egon chyba czytaliśmy to samo :D
To jest widok strony w wersji do druku
egon chyba czytaliśmy to samo :D
a to to sprawdzone w praktyce (wiadomo u znajomego znajomego). na blolidzie marki ursus c-328. latem sam olej rzepakowy dawał radę (przyjemny zapach z rury wydechowej), zimą trzeba było mieszać ze zwykłą ropą. później olej podrożał i zostało to zarzucone.
zresztą proszę państwa: dziś każdy posiadacz diesla leje do auta paliwo pochodzenia roślinnego jako dodatek do ropy
seth bodajże w tygodniku "Motor" ;)
a mnie jutro czeka wizyta w ASO musze śrubokręt kupić bo mi mechanicy zapierdzielili jak brali moj podnośnik. dobrze że koszt śrubokręta nieduzy bo 15 zl ale jakbym go mial to bym juz wczoraj te pozycje wymienił
Ja praktycznie cały dzień wczoraj wymieniałem osłony przegubów + końcówki + łączniki.. Dajcie panowie spokój ;) Kolega miał taki w miarę fajny zestaw kluczy nasadkowych.. Nie tani i wyglądał na mega solidny.. Przy próbie odkręcania nakrętki od przegubu razem z przedłużką 1,5m ;P zaczął się wyginać.. Myślę sobie nie ma żartów jedziemy do kolegi po cięższy sprzęt.. 20km w jedną stronę i patrzymy co oferuje kolega.. Nic specjalnego bo miał jakiś taki klucz który wyglądał na słabszy (choć podobno odkręcał nim już wiele takich śrub).. Ok - obok jest castorama to strzała do casto.. Patrze - jest taki klucz co z grubsza wygląda już jak narzędzie zbrodni ;)
Załącznik 2151
Ok, razem z nasadką 32 3/4 cala i do kasy.. 54zł - myślę sobie tragedii nie ma..
Ok 25km i jesteśmy w domu.. Kolejna próba i.. Poszło ;) Klucz dał radę.. Zadowoleni wymieniamy wszystko, przegub wymyty w nafcie, nowy smar grafitowy, opaski itp.. Składamy całość i doszło do przykręcania nowej nakrętki na przegub (w piaście) i co? Nowa nakrętka ma zewnętrzne wymiary 36 zamiast 32 :roll:
Ale co tam - trzeba działać.. Krótkie przeszperanie netu do której jest casto czynna.. Ok, w samochód i strzała - 25km ;) Wchodzimy na salę i jest.. Jedna jedyna nasadka na kość 3/4 cala i 36mm.. Dość solidna - ok 30zł.. Trudno.. Wsiadamy w samochód i strzałą do domu.. Szybki przymiar i się co okazuje? Że owszem nakrętka 36mm, ale co z tego jak nasadka nie mieście się w piaście!!! Była to jedyna nasadka, godzina 20ta a tu nawet nie skręcone do końca jedno koło.. No to co.. Szlifierka i jedziemy.. Niestety była czymś oblepione i zaczęła się nierówno ścierać a potem bić.. Ok, jest 2ga - taka na przystawkę na starą wiertarkę Celma.. Nie używane to od lat, ale ok.. Szlifujemy, idzie ładnie a tu zaczyna nam się kamień rozlatywać.. Z troski o swoje życie wyłączamy sprzęt.. Bajzel w garażu nieziemski, godzina 20:30 a my ciągle w miejscu.. Została jeszcze tarczówka ;) Cym myk i dało radę tak oszlifować nasadkę z zewnątrz, że z oporem ale wlazła w piastę.. Ok dokręciliśmy ;).. W następnym kole uwaga również 36 (widać była kiedyś zmieniana bo 2gi raz zabita była, guma na przegubie też inna. W prawdzie myśleliśmy że już nie uda nam się jej odkręcić bo 2m rurka się już gięła ale skrzyk i poszło.. Dalej poszło już lepiej, przegub był w jakimś dziwnym zielonym towocie - wymyć to to czysta katorga.. Nowa guma, nowy smar, końcówka i łącznik.. Jak skręciliśmy, omietliśmy garaż, narzędzia itp była już prawie pierwsza w nocy ;) Na szczęście się udało.. Końcówkę którą szlifowaliśmy tarczówką oddam na tokarkę co by wyglądała lepiej.. Też sobie wymyślili 36 rozmiar.. heh..
W Pn jeszcze na zbieżność pojadę.. Najgorsze jest chyba to, że mimo całego już nowego zawieszenia nadal coś puka.. I albo faktycznie te gumy stabilizatora pukają albo coś z amorami tylko jak do tego dojść to ja nie wiem :(
Do zakupionego klucz dokupię tylko końcówkę tak abym miał do odkręcania kół i elegancko ;)
No właśnie i do tego tak jak piszesz ścianka musi być cienka żeby w piastę się zmieściła. Przerabiałem to u kumpla w Bravo, (też wymiana osłony przegubu) Tyle że ja w okolicy nigdzie nie znalazłem takiej nasadki, dopiero od kumpla który naprawia naczepy pożyczyłem "Stanleya" i była już szlifowana, widać ktoś do Fiata już dopasowywał. Odkręcanie tego to maskara, naprawdę dobra rączka plus przedłużka i dosłownie skakanie po kluczu. U niego jak i u mnie na obu kołach nakrętki były na klucz 36 więc myślę że u Ciebie ta 32 to nie była oryginalna.
miałem to samo udało mi się dorwać cienkościenna nasadkę ale co sie naszukałem to tylko ja wiem. niestety ale przegięcie z tymi miejscami w piaście jakby nie mogli dać więcej miejsca lub mniejsze an krętki. u mnie w piaście dochodziła taka sprawa że klucz się mieścił ale sama piasta jest stożkowa i nie było opcji wepchnięcia klucza głębiej. masakra
Nie no już sobie poradziłem.. Z resztą tą nasadkę co mam (oszlifowaną kątówką) chce dać do kolegi na tokarkę co by mi ją ładnie wykończył ;) A cytat nie mój - ciągle się coś sypie te cytowanie..
Wtedy dopiszemy ciąg dalszy tego dowcipu
Cytat:
PROBLEM:
Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo mam wlać? Po czym poznać, czy to diesel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach, a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.
POMOC:
- Przyświeć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę. Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".
- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru niebieskiego lub zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest górskie.
- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.
- Jak samochód robi brum brum - to jest benzyniak, a jak kle kle - to ropniak. A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.
byrrt ja na szczęście miałem taką nasadke 36 cienkościenną :D Wiedziałem już od mechanika że taka jest od przegubu i pożyczyłem się mega mocnego zestawu kluczy do takiej pracy, ale rurka min. metrowa musi być - mega zestaw tzn. to co podałeś na zdj. tylko grubszy ten pręt i ciężko byłoby go wygiąć.
Sam pomysł dawać tyle miejsca w piaście to specjalne utrudnianie pracy osobie która trochę się zna na tym. Ja u siebie odkręcałem tylko wahacz i końcówkę drążka [? - chyba dobrze mówię,od układu kierowniczego - słabo pojmuje te nazwy :D], a później nałożyć wahacz na swoje miejsce to masakra , ciężko bez odkręcania go...
Co do olejów, to w mojej okolicy jest dziadek który jeździ starodawnym mercedesem i wlewa olej rzepakowy, od dobrych kilku lat tak jeździ i nic się nie dzieje :D A zapach taki, że zaraz się chce frytek posmakować :D