Jeśli zrozumiałem zielonego to poprostu oddać go firmie do naprawy a firma sama ubiega się o daną kwotę od ubezpieczalni.
To jest widok strony w wersji do druku
Jeśli zrozumiałem zielonego to poprostu oddać go firmie do naprawy a firma sama ubiega się o daną kwotę od ubezpieczalni.
To jest jeszcze inaczej.Przedstawiam firmie sytuację, oni oglądają dowody i na przykład dają mi 300zł więcej.Przygarniam całą gotówkę i spisuję papier na którym jest napisane że oni przejmują sprawę.Mnie już nic nie obchodzi a firma nawet pójdzie do sądu żeby wyciągnąć jak najwięcej ale ja już z tym nie mam nic wspólnego.Może wydrzeć i 2tyś bo czym więcej to i więcej zarobią.
Przypomniały mi się dawne czasy http://autokacik.pl/images/graemlins/skromny.gif
Znajomy przyprowadził dzisiaj kanta żebym trochę w nim pogrzebał.Cały dzień przy nim dłubałem i to z chęcią :dlon:
Jak za dawnych lat, a teraz czas na :piwko:
Załącznik 19993Załącznik 19994
No tez myślałem w zeszłym roku o zakupie takiego, ale tak jak Tomek napisał... ceny są niesamowite ;)
Kiedyś swojego sprzedałem za 1000 i cieszyłem się, że ktoś go kupił i aż tyle za niego dostałem.
Marze o takim. Super i do kompletu 126p bądź kochany maluszek a do tego 500 stara i ładna kolekcja się robi
Piękne auto :smile:
No z cenami to faktycznie wesoło.. Auta które kiedyś lądowały na złom i człowiek cieszył się jak udało mu się tego pozbyć teraz zyskują na wartości..
Chyba się starzeję.. ;)
Zielony. To jest Stare. Gdzieś już to widziałem na forum. Chyba w temacie oleju wstilo 1.9 jtd.
Może i tak ale ja tego jeszcze nie widziałem :swiety::mrgreen:
Ja tez nie widziałem ;)
Niedawno spotkałem się z sytuacją, że gość przerabiał Kancioka - nową wersję na starą wersję (z pionowymi kloszami z tyłu i obręczą na kierownicy) z zamiarem sprzedaży.. po cenie klasyka. Bardzo etyczne zachowanie:lol: