Czwarty spalony rozrusznik....w okresie gwarancyjnym.
Pomóżcie ludzie, bo nie wiem co mam robić.
Otóż po roku uzytkowania, z niewiadomych przyczyn spalił sie rozrusznik. W serwisie Fiata został wymieniony na nowy. Po dwóch miesiacach stało sie to samo, czyli nieprzyjemny zapach... i diagnoza ze spalił sie rozrusznik. Znowu wymieniony na nowy. Auto funkcjonowało bez zastrzezeń, aż do teraz.Upłynął rok i znowu spalił sie rozrusznik, tyle że tym razem, stało sie to inaczej niz przedtem. Podczas jazdy nagle kontrolki zwariowały na chwile, po czym silnik zgasł. Po zatrzymaniu nie dało sie juz nic zrobić, i znów pojawił sie nieprzyjemny zapach...Samochód został odholowany do serwisu gdzie po ogledzinach i rozebraniu stacyjki mechanik stwierdził że wszystko jest w porzadku, i skonczyło sie tak jak wczesniej na wymianie rozrusznika. Tym razem auto pojezdziło tydzień. Podczas jazdy nie dało sie włączyć wycieraczek(działały jeszcze podczas poprzedniego uzywania auta), oprócz tego wszystko normalnie. Ale po zatrzymaniu nie dało sie juz ponownie uruchomic samochodu.... spalił sie rozrusznik. Na dodatek stało sie to tuz przed swietami, aktualnie auto stoi w serwisie. Gwarancja konczy sie w połowie stycznia.
Musi to byc jakis defekt, ale serwis twierdzi ze niby wszystko jest okej. Gorzej bedzie jesli nadal bedzie sie to zdarzało po ukończeniu gwarancji....
Co to moze być? I co zrobic jesli tym razem tez stwierdzą że wszystko jest w porządku?