Czy to coś z immobilaiserem?
3 razy zdarzyło mi się już że auto nie odpaliło. Pierwszy raz jak nie zapaliłem zostawiłem go na całą noc i rano zapalił elegancko bez niczego. Pojechałem na komputer i nic nie wykazał. Następnym razem pomyślałem że to może wina immobilaisera i zmieniłem kluczyk i na żadnym zapasowym nie zapalił. Odłączyłem akumulator na 30 sekund i pomogło zapalił na rys. Wczoraj to samo zapalił po odłączeniu akumulatora. Przy tym świeci się wtedy non stop kontrolka od wtrysków ale moje podejrzenia padają na właśnie immobilaiser. Tak jakby wystąpił jakiś błąd i po jakimś czasie znika z pamięci albo coś bo za pierwszym razem po całej nocy zapalił bez odłączania akumulatora. Pomóżcie koledzy bo ja sobie jakoś poradzę na drodze ale żona raczej już nie. :(