no w sumie nic do stracenia:)
orientujesz sie czy do mojego Bravo bedzie pasowal silniczek od Brava? bo moge za ok 80zł miec od kolegi z forum
To jest widok strony w wersji do druku
no w sumie nic do stracenia:)
orientujesz sie czy do mojego Bravo bedzie pasowal silniczek od Brava? bo moge za ok 80zł miec od kolegi z forum
Jak się dobiję do któregoś EPER'a to Ci odpowiem na to pytanie :)
bo w sumie nie wiem czy jest sens jechac po to zeby tylko obejrzec i stwierdzic ze nie pasuje:P dlatego wole spytac :P
Jak jest wycieraczka mało używana to koło trzpienia dostaje się wilgoć i koroduje, puchnie. U mnie w Lancii kiedyś było podobnie, trzpień skorodował i silnik nie miał siły go ruszyć a przy tym roił się ciepły (był na tyle skorodowany, że z trudem udało się go wybić). Pomogło rozebranie mechanizmu i wyczyszczenie tego druta z korozji. Teraz chodzi jak nowa.
Numer katalogowy niby różny ale ze zdjęć jakby jest to samo.
To jesli jutro bedzie ladna pogoda to zrobie wedlug Twoich zalecen, zobaczymy czy cos sie uda zdzialac. Ostatnio slyszalem ze spryskiwacz sie leje a szyba sucha, dziadzius stal za smaochodem i mowi ze z bagaznika cieknie a ja aha.. fajnie.. stad tez odczepilem z klapy ten plastik, przy okazji wymylem w domu a jutro zaglądne do tego mechanizmu, dobrze by bylo gdyby sie udalo odratowac bo nowy w sklepie ok 300-400zl, szrot ok 150zl lub liczyc na forumowiczow, ze ktos bedzie mial na sprzedaz cos taniej :)Cytat:
Napisał Madaw
Jutro dam znac co sie udalo zrobic.
Ja u siebie miałem podobny problem z tylna wycieraczka ( nie działała). Już zacząłem szukać na alledrogo i dzwonić na szroty, ale znajomy zaproponował wyjęcie silniczka i rozebranie go. Po za korozja na trzpieniu była zawieszona szczotka. Jak wirnik i stojan sa dobre to nie ma sensu bawic sie w wymiane. Nowe szczotki kosztuja kilka zł.
Waho a co jak np. wycieraczka ZAWSZE idzie w jedną stronę, ładnie i w ogóle, a jak chce iść spowrotem to cyka niemiłosiernie? zębatki dobrze poskładane, a obserwacje po wielodniowych wkurwia***ch się nad tym wykazały, że w momencie gdy mam to denko od mechanizmu odkręcone i przytrzymam żółte kółeczko, które zazębia się z wirnikiem wychodzącym z silniczka to i spowrotem leci wycieraczka? bo ja zupełnie wtedy zgłupiałem i wszystko niby ok, a jednak nie... (bez wycieraczki silnik bez cykania i w tą i w tamtą zamiata równo). Siły do tego już nie mam, i skręciłem wszystko do kupy, łącznie z plastikami - mimo że sprawa niezałatwiona. Ale jakby coś mądrego podeszło mi to może bym znowu próbował..
U mnie wycieraczka szła do przodu o jakieś 30* i dalej musiałem ręką pomagać żeby machnęła do końca i z powrotem, do następnego cyklu pracy. A jak podnosiłem ramię do góry to wycieraczka latała gładko. Początkowo pomogło rozluźnienie siły docisku ramienia do szyby, wycieraczka chodziła, zbierała średnio i nadal potrafiła się zacinać.
Później to rozebrałem i wykukałem, że ten trzpień co idzie do napędu wycieraczki ukosuje się w metalowej zewnętrznej tulei, myślałem że przeczyszczenie przesmarowanie i poprawienie wszystkich lutów pomoże, ale się pomyliłem i wycieraczka już więcej się nie włączyła :roll:
No to chyba to samo musimy mieć :sciana: też o ten trzpień mi chodzi - wydaje się że on u mnie także miesza.. nic trudno ;p