zrobić" z silnikiem. Ale to że naprawia i naprawia, to już tym pewnie Ci się nie chwali....
On sie nie chwali, poprostu dałem taki przykład, bo to mój sąsiad, auto widzę praktycznie codziennie i wiem kiedy cos przy nim robi, a kiedy nie, a tak jest bo on poprostu niedba o auto, dlatego nie uzywa Pb ze wzgl. oszczednosciowych (jego zdanie nie moje) ;)
Co do czasu nagrzania mówię o jezdzie, nie jak niektórzy na postoju rozgrzewają auto
No to "jesteśmy w domu". :)
A sąsiadowi "zazdroszczę" poczucia humoru hehe
rejczi85, co do ciebie to na PW wysłałem ci nr gg pewnego kolegi z Lublina na pewno ci pomoże, powiedz tylko, ze odemnie jestes ;)
rejczi85
20-02-2011, 22:24
dziekuje ;) jak co,s, to bede sie na "egona" powolywal ;)
rejczi85, odezwij sie do niego, kolega ma taka głowe i wiedzę, jak rzadko kto ;)
Dzisiaj w nocy jak wracałem przy minus ponad 20 stopni na gaz mi sie przełączył dopiero po około 10 km jazdy,zauważyłem że jak mniejszy mróz to sie nawet przełaczy jak silnik pochodzi sobie przed wyjazdem.Zastanawiam sie czy nie jechac do gazownika z tym.Typ instalacji Sequent 24 lihgt
Jeśli chodzi o gaz, to aż tak nie znam się na nim, ale wydaje mi się, że przełączanie następuje w momencie osiągnięcia odpowiedniej temperatury silnika, jaka została ustawiona.
mamut-tme
22-02-2011, 19:37
Jeśli to instalacja BRC Sequent24 Light, to tam nie ma czujnika temperatury wody. Temperatura reduktora jest obliczana na podstawie ciśnienia i temperatury listwy, co daje w efekcie dość losowe przełączenia. Proponuję podjechać do jakiegoś warsztatu z autoryzacją Czakramu (dystrybutor BRC na Polskę). link do listy warsztatów (http://www.lpg-brc.pl/index3.html)
wydaje mi się, że przełączanie następuje w momencie osiągnięcia odpowiedniej temperatury silnika, jaka została ustawiona.
I dobrze ci sie zdaje ;)
to tam nie ma czujnika temperatury wody.
Co nie przewidzieli tak istotnej rzeczy :?:
DMX , przeczytaj ten temat. Cały ! Sporo się dowiesz....
Instalacja moja jeszcze jest na gwarancji ostanio nawet byłem jakies 2 miesiace temu wymieniali mi cały komplet wtryskiwaczy,koles przyznał ze reklamowali je w calej Polsce..Zapronował mi nawet wymiane ale za doplata za 120 zlotych niby na lepsze,wziełem normalne bez doplaty chociasz uwazam ze na gwrancji to powinien mi wymienic tamte ale poki dziala to ok wracajac do przelanczania na gaz , wkurza mnie to przełanczanie na gaz najbradziej 2 pierwsze przełaczenia,np na miescie pojezdze silnik ma juz temperature ok zgasze i nawet jak po 5 sekudach zapale musze znowu czekac taki sam czas jak za pierwszym razem.Kolejne już są elegancko kilka sekund.Nie wiem czy to wada jest i jechac znowu do Czekramu reklamowac czy te typy instalacje tak maja
mamut-tme
23-02-2011, 10:38
W konfiguracji jest coś takiego jak minimalny czas do przełączenia na zimnym silniku i na ciepłym i akurat to można zmieniać w ustawieniu komputera. Inna sprawa jest taka, że rzeczywiście po ponownym odpaleniu silnika przełączenie chwile trwa też tak mam, że często mi się wydaje, że ten czas to jest losowy.
Co do wtryskiwaczy to chyba jednak lepiej dopłacić do wtryskiwaczy BRC i mieć spokój. Szczególnie, że gazownik chciał od Ciebie tylko 120zł (ja zapłaciłem 180).
jest coś takiego jak minimalny czas do przełączenia na zimnym silniku i na ciepłym i akurat to można zmieniać w ustawieniu komputera.
Nie czas tylko temp. przy jakiej sie ma przełączyc ;) Ciekawostką jest tez, ze ustawia sie obroty przy jakich ma sie przełaczyc jak jest ciepły (osiągnie ustawioną temp.) To samo jest w górnej częsci obrotów, np. ja miałem ustawione, ze po przekroczeniu 5000obr. przełączał sie na Pb ;)
rzeczywiście po ponownym odpaleniu silnika przełączenie chwile trwa też tak mam,
Tak nie powinno byc, no chyba, ze odpalasz i nie przekroczysz obrotów o których napisałem wyzej ;)
Objawy przez złą eksploatacje:
-nie równomierne spalanie (za duże)
-"falowanie" silnika
- drganie silnika (może wydawać się że siedzimy w dieslu)
moglbys kolego rozwinac ten fragment swojej wypowiedzi, bo znajduje kilka wspolnych mianownikow w moim aucie. co sie dzialo u Ciebie dokladnie, tzn. co bylo powodem falowania i drgan silnika? wypalone gniazda zaworowe lub zawory? przepalona sonda lambda?
mamut-tme
28-02-2011, 21:08
Ciekawostką jest tez, ze ustawia sie obroty przy jakich ma sie przełaczyc jak jest ciepły (osiągnie ustawioną temp.)
Nie wiem po co jakikolwiek gazownik miałby coś takiego ustawiać... u mnie się przełączy nawet w jałowym.
tak sam z siebie? bez dotykania pedalu przyspieszenia? u mnie na cos takiego nie ma szans i wydaje mi sie, ze to prawidlowy objaw. w moim Bravo po zgaszeniu silnika w trybie LPG i ponownym uruchomieniu, auto przelaczy sie z beny na gaz po przygazowce tj. okolo 2500 obrotow. jakby nie bylo i tak wszystko zalezy od ustawien komputera sterujacego gazem, a te albo ustawione sa domyslnie, albo pod "widzimisie" serwisu montujacego instalacje LPG.
Nie wiem po co jakikolwiek gazownik miałby coś takiego ustawiać...
Zeby zapobiec przełączenia na LPG podczas odpalania auta jak jest rozgrzany, nie raz kazdy z nas wskoczy na chwile do sklepu gasząc auto, niestety (stety) auto w 3 min nie ostygnie ;)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.