peknieta rura od turbiny do przeplywki 2.4td

witam dzisiaj rozbierajac pol silnika aby przejzec i uszczelnic wycieki a szczegolnie wyciek pod obudowa filtra oleju gdzie ktos zamast wymienic oring uszczelnil go jakims silikonem a to nie zdalo egzaminu i lalo mi sie jak cholera zobaczylem ze mam peknieta na 3/4 obwodu rure od turbo do przeplywki gdzie patrzac wzrokowo tego nie bylo widac i moje pytanie brzmi czy po wymianie na dobra powinna mi sie poprawic elastycznosc silnika na mniejszych obrotach a nie jak teraz ze mialem ponad 3tys obr. dopiero wtedy zaczynal miec kopa ,czy moze moje cholerne spalanie powinno sie zmniejszyc na normalniejsze a nie jak do tej pory 10.5-11.5 lna 100km i czy w takim przypadku przy peknietej rurze zle odczytuje parametry przeplywomierz co jeszcze moze sie poprawic a co bylo zle

[size=2][ Dodano: 2010-04-01, 22:53 ][/size]
a moze ktos ma taka do sprzedania?

u mnie też mialem pękniętą tą rurę i problem był żeby ją kupić, na szrotach nie było, na allegro też a w seriwisie powiedzieli że jest nie do kupienia bo już nie produkują akurat tej rury. Poddałem się i skleiłem ją klejem do szyb, wytrzymalo do końca dni Marei. U mnie dostawanie się lewego powietrza przez dziure powodowało nieprawidłową reakcje na pedał gazu i świecenie marchewki przy delikatnym naciskaniu na gaz.

a bo u mnie czasami tak na 1800 obrotow potrafila sie zaswiecic a spalanie jakie miales ?

no to u mnie dzialo sie podobnie, albo jak delikatnie naciskalem gaz to obroty szly powoli do gory do 1800 a pozniej spadaly do 1000-1200 i swiecila marchewka, spalanie mialem wtedy ok 1l wyzsze niz normalnie.

Witam miałem ten sam problem i też powiedzieli mi że już takich węży nie produkują więc kupiłem silikon REINZ i trzyma do dziś.

do kolegi wojo985 jak mozesz to daj mi numer telefonu na mojego e-mail marcinespero@wp.pl bo potrzebuje kilku gratow z maryski a i kolega pewnie tez cos chetnie kupi