To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Codziennik -
no zobaczymy. na razie dziala :) wymienilem go za rada gazownika. upatrywal w nim przyczyn okazyjnego gasniecia auta na gazie. po wymianie krokowca jest lepiej. nie gasnie, ale wciaz spada z obrotami po wcisnieciu sprzegla ponizej 600 obrotow czemu towarzyszy delikatne szarpniecie i zapalona marchewa przez ulamek sekundy. prawdopodobnie trzeba bedzie skrocic dlugosc wezykow miedzy listwa wtryskowa LPG, a nyplami na kolektorze ssacym. zdaniem gazownika obecnie ta odleglosc jest zbyt duza. jesli to nie pomoze, rozwiercanie dysz.
-
A czasem nie reguluje się obrotów jak się ma instalację gazową ??
Znajomy tak robił że sam regulował sobie obroty.
A instalacja jest nowa ? Bo jak dawniej się tak nie robiło to teraz też nie powinno, sądzę że lepiej do innego gazowca można by podjechać.
-
Dziś wróciłem z weekendowych wypraw - weselnych. Na licznik przybyło 1000 km. Mery jak zawsze spisała się świetnie, dziś zaś zmartwiła mnie praca skrzyni biegów, w weekend następny przyjże się jej dokładniej w kanale.
-
Cytat:
Napisał
Memciu A czasem nie reguluje się obrotów jak się ma instalację gazową ??
Znajomy tak robił że sam regulował sobie obroty.
A instalacja jest nowa ? Bo jak dawniej się tak nie robiło to teraz też nie powinno, sądzę że lepiej do innego gazowca można by podjechać.
regulacja obrotow? pierwsze slysze. reguluje sie raczej cisnienie na reduktorze/listwie wtryskowej. problem nie pojawil sie nagle. z uplywem czasu narastal. jednak fakt, ze sie dawniej tak nie robilo, to zaden argument zeby zmieniac gazownika ;)
-
Dokładniej nie znam się na instalacjach gazowych, wiem tylko że coś tam przestawiał i obroty się zmieniały.
Co do tego że z czasem narastał to możliwe że instalacja nie taka dla tego auta :)
Ale to nie ten temat żeby o tym pisać :) w innym dziale można pogadać.
-
A ja byłem wczoraj na przeglądzie i poprosiłem o doszczętne przetrzepanie auta ;) Tak więc zbierzność do ustawienia po przedwczorajszej wymianie wahaczy (dziś jadę), jeden reflektor słabiej świeci (mam trochę już brzydki odbłyśnik) i zaprosił mnie pod samochód żeby mi pokazać tylne metalowe wężyki od płynu hamulcowego które już w pewnych miejscach są zwyczajnie zardzewiałe i należałoby się zainteresować wymianą.. To można w ogóle kupić? Jak tak to gdzie i za ile?
Pozdrawiam
-
chodzi ci o metalowe czy te miedziane?? w sumie i te i te sa do kupienia bez problemu. kosztują mało.
proponowałbym wymianę płynu hamulcowego. ja u siebie po powrocie z wakacji będę tez wymieniał
-
kurde miedz to też metal ;) Chodzi o te sztywne - wydaje mi się że są raczej stalowe bo korodują ;) Szkoda bo płyn wymieniałem ze 2-3 miesiące temu wymieniając tarcze i klocki.. Trudno ;) Patrzałem jak to wygląda cenowo - ok 50zł jeden wężyk kosztuje w ASO czyli dwa na tył to już 100 a nie wiem czy nie dobrze by od razu wymienić tych idących prosto od przodu do tyłu..
-
Cytat:
Napisał
byrrt kurde miedz to też metal
chodziło mi właśnie o te stalowe mój błąd i przejęzyczenie. to jak wymieniałeś płyn to nie zmieniaj go. nowy przewód zaślep np jakims kapturkiem co dają z cylinderkami odkręć miedziany wężyk od tego stalowego i zakręć nowy stalowy z zaślepieniem i prawie ci płyn nie pocieknie jak zrobisz to szybko a potem rach ciach w cylinderek i obędzie się bez dużej dolewki, bo dolewkę zrobisz na bank bo musisz je odpowietrzyć
-
Ja się w ogóle zastanawiam czy robić to samemu.. Raz, że dostęp do kanału mam takie trochę ubłagany to cała ta zabawa z odpowietrzaniem.. Jak wymieniałem płyn to go przetaczałem więc właściwie obyło się bez odpowietrzania jako takiego a tu tak naprawdę najlepiej byłoby spuścić cały płyn i rozkręcać te rurki.. Żeby wymienić tę z prawej strony trzeba demontować bak :/
-
to jak masz kiepski dostęp do kanału to daj to dobremu mechanikowi on to raz dwa wymieni i będziesz miał spokój na długi czas
-
Dobrego mechanika nie znam ;) Jak dłubie przy aucie to właśnie dlatego żeby mieć pewność, że autko jest naprawione należycie.. Kasa kasą ale tego mi nie zapewni żaden mechanik ;)
-
no niestety. to może jednak warto samemu sie przemęczyć
-
byrrt dasz rade, wierzymy w Ciebie ;)
-
Byłem dziś na zbieżności i od razu spytałem ile przyjemność wymiany tych rurek kosztuje to mi powiedzieli że te rurki to zarabiają z metra i metr kosztuje 10zł :D Razem z robocizną miałoby to kosztować jakieś 100-110zł zakładając że wymieniamy rurki nie tylko te końcowe ale całe odcinki aż do pompy.. Z odpowietrzaniem i nowym płynem.. Wniosek taki, że nie warto tego robić samemu..