Dławienie, strzelanie i spadek obrotów po wrzuceniu biegu.

Witam,
Mam problem z moją Bravą 1.4 1998r. Problem zaczął się podczas wczorajszej wielkiej ulewy w Trójmieście. Jechałem po ulicy, która była jedną wielką kałużą i pod domem, przejeżdżając powoli przez próg zwalniający, silnik zgasł. Po odpaleniu zauważyłem następujące objawy:
Otóż podczas ruszania, gdy dodaję gazu, silnik zaczyna się jakby "dławić" i strzelać, obroty nagle spadają i jeśli nie wcisnę sprzęgła, to gaśnie. Na biegu jałowym (bez wrzuconego biegu) mogę zwiększać obroty silnika jak tylko chce (chociaż słyszę jakby silnik troszkę mniej równo chodził, niż przed usterką). Problem się pojawia gdy wciskam pedał gazu na "wrzuconym" biegu.
Pod dom udało mi się dojechać powolutku, co 2 metry wciskając sprzęgło (lub zapalając silnik na nowo, gdy nie zdążyłem w porę wcisnąć sprzęgła) i ruszając z miejsca na nowo (a musiałem podjechać pod górkę). Dodam, że zjeżdżając dziś z górki, normalnie wrzuciłem bieg i silnik działał OK. Dopiero, gdy wcisnąłem pedał gazu, zaczął znów szarpać i się dławić.

PS. Auto ma instalacje gazową, na której problem jest taki sam.

Liczę na Waszą pomoc!
z góry dziękuję!

Przewody albo cewka, ale myślę ze zalało Ci przewody wn

Dzięki pit14 za odpowiedź!
Wyjąłem przewody wn i okazało się, że na jednym z nich (przy świecy) jest trochę wody. Wziąłem wszystkie przewody do wysuszenia, jednak po tym silnik zachowywał się niestety tak samo. Zostawiłem samochód na dwa dni, nic w nim nie ruszałem, po czym po tych dwóch dniach jest duża poprawa. Może przewody przeschły bardziej? Silnik już się nie dławi, nie strzela, normalnie dojechałem dziś do pracy, z tym że jego dźwięk, nadal jest dziwny i nierówny. Czy to znaczy, że woda jeszcze gdzieś może zalegać?

Pozdrawiam

Jeśli masz instalację LPG to warto przewody zmienić to zależy kiedy były wymieniane, popatrz na cewkę wn czy nie ma mikropęknięć

Pewnie gdzieś dostała się wilgoć, jak jeździsz na krótkich odcinkach to nie zdąży sie nawet dobrze nagrzać, żeby wyparowało. Poczekaj jeszcze trochę, a jak nie pomoże to tak jak napisane - kable i świece warto wymienić.

Do pracy dojeżdżam po 20km, więc silnik zdąży się nagrzać, ale może rzeczywiście po dłuższej trasie będzie lepiej. Zobaczymy po weekendzie. Póki co silnik dalej dziwnie brzmi i powoli się rozpędza (przy wyprzedzaniu tragedia). Jeśli to nie minie, wymienię świece i przewody WN.

Gdzieś jeszcze wilgoć musiała zalegać. Troszeczkę pojeździłem (woda musiała wyparować) i auto działa jak poprzednio...
... a raczej działało. Mam kolejny problem z moją kochaną Bravą :/

Zapraszam do tematu:
Sprzęgło i brak możlwości wrzucenia biegu przy zapalonym silniku :: Fiat Bravo, Brava, Marea Forum

Witam ponownie.
Nie rozpoczynam nowego tematu, gdyż mój problem dotyczy tego opisanego wyżej.

Po kilku miesiącach od zalania świec, niestety pozostał problem z powolnym rozpędzaniem samochodu. Praktycznie zawsze gdy chcę przyśpieszyć muszę dociskać gaz do deski. Wystarczy małe wzniesienie i samochód powoli zwalnia mimo wciśniętego do końca pedału gazu (redukcja biegu również nie pomaga). Jeśli chcę na autostradzie rozpędzić się do 120km/h (o 140 to nawet nie marzę) to muszę trzymać dobre kilka minut pedał gazu w podłodze, no chyba że akurat jadę z górki.
Problem taki sam na benzynie i na gazie.

Zastanawiam się czy świece mogą mieć coś z tym wspólnego czy raczej nie ma sensu ich wymieniać?

Pozdrawiam