To jest widok strony w wersji do druku
-
Aluminium spawać można pod warunkiem że jest jeszcze co spawać, a jesli rurka będzie mocniej skorodowana to może skończyć się tak że majster jakiś przyłoży maszynkę do rurki i wypali wielką dziure.
Może po prostu cały ten odcinek zastapić węzem ? koszt sporo mniejszy bo 30-40zł a napewno będzie równie wytrzymałe.
Płyn lej czerwony ATF do układów wspomagania.
-
W sumie od spawania można zacząć, jak będzie tak skorodowany jak mówisz, to wtedy można dać węża..tylko musiałbym znaleźć warsztat zaciskający węże wysokociśnieniowe. A tak na marginesie, jaki wąż by musiał być w tym miejscu i czy płyn od wspomagania nie wejdzie w jakieś reakcje z przewodem elastycznym?
A może Poxilina?:) widziałem tak uszczelniony przewód hamulcowy w motocyklu:)
-
Witam, ja swój problem rozwiązałem w ten sposób ze kupiłem 25 cm. węża gumowego olejoodpornego taki co się nadaje np. do paliwa, następnie wyciąwszy dziurawy odcinek połączyłem go wężykiem i dla bezpieczeństwa założyłem na końcach po dwa ściski. Trzyma już miesiąc i nic nie cieknie.
Wąż ma być o śerdnicy w środku 1 cm.
Koszt naprawy 15 zł. dlatego że kupowałem wąż i ściski z górnej półki .
-
Cytat:
Napisał mikeangelo
A tak na marginesie, jaki wąż by musiał być w tym miejscu i czy płyn od wspomagania nie wejdzie w jakieś reakcje z przewodem elastycznym?
Olejoodporny czyli taki jak wszystkie do hydrauliki.
-
Witam
Jako że to pierwszy mój post na tym forum to warto było by się przywitac, tak więc: witam:D
Odświeżenie tematu wspomagania, maglownicy, pompy.
Niedawno zakupiłem Fiata Marea z '97 roku. Sprzedający od razu zaznaczył że jest w tym aucie do wymiany maglownica ponieważ ubywa płynu do wspomagania poza tym w trakcie jazdy słychac huczenie które tak jakby współgra z pracą silnika czyli czym większe obroty tym dźwięk się nasila.
Niestety dziś chyba zdekapitowałem swoją maglownice. Starym przyzwyczajeniem z ZXa troszeczkę dynamiczniej podjechałem pod krawężnik zapominając o niskim zawieszeniu. Co prawda nie było to jakieś potężne uderzenie ale pojawił się duży wyciek płynu. Po przejechaniu 10 km ubyło około 50 ml płynu. Tak więc narazie karawan stoi i czeka.
A teraz przejdźmy do pytań:
1. Jak w rozsądny sposób wymienic maglownicę, mechanik do którego pojechałem krzyknął sobie 950 za regenerowaną maglownice i 350 za wymianę :sciana:
2. czy muszę wymieniac cały element czy mogę w inny sposób doprowadzic wspomaganie do użytku. Hipo pisałeś że można wymienic któryś z elementów aby uzdrowic całośc.
3. Czy warto kupowac maglownice na allegro albo czy zna ktoś jakiś sprawdzony szrot w okolicach wawy z takimi częściami i ile by kosztowała sama wymiana.
4. czy prawda że w Mareach problem ze wspomaganiem to standar[color=red]d[/color]???? To słyszałem od "speców" którzy odradzali ten samochód i oczywiście polecali różnego rodzaju szrotowozy z Raichu.
To narazie tyle pytań. Za wszelkie konstruktywne odpowiedzi z góry dziękuje i uprzedzam że z wykształcenia jestem ekonomistą więc prosił bym o używanie jasnego kodu do porozumiewania się a nie technicznego żargonu ;D to tak żeby nie powodowac niepotrzebnych spięc gdybym nie zrozumiał.
Pozdrawiam
Crom
[kom:6cb64c95e4]Proszę pisać poprawnie.[/kom:6cb64c95e4]
-
co do Ad.4 to nie prawda, jeżeli sie wymienia płyn w układzie na czas to wszystko jest w porządku, moje wspomaganie kuleje bo auto jeździło 10 lat na tym samym płynie :(
-
Ja po kupnie Bravy wymieniałem płyn bo ktos dolał jakiegos dodatku i wyglądał jak srebrna farba :D .Teraz jest swieży i wszysko ok.a mechanicy są różni jedni są na tak jak chodzi o Fiaty a inni preferują tylko schmeltzwageny. :D :D :D
-
Cytat:
Napisał Crom
czy muszę wymieniac cały element czy mogę w inny sposób doprowadzic wspomaganie do użytku. Hipo pisałeś że można wymienic któryś z elementów aby uzdrowic całośc.
