To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Codziennik -
hehe, nawet mi nie mów. biorąc pod uwagę koszty eksploatacji mojej fury, spalanie, ciągłe problemy itd. itp, myślę coraz częściej żeby ją zamienić na...
Saabinę
Saab 900 ZADBANY,ZAREJESTROWANY, 1996r., 1985cm3, 130 KM - otomoto.pl
a w temacie. wyjątkowo ciepły weekend sprawił że postanowiłem wyjąć tekturę zasłaniającą chłodnicę. że się trochę pospieszyłem przekonałem się dzisiaj rano w drodze do pracy. przełączył mi się na gaz tuż przed skrętem na firmowy parking. dziś tekturkę przeproszę :D
-
Ty lepiej przeproś bravo i kup mu nowy termostat ;) Ja tekturkę wywaliłem w weekend tyle że ja termostat mam przynajmniej teoretycznie sprawny..
A ten saab totalnie do mnie nie przemawia - wręcz odrzuca ;) Pisałeś kiedyś coś o stilo?
---------- Post dodany o 10:34 ---------- Poprzedni post dodany był o 10:33 ----------
A tak w ogóle to on ma standardowo rozpórkę? :D
-
z tego co widzę po ofertach, rozpórka to standard. mnie się SAAB bardzo widzi, ale z tym autem już tak jest, albo się go kocha, albo nienawidzi ;) SAABik pojawił się u mnie jako opcja zamiany na auto w zbliżonym roczniku i cenie. Stilo to już wyższa półka. porównywalna półka ze Stilo to SAAB 93. też fajny.
termostat mam ok, jeżeli już to obieg wody do reduktora mam do głębszej rozkminki.
-
A mi przyszło pismo z MTU, składna na nowy rok, bo niedługo mi się kończy ubezpieczenie więc trzeba przedłużyć.
I plus przegląd. Rozglądałem się też za amortyzatorami przednimi bo chcę już powoli je wymienić.
Chcę kupić nowe ściągacze, plus zestaw kluczy i do pracy ;)
-
Amorki to już grubszy wydatek (wiem bo jestem stosunkowo świeżo po wymianie) ;)
Ja jeszcze przed przedłużeniem umowy z MTU chcę samochód przepisać na siebie (teraz jestem współwłaścicielem na papierze) tak więc pewnie dowód też dojdzie nowy.. Ale to dopiero w sierpniu zdaje się..
-
Cytat:
Napisał
byrrt mam trochę dość tego auta ostatnio
Ja już od jakiegoś czasu tak mam...
Ale nie wiem na jak długo.
-
A ja dzisiaj zrobiłem z Punciakiem mojej :d cały układ hamulcowy wymieniony ,kosztowało mnie to ok. 220 złotych :P ( w tym 9.5 metra przewodu miedzianego :D) Robota własna.
-
1 załącznik(i)
No i na kompa nie dojechałem.. Tzn dojechałem tylko nie wiem jak to zrobiłem ale umówiłem się w innym warsztacie niż myślałem i pojechałem nie do tego :P A tam gdzie pojechałem najbliższe terminy na za 10 dni..
Z przyjemniejszych rzeczy to dziś przyszły zamówione przeze mnie kobyłki (fotka z netu ale takie same):
Załącznik 3061
I zamówiłem dziś wkład do lusterka grzany do bravo za 22zł wraz z przesyłką.. Już jakiś czas jeżdżę z połamanym bo wybryku jakiegoś pajaca wracającego z imprezy :(
-
Boch na jakie koszty liczysz po kupnie Saaba?Większy silnik to większe ubezpieczenie,spalanie,itd.Ceny części zamiennych też najniższe nie są a na tzw.zestaw startowy czyli rozrząd,oleje,filtry i inne mniej lub bardzie potrzebne gadżety wydasz skromnie licząc 1600zł i dalej nie wiesz co kupiłeś.Chyba że kupisz w komisie przysalonowym z przeglądem i litanią dla klienta co należy zrobić.Mnie po sprzedaży Kijanki męczyło Volvo V40 kombi ale ceny części zamiennych mnie ostudziły.
-
ryzyko zawsze istnieje, ale...
1. zrobiłem symulację ubezpieczenia OC u mojego obecnego ubezpieczyciela Liberty Direct. różnica między obecnym autem, a dwulitrowym SAABem właściwie żadna (ok. 40 zł na rok).
2. spalanie... moje Bravo żłopie po mieście 10-12 litrów benzyny. tyle samo żłopie SAAB mojego znajomka.
3. drogie ceny części do SAABa, to nie do końca prawda. ceny części do Fiata też są drogie jak omijamy zamienniki. z tego co wyczytałem wiele części do SAAB'a pochodzi z Opla Vectry/Calibry (ta sama płyta podłogowa) - wystarczy zerknąć w allegro.
SAAB to moja ostatnia fascynacja. lubie auta mające coś z retro. generalnie do następnego auta podejdę bardzo ostrożnie. nie obejdzie się bez mechanika i diagnostyki. nie będę się spieszył. nikt mnie nie goni. czy będzie to SAAB, ciężko powiedzieć ;)
-
To ja albo jestem ograniczony albo ??????????????.Koszt ubezpieczenia rzeczywiście niewiele wyższy ale spalanie takie samo,czyli swoich kosztów raczej nie obniżysz a części zamiennych za darmo też nie dają.Co do temp.jak wyżej pisałeś że musi być tekturka to jak na moje termostat ci się nie domyka.Reduktor gazu raczej aż tak mocno nie wychładza płynu.Lepiej sprawdź termostat w garnku z gorącą wodą i termometrem a nie patrz na zegar na desce.On najszybciej cie może oszukiwać.Moja Maryśka z LPG przy 12*C jest rozgrzana po ok.2km spokojnej jazdy.
-
Właśnie też nie rozumiem podejścia.. Jeżeli byś kupował np. stilo - ok mogę zrozumieć. Nowsza konstrukcja, świeższy design, zapewne młodszy itp.. Ale tak zamieniasz auto na auto, poniesiesz koszty rozrządu, przeglądów, ubezpieczenia, rejestracji czyli na same dzień dobry masz +2-3 tyś do przodu a pewności do auta 0 (ZERO)..
Z tym spalaniem to też co najmniej dziwnie pali Ci te 1.6.. Ja przy dynamicznej jeździe w mieście nigdy ale to nigdy nie przekroczyłem 10l.. W lato palił mi ok 8,3l teraz coś więcej bo chyba mi lambda siadła ale nawet teraz mam powiedzmy z 9,4l..
-
Boch zrób jakieś konkretne zdjęcie reduktora pod maską i węży i opisz mniej więcej który gdzie jest podłączony.Popatrzymy przynajmniej co natworzył gazownik.Sprawdź jeszcze jak możesz jakie jest napięcie sondy Lambda zwykłym miernikiem uniwersalnym.
-
Cytat:
Napisał
byrrt Właśnie też nie rozumiem podejścia.. Jeżeli byś kupował np. stilo - ok mogę zrozumieć. Nowsza konstrukcja, świeższy design, zapewne młodszy itp.. Ale tak zamieniasz auto na auto, poniesiesz koszty rozrządu, przeglądów, ubezpieczenia, rejestracji czyli na same dzień dobry masz +2-3 tyś do przodu a pewności do auta 0 (ZERO)..
Z tym spalaniem to też co najmniej dziwnie pali Ci te 1.6.. Ja przy dynamicznej jeździe w mieście nigdy ale to nigdy nie przekroczyłem 10l.. W lato palił mi ok 8,3l teraz coś więcej bo chyba mi lambda siadła ale nawet teraz mam powiedzmy z 9,4l..
tak jak pisałem, termostat sprawny. górny wąż aż do otwarcia termostatu jest zimny. jeśli przepuszcza to minimalnie, tak że nie jest to wyczuwalne na wężu. z tego co czytam, nawet nowym termostatom (zwłaszcza tym tańszym) zdarza się przepuszczać.
byrrt, nowsza konstrukcja wcale nie oznacza, że auto będzie mniej awaryjne. silnik 1.6 w Stilo to właściwie jednostka napędowa przeniesiona z Bravo. niby ok, ale osób mających problemy z elektryką tych silników jest naprawdę sporo. wystarczy posiedzieć na forum.
teraz spalanie. wystarczy lektura autocentrum, kilka wizyt u mechanika i rozmowy z posiadaczami podobnych silników oraz z gościem, który handluje częściami do Fiatów/Alfy od ponad 10 lat i mam potwierdzenie. te silniki tak palą. 10L to w mieście norma, zimą to już masakra. jeśli komuś pali mniej, gratuluje. trafił na dobry egzemplarz.
oczywiście mógłbym dopatrywać się wysokiego spalania w kondycji silnika. słabsza komprecha na jednym z cylindrów, to prawdopodobna przyczyna większego spalania i kiepskiej dynamiki no i powód do bliższych oględzien głowicy. ale czy to się jeszcze opłaca? jakie są koszty wszyscy wiemy. 5 stówek będzie mało. auto ma już swoje lata, powoli zaczyna wyłazić korozja. nic nie jest wieczne. decyzję czy jeszcze będę przy nim dłubać podejmę w ciągu 3 miesięcy. generalnie do Fiata się zraziłem. raczej chciałbym spróbować czegoś innego, czegoś bardziej komfortowego. być może kosztów związanych z paliwem nie obniżę, ale przestanę jeździc po mechanikach - znam już wszystkich w okolicy. co będzie, czas pokaże :)
artur 2310, jak fotkę zrobię, to wstawię :) lambda sprawdzana była chyba pięciokrotnie. i miernikiem i przez diagnostykę. oscyluje w pełnym zakresie. nie ma powodów żeby się jej czepiać.
-
Cytat:
raczej chciałbym spróbować czegoś innego, czegoś bardziej komfortowego. być może kosztów związanych z paliwem nie obniżę, ale przestanę jeździc po mechanikach - znam już wszystkich w okolicy. co będzie, czas pokaże
No nic tylko pogratulować podejścia do motoryzacji.Stare podejście do Fiata króluje-tylko Fiaty się psuja a reszta samochodów jest super.Boch wejdź na forum Golfa,Passata czy innych WIODĄCYCH firm i zobacz na wpisy.Psuje się wszystko i wszystkim bez wyjątków.Dam ci przykład mojego szwagra dla niego tylko liczył się Schmelzwagen.Kupił Golfa IV TDI pełnia szczęścia i cichy orgazm podczas jazdy.Dmuchał i chuchał jak mógł na niego aż przyszła zima w listopadzie 2010 roku.Pojechał do teścia z rodzinką napadało ładnie śniegu i gdzieś tam utknął w zaspie.Tak kręcił kółkami że zatarł turbinę.Koszt z wymianą coś około 1800zł.Krótko po tym awaria pompy wspomagania,potem hamulce tył,amorki,alternator i szybka sprzedaż bo żona chciała go eksmitować z domu w związku z kosztami.Skutecznie został wyleczony z Golfomanii i teraz kula się Mitsubishi Carismą i znowu remontuje a na spalanie klnie na czym świat stoi.Podobno silniki 1,8 GDI miały być taaaaaakie oszczędne,chyba jak stoi w garażu i nie spala benzyny.