[Brava 1.2] Sprzęgło (?) - dziwne objawy
Cześć! :)
Mam problem najprawdopodobniej ze sprzęgłem w mojej Bravie. Piszę najprawdopodobniej bo... nie wiem co jest, dlatego proszę Was o pomoc. Historia rysuje się tak...
2 miesiące temu po raz pierwszy wystąpił ten problem - w aucie po 5 dniach stania, przy próbie zapalania i wciśnięcia sprzęgła... pedał ani drgnie w dół... Sprzęgło wcisnąłem zanim przekręciłem stacyjkę na zapłon (zawsze zapalam ze sprzęgłem). Kilka prób wciśnięcia, coś chrupnęło, coś skrzypnęło i sukcesywnie pedał poszedł w dół (do końca, normalne położenie), i wtedy rozruch i auto normalnie zapaliło.
Od 2 miesięcy nie było problemu najmniejszego... do piątku... Auto jak zwykle zapaliło normalnie, sprzęgło się wcisnęło (sytuacja zdarzyła się tylko tamten, wyżej opisany raz) i podjechałem zatankować. Po zatankowaniu, tradycyjnie wciskam sprzęgło i... nic. Jak kamień w miejscu. Jako że presja czasu, nie wciskałem sprzęgła na "sucho", tylko od razu zapłon z lekkim naciśnięciem pedału. I teraz silnik zakręcił ciężko ze zwiecha (jak przy wybitych tulejach w rozruszniku na ciepłym silniku), a przy każdym "mieleniu rozrusznika", pedał sukcesywnie, nawet pulsacyjnie szedł w dół, aż auto zaskoczyło (około 3-5 sekund kręcenia). Zapalił dopiero gdy doszedł do podłogi. Teraz sytuacja jest mniej więcej co 2 - 3 zapalenia - nie ważne czy silnik ciepły czy zimny. I CO WAŻNE - sytuacja występuje TYLKO PRZY ZAPALANIU. Auto normalnie jedzie i pedał normalnie się wciska podczas jazdy (ostatnio z tym zrobiłem przeszło 600km, przez 300 nie gasząc go).
Co jest grane? Sprzęgło nie wykazuje objawów zużycia, nic się nie ślizga, podczas jazdy jest igła. Tylko ten rozruch...
Dodam na końcu, ze wciskając sprzęgło na wyłączonym silniku, czasem normalnie się wciska, by po 15 wciśnięciach się zablokowało jak wyżej. Natomiast na odpalonym silniku, mogę je wciskać do śmierci, wszystko płynnie chodzi i działa...
Miał ktoś podobny problem?