Problem z elektryką Fiat Grande Punto
Hej,
Mam taki problem z moim Grandziakiem 1.4 77km, mianowicie coś się dzieje z elektryką. Jakiś czas temu podczas jazdy w deszcz miałem dziwną sytuację, która skutkowałaa podwyższonymi obrotami silnika na biegu jałowym do 1000. Ponadto dzwięk silnika był trochę inny (taki bardziej piskliwy). Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów problem ustał, więc pomyślałem, że jakiś czujnik mi zalało bo była mega ulewa. Dlatego zbagatelizowałem ten problem i nic z tym nie robiłem.
Kilka dni temu problem się powtórzył, również na deszczu i po niedługim czasie ustał. Więc pomyślałem, że znów coś zalało i ustanie. Jednak problem zaczął się pojawiać podczas pięknej, upalnej pogody. Trochę się zdziwiłem i zaniepokoiłem. Moment krytyczny był w zeszły piątek, wracam z pracy, obroty wskoczyły na 1000, do tego zaczynają mi się zapalać po kolei kontrolki na desce rozdzielczej. Najpierw ABS następnie poduszki, zgasło radio, odcięło wspomaganie i lipa. Zjechałem na parking wyłączyłem bestię i już nie chciała zagadać.
Przyjechał tata, podpieliśmy jego aku i zagadał z pierwszego, obroty ustały i działał normalnie. Przerzuciliśmy z powrotem mój i odpaliliśmy z kabli i po chwili obroty spadły i wszystko zaczęło działać cacy. Więc nie wiem o co kaman. Dzisiaj jadąc do pracy problem się powtórzył obroty skoczyły do 1000 na jałowym, ale na szczście dojechałem do pracy. Po wyjściu z pracy odpaliłem silnik, poczekałem chwilę i NIE zszedł poniżej 1000 no i do tego inny dźwięk silnika. Ale zgasiłem, otworzyłem maskę i odpiąłem minusową klemę na parę minut. Po włączeniu autko jak nowe bez zadnego problemu.
Więc nie mam pojęcia w czym tkwi problem, byłem u sąsiada mechanika, sprawdził ładowanie i było ok. Mówił też, że to może być już aku na wykończeniu i komputer może podnosić obroty, żeby więcej prądu wytworzyć, ale ja nie wiem, nie znam się. Czy byłby ktoś w stanie pomóc?