Witam szanownych kolegów!

Wczoraj moje Punto II odmówiło posłuszeństwa. Z samego rana pojechałem we dwie krótkie trasy (do 10 km). Wróciłem, zostawiłem na jakieś 4h i chciałem ruszyć dalej. Auto nie odpaliło :sciana:

objawy:
- po przekręceniu zapłonu wszysko ok, światła chodzą itp.
- odpalenie skutkuje brakiem reakcji rozrusznika i coś zaczyna cykać/stukać w przekaźniku
- ponowne przekręcenie zapłonu - cyka dalej
- cykanie mija jak się wyjmie kluczyk na jakąś minutę, ponowna próba odpalenia - jak wyżej

co ustaliłem:
- cyka przekaźnik w miejscu T09 w skrzynce bezpieczników przy masce
- na 100% nie jest to wina akumulatora (był ładowany po wczorajszej akcji)
- przekaźnik jest OK - podmieniałem z innym i nadal w tym samym miejscu

prośby do Was:
- co to może być?
- za co odpowiedzialny jest ten przekaźnik?
- sugestie co sprawdzić/zrobić?

Z Twojego opisu wynika,że najprawdopodobniej masz problem z masą :roll: Sprawdź,czy nie jest "skorodowana" ewentualnie zaśniedziała przy podłączeniu z aku do nadwozia(koniecznie sprawdź podłączenie do nadwozia pojazdu :!: ). Przekaźnika się nie "czepiaj"bo tak się będzie zachowywał jak będzie dostawał "fałszywą"masę :(

Problem został wczoraj rozwiązany :)

i dokładnie tak jak kolega ROBERT61 napisał, był to problem z masą. Minus biegnący od akumulatora do silnika był luźny. Trzeba było zdjąć wysprzęglik żeby dostać się do śruby. Koledze daję "pomógł" za trafną diagnozę 8)

Super:)
Właśnie miałem identyczny problem:)
Pomimo braku znajomości mechaniki dzięki temu tematowi sam go rozwiązałem:))