Witam!! Dzis zadzwonil do mnie mecher i powiedzial ze wine ponosi koło wałka rozrzadu koszt tej czesci to 300zł myslicie ze mogla ta czesc zostac uszkodzona przy 2 krotnym uszkodzeniu rozrzadu??
To jest widok strony w wersji do druku
Witam!! Dzis zadzwonil do mnie mecher i powiedzial ze wine ponosi koło wałka rozrzadu koszt tej czesci to 300zł myslicie ze mogla ta czesc zostac uszkodzona przy 2 krotnym uszkodzeniu rozrzadu??
Koło na wałku rozrządu jest pływające i prawdopodobnie musiała się śruba odkręcić, mocująca koło z wałkiem. Prawidłowo przy napinaniu paska podczas wymiany rozrządu koło się luzuje po czym przed przekręceniem wału koło się dokręca na maxa (najlepiej). I tu ciekawostka czemu to koło ponosi winę za uszkodzenia? Czyżby samo się odkręciło, czy też ktoś zapomniał dokręcić to koło???
Pozdrawiam!
no i wszystko skończyło sie dobrze. i oby tak zawsze było
To w koncu ja uszkodzilem to kolo czy on bo nie wiem czu mam mu placic :P
po pierwszej robocie widocznie nie dokręcił koła i dlatego drugi raz ci się stało co sie stało. ja bym nie płacił jego wina on to robił i powinien sprawdzić po sobie 100 razy zanim samochód oddał w ręce klienta.
Najlepsze jest to ze gosc nie chce wystawic mi rachunku ani podpisac zadnej umowy na remont silnika... :) Twierdzi ze''U niego słowo jest cenniejsze niż pismo'' :)
[size=2][ Dodano: 2010-01-07, 11:20 ][/size]
To dla Ciebie lepiej, jeśli nie dałeś mu dowodu rejestracyjnego bo takowy oddaje sie po oddaniu samochodu do naprawy a w zamian dostajesz kwit ze samochod został oddany do naprawy, jesli gosc jest naprawde taki glupi ze nie wzial dowodu rejestracyjnego i nie podpisaliscie dokumentu to teraz wystarczy ze podrzucisz do samochodu nawigacje badz telefon z nawigacja, zadzwonisz na policje ze ktos ci samochod ''buchnał'' oni raz dwa zlokalizuja samochod poprzes zygnal GPS i gosc jest ugotowany, nie ma zadnego dokumentu ze naprawia twoj samochod a wrecz przeciwnie moze wlasnie go rozbiera na czesci :) - takie cos napisał mi jeden użytkownik na gg :)
niech jaj nie robi powiedz mu ze jak nie to skarbówka się do niego dobierze. pewnie chce uniknąć płacenia podatków i tak zataja większość robót. nie daj się tylko żądaj jakiegoś potwierdzenia wykonanej naprawy wraz z uwzględnieniem ceny części i robocizny. ale najważniejsze żeby robił to na własny koszt