Witam :-)
Posiadam Fiata GP (2006 r.) którym w ostatnim czasie jeżdzę na bardzo krótkich dystansach. W związku z tym postanowiłem wyjąć akumulator w celu podładowania.
Niestety, po rozłączeniu nawet jednej klemy uaktywnia się alarm ( zamontowany fabrycznie ), który jest cały czas aktywny (czyt. wyje... :) ). Nie można również wyłączyć syreny, ponieważ została zamontowana nad nadkolem, w miejsu niedostępnym... Sic...
Co prawda akumulator naładowałem, ale auto kilka godzin wzbudzało sensację na parkingu :D :D :D . Na zaistniałą sytuację nie ma opisu w instrukcji obsługi auta, alarmu, nawet fachowcy z dwóch ASO Fiat nie mieli pomysłu.
Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją i znalazł na nią jakić sposób, zastanawia mnie też czy tak powinno być?

Pozdrawiam

Syrena alarmowa ma własne zasilanie, trzeba wyłączyć, ja miałem kluczyk spec do syreny.

pozdrawiam

Syrena alarmowa ma własne zasilanie, trzeba wyłączyć, ja miałem kluczyk spec do syreny. tak jak napisałeś, możesz czekać,aż padnie jej zasilanie, a to długo i długo potrwa ;-)