PDA

Zobacz pełną wersję : fiat 126p ostatnie chwile



cwirasek
26-11-2010, 03:23
Witam posiadam fiata 126p jest to fl z 1988 r .Niestety autem mialem wypadek(dachowanie).
zostal kupiony od dziadkow takze stan silnikia iglaa blacharka bez korozji (ocynkowany),zawsze palil od strzala po wypadku nadal odpala i jezdzi . Wypadek zakonczyl sie dachowaniem a nastepnie udezeniem w drzewo od strony akumulatora (prawa strona).Stracona lampa prawa ,zniszczona maska , wygiete belki od strony kierowcy na calej prawej stronie ,dosc mocno przesuniete zostaly te belki bo nawet wypadly szyby tylnia i przednia,drzwi sie nie zamykaja .dach wgnieciony po lewej stronie, przekrzywiony amortyzator przedni prawy.(od strony udezenia w drzewo jak byl na dachu). Peklo nadkole prawe na spawie takze jest dziura w nim .na miejscu wypadku byla policja ,zabrali mi dowod rejestracyjny za swiatlo.Powiem wam tak mam 23 lata widzialem na youtube co ludzie robia z maluszkami (katowanie) ja taki nie jestem kiedys byc moze to chcialbym go naprawic , dowiedzilem sie ze koszt prostowania karoseri jak i malowania wyniesc moze i 2 tys zl .Szkoda samochodu bo naprawde w takim stanie to dawno nie widzialem maluszka.I teraz mam do was kilka pytan czy co moge zrobic z tym autem nie wchodzi w gre zadna sprzedarz ani kasacja , bo po prostu mam sentyment do takich aut.Auto obecnie stoi w bezpiecznym miejscu zakryte folia .auto jest odpalane raz na tydzien plus kilka kilometrow jazdy .zebralem sie na napisanie tego tekstu po obejzeniu kilku filmikow na youtube o dozynaniu fiacika . chcialbym tez kiedys go wlasnie sprzedac jakiemus kolekcjonerowia za kilka lat ,oddac w dobre rece do odrestaurowania tak jak powinno sie takie auta naszej polskiej motoryzacji traktowac jezeli bedzie zainteresowanie tematem moge wstawic zdjecia calosci jak i uszkodzen. Przepraszam za pisownie ale pisze z klawiatury apple.

ciril
26-11-2010, 18:09
gra niewarta świeczki. moje poprzednie autko, też maluszek, podobnie skończyło żywot (87r.produkcji). tyle że u mnie się jeszcze silnik zapalił. koszty kilkakrotnie przekroczą wartość autka. autko wyrejestrować, dobre części wymontować, resztę na złom sprzedać. zawsze można jakiegoś maluszka odkupić od kogoś, a wymontowane części się do restauracji przydadzą. a jak się nie przydadzą to sprzedać. i będzie za co nowego odnawiać. tak na początek. mówisz iż silnik cacy. sąsiad ma domowej roboty traktorek właśnie na silniku z maluszka. także popyt ma części wciąż jest.

cwirasek
27-11-2010, 00:15
Witam jezeli mówisz ze to jest nie oplacalne to i tak myslalem zeby kiedys zrobic z niego buggy no ale jest tak troche uszkodzony dobra bede myslal co dalejz nim