Młotek w rękę... :badgrin:Cytat:
Napisał ubek
a ile Ci normalnie to"misiumisiu" pali? może bardziej opłacało się jechać oddzielnie, chyba że kolega był "zatankowany" :D
To jest widok strony w wersji do druku
Młotek w rękę... :badgrin:Cytat:
Napisał ubek
a ile Ci normalnie to"misiumisiu" pali? może bardziej opłacało się jechać oddzielnie, chyba że kolega był "zatankowany" :D
gdzieś ty taką widział?Cytat:
Napisał Andrzej ZKL
to chyba zmęczenie spowodowało rozmnożenie sie linii :DCytat:
Napisał ciril
Cytat:
Napisał KamyK
Auto było dobrze doinwestowe tuż przed wizytą na lawecie :badgrin:Cytat:
Napisał KamyK
Nie dało się jechać mareą bo była zatrzymana przez policje - auto sprowadzone dopiero po kupnie i czegoś nie miało. Policjanci z drogówki powiedzieli koledze że albo sobie załatwi lewete albo oni to zrobią.
Przy spokojniej jeździe w trasie ok 14 - w mieście zazwyczaj wychodzi ok 17 w mieście - zimą nie całe 20.
Jak dobrze deptam,to też :badgrin: tyle potrafię.Cytat:
Napisał ubek
Żeby OT nie robić, to dzisiaj wymieniłem sobie atrapę na całą czarną, bo miałem od Maryśki białą, z jakimś takim szarawym kolorem. Jednak biały Bravolot z czarną atrapą wygląda najlepiej.
Mi Maryś wymyśliła psikusa wczoraj będąc u Teściów. Nie chciała zapalić. Co się okazało po 3 dniach postoju, mając jakieś 45-50L paliwa przymarzło paliwo od filtra do pompy wtryskowej. Zawsze tankuje na jednej stacji, i nie musiałem dolewać żadnych dodatków. 3h ogrzewania farelką pomogło i Maryś zapaliła, po czym pokonała 250 km bez problemu. Dziś także.
ja wymieniłem tylko, że w sobotę, ale zapomniałem napisać - pasek wielorowkowy 5PK.... w Serwisie Fiata za pasek 45,- z wymianą 62 zł. był dosyć zmęczony, pewnie oryginalny jeszcze.
Mechanik odwiózł mi dziś autko (pod dom 8) ). Co się okazało: poszedł przewód zasilający. co ciekawe przy okazji zaczęło mi wspomaganie działać. Z tym iż nie wiem czy to warsztat tu działał czy po prostu auto stało w ogrzewanym pomieszczeniu i coś co było zalodzone odtajało (naszła mnie szalona myśl: ciekawe czy w związku z awarią komputer mógł wyłączyć wspomaganie). Z wymianą filtrów powietrza i paliwa - oba miałem swoje - oraz lawetą (40km w obie strony) zainkasował 300zł. Dużo, mało?
Pomyśleć że ostatnio zastanawiałem się (teoretycznie) czy nie lepsza by była jakaś mała benzynka. Teraz sobie w brodę pluję. Strach pomyśleć co by było gdyby tak benzyną zaczęło mi lać po silniku.
jaki miał przebieg?Cytat:
Napisał Andrzej ZKL
myślę, że tanio skasował
że tanio? też tak mówię, z drugiej strony jednak fucha niezła - taki szpec od diesli :)
tak, tak miało być tanio, wkradła się literówka. Myślę, że i On jak i Ty jesteś zadowolony załatwieniem sprawy.
cóż co do ceny się nie wypowiem - za słabo realia znam (pierwsza poważniejsza awaria), choć jak się zastanowić to faktycznie nie drogo.
Ale za to cieszę się że autko nie stało długo we warsztacie i zniknął problem ze wspomaganiem i nie muszę do elektryka jechać (ci z okolicy może i dobrze zrobią, ale i dobrze potrafią klienta złupić. przynajmniej ci z warsztatów).
jaki miał przebieg?Cytat:
Napisał Andrzej ZKL
102.000 km
uu. trzeba będzie kiedyś do mojego zajrzeć
Dzis wymieniłem prawy przegub wraz z osłoną i stukanie znikło :)
Niestety się troche podłamałem stanem podłogi :( Gdy to zobaczyłem to zaniemówiłem...
Po obu stronach pod progami z przodu mam dziury wielkości pięści że widać tapicerkę :(
Czeka mnie trochę roboty na wiosnę :(