Niedawno kupiony Fiat Marea 1.6 SX - kilka nurtujących pytań...
Witam. Kilka dni temu zakupiłem ładną ciemnozieloną Maree w sedanie rok 2000 z gazem drugiej generacji, przebieg o ile autentyczny to 158 000. Mam kilka nurtujących mnie pytań.
Liczę na pomoc bo niebardzo mam do kogo się zwrócić z takimi rzeczami..
1. Podczas jazdy po dziurach coś stukało mi z przodu ale nie był do amortyzator bo autko ładnie sztywno chodzi natomiast denerwowało mnie to na tyle, że zasięgnąłem porady diagnosty. Wjechałem na te tzw. szarpaki (chyba?) posuwało autem na lewo i prawo diagnosta w kanale zawołał mnie i pokazał mi jak lata wachacz w tulei z przodu po lewej. Reszta wahaczy niby okej. Więc po wypłacie od razu zabieram się za wymianę wahacza. Problem polega na tym, że ostatnio zaczęło bardziej stukać (domniemam, że wahacz umiera coraz bardziej) ale też przy skręcaniu kołami podczas jazdy (nie w miejscu) pojawia się irytujące trzeszczenie - tak jakby guma o metal ale nie jest to skrzypienie, jest to ewidentne trzeszczenie tylko nie mam pojęcia czego. Chciałym wiedzieć czy to ten wahacz-luzak może powodować takie coś czy jednak kolejne wydatki się szykują...?
2. Temperatura. Dowiedziałem sie jedynie, że czujniki Fiata są nadzwyczajnie wrażliwe. Sprawa wygląda następująco. Po rozgrzaniu silnika wiadomo temperatura na tej srodkowej kresce wszystko w normie nie wzbudza to podejrzeń. Do czasu gdy zgasze silnik i włączę zapłon. Temperatura jest czasem nawet na drugiej kresce (!!!) ponad połową oczywiście wentylator załącza sie podobno po przekroczeniu połowy skali, tylko że odnoszę wrażenie, że troche działanie wentylatora trochę odbiega od tego co pokazuje wskazówka na desce. Czasami jest tak, że wskazówka delikatnie przekroczy połowę i wentylator już chodzi
a czasami nie włącza się on mimo ze wskazowke mam na prawie pierwszej kresce ponad połową. Do tego wentylator podobno ma zbijać temperature do połowy lub delikatnie poniżej a on się wyłącza gdy temperatura spadnie na pierwszą kreske poniżej połowy a czasami na samej połowie, no różnie.
To mnie troche niepokoi bo mimo ubogiej wiedzy domyslam się że gdy wskazówka dosięgnie czerwonego pola - to śmierć.
3. Praca silnika. Silnik chodzi ogólnie cicho w środku na postoju nie słychać go w ogóle, praktycznie gdyby nie delikatne drgania na kierownicy to ciezko byloby ustalic czy jest odpalony czy nie. Ale po podniesieniu maski wydaje mi się że coś tam klekocze delikatnie. Ale nie jest to dźwięk z głębokiego środka, wydaje mi się i jestem tego pewny na 90% że slychac to gdzies na zewnętrznym obszarze silnika tylko ciężko ustalić co to. Aby było Państwu łatwiej zrozumieć moje marudzenie to porównam to do klekotania diesla ale jest to o jakies 100 razy cichsze i słabsze. Może przesadziłem z tym dieslem ale no nie bardzo mam pomysł jak to wyjaśnić. Może jakaś blaszka obijająca się poprzed drgania silnika (bo gdy on pracuje to się troche rusza ale tak chyba powinno być).
4. Ostatnie pytanie to zamki drzwi. Nie działają mi zamki w ani jednych drzwiach ani drugich, tj. bez pilota dostane sie tylko do bagażnika i nigdzie indziej.
Po kręceniu kluczykiem w lewo i w prawo zero reakcji zamka. Oczywiscie kluczyk mi odbija z powrotem do pozycji prostej ale nie zamykam ani nie otwieram drzwi. Dodatkowo w jednych i drugich drzwiach z niedziałającym zamkiem po trzasnieciu drzwiami cos tam w srodku przeskakuje. Jakby jakas blaszka o blaszke się obijała przy zamykaniu drzwi. Wiem, że chyba muszę zdjąć tapicerkę z drzwi, wiem też gdzie mam ją poodkręcać ale co wtedy? Nie wiem czy jest sens to sciągać skoro moge nie mieć czegoś co jesst potrzebne do naprawy tego zamka, bo w sumie nie wiem jak to w środku wygląda, słyszałem tylko przelotnie, że spadlo jakies cięgno czy coś tam ale no trudno sobie to wyobrazić.
Proszę o poważne podejście do moich pytań bo naprawdę nie mam do kogo się zwrócić z takimi problemami... Chciałem sobie kupić samochód więc kupiłem, tak samo go kupiłem samemu jak i będę z niego korzystał i zaprowadzał do naprawy samemu. Ale najpierw wolalbym poznać Wasze opinie zanim zaprowadze do mechaników. Narazie bez waszej opinni zaprowadze jedynie na wymiane rozrządu bo ma on nieznaną historię a nie chciałbym wydać na remont silnika połowy tego co dałem za auto. Dziękuję z góry.