To jest widok strony w wersji do druku
-
Nie pamiętam czy tam jest znak ostrzegający przed dziką zwierzyną. Jeżeli jest to fuksnęło Ci się że nie dostałeś kwita mandatowego za spowodowanie zagrożenia, a jeśli nie ma to możesz o odszkodowanie się starać od zarządcy drogi w związku z brakiem odpowiedniego oznakowania :) :aniolek:
-
Wiesz Andrzej tam znaku nie ma ale sam policjant powiedział że są marne szanse na odszkodowanie. jutro idę do Wydziału komunikacji i zapytam co i jak i sie okaże jak się to skończy. dobrze że szkody są małe więc jakoś finansowo dam rade jakby z odszkodowaniem sie nie udało.
-
Cytat:
Napisał seth67
tam znaku nie ma ale sam policjant powiedział że są marne szanse na odszkodowanie
Popierdzielasz do instytucji która zarządza drogą z notatką policyjną i informujesz o zdarzeniu itd. Odszkodowanie powinieneś dostać bo zarządcy mają ubezpieczenia wykupione właśnie na takie okazje, tak jak i na dziury w drogach :)
-
ubek, tylko wiesz oni mają ograniczone ubezpieczenie, na takie sytuację, więc będzie musiał się postarać
-
no zobaczymy co powiedzą w wydziale komunikacji jutro mam nadzieję że coś odszkodowania sypną ale pewnie będzie potrzebny rzeczoznawca. trzymajcie kciuki
-
Cytat:
Napisał seth67
możliwość odszkodowania - po 2/3 letnim procesowaniu może uda się uzyskać jakieś pieniądze co jest w moim przypadku mało opłacalne.
to trzeba było dzika do bagażnika załadować. przetwory z dziczyzny drogie są. jeśli dzik wypasiony to jeszcze byś coś zarobił :P
Cytat:
Napisał lukq
no tak do zobaczenia we wrześniu ;-)
co jest we wrześniu? jakiś mały zlocik robicie?
powiedzcie co powiedzieli w komunikacji/u blacharza?
-
we wrześniu my się spotkamy ;-)
-
a więc tak to wygląda:
dałem sobie spokój z odszkodowaniem nie mam tyle czasu żeby latać od właściciela drogi do nadleśnictwa i jeszcze do koła łowieckiego więc dałem sobie spokój. dzik uciekł więc nawet wyrobów nie będzie ale jeszcze go dorwę z siekierą ;D
a co do blacharza to robota z malowaniem z wyciąganiem 700 zł a części (zderzak, belka środkowa, lampa, kierunek, i pas środkowy wzmacniający) 200 zł więc w 1000 zł się wyrobię. suuper. a przy okazji progi zmienię bo je coś chrupie już. więc 2000 tyś pewnie pójdą.
-
A gdzie będziesz robił bo ja bym może się ze swoją klapą w końcu wybrał...
-
A jak wyskoczył dzik uciekałeś autem? Z jednej strony odruch, aby ominąć przeszkodę z drugiej zależy... bo jeszcze wpadniesz w poślizg, pójdziesz bokiem i można dachować....
Dzik - nie doczytałem - padł?
Pamiętam kiedyś jak mi gołąb o szybę uderzył... Ruszyła taka chmara i jeden dosłownie rozłożył się na przedniej szybie. Po przeturlaniu się poleciał dalej.
-
tak to był dzik i przeżył skubany a ja zostałem okrzyknięty Kłusownikiem lub Myśliwym :D
Andrzej ja robię u Artura Ułanowskiego w Sidorkach jak chcesz tel do niego to mogę ci wysłać sms'em
-
No niestety, tak to już jest :(
Uważać trzeba zawsze,a po zmroku i nad ranem, kiedy zwierzyna migruje i wraca z łowiska tym bardziej.
Mnie to się na szczęście jeszcze nie przydarzyło, noo mała delikatna obcierka o koźlę, ale obyło się bez strat.
Natomiast moich dwóch znajomych również miało nie miłe spotkanie z odyńcem, właśnie po zmroku i to w odstępie tygodnia.
W 1 przypadku koszta ok 1 tys zł, a w drugim prawie 10 tys zl. Ehhh.
Szerokości !
-
no ja zapłaciłem niecałe 700 zł tyle kosztowała mnie poranna jazda na zjazd
-
No i widzicie.... 18 pisałem, a 19 i ja miałem spotkanie z dziczyzną. Przy 110 nie zdążyłem nawet oderwać nogi od pedału gazu, a dziczek był spory, ok 100 kg. ale tak jak się szybko pojawił tak szybko przeciął mi drogę i schował się w olszynkach, kilka km przed Rzeczenicą, od strony Koszalina. był jakieś 50 m przede mną. Tym razem nic się nie stało. Dzisiaj jeszcze w szoku jechałem wolno, bo jakieś 75-80, średnia prędkość wyszła 74 km/h, a spalanie - 2,9 l/100km/h aż trudno uwierzyć !! zatankowałem się w Rzeczenicy, zrobiłem 120 km i wskazówka lekko drgnęła, więc komputer raczej nie kłamie ;-) 70-80 i jednostajnie, bez emocji, mgła była znowu :?
[size=2][ Dodano: 2010-11-21, 21:45 ][/size]
Cytat:
Napisał seth67
ale jeszcze go dorwę z siekierą ...
Wiem, że żartujesz, ale gdyby Ci się to udało powinieneś przebadać tuszę u weterynarza, ponieważ dziki są nosicielami włośnicy i innych mało ciekawych chorób.
Smacznego :piwko:
-
Andrzej ZKL, wiem wiem o tych badaniach ale normalnie dziki to plaga. a może nie dziki tylko nasi drogowcy nie umieją dobrze zabezpieczyć drogi przed takimi niespodziankami