[silnik] Spaliny, obroty, spalanie...
Witam ponownie!
Kupiłem ostatnie drugie auto do domu więc mogę pogrzebać przy mojej bravie, więc potrzebuję kilku wskazówek.
Zacznę od tego, że przed wymianą termostatu moja bravka (1.2 16V) zaczęła brać więcej paliwa. Pojechała na przegląd, okazało się, że Lambda do wymiany. wszystko fajnie, ale spalanie dalej nie spadło, więc do wymiany poszły świece, kable, oleje i filtry. spalanie zeszło z 9l/100km do 7,5l/100km
potem wpadłem na pomysł wymiany termostatu, poskutkowało tym, że zaczął się normalnie nagrzewać a spalanie bujało się w zależności od humoru między 6,5 a 8,5 litra na setke.
w marcu na przeglądzie wyszło, że spalin jakiś tam jest 9,0 zamiast 0,3 czyli sporo za dużo.
mechanicy (nie zbyt oczytani) stwierdzili, że poszła sonda lambda. pojechałem na gwarancje wymienić, ale oni na kompie przeczytali, że to jakiś tam czyjnik na silniku, ale nie potrafili mi powiedzieć co to za czujnik.
tak czy siak przegląd zrobiłem na lewo i jeździłem dalej, bo mechanicy robotę wycenili na ok 65% wartości samochodu.
i wszystko było fajnie, ale ostatnio (jakieś dwa tygodnie temu) auto zaczęło sobie gasnąć. Ot tak cichaczem, bez żadnego szarpania, np przy dojeżdzaniu do skrzyżowania po wrzuceniu na luz auto gasło. albo przy wciskaniu sprzęgła. albo przy parkowaniu.
jedyne co zrobiłem to naciągnąłem troszkę linkę od gazu i jakoś jeździ.
pytanie moje jest teraz takie: czy warto cokolwiek naprawiać w tym aucie, czy lepiej je zajeździć do końca? a może lepiej na części pchnąć?
doradzcie coś koledzy, bo z jednej strony żal bravy a z drugiej strony za dużo do zrobienia...
pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.
Krzysiek