No to może przedstawię mojego naszego sierściucha ;)
Jest nim kocurek Leon - jak go zabraliśmy z pod kół (wybiegł nam na drogę) wyglądał tak:
Załącznik 670Załącznik 671
a teraz podrósł trochę i wygląda tak ;)
Załącznik 673
To jest widok strony w wersji do druku
No to może przedstawię mojego naszego sierściucha ;)
Jest nim kocurek Leon - jak go zabraliśmy z pod kół (wybiegł nam na drogę) wyglądał tak:
Załącznik 670Załącznik 671
a teraz podrósł trochę i wygląda tak ;)
Załącznik 673
ja posiadam na stanie trzodę chlewną, 6 macior i 30 prosioków, do tego indyki 40szt. ponadto 2 kunie koguta kozę krowę oraz kota :)
a tak na serio to chomika mam, Rysiek się wabi. często zastanawiałem sie po kiego grzyba mi chomik ale już sie nie zastanawiam. chomik jest po to żeby jadł. on nic innego nie robi tylko je. Nie no, ewentualnie jeszcze oprócz jedzenia, kupy stawia. jak sie naje albo zestresuje. spłoszy sie dziecina i pyk - kupa, pyk - kupa i tak w kółko wszamie jakąś marchewke bestia i znów pyk - kupa.
Świstak, to raczej typowe dla gryzoni. Miałem ich kilka, chomiki, szczura, dwie świnki morskie, młodszą siostrę, królika.
No dobra, żartuje, królik to nie gryzoń.
Teraz mam pająka ptasznika. Jeszcze jest młody, ale jak urośnie, to będzie większy od ręki dorosłego faceta.
Załącznik 1351
a ja juz nie mam psa. wierny kompan po wielu latach odszedł. :(
Świstak, pozdrów brata ;) Teraz jeszcze doszła hodowla świerszczy, żeby pajączek zawsze miał świeże jedzonko.
seth, to przykre, długo był z wami?
jakieś 10 lat byl członkiem rodziny. a przyzwyczajenia jaki sa to masakra. jak jedzenie spadnie w kuchni to to olewam i ide do pokoju żeby zaraz wrocic bo przecież psa już nei ma i trzeba to sprzątnąć. wile jest takich pierdół a trochę dziwnie bez niego
Całe szczęście że ja mam kota, który wszystko wciąga.. heh No niestety seth na każdego kiedyś przyjdzie pora..
no dokladnie trochę smutno ale zadziwiające jest co innego. jakich człowiek nabrał przyzwyczajeń i jak one są gdzieś w podświadomości zakorzenione.
seth, przez jakieś pół roku po śmierci naszej ukochanej świnki morskiej dalej miałem odruch urywania szypułek od jabłek i pomidorów, żeby dać je śwince. Bardzo je lubiła. Była z nami jakieś 9 lat i też miała osobowość i była członkiem rodziny.
Aha, wspomniany wcześniej pajączek zrzucił dzisiaj wylinkę.
No i nadszedł jego czas :( wczoraj odszedł nasz pupil, miał 15 lat :;(:
Załącznik 2706
Uuu przykro mi bardzo :( Można się zżyć z zwierzakiem..
byrrt oj mozna, brakuje go strasznie, jakoś tak pusto w domu jest teraz, no i był z nami, połowę mojego życia ;)
W zeszłym roku też zmarł piesek moich rodziców, miał 12 lat. Faktem, jestem że jak jestem u rodziców to zawsze czekam aż przybiegnie i będzie się cieszyć.
hehe a tu taka fotka sytuacyjna :)
Załącznik 5335