PDA

Zobacz pełną wersję : [akumulator] Pękł akumulator na mrozie



rejczi85
18-12-2010, 06:22
witam. to jest pierwsza zima mojego Bravo w polsce. jak jestem w domu, to trzymam go w garazu, jak jestem w pracy, to stoi na parkingu. i wlasnie wczoraj na mrozie jak postal sobie, to byl problem z odpaleniem. niby odpalil z "popychu", ale po 500m zgasl.
skonczylo sie zepchnieciem go na poblizszy parking i holowanie do domu. z poczatku podejrzewalem alternator. nie dolaladowywal akumulatora, ten sie rozladowal, potem jak odpalil znowu go nie doladowal i padl. ale po podlaczeniu go pod prostownik okazalo sie, ze akumulator nie chce sie nawet naladowac.
wiec wina akumulatora. zdziwilo mnie tylko to, ze akumulator pekl. o malo co kwas nie zaczal wyciekac. zakupilem nowy (okazalo sie w miedzy czasie, ze ten co mialem, byl do dieseli, mial 75ah) mniejszy, 55 ah.

czy poprostu akumulator byl za stary, czy byl zepsuty, czy poprostu mroz go wykonczyl? (8stopni morzu do nie az tak duzo w porownaniu do tego, ze przy -20 odpalal za pierwszym przekreceniem kluczyka)

jak uchronic nowy akumulator przed taka sama awaria???

lukq
18-12-2010, 08:57
możesz kupić taki specjalne pokrowce na akumulator, bądź metodą "dziadkową" obłożyć go styropianem. Trochę dziwne, że pękł, a nie był w wodzie, gdzieś nie przeciekał, oraz czy do środka nie była wlana zwykła woda?

POKROWIEC (http://allegro.pl/listing.php/search?string=pokrowiec+na+akumulator&sourceid=Mozilla-search)

rejczi85
18-12-2010, 09:11
stanu technicznego akumulatora juz nie sprawdze. tamten oddalem do sklepu, kupilem nowy. mam obawy, czy z nowym akumulatorem tak nie bedzie... nie wiem co to za akumulator byl, nie wiem jak poprzedniemu wlascicielowi sie sprawowal. (auto sciagane zza granicy bylo) moze poprostu ktos jak wiedzial, ze chce sprzedac samochod, to podmienil dobry akumulator na jakis badziew, ktory popracowal 3 miesiace i padl. tak czy owak mam teraz nowke.
ile taki pokrowiec moze kosztowac? zakalda sie go tylko na czas postoju auta, czy mozna caly czas z nim jezdzic w zimie???

lukq
18-12-2010, 09:19
kliknij na link POKROWIEC i tam Ci się wyświetlą rożne. Jeśli chodzi o popsuty/pęknięty akumulator, to podejrzewam, że przed sprzedażą jak piszesz był wsadzony na sztukę byle palił, taka niestety jest mentalność Polaków i komisów.

Spajdi
18-12-2010, 10:54
Po jasną choinkę za przeproszeniem pokrowiec skoro miliony kierowców jeździ bez i nic im nie pęka, a samochód zapala przy -25 ? Miałeś pecha i tyle skończ cudować kolego :roll: Dobry aku, dobre napięcie ładowania i to cała historia "konserwacji i eksploatacji" akumulatora i nie ma co wymyślać, dorabiać teorii, szyć pokrowców :lalala:

lukq
18-12-2010, 10:56
Po jasną choinkę za przeproszeniem pokrowiec skoro miliony kierowców jeździ bez i nic im nie pęka, a samochód zapala przy -25 ? Miałeś pecha i tyle skończ cudować kolego :roll: Dobry aku, dobre napięcie ładowania i to cała historia "konserwacji i eksploatacji" akumulatora i nie ma co wymyślać, dorabiać teorii, szyć pokrowców :lalala: po pierwsze bez agresji, po drugie kolega chce zabezpieczyć akumulator to doradzam mu w jaki sposób to zrobić, a po trzecie jak byś nie wiedział większość nowych samochodów wyposażone jest wlaśnie w takie pokrowce na akumulatorze, zawszę mogą pomóc a nie zaszkodzić!.

Spajdi
18-12-2010, 11:23
Spokojnie kolego tu nie ma żadnej agresji i nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś założył pokrowiec, troszkę źle mnie zrozumiałeś :) Chodzi mi o to, że BRAK pokrowca NIE był przyczyną takiej awarii akumulatora bo 95% samochodów nie ma żadnego pokrowca nie wiem w jakich nowych kolega samochodach widział pokrowce może ja na to nie zwracam uwagi jak zaglądam pod maskę po prostu może w niektórych faktycznie są gdzieś pod tą plastikową obudową jakieś materiały nie wiem nie spieram się, ale wiem z doświadczenia, że WIĘKSZOŚĆ samochodów nie ma i sobie świetnie radzą zimą, a to czy pomoże czy zaszkodzi amatorsko montowany pokrowiec czy może nic nie zmieni to nie wchodzę w dyskusję bo nie o tym temat każdy zrobi jak chce :supz:

Pozdrawiam.

lukq
18-12-2010, 11:26
Chodzi mi o to, że BRAK pokrowca NIE był przyczyną takiej awarii akumulatora
Nikt nic takiego nie psiał. po porostu kolega chce zabezpieczyć akumulator i po to ktoś wymyślił pokrowce by właśnie zabezpieczały, wiadomo, że nie uchronią go w 100% lecz na pewno pomogą, chociażby tym, ze nie będzie podany na takie mrozy.
Nie róbmy OT. zapraszam na pw.

yoyo
20-12-2010, 09:52
Jakby rejczi85 miał dobry akumulator dla swojego samochodu to by nie zamarzł. Elektrolit w dobrze naładowanym akumulatorze nie zamarza w naszych warunkach klimatycznych, ale kolega miał za duży aku, przez co był niedoładowany i dlatego zamarzł i pękł. Miałem to samo parę lat temu w nysie, w której miałem aku z autobusu (ponad 100ah), wszystko było dobrze póki jeździłem, a jak postała kilka miesięcy to rozsadziło akumulator.

rosearcana
20-12-2010, 12:40
Elektrolit zamarza gdy jest niedoładowany. Przypadek często spotykany przy stosowaniu akumulatorów większych, niż zalecanych przez producenta auta (alternator nie jest w stanie doładować aku). Przy rozładowaniu elektolit posiada mniejszą gęstość, przez co łatwiej zamarza. Elektrolit o gęstości 1,10 g/cm3 zamarza w temp. -9 st.C, a o gęstości 1,15 g/cm3 w temp. -15 st.C. Zatem rozsadzenie obudowy akumulatora przy dużym mrozie jest wysoce prawdopodobne w padlinach o dużej pojemności.