[silnik] Kangurzy, muli, strzela...
Witam
Jakiś 6 msc temu założyłem sekwencję stag 300 do mojej marysi.
Silniczek na benzynie jak i na gazie chodził wzorowo.
Od ok 3 msc zaczeły się powolne problemy objawiające się:
Gdy silnik był zimny( rano) nie szło wogóle jechać, jak dodawałem gazu to silnik się zamulał, spadały obroty i strzelał z kolektora.
Samochód przy tym szarpał i kangurzył, masakra. Wciskałem gaz do połowy a silnik wogóle nie reagował.
Po rozgrzaniu ( ok 4-5km) już było lepiej, ale to nie to co było przed założeniem gazu.
Zanim założyłem gaz dowiadywałem się czy te silniki lubią gazowanie i wszyscy twierdzili że tak...
Jakieś 2 tyg. temu poszedłem do diagnosty. ponad 1h molestowł silnik i tak:
- wg. niego ciśnienie w popmie jest ok
- zauwarzył coś takiego mianowicie po włączeniu zapłonu pompa powinna podpompować paliwo, tu czegoś takiego nie zauwarzył. Ale jak już zakręcił silnikiem paliwo zaczeło lecieć
- wg. niego termostat też jest już do wymiany
- i najważniejsze: objawy które wymieniłem wyżej są spowodowane wg. niego przysmarzeniem wtrysków, stad mulenie i kangurzenie...
Kazali mi przejechać ok 300-500 km na benzynie z dodatkiem STP( środek do czyszczenie wtrysków). Przejechałem już ok 350km. Niby jest lepiej ale nie tak jak bym chciał...
Czy ustarka ta może znów się pojawić gdy zaczne jeździć na gazie?
Ostatnio przez jakieś kilkanaście sek podczas jazdy na tablicy zapaliła mi się kontrolka od wtrysków poczym zgasła, czy to oznacza że siadły mi wtryski?
Co do termostatu: rano po odp. miałem sprawdzić po ok 2 min. czy chłodnica robi się ciapła. Wg mnie troszkę zaczynała robić sie ciepła. Czy to oznacza że termostat jest do wymiany?
Przepraszam że się tak rozpisałem ale chciałem ująć w jednym poście najwięcej inf.
Prosze o rady.
Dzięki