[silnik] Co oprócz uszczelki pod głowicą?
jwt.
Objawy:
-długo kręci jak jest zimny zanim odpali,
-po odpaleniu z rury wylatuje biały 'obłoczek'
-powoli znika płyn chłodzący,
-minimalnie wzrosło spalanie przy minimalnym spadku dynamiki
Najprawdopodobniej wypierdziało mi uszczelkę pod głowicą.
Co przy okazji jej wymiany warto jeszcze zrobić?
ps. Rozrząd (pasek+napinacz) ma jakieś 5-7 tyś. km.
[silnik] Co opróczuszczelki pod głowicą?
Witam, mam problem ze swoimFiatem 1,4 12 V. Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Opiszę co mi się przytrafiło. Z jakieś 3 tygodnie temu wymieniliśmy chłodnicę na nową, bo stara przeciekała i zapowietrzała się. Po wymianie było przez ten czas spokojnie. Za to wczoraj niespodziewanie po odpaleniu po paru sekundach temperaturapodskoczyła prawie do maksimum. Przestało lecieć zimne powietrze. Także stanęłam sobie na poboczu i go zgasiłam. Pomyślałam, że może to znowu chłodnica się zapowietrzyła. Powolutku, po troszeczku odkręcałam zawór wlewu płynu chłodzącego. Oczywiście płyn ,który w niej był zaczął wylatywać. Ale co jest dziwne to jak już przestał to jak spojrzałam do wlewu to poziom płynu był nadal wysoki.Prawie do końca. Wtedy powoli zaczęłam odkręcać korek od odpowietrzania. A tu co dziwne płyn nie plunął.Wylatywała tylko leciutko para. Dolałam jeszcze płynu,coś zabulgotało ale płyn nie wyleciał tym drugim otworem.Temperatura nie spadała. Wiatrak się nie załączył. Na chwilę spadła temperatura i poleciało ciepłe powietrze. Ale po kilku sekundach zrobiło się to samo. Także zawinęłam się ipodjechałam do pobliskiego warsztatu, żeby ktoś to zdiagnozował.Pan mechanik stwierdził, że może być to wina termostatu albouszczelki pod głowicą.Patrzył jakieś przewody, któryś był twardy. Po chwili coś pykło jakby coś się odetkało i wiatrak się załączył. Także zostawiłam samochód do naprawy. Powiedział, że jak ostygnie to zobaczy co mu dolega. Jak wy myślicie? Co to może być? Jak powinna wyglądać naprawa takiejuszczelki? Czy jest konieczne oddanie jej do planowania? I trzeba przy tym wymieniać rozrząd? Robiłam go 36 tyś.km temu. Termostat wymieniałam 1 rok temu.Mam zamieszanie w głowie bo inny mechanik (podobno świetny i rozchwytywany) twierdzi, że lepiej wymienić cały silnik. Tylko to mi się nie widzi, bo to pewnie dużykoszt. A kto mi zagwarantuje, że on będzie dobry i, że nie będziepodobnej sytuacji? Tym bardziej, że samochód jest wart może z 5 tysięcy. I mam w niego ładować tyle pieniędzy? Jeszcze inny znajomy twierdzi, że mechanik mi gada głupoty.Że powinnam wymienić tylko uszczelkę(bez planowania) i śmigać dalej. Także jestem rozdarta i nie wiem co komu mam odpowiadać.