Seicento 1.1 + gaz. Gaśnie podczas jazdy po czym odpala po odczekaniu parunastu minut.
Hej,
mam następujący problem z pacjentem. Zaczęło się od tego, że auto gasło bardzo rzadko i tylko na rozgrzanym silniku, ale w ostatnim okresie czasu problem zaczął się nasilać. Wymieniony został czujnik położenia wału, nic to niestety nie zmieniło, oprócz tego, że teraz auto gaśnie jak mu się zachce. Potrafi przejechać 100km bez zająknięcia, a potrafi odmówić posłuszeństwa po kilometrze.. Termostat sprawny, w środku wali gorącym, rury gorące, chłodnica równomiernie gorąca. Czujnik położenia wału jak wspomniałem wymieniony. Gazownik twierdzi, że z gazem wszystko ok. Błędów w ECU brak. Pojawiają się jedynie czasami podczas jazdy, tzn jak jadę z podłączonym MESem to zdarza się, że wywali P0170 i P0130, ale nie wydaje mi się, żeby miały one z tym coś wspólnego, tym bardziej, że wtedy nie gaśnie. Autem jeździ znajoma i twierdzi, że gdy auto zgaśnie i próbuję odpalić, to nie słyszy pompki paliwa, natomiast gdy ja jadę i próbuję dojść do tego co jest nie halo to jak bym nie jechał zgasnąć nie chcę. Okazało się też, że bezpiecznik od wentylatora był walnięty, a sam wentylator na krótko nie chodzi, więc pewnie siadł pociągając za sobą bezpiecznik, ale tutaj też nie widzę związku z gaśnięciem. Bardzo proszę o jakąś podpowiedź, bo zaczynam odchodzić od zmysłów..