To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Zakup Pandy -
Zakup Pandy
Cześć,
Od jakiegoś już czasu staram się wybrać swój pierwszy samochód. Przewinęło się wiele marek i modeli i zaczynając od 2 litrowego diesla zszedłem na ziemię i chciałbym kupić jakieś małe autko w benzynce i dołożyć lpg. Na początku chciałem punto ii fl, ale okazało się, że podłoga jest już w 95% egzemplarzy zardzewiała w takim stopniu, że bez kompleksowego remontu to za rok dwa można auto zezłomować bo nie przejdzie normalnie przeglądu. Wyczytałem, że Panda nie ma z tym problemów, a przynajmniej nie takie, że trzeba od razu inwestować w blacharkę kilka tysięcy zł. Mam więc kilka pytań:
1. Czy faktycznie panda nie gnije tak ja punto ii?
2. Szukam wersji bez wspomagania, kompletnego golasa przed 2005 rokiem z bezkolizyjnym silnikiem, czy w ogóle jest szansa znalezienia 1.2 bez wspomagania i czy jest duża różnica między 1.1 a 1.2? Dodam, że jeździłem trochę pandą 1.1 i szału nie było, ale dramatu też nie, do przemieszczania się wystarcza. Jak w ogóle z trwałością, lepiej wziąć 1.1 czy 1.2?
3. Czy są jakieś elementy, na które powinienem zwrócić szczególną uwagę przy zakupie pandy?
4. Jak to jest z homologacją na 4 lub 5 osób w pandzie? od czego to zależy i czy można ewentualnie 4 osobówkę przerobić na 5?
Z góry dzięki za pomoc, mam nadzieję, że Panda to wreszcie będzie ten samochód który kupię :lol:
-
1. nie wiem nie miałem egzemplarza powyżej 10 lat, do tego czasu nie gniło, to też może być indywidualne, jak garazowany lub zabezpieczany to go nic nie wzielo (panie mazda to dopiero gnije)
2. nie słysząłem aby byly bez wspomagania, mniemam ze masz na myśli układ kierowniczy, swoją drogą to chyba zaleta a nie wada. wersja 1.2 zdecydowanie lepsza od 1.1 i co ciekawe mniej pali. podejrzewam że w tym roczniku to róznica w cenie będzie tak mała że zdecydowanie lepiej wziąść 1.2, chyba że 1.1 będzi na tyle zadbane, z tego co wiem to 1.1 oraz 1.2 są bezkolizyjne, ale to się przydaje gdy ktoś chce przyoszczędzić i nie wymienia paska rozrządu (czego nie kumam bo to sie zrywa akurat w najmniej oczekiwanym momęcie) :-)
3. zwróć uwage czy poprzedni właściciel o to dbał, czyli czy oleum wymienial jak bozia przykazała, i wlewał takie jak producent kazał (nie zawsze ten lepsiejszy zdrowszy dla silnika), rozrządy i inen paski, czy miał regulowane luzy zaworowe, bo wielu właścicieli to olewa a potem płacz że gniazda zaworowe wypalone, obejrzyj dokładnie od spodu jak wyglada zawieszenie, czyli tuleje wahaczy, czy amory nie ciekną, wiadomo wydech bo może być wszamany przez rudą, termostat czy poprawnie działa (czyli na oglądanie wpadaj znienacka aby nie zdązyli rozgrzac silnika), jeżeli kupujesz od osoby prywatnej to mała szansa że będzie chciał coś ukryć, idealnei pierwszy właściciel emeryt bo tacy dbają o auto :-)
I najwazniejsze zabierz na ogladanie kogoś ze sobą ale aby ta osoba nie kupowała tego bo taki ktoś bez emocji potrafi zobaczyć wiecej od kupującego.
4. w polsce były sprzedawane 5 osobowe (lub 2 jak to był van) 4 osobowe to jest import z zagramanicy.... czyli abo coś wychechłane było albo owinięte dookola drzewa, czy można przerobić tego nie wiem.
-
Szukam auta bez wspomagania, bo słyszałem, że jest ono kosztowne w naprawie i nierzadko zdarza mu się paść, chyba że przesadzam i można to jakoś w normalnych pieniądzach naprawić. Chciałbym też bezkolizyjnego rozrządu bo raz chciałbym go sam wymienić, od tak, żeby robić przy aucie samemu i jednak bezpieczniej bym się czuł, jakby nie było ryzyka, że moja działalność może mi zrobić meksyk w silniku :) . Szukam tylko i wyłącznie krajowych egzemplarzy. Jak dotąd nie spotkałem się ze sprowadzony autem, które mógłbym kupić. Czyli wychodzi na to, że dla mnie ideałem byłby 1.2 bez wspomagania, tylko pytanie, czy takowe istnieją.
-
Cytat:
Napisał
zbychter Szukam auta bez wspomagania, bo słyszałem, że jest ono kosztowne w naprawie i nierzadko zdarza mu się paść, chyba że przesadzam i można to jakoś w normalnych pieniądzach naprawić. Chciałbym też bezkolizyjnego rozrządu bo raz chciałbym go sam wymienić, od tak, żeby robić przy aucie samemu i jednak bezpieczniej bym się czuł, jakby nie było ryzyka, że moja działalność może mi zrobić meksyk w silniku :) . Szukam tylko i wyłącznie krajowych egzemplarzy. Jak dotąd nie spotkałem się ze sprowadzony autem, które mógłbym kupić. Czyli wychodzi na to, że dla mnie ideałem byłby 1.2 bez wspomagania, tylko pytanie, czy takowe istnieją.
ja bym z tym wspomaganiem nie panikował we wszystkich fiatach jakie miałem/mam istneije takowe i jeszcze nic nie padło, to jest wspomaganie elektryczne, wiec łatwiejsze w naprawie (ale może być droższe) zawsze mozna coś kupić na podmienę na szrocie :-)