nie raz jest to jedyne wyjście gdy rodzina nie ma jak pożyczyć
To jest widok strony w wersji do druku
nie raz jest to jedyne wyjście gdy rodzina nie ma jak pożyczyć
Ludzie tracą rozum ,gdy nagle reklama im powie (a uwierz ,że pracuje nad tym sztab ludzi ) ,że jest właśnie OKAZJA,PROMOCJA kupić to ,o czym marzyłeś . Oczywiście wcześniej ciebie sprofilowano i podsunięto odpowiednią drogę i zachętę . Na to ludzie często biorą chwilówki ,na wyjazdy - bo sąsiedzi ,znajomi pojechali ,a my nie itd itd. Co innego przymus bo głód do gara zajrzy ,a co innego debilna konsumpcja nakręcana spiralą posiadania nieprzemyślanych rzeczy
Unikałbym takiego rodzaju pożyczki. Można się na tym negatywnie zaskoczyć.
Brać chwilówkę, to jakby samemu kopać pod sobą dół.
Nigdy nie brałem i ciesze się , że nie muszę! ;)
Nie wezmę tego nigdy, jeśli nie będę musiał. To są chyba najbardziej nieopłacalne pożyczki na świecie, tylko, jeśli sytuacja życiowa zaprowadzi człowieka pod ścianę, to wtedy to jest dobre rozwiązanie.
Wykorzystują tylko chwilowe problemy ludzi, tak naprawdę ich pogrążając jak nie spłacą w terminie :( Smutne
Na chwilowe problemy i nic poza tym. Oprocentowanie pozyczek w przypadku długich pożyczek jest bardzo wysokie. Tak wiec jeśli warto jest brać to jedynie tak jak piszesz. Na chwile a nie na dłuzej
No i jeśli musicie to jedynie w formie darmowej pożyczki. Aktualnie jest bardzo duża konkurencja pomiędzy firmami pożyczkowymi. Tak wiec praktycznie każda duża firma ma własnie takie opcje.
O tutaj jest porównanie jak coś: Twoja pierwsza pożyczka | Ranking chwilówek za darmo
Wiele słyszałem o chwilowkach i to nie zawsze dobrego. Dlatego zaciągnąłem pożyczkę w banku Raiffeisen na mega warunkach. 4 tys na zero procent nie lezy na ulicy. do tego spłacać można przez 2 lata a prowizja banku to tylko 120
Zaczyna spamem waniać :(
Temat topiku jest prosty . Co myślę o chwilówkach ? Jedynie gdy baaardzo muszę ,ale to duuuża strata kasy . Można czasem zakombinować z chwilówką na miesiąc ,tą promocyjną co jest za darmo . Sprawdził brat ,ale haczyk tkwi w tym ,że liczy się kiedy zwrot jej został zaksięgowany na koncie pożyczkodawcy ,a nie kiedy ty zrobiłeś przelew.To powoduje ,że czasem nie masz kasy na 30 dni (miesiąc) ,a krócej .Akurat na tyle,że jeszcze nie ma wypłaty ,więc wypadasz z promocji i płacisz klasycznie . 50 na 1000 zdąży ,a reszta nie .(mają to odpowiednio policzone i nie stracą na tym )
Najlepiej kredyt w banku. Jeżeli masz gdzieś dłużej konto to nie wymagają zaświadczeń o zarobkach. Za chwilówki, providenty nie ma co się brać.
Chwilówki są ratunkiem dla ludzi z wpisem w BIK . Ale czy na pewno ratunkiem?
No way... nigdy! Można się strasznie oszukać, a potem nic tylko płakać i płacic kupę kasy
Dla biorących chwilówki powinni dołączać sznur do wieszania i adres psychiatry. 100-200% do robienie "sepuku".