Zobacz pełną wersję : [blachy] korozja atakuje
Witam, zacznę od tego, że dziś myłem dokładniej niż zwykle swojego Fiacika myjką ciśnieniową i podczas mycia odpadł mi kawał lakieru razem z podkładem z błotnika , co gorsza pod tym już korozja jest, a nie było nic widać. Po dokładnym obejrzeniu stwierdziłem z przykrością, że korozja występuje na każdym z 4 błotników, a dokładnie na tym rancie co jest wywinięty od strony kół, na bok chyba jeszcze nie wyszła. Auto mam w białym kolorze. I teraz moje pytania odnośnie tej korozji:
Czym i w ogóle jak się tej rdzy pozbyć, ( nożem, szpachelką czy szczotką na wiertarce ?)
Co potem ? Jakiś Hammerite biały ? Dobry pomysł ? czy Jakiś podkład np epoksydowy ?
Kiedyś do korozji, o zgrozo w pralce automatycznej używałem środka Kortanin- czy coś podobnego przeciwko rdzy, tylko, że robił on się czarny ? nadaje się do auta ?
Co polecacie i w jakiej kolejności ?
Czym i w ogóle jak się tej rdzy pozbyć, ( nożem, szpachelką czy szczotką na wiertarce ? najlepiej to papierem, potem podkład, następnie najlepiej jechać dorobić farbę w sprayu i pomalować.
Kortanin- czy coś podobnego przeciwko rdzy, tylko, że robił on się czarny
Kompleksor, to podobny/taki sam środek, przy kontakcie z rdzą tworzy czarną (środek ma taki kolor... kawa z mlekiem) szklistą powłokę, dobre, że by powstrzymać rdzę.
Najpierw oczyścić, większe kawałki rdzy zdrapać nożykiem, później drobny papier ścierny i do gołej blachy, tak, żeby nawet deko rdzy nie było, odtłuścić i potraktować kompleksorem. Robiłem nim w firmowym Żuku trzy lata temu i jak dobrze oczyściłem rdzę, to po dwóch latach śladu nie widać, a stoi pod chmurka, nie jeżdżony już dwa lata.
Co do farby, to Hammerita raczej nie bierz, lepiej idź do sklepu z lakierami do aut i niech Ci dorobią taką farbę jaką masz na reszcie auta, bo kolor biały, białemu nie równy.
P.S szczotkę na wiertarce sobie bym odpuścił, nie masz chyba takich powierzchni rdzy, żeby tego ręcznie nie zrobić, a po drutszczotce, mogą Ci się dość głębokie, trudne do usunięcia rysy porobić.
Najpierw oczyścić, większe kawałki rdzy zdrapać nożykiem jakoś nie mam przekonania do tego nożyka można wziąć swa rodzaje papieru najpierw grubszy, potem cieńszy, nóż zawsze może może nam się pośliznąć i zrobimy sobie tylko problem tworząc kolejną rysę, zrobiłbym to tak jak pisałem wyżej może stosując jako podkład kompleksor
jakoś nie mam przekonania do tego nożyka to tylko tak opcja z tym nożykiem, a chodziło bardziej o usunięcie, luźnych, odstających kawałków rdzy, w przypadku jurgen, nie powinno takich być, bo myjka już je usunęła. Jeśli są "bąble", pęcherze, takie z rdzy, to nożykiem bardzo łatwo się je "otwiera", co ułatwia wyczyszczenie tego co pod nimi znajdziemy, ale o czym, my to dyskutujemy, takim, czy innym sposobem rdzę trzeba usunąć, papier o różnej granulacji, też będzie dobry ;) później kompleksor, żeby zahamować korozje, podkład, bo kompleksor jest tylko środkiem gruntującym, jeśli trzeba szpachlować, to szpachlujemy i dopiero na to farbę, tyle warstw ile trzeba, no i na końcu lakier, też kilka warstw. Później delikatnie pasta polerska i powinno być git.
Nic nie daje takiej satysfakcji jak własnoręcznie wykonana naprawa :D
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.