To jest widok strony w wersji do druku
-
Wymiana sondy lambda
Moja panda ma 5 lat i przejechane niespełna 60tys. Silnik 1.2. Po 50 tysiącach zapaliła sie kontrolka diagnostyki silnika. Domyśliłem się o co chodzi, więc wymieniłem filtr powietrza, świece i rzeczywiście zgasła, na moment...Później znów się zapaliła więc pojechałem do serwisu. Zapłaciłem 80zł za to, że powiedzieli że z silnikiem wszystko ok, sonda lambda do wymiany. Jeśli miałaby się znów zapalić, to znaczy, że jest zła. Tankowałem dobre paliwo, na bp i jednak się zapaliła po 100km znów. W serwisie zaśpiewali mi 500zł za sondę plus robocizna. Podobno orginalna powinna wytrzymać 160tys, a nie niespełna 60tys km. PAtrzyłem na allegro sa sondy i to w cenie do 100zł. I 2 pytania:
-czy mogę ufać tym sondom? Może macie jakieś polecane?
-czy jeśli sam się wezmę za wymianę to komputer nie zgłupieje, że mu podmieniłem sondę, nie będzie jakiś errorów, czy też potrzebna jest ponowna wizyta w serwisie i podpięcie pod komputer?
-
To,że wymienisz sondę to komputer nie zgłupieje,pod warunkiem,że będzie dostosowana do tego modelu,ale jedno spostrzeżenie,jeśli w aucie masz zainstalowana instalację gazową,to będą pojawiać się tego typu błędy i nie świadczy to o jej awarii.
-
Ja wychodzę z założenia, że lepsza dedykowana sonda niż uniwersalna z allegro, czy ze sklepu no ale czuć to na cenie bo dedykowane zaczynają się od 200zł, a uniwersalne od 40zł.
-
Gdzie dokładnie jest zlokalizowana ta sonda lambda w Pandzie 1.2 60 KM? Jest jedna sonda czy dwie?
-
Dwie sondy. Obie przy katalizatorze - pierwsza diagnostyczna przed katalizatorem, druga kontrolna katalizatora - za nim
-
Z tego co kiedyś mówił mi mechanik to są dwie
-
1 załącznik(i)
Załącznik 34300 Widok od dołu.