Alternator + czujniki drzwiowe = problem
Witajcie!
Potrzebuję pomocy, w zeszłym miesiącu pojechałem nad morze na wakacje z moją drugą połową, wszystko fajnie pięknie, ściema bez problemu 160 leciała. Jednak 2 dni po przyjeździe padł alternator, miejscowy mechanik pewno mnie oskubał bo wziął za wymianę i oryginalny alternator 550 PLN. Teraz są problemy z autem, zapalała mi się kontrolka ładowania, w pewnym momencie rozładowało mi akumulator. Wiem że był stary więc kupiłem nowy. Po nie całym tygodniu kontrolka znów świeciła, gaśnie tylko na wolnych obrotach. Prawdopodobnie regulator napięcia padł bo aku jest gorący jak mało kiedy, do tego wystrzeliła pokrywa od cel... Powiedzcie gdzie jest regulator napięcia?
Dwa że dzisiaj jak wracałem z roboty zapaliła mi się kontrolka otwartych drzwi, wszystkie zamknięta, czujniki sprawne, okazało się że pali mi się cały czas światełko w bagażniku sprawdziłem czujnik montując go na drzwiach - działa. Chciałem wyjąć światełko, trochę się siłowałem, ale wyszło. Następnie padł mi zegarek, radio i lampki wewnątrz auta. Bezpieczniki sprawdzone wszystkie sprawne. Nie wiem kompletnie co mogło się stać...
Pomóżcie proszę :!:
Alternator,aku i jeszcze inne drobiazgi kosztowały mnie 1200 PLN w zeszłym miesiącu :evil:
p.s. sorry za tak długi poemat
:( :( :( :( :(