PDA

Zobacz pełną wersję : Fial Ulysse 2.0 JTD 2004 - czy warto?



gaciar
01-01-2011, 17:40
Witam wszystkich,
Przyznam na samym wstępie, że bardzo zależy mi na obiektywnej opinii nt ww. modelu :)
Mam możliwość kupić Ulysse z pewnej ręki (auto bezwypadkowe, garażowane, serwisowane w aso itp).

Jak wyglądają koszty eksploatacji tego auta? Czy sprawia ono jakieś problemy? Jak wygląda kwestia awaryjności? Chciałbym poznać Wasze opinie nt Ulysse, czy jesteście zadowoleni ze swoich pojazdów?

P.S
Czy spalanie faktycznie wynosi przy normalnej jeździe ok 7l w trasie i poniżej 10 w mieście?

Będę wdzięczny za jakąkolwiek odpowiedź :)

Pozdrawiam,

Maxbil
01-01-2011, 22:39
Ja swoje autko kupiłem w komisie i przyznam troszke dołozyłem do niego rocznik 97- 2,1TD ale teraz nie narzekam spisuje mi sie dobrze - prowadzę małą działalność i do tego autko super - a na wczasy też jest super

Yanuwar
04-01-2011, 12:29
Witam, w zeszłym roku kupiłem ulyssesa 2.0 jtd 2003, generalnie auto fajne, dobrze się nim jeździ, wygodne, przestronne, ale:
1. Wykończenie wnętrza to porażka, skrzypi, piszczy, klekocze.
2. Drzwi odsuwane zacinają się, by to naprawić trzeba się nieźle namordować, bo trzeba rozbierać bo drzwi a wszystko jest nitowane (mechanicy nie chcą się podejmować takich napraw)
3. Wariują sterowniki od elektrycznych szyb (otwiera się a potem trudno zamknąć)
4. Palą się żarówki H7 (mijania i drogowe), w nocnych warunkach nie do zmiany, beznadziejne dojście.
5. Silnik to porażka, oszczędny i w miarę elastyczny, ale naprawy to koszmar: wymiana świec żarowych trzeba zdemontować praktycznie cały układ dolotowy, dopadło mnie t ze przestał zimą odpalać, okazało się że padł wtryskiwacz, by go wyjąć trzeba było wyjąć silnik (nie da rady inaczej tak jest zapieczony w gnieździe), następnie okazało się że nie można wogóle wyrwać tego wtryskiwacza ani pozostałych 3, a by wykręcić głowicę to trzeba zdemontować wtryski, u mnie mechanik je odciął (uszkadzając przy okazji kolektor ssący). Teraz samochód od 1 miesiąca czeka w warsztacie na wtryski, których nie można zdobyć, obdzwoniłem już cała Polskę i gdziekolwiek bym nie dzwonił ciągle słyszę to samo - Ulysse II oj to Pan wtopił pieniądze!). Trafiają się używane ale za 700 zł sztuka. A kupić cały silnik to też spory problem. Myślałem, ze skoro to koncern PSA i Fiata to części będzie w brud - myliłem się, no i jeszcze całkowity brak możliwości naprawy silnika bez wyjmowania go (głęboko wepchnięty pod szybę)

Jeżeli mogę doradzić, to niech się szanowny kolega trzyma z daleka od tego samochodu, lepiej kupić starszy model albo Previę czy coś podobnego, ale nigdy 807, C8, Phedry i Ulyssesa. Rozmawiałem już z wieloma użytkownikami (sprzedawcami części pozostałych po naprawach) i wszyscy przeklinają ten samochód.

Pozdrawiam.

Oktawian
06-01-2011, 23:51
Jeżeli chodzi o naprawy to samą prawdę napisał kolega Yanuwar. Serwis jest koszmarnie drogi a mało ludzi umie zrobić ten samochód...

Ja na szczęście sam wszystko robię więc lwia części kosztów serwisu odpada ...

Dla przeciętnego kowalskiego to będzie porażka ... . Dostęp do czegokolwiek w tym samochodzie to porażka ... :sciana:
Wymiana głowicy wiąże się z wyciągnięciem silnika bo kolektora wydechowego nie jesteś w stanie włożyć nawet po odchyleniu silnika :|

muzykjoker
01-07-2014, 14:20
ja posiadam ten samochod i nie narzekam jest super to co ty piszesz to teka bzdur dla dobrego mechanika nie ma trudnosci z naprawa pewnie twoi mechanicy to laiki a i z czesciami nie ma klopotu pozdrawiam

adam0729
11-07-2014, 00:26
ja przy silniku robiłem tylko rozrząd ,do jakichś wahaczy ,przegubów ,części hamulców nie ma problemu z dostaniem i cenami.
Auto jest mało ekonomiczne do miasta się nie bardzo nadaje (miasto miastu nie równe np.jeżdżąc tylko po Zabrzu potrafi na spokojnie pożreć 10l ropy,na trasie bez autostrad 6.5 l można ,ale już na autostradzie 130km/h może być 7.5-8 l.
Ja teraz to wolałbym benzyniaka z LPG.
jeżdżę czasem 1000 km bez postojów i fajnie się nim jeździ ,po mieście też można jeździć tyko spalanie no i diesla szkoda bo turbo i dwómasa szybciej padnie.