[zawieszenie] wymienione, ale wcale nie jest lepiej...
Jako że ostatnio jestem nieczasowy nabyłem drogą kupna sprzedaży wszystko co było potrzebne do zrobienia przedniego zawieszenia:
- L+P wahacz TRW :roll:
- końcówki drążków OCAP :?
- łączniki stabilizatora OCAP
- gumy stabilizatora zdaje się że też OCAP :sciana:
Przed odebraniem auta mechanior powiedział żebym pojeździł i przyjechał w piątek na 2h to ustawi jeszcze raz zbieżność i wyprostuje kierownicę. Zadowolony wsiadłem do auta odpaliłem i pojechałem z uśmiechem, uu jak fajnie twardo się jakoś zrobiło... Moja mina nie była już taka wesoła jak wjechałem w nierówność... łup i metaliczny dźwięk ... kurna coś niedokręcone? Drążąc dalej temat pojechałem na "odcinek specjalny" droga mocno wyboista i wsadzam się w dziury i dalej łupanie metaliczne, do tego głuchy odgłos jakby ktoś blachę zginał przy nierównościach poprzecznych tu domyślam się że to stabilizator.
Jeśli chodzi o stabilizator to myślę że z czasem to przejdzie bo nowe i nieułożone, ale to metaliczne walenie jakoś mi nie daje spokoju...
Pożaliłem się, a teraz możecie dorzucić swoje 3 grosze :)