To jest widok strony w wersji do druku
-
Alarm Cheetah zwariował
Witajcie forumowicze.
Sprawa wygląda tak, że zamknąłem auto z pilota, alarm się zazbroił i wszystko jak zawsze. Natomiast następnego dnia samochód w ogóle nie reagował na sygnały z pilota, drugi pilot też nic nie dawał, baterie w pilotach nówki. Nie znam dokładnego modelu alarmu, ale pilot działa tak, że do otwarcia auta należy wcisnąć jednocześnie 2 przyciski (żółty i niebieski). Auto otworzyłem z kluczyka z tym, że wiadomo - alarm zaczął wyć itd. Doradźcie jak mogę go rozbroić/wyłączyć bez pilota, ewentualnie gdzie się znajduje centralka lub jakiś wyłącznik awaryjny tego alarmu. Z góry dzięki.
-
Każesz nam troszkę wróżyć z fusów bo to nieoryginalny alarm i może być założony wszędzie i nie mieć żadnego awaryjnego wyłącznika ;/
Zazwyczaj ludzie to montują w okolicach bezpieczników, ew. pod schowkiem. Jak nie znajdziesz tam to pozostaje ściąganie dechy ;/
Tanie alarmy zwykle odcięcie mają zrobione normalnie zwarte, więc odłączenie zasilania od alarmu nie spowoduje, że nie odpalisz auta ;) Także musisz znaleźć bezpiecznik od alarmu (powinien być na przewodzie w okolicach jego centralki) i powinno rozwiązać problem.