To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Opony -
Opony
witam Forumowiczów
Czytałem wiele opinii na temat całorocznych opon - "coś do wszystkiego, to coś do niczego" - ale jednak coraz częściej zastanawiam się nad zakupem takich opon. Większość moich tras to miasto, Szczecin więc więcej deszczu niż śniegu. Zakładam, że w lutym moje auto będzie miało opony letnie, czyli wydatek na opony zimowe plus felgi, do tego przekładanki opon dwa razy w roku. Wielosezonowa guma załatwia wszystko. Czytałem dużo pozytywów na temat tej opony:
Nokian
All Weather +
lub
Nokian
WeatherProof
Bardzo sobie chwalą tę gumę choć jest troszkę minusów w związku z zachowywaniem się opony na mokrym a w mojej dziurze z tramwajami często pada :(
może Wy macie swoje typy, spostrzeżenia?
-
Moderator forum śpi... Powstały działy i co? Chciałbym coś takiego w wątkach GP i 500X, a nie wszystko w głównym.
-
Ja mam te Nokiany na fabrycznych alusach 17' i nie mogę narzekać. Na świeżym śniegu ryją jak dziki w kartoflisku, na mokrym ani razu nie straciły przyczepności. Miałem 2 razy sytuacje stresujące: raz na nieodśnieżonej wiejskiej drodze pod Kraśnikiem na zakręcie straciłem przyczepność, ale to była wina prędkości, drugi raz na szklance zarzuciło mnie trochę na sąsiedni pas, to z kolei było na Rondzie Mogilskim w Krakowie, chciałem zdążyć na tzw. późnym zielonym. Obie te akcje miały nie tyle związek z oponami, co z niedostosowaniem się przeze mnie do warunków.
-
Polecam Nokiany wheater proof, ładnie się wgryzaja w śnieg a i na suchym są ciche
-
Skoro masz już opony letnie to dokup zimowe + felgi. Felgi zwrócą ci się jeśli będziesz sam koła wymieniał.
Będziesz miał 2 zestawy dopasowanych do pory roku kół na których w sumie przejedziesz 100000 km.
To tylko taka sugestia. Sam zbieram się do zakupu alusków na wiosnę. Mam opony letnie 15 cali i zastanawiam się czy brać alufelgi czy stalówki, ale na pewno skończę z 2 zestawami kółek. Ma to też taki plus że wymieniam od ręki i nie muszę czekać w kolejce u wulkanizatora.
-
Ja polecam Michelin crossclimate miałem w starym samochodzie rozmiar 205/50 R17 bardzo dobrze sprawują się na śniegu i mokrym. Latem nie piszcza przy dynamicznym pokonywaniu zakrętów. Przed tymi oponami latem jeździłem na pilot sport 3 i na prawdę przy normalnej jeździe nie czułem różnicy. Do tipo na dniach też założę crossclimate.
-
Ja również uważam, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego i tu masz to bardzo ładnie pokazane: https://www.youtube.com/watch?v=GlYEMH10Z4s
Co prawda test na lodzie, ale wyraźnie widać, że całoroczne są tylko troszkę lepsze od letnich. Bez porównania do zimowych :)
Ja całe życie mam 2 komplety (letnie i zimowe) i raczej zawsze tak będzie. Do tego nigdy nie oszczędzam na ogumieniu, nie kupuje jakiś chińczyków czy słabej Dębicy. Opony to jedyny element samochodu który łączy Cię z drogą więc przyczepność jest bardzo ważna i trzeba być idiotą żeby szukać oszczędności na oponach.
-
Jedi ten filmik nie jest obiektywny bo na gołym lodzie przeprowadzać testy??!!
jak wjedziesz na lód to żadna opona Ci nie pomoże. Zimowa też nic nie da bo nic nie będzie zbierała z lodu jak na śniegu wiec filmik zupełnie nieużyteczny moim zdaniem szczególnie że u mnie w Szczecinie to pięknej zimy od kilku lat nie widziałem
-
Cytat:
Napisał
tedybear w Szczecinie to pięknej zimy od kilku lat nie widziałem
Zwróć jednak uwagę, że nie tylko o śnieg tutaj chodzi ale tez o mieszankę, z której wykonano gumę. Zimowa zachowuje większą elastyczność w zimnym otoczeniu. Poza tym można wybrać oponę zimową, która lepiej odprowadza wodę (zimówki też są takie że dzielą się na te bardziej śniegowe i na błoto posniegowe). :cool:
Sam mam Klebery Ultragrip HP3 i miały być na deszcz i powiem że zachowują sie poprawnie. Jeśli bardzo mocny deszcz to oczywiście trzeba być ostrożniejszym ale na lekkie opady deszczu lub błoto posniegowe sprawdzają się. I cena ok 700 zł za komplet też nie przeraża.
-
Cytat:
Napisał
jedi trzeba być idiotą żeby szukać oszczędności na oponach
Nie zawsze chodzi o oszczędności. Ja na lato będę zakładał fabryczne Pirelli, a za Nokiany dałem ponad 1.5 kzł, więc oszczędności tu nie ma żadnej, wręcz przeciwnie, bo zimówki tańsze. Chodzi o to, że w dużych miastach drogi są odśnieżone i opona zimowa okazuje się często gorsza od wielosezonowej. Na przykład opony Sava w mojej Polówce na śniegu są super, ale na błocie lub przy silnym deszczu tracą przyczepność i ruszanie na wzniesieniu to jest dramat. Ile tego śniegu masz w ciągu roku, a ile deszczu lub błota?
-
Cytat:
Napisał
jedi trzeba być idiotą żeby szukać oszczędności na oponach.
Ok, ale przeanalizuj sobie testy porównawcze opon całorocznych (letnia i zimówka też tam się pojawia) - łatwe do znalezienia w necie. Wnioski wcale nie są tak proste i oczywiste jak zdanie z cytatu. W wielu przypadkach całoroczne mogą mieć sens i nie tylko o oszczędność tu chodzi.
-
Panowie
Z podsłyszanych info i nie tylko wiem, że większość artykułów związanych z testami, doradzaniem ect. to artykuły sponsorowane, które mają na celu jedno. Podnieść sprzedaż danego produktu. Dla mnie opinie ludzi w komentarzach są moim zdaniem trafniejsze bo sprawdzone. Wiem, wiem je też mogą wpisywać ludki z redakcji albo pracownicy jakiegoś koncernu ale jednak nie wszystkie komentarze pochodzą z takiego źródła.
-
Dokładnie tak samo jak w teście AutoŚwiat w który brały udział Citroen C-Elysse. Fiat Tipo i Seat Toledo! Zgadnijcie kto wygrał ? Było trzech testujących z czego jeden był wyraźnie zwolennikiem TIPO ale cóż z tego jak niemiecki pracodawca by go zapewne zwolnił gdyby jego ocena była wyższa niż Toledo :)
Z testami opon jest identycznie!
Natomiast moje zdanie jest takie! Zimówka to zimówka a letnia to letnia! NIE DA SIĘ zrobić czegoś co będzie dobre w obu tak skrajnych warunkach bo fizyki jeszcze nikt nie oszukał. Pamiętam genialną całoroczną Dębicę D124 czyli twór na lato za miękki a na zimę zbyt twardy! Ale każdy się cieszył że ma!
Zawsze będę uważał że najbardziej opłacają się dwa komplety kół. Zima mniejszy rozmiar na stali a na lato większy na alufeldze. Raz dobrze wyważone jak nie walniesz w dziurę żadną powinny bez ważenia dwa sezony bez problemu objechać. Zmienić samemu i już 60 zł zaoszczędzone czyli 120 rocznie.
Ja od razu i dilera dokupuje za 600 zł Dębice frigo 2 i niech mi zmienią. Turanzy letnie 15 wystawiam na allegro za 700 zł i kupuje aluski Dezent 16 cali. Podejrzewam że na 5 latek wystarczy :)
-
Cytat:
Napisał
tedybear Dla mnie opinie ludzi w komentarzach są moim zdaniem trafniejsze bo sprawdzone.
Niby tak, ale za to strasznie subiektywne. Mogę Ci napisać, ze w podstawowym samochodzie mam średniej klasy zimówki - czwarta zima na kołach, bieżnika jeszcze dużo, jeździ się nadal przyzwoicie. W samochodzie nr 2 (małe wozidło do kręcenia się po okolicy) są nowe całoroczne Hankook Optimo - w tym momencie w warunkach zimowych są zauważalnie lepsze od zimówek w aucie nr 1.
-
Ja Wam powiem, że jestem już przekonany do całorocznych. U mnie w dziurze (czyt. Szczecin) śnieg może przez ostatnie lata leżał łącznie może przez 2 tygodnie. Temperatura przez dwa latka nie spadła do -5 stopni i ulice odśnieżone. Czas gdzie temperatury są wyższe niż 30stopni to może łącznie max 60dni z 365. Więc tak naprawdę okres przejściowy pomiędzy zimą a latem u mnie trwa 9,5 miesiąca. Czy zatem opłaca mi się kupować sezonowe? Letnie opony z łagodniejszym bieżnikiem to 68dB, całoroczne 69dB, więc też różnica żadna i na dodatek nie wydam kasy na felgi - i jeszcze się okaże, że będę się bujał z felgami jak Marny (pozdrowienia Marny)