To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
ZAWIESZENIE -
ZAWIESZENIE
Witam!
Przy wciśnięciu pedału hamulca słychać takie głuche "puknięcie" i leciutkie szarpnięcie.Myślałem że to któraś z poduszek padła,ale mechanik stwierdził iż poduchy są ok,za to przy hamowaniu "cofa" się stabilizator.I teraz moje pytanie:Czy ma rację i czy winę za to ponoszą wybite gumy stabilizatora i czy ich wymiana jest jakoś strasznie trudna(np. że trzeba rozebrać pół zawieszenia)?Łączniki wymieniałem przed zimą. A może to coś innego puka?
-
gumy robił mi mechanik i jak patrzyłem jest troche przy tym roboty, ale stwierdziłem, że dałbym radę samemu spokojnie u taty na kanale to zrobić ;-) jeśli chodzi o gumy to całkiem możliwe tym bardziej przy naszych drogach
-
Nie jest to takie proste jak się wydaje :)
Żeby rozciąć okucie gumy trzeba wyjąć drążek stabilizatora z samochodu, żeby to zrobić trzeba odkręcać cały spód ''sanki'' :sciana:
-
JANCIO, nie zgodzę się z tobą. nie raz wymieniałem gumki stabilizatora i nie jest to takie trudne. trzeba się trochę po gimnastykować ale takiej masakra no chyba że w marei bo w niej tego nie robiłem
-
Seth67 mógł byś napisać krok po kroku co i jak?Był bym wdzięczny i z góry dzięki :)
[size=2][ Dodano: 2010-04-17, 10:05 ][/size]
ps.Czyli zgadzacie się że to te gumy tak rozrabiają?
-
Nie wiem jak jest w punto, ale w maryśce dla mnie porażka :?:
[size=2][ Dodano: 2010-04-17, 10:11 ][/size]
ps.Czyli zgadzacie się że to te gumy tak rozrabiają?
U mnie tak było zero luzów a stukało okazało się że gumki są wybite
-
mcszak, zobaczę w poniedziałek dokładnie jak u znajomego w bravo to wygląda bo dokładnie nie pamiętam i zrobię zdjęcia i napisze co i jak. może być?
cos takiego znalazłem gdzieś w necie i to by się zgadzało z rzeczywistością przeczytaj popatrz czy się zgadza i jak coś to pisz to będę te zdjęcia robił i pisał na nowo co i jak robić
Dziś jestem po wymianie tych nieszczęsnych gum i cisza znów zagościła w aucie:).
Dla kogoś kto tego nie robił to naprawdę nic strasznego.
Potrzebujemy:
1. Podnośnik
2. Klucz do kół
3. Klucze płaska 15, nasadowe 13 i 17.
4. Śrubokret ślusarski (taki w który można walnąć młotkiem)
5. Młotek (niezbędny nie tylko w tej pracy)
6. Szlifierka
A. Podnosimy auto, odkręcamy koła i wraz z jakimś klockiem podkładamy tak by przód został w powietrzu.
B. Odkręcamy łączniki stabilizatora (nasadowa 17 lub oczkowy) i tu przyda się płaska 15 do zblokowania śruby łącznika (wsadzamy go od strony gumy na łączniku).
C. Od spodu auta odkręcamy po 2 na stronę śruby 13, klucz nasadowy w otworach wózka.
D. Teraz najgorsze.
Zaczynamy od strony pasażera naciągamy ile się da do siebie mocowanie gumy opieramy gdzieś o śruby wahacza wsuwamy śrubokręt między blachy obejmujące gumę i przy pomocy młotka i ruchów tego śrubokręta rozdzielamy te blaszki.
Blaszki są znitowane ze sobą więc trochę się trzeba namęczyć.
W trakcie tej walki dolna blaszka pewnie ulegnie lekkiej demolce wiec trzeba ją potem doprowadzić do kształtów oryginalnych.
Szlifierką usuwamy resztkę nitów.tak by nic nie wystawało z górnej blaszki. (Szlifujemy ją na "płask").
Z drugiej strony jest trochę gorzej ze względu na pierścień oporowy stabilizatora.
Montaż zaczynamy od strony kierowcy-pierścienia oporowego.
Zakładamy nowe gumy łapiemy śrubami sprawdzamy czy blaszki się schodzą i dobrze trzymają gumę.
Montujemy łączniki, dokręcamy śruby stabilizatora.
Montujemy koła i ....
-
Wielkie dzięki za pomoc Kolego!!!!!!Zdjęć już możesz nie wrzucać,teraz już wszystko wiem,bałem się że trzeba sanki opuszczać czy coś w tym stylu.W tygodniu wynegocjuję kanał u znajomego i spróbuje powalczyć z tym stabilizatorem :szermierka: :) Dam znać jak mi poszło.Jeszcze raz dziękówka :!:
-
proszę bardzo nie jest to skomplikowane ale trochę trzeba mieć cierpliwości.
ps możesz zrobić zdjęcia to się skleci ładnego manuala już ze zdjęciami i krok po kroku.
-
Obawiam się że bez odkręcenia i trochę opuszczenia wózka się nie da, mi się nie udało :sciana:
Ja drążek wyciągnąłem wsadziłem w imadło i zrobiłem jak należy, myślę że na jakiś dłuższy czas mam spokój 8)
Na razie miesiąc błogiej ciszy :!:
-
JANCIO, ale co za różnica czy wyciągniesz czy zrobisz na samochodzie?? poprawnie założone nie robi różnicy więc po co się pchać w większą robotę?? trzeba se życie ułatwiać wystarczająco je nam inni utrudniają.
-
Chyba nie widziałeś ile tam jest miejsca :lol:
-
Najprawdopodobniej w poniedziałek będę "dłubał",więc się okaże :) .Zdjęcia jak czas pozwoli też zrobię. Pozdrawiam
[size=2][ Dodano: 2010-04-18, 11:51 ][/size]
Byłem dzisiaj na kanale i okazało się że znów łączniki padły :!: ,a przecież tak jak pisałem wcześniej wymieniałem je pod koniec pażdziernika 2009.Dostały luzów zarówno na drążku jak i na wahaczu najbardziej od strony kierowcy.Czemu tak szybko padły?Może jakiejś kiepskiej firmy były?
-
wydaje mi się, że miałeś pewnie jakieś tanie zamienniki więc tu trzeba szukać przyczyny, ja też wymieniałem łącznik i gumy, nie pamiętam firmy, ale podobno byla to jedna z lepszych i do dziś latam tysiące kilometrów i nic się nie dzieje, a wymieniałam też jakoś październik-listopad 2009
-
Finał!okazało się, że również wahacze padły przez co pewnie rozbiły łączniki.Wymieniłem to i to i teraz błoga cisza!!!