To jest widok strony w wersji do druku
-
Tzn no właśnie Polacy w tym przodują.. Bo nie chodzi o brak możliwości cofania za granicą - tam też się to robi ze względu na opłacanie winiet i ew. serwisy aut z ograniczeniem kilometrażu.. Ale tam ludzie robią to aby na czymś zaoszczędzić - nigdy do sprzedaży! Poza tym w ogromnej większości np. niemieckie auta z przebiegiem 300tyś są zachowane w idealnym stanie - serwisowane, naprawiane na czas. A w Polsce ile jest takich aut co po 200tyś km wyglądają jak obrazy nędzy i rozpaczy..
I teraz może właśnie dlatego kupić auto z przebiegiem 300tyś w Niemczech to nie strach a w Polsce auto ma przebieg 250tyś to już nikt się na nie nie spojrzy - dosłownie! Sprzedawałem teraz jedno auto, kupuję drugie.. Jak z ludźmi gadam nikt nie podchodzi poważnie do sprawy przebiegu.. Ja też mam w d. przebieg - ważny jest stan auta.
-
Jak piszecie. Wszystko się zgadza. Stan auta to priorytet. Jednak jeśli auto ma np, 250 kkm na liczniku - oryginalnego przebiegu, to wiemy czego się spodziewać po silniku i podzespołach - głównie chodzi mi o diesla.
Nie mniej jednak, w Polsce auto które przekroczyło 200 km to już odpada. Dlaczego? Bo tak podpowiada psychika i jakieś głupie zabobony.
Odeszlismy od tematu trochę ;)
-
Nie ma.informacji o tym stilo w bazie Fiata. Wiec, albo błąd nr albo książka montowana na potrzeby aukcji.
-
jeśli Stilo było serwisowane w nieautoryzowanych warsztach to wpisów w systemie próżno szukać. ze stempli wynika, że przynajmniej jedna z dwóch firm serwisujących to auto miała powiązania z FIATem. fotka z wpisami wrzucona na otomoto jest tak przeostrzona, ze nic tam nie można wyczytać poza KFZ-Werkstatt Tuning i Fiat coś tam, coś tam. niech sprzedający wyśle Ci jpg'a w dużym formacie, to się wygoogla co to za warsztaty.
na jednym z blogów motoryzacyjnych na YT kolesie jeżdżą po Polsce i sprawdzają samochody przed zakupem. ostatnio bodajże przy okazji Opla wspominali o sytuacji kiedy historia serwisowa pewnego auta została dokumentnie wyczyszczona z systemu. nie wiem na ile jest to możliwe w przypadku Fiata, trzeba zapytać kogoś z branży...
pozostając w temacie... siedziałem dziś w Stilo JTD z rocznika 2004, z prawdziwym przebiegiem 160 tys. km. auto użytkowane przez jednego właściciela (czyt. salonowe). porównując stan tapicerki zwłaszcza siedzeń z moim autem, jestem skłonny uwierzyć w mój skromny przebieg ;)
-
Cytat:
Napisał
boch na jednym z blogów motoryzacyjnych na YT kolesie jeżdżą po Polsce i sprawdzają samochody przed zakupem
Ostatnio na nich wpadłem chyba mówimy o tych samych: https://www.youtube.com/channel/UC_A...s1wLg1rwmJJsxg
Cytat:
Napisał
boch porównując stan tapicerki zwłaszcza siedzeń z moim autem, jestem skłonny uwierzyć w mój skromny przebieg
Wszystko też na prawdę zależy jak ktoś dba.. Po 160tyś km to wg. mnie nie powinno być widać praktycznie żadnego zużycia jak ktoś dba..
-
W marei przy 220 tez nie było widać znaczącego zużycia, a na pewno nie jak w innych z tym przebiegiem.
Filmiki te widziałem już kiedyś też.
Dziś dostałem jeszcze info z FAP od kolegi.
Mam dwa zastrzeżenia, ale chyba zadzwonię i będę gadał z gościem niech mi wyjaśni kilka rzeczy.
-
Cytat:
Napisał
byrrt Wszystko też na prawdę zależy jak ktoś dba.. Po 160tyś km to wg. mnie nie powinno być widać praktycznie żadnego zużycia jak ktoś dba..
Stilo od legendarnego handlarza Stilonami z Wałbrzycha z cofniętym przebiegiem 300 tys. do 160 tys. km wyglądało lepiej. także jest trochę tak jak pisałem wcześniej - handlarze dostosowują przebieg do stanu tapicerki. no ale są handlarze i "handlarze".
-
Cytat:
Napisał
lukq Dziś dostałem jeszcze info z FAP od kolegi.
Mam dwa zastrzeżenia, ale chyba zadzwonię i będę gadał z gościem niech mi wyjaśni kilka rzeczy.
I co dzwoniłeś do gościa :?:
Mnie odpycha jedna rzecz w tym aucie.Może będziecie się śmiać z tego co napiszę, ale ja patrzę jeszcze na stan zbiorniczka płynu chłodniczego.Taki wygląd nie świadczy zbyt dobrze o przeszłości lub o przebiegu silnika.
-
Wiesz co dziś się do tego przymierzam. Jakoś nie było czasu bo cały czas w pracy zapiernicz i po pracy tez nie mam gdzie rąk wsadzić. Udało mi się na szybko maila do niego napisać, jednak bez odzewu.
-
Jestem po rozmowie.
Niby trochę jak typowy handlarz, a trochę jak normalny człowiek.
Co udało mi się ustalić:
Miało 2 właścicieli, jeden do 2012, drugi do 2014.
Skończył się TUV we wrześniu 2014 i w grudniu go sprowadził
Cena za jaką kupił do 2800 Euro
To historia z FAP
2003.06.16 958 km
2003.10.30 9.477 km
2004.01.26 14690km
2004.03.27 19149 km
2004.12.02 39040 km
2005.01.15 39505 km
2005.02.23 41288 km
2005.04.15 42911 km
2006.12.07 57865 km
2007.12.11 - 68.176km,
Dalszych wpisów w bazie brak. Więc skąd te kolejne.
Miało przygodę jakąś lewy tylni błotnik, ponoć delikatnie i dawno
Z ceny też już udało się zejść wstępnie o 1400 zł |
Zgodził się na przegląd w ASO, ale! Od razu zastrzegł, że mają niezalegalizowane urządzenia (przecież to nie jest możliwe), dodatkowo mówi tak "przecież to i tak jakiś uczeń będzie robił przegląd, ja mam tu u siebie dobre warsztaty" no i to mi daje do myślenia.
Umowa/faktura jest normalnie jest na niego, czyli nie na jakiegoś Niemca.
Teraz muszę się z tym przespać i pomyśleć. Dla mnie to ok. 400 km więc trochę daleko żeby pojechać i wrócić bez niczego.
-
Troszkę tak dziwnie po Twoim opisie z rozmowy.Na dodatek te 400km też mają lekki wpływ na zakup auta, przećwiczyłem to na sobie.
-
Wiec się przespałem. Ten odpuszczam.... szukam dalej.
-
-
Czytając ostatni post, wygląda raczej że chyba nie :fiufiu::dlon:
-
Zastanawiam się, czy jeszcze trochę nie dołożyć, przeznaczyć jakieś ~20 tys zl i nie kupić Cromy