Najpierw zlokalizuj skąd dokładnie Ci cieknie, za 950zł to można kupić nową maglownicę a nie regenerować wiec mechanik sobie policzył za robote jak za zboże.
-
co do punktu 1 to polecam "sam naprawiam" jest tam przystępnie napisane jak to zrobić wiem bo sam się tym interesowałem.
-
Ja jeszcze chcę wrócić do wycieków z układu wspomagania.
Cytat:
1. Czy ktoś już demontował ten przewód od maglownicy przechodzący wzdłuż lewego boku przy wahaczu aż do chłodnicy i biegnący spowrotem do zbiorniczka z płynem?
Użyłem do zaślepienia wycieku na tym przewodzie w części aluminiowej poxiliny bez konieczności demontażu. Ze względu na zabawę bez kanału, czas trwania roboty jeden dzień (spuszczenie płynu z przewodu na tyle, by nie ciekło nic z otworu (a ciekło nawet przy wyłączonym silniku) co umożliwiło oczyścić miejsce klejenia). Jeżdżę na tym już ponad miesiąc i wygląda to dobrze. Jeszcze w weekend będę się temu przyglądał, by upewnić się czy wszystko jest w porządku.
co do:
Cytat:
3. Zaczyna mi się też pocić maglownica (raz już wymieniana). Czy lepiej dać starą do regeneracji (pewnie koszt koło 500zł) czy lepiej kupić kolejną używkę? (koszt 150-300zł)?
doszedłem do wniosku, że najlepiej zrobić regenerację, gdyż to co jest do zdobycia na allegro nie wiadomo w jakim jest stanie.. a po pół roku może znowu zacząć ciec. Regeneracja w warsztacie do 700zł + 200zł wymiana. Jednak dorwałem sklep gdzie około 200zł kosztuje zestaw naprawczy, więc maglownicę można zregenerować samemu. Wymiana również jest możliwa samemu, tylko jest z tym trochę zabawy pod kanałem. Dla lajkonika takiego jak ja liczę na to 2 dni (po przeanalizowaniu porad dotyczących wyjmowania maglownicy), o ile nie pojawią się niespodzianki. Dodatkowo trzeba będzie dokonać po wymianie ustawienia zbieżności kół.
Czy coś przegapiłem? Jakieś sugestie?
-
Po takim czasie chciałem tylko uzupełnić informację na temat uszczelnienia przewodu aluminiowego poksyliną. Do tej pory trzyma szczelność przewodu.
Co do maglownicy to miałem niezłe przeboje, bo warsztat błędnie ustalił wyciek ze wspomagania. Zamiast znaleźć jako źródło wycieku pompę wspomagania i ją wymienić, to stwierdził, że wyciek jest na maglownicy. Wymienił mi dobrą maglownicę na używaną, która po pół roku zaczęła ciec. Zostałem zmuszony do ponownego wmonotowania starej oryginalnej maglownicy. Efekt, obecnie cały układ wspomagania jest szczelny.
Konkluzja - samemu diagnozować problem i zlecać wartsztatowi wykonanie roboty (o ile samemu nie można), bo często ich rutyna zjada lub niekompetencja i robią błędną diagnozę (podobnie miałem z nagrzewnicą - gdzie okazało się, że problem jest w przewodach gumowych a nie jej nieszczelności)
-
Cytat:
Napisał
mikeangelo Do tej pory trzyma szczelność przewodu.
Poczekaj, za jakieś pół roku, czy za rok zacznie się kruszyć. Pamiętaj o tym i sprawdzaj czasem.
-
No już dwa lata na tym jeżdżę. Co jakiś czas kontroluję jak jestem pod autem, poza tym sprawdzam też co jakiś czas poziom płynu wspomagania.. Już takie przyzwyczajenie. Patrzę też czy się nie plamię przy postoju.
-
Ciut ryzykowne, bo poksylina jest twarda i szybko pęka ;) Kiedyś zakleiłem zawór od nagrzewnicy to nie przeszedł testu. Pomogło na tydzień i w efekcie pękło i leciało przez samą spoinę.
A to było w Temprze ;)
-
Dlatego obserwuję.. Poza tym, jest to na rurce aluminiowej (w której wytworzyły się mikropory - jak to w aluminium), jest to na powrocie czyli niskie ciśnienie, rurka dobrze zamocowana do konstrukcji auta. Więc jeżeli coś się z poksyliną stanie, zdążę zauważyć i zareagować. Na pewno nie robiłbym takich rzeczy na przewodach hamulcowych (co miałem nieprzyjemność oglądać na motocyklu - przedni hamulec - nota bene motocykl wyszedł tak z warsztatu